Bałtycki Tydzień Kampanii we wspólnym interesie marynarzy