[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Histeria na punkcie disco-polo

Mam Brata. Stryjecznego (dla warszawiaków – kuzyna). Byliśmy jak rodzeni, choć też zupełnie inni. Ja punkowałem, nosiłem porwane spodnie, skórzaną kurtkę, ciężkie buty i rozczochrane długie włosy, on nosił fryzurkę kręconych, błyszczące koszule, mokasyny i białe skarpety. W uchu miał złoty kolczyk. Oprócz tego, że razem piliśmy, razem chodziliśmy na ryby i podobały nam się często te same dziewczyny, to czasem się biliśmy. W dziewięćdziesięciu procentach przypadków chodziło o to, że słuchaliśmy innej muzyki. Ja mu obrażałem „Boysów”, on mi „Dezertera” i tak od słowa do słowa...
/ Zenon Martyniuk, screen YT
Tyle, że to było wtedy, kiedy mieliśmy po kilkanaście lat i to jakiej muzyki słuchaliśmy, było elementem naszej identyfikacji.

Nie chcę mówić za Brata, ale już wiele lat temu doszedłem do wniosku, że było to strasznie infantylne. Jest wiele aspektów człowieczeństwa, a jeśli coś nas wtedy wspólnie określało, to (co bardzo sobie chwalę) nasz szczególny stosunek do siebie. Poszliśmy różnymi drogami, prawdę mówiąc codzienność pochłonęła nas na tyle, że kontakt mamy ograniczony, co, przynajmniej mnie, wcale się nie podoba. Jedno jest pewne, zupełnie nie przeszkadza mi Jego zamiłowanie do disco-polo, a wręcz tęsknię za tą Jego specyfiką.

I tak sobie dziś obserwuję hejt, jaki dotyka imprez disco-polo organizowanych i transmitowanych przez TVP, a może nie tyle imprez disco-polo, co imprez z pewnymi elementami i z udziałem gwiazd disco-polo. I dochodzę do wniosku, że ci, którzy czują się lepsi od innych, dlatego, że słuchają „innej muzyki”, zatrzymali się gdzieś na poziomie tych kilkunastolatków, którymi byliśmy z Bratem wiele lat temu.

Komercyjny sukces disco-polo, czy to się komuś podoba czy nie, jest faktem. Bodaj najbardziej rozpoznawalnymi poza Polską polskimi muzykami są często wykonawcy tego, wywołującego histerię wykształciuchów, gatunku muzycznego. Widzę, jak ludzie się świetnie bawią przy tej muzyce, często również ci, którzy za Chiny by się do tego nie przyznali. Sam raczej nie polubię, nie moja bajka, zresztą, nie umiem tańczyć, ale na Trygława i Swaroga, dlaczego ma mi przeszkadzać to, że lubi ktoś inny? A skoro tylu lubi, to dlaczego telewizja publiczna nie miałaby im tego dać?

Zastanawiam się też nad mechanizmem tego hejtu i dochodzę do wniosku, że wynika on często z kompleksów. Różnego rodzaju. Jedni, podejrzewając u siebie niejaką do disco-polo skłonność, jednocześnie ją odrzucając, czują potrzebę zapewnienia świata głośnym krzykiem, że nie mają z nim nic wspólnego. Inni znowuż, nie dostrzegając lepszych kryteriów identyfikacji, zapewniają głośno o swojej dla disco-polo pogardzie, żeby poczuć się członkami „wyższych warstw społecznych”. A wszyscy są przez to jakoś potwornie sfrustrowani. 

A przecież wystarczy nie słuchać. I dać się bawić innym. Co to, kanałów w TV brakuje?

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (02/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

Szczęsny poza kadrą na mecz z Osasuną. Klub zdradził przyczynę Wiadomości
Szczęsny poza kadrą na mecz z Osasuną. Klub zdradził przyczynę

FC Barcelona opublikowała kadrę na sobotnie ligowe starcie z Osasuną, a w gronie powołanych nie znalazł się Wojciech Szczęsny. Absencja polskiego bramkarza od razu wzbudziła emocje wśród kibiców, ale klub szybko wyjaśnił sytuację.

Zignorował zimowe warunki w Tatrach. Skończyło się groźnym upadkiem Wiadomości
Zignorował zimowe warunki w Tatrach. Skończyło się groźnym upadkiem

Turysta, który wybrał się w Tatry bez zimowego wyposażenia, przeżył wyjątkowo groźny wypadek. Na zboczach Małego Giewontu spadł ze szlaku na odcinku „Żleb z Progiem”, pokonując w dół ponad 100 metrów. Jak poinformowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, mężczyzna doznał obrażeń, ale jego stan nie okazał się tragiczny.

Ewakuacja pociągu Przemyśl–Kijów. Składem jechało blisko 500 pasażerów z ostatniej chwili
Ewakuacja pociągu Przemyśl–Kijów. Składem jechało blisko 500 pasażerów

Ok. 480 osób ewakuowano z pociągu relacji Przemyśl-Kijów po tym, jak służby dowiedziały się o potencjalnym zagrożeniu dla pasażerów. W pociągu nie znaleziono żadnych niebezpiecznych przedmiotów - podała policja, która wcześniej otrzymała zgłoszenie o możliwym podejrzanym pakunku na pokładzie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Histeria na punkcie disco-polo

Mam Brata. Stryjecznego (dla warszawiaków – kuzyna). Byliśmy jak rodzeni, choć też zupełnie inni. Ja punkowałem, nosiłem porwane spodnie, skórzaną kurtkę, ciężkie buty i rozczochrane długie włosy, on nosił fryzurkę kręconych, błyszczące koszule, mokasyny i białe skarpety. W uchu miał złoty kolczyk. Oprócz tego, że razem piliśmy, razem chodziliśmy na ryby i podobały nam się często te same dziewczyny, to czasem się biliśmy. W dziewięćdziesięciu procentach przypadków chodziło o to, że słuchaliśmy innej muzyki. Ja mu obrażałem „Boysów”, on mi „Dezertera” i tak od słowa do słowa...
/ Zenon Martyniuk, screen YT
Tyle, że to było wtedy, kiedy mieliśmy po kilkanaście lat i to jakiej muzyki słuchaliśmy, było elementem naszej identyfikacji.

Nie chcę mówić za Brata, ale już wiele lat temu doszedłem do wniosku, że było to strasznie infantylne. Jest wiele aspektów człowieczeństwa, a jeśli coś nas wtedy wspólnie określało, to (co bardzo sobie chwalę) nasz szczególny stosunek do siebie. Poszliśmy różnymi drogami, prawdę mówiąc codzienność pochłonęła nas na tyle, że kontakt mamy ograniczony, co, przynajmniej mnie, wcale się nie podoba. Jedno jest pewne, zupełnie nie przeszkadza mi Jego zamiłowanie do disco-polo, a wręcz tęsknię za tą Jego specyfiką.

I tak sobie dziś obserwuję hejt, jaki dotyka imprez disco-polo organizowanych i transmitowanych przez TVP, a może nie tyle imprez disco-polo, co imprez z pewnymi elementami i z udziałem gwiazd disco-polo. I dochodzę do wniosku, że ci, którzy czują się lepsi od innych, dlatego, że słuchają „innej muzyki”, zatrzymali się gdzieś na poziomie tych kilkunastolatków, którymi byliśmy z Bratem wiele lat temu.

Komercyjny sukces disco-polo, czy to się komuś podoba czy nie, jest faktem. Bodaj najbardziej rozpoznawalnymi poza Polską polskimi muzykami są często wykonawcy tego, wywołującego histerię wykształciuchów, gatunku muzycznego. Widzę, jak ludzie się świetnie bawią przy tej muzyce, często również ci, którzy za Chiny by się do tego nie przyznali. Sam raczej nie polubię, nie moja bajka, zresztą, nie umiem tańczyć, ale na Trygława i Swaroga, dlaczego ma mi przeszkadzać to, że lubi ktoś inny? A skoro tylu lubi, to dlaczego telewizja publiczna nie miałaby im tego dać?

Zastanawiam się też nad mechanizmem tego hejtu i dochodzę do wniosku, że wynika on często z kompleksów. Różnego rodzaju. Jedni, podejrzewając u siebie niejaką do disco-polo skłonność, jednocześnie ją odrzucając, czują potrzebę zapewnienia świata głośnym krzykiem, że nie mają z nim nic wspólnego. Inni znowuż, nie dostrzegając lepszych kryteriów identyfikacji, zapewniają głośno o swojej dla disco-polo pogardzie, żeby poczuć się członkami „wyższych warstw społecznych”. A wszyscy są przez to jakoś potwornie sfrustrowani. 

A przecież wystarczy nie słuchać. I dać się bawić innym. Co to, kanałów w TV brakuje?

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (02/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane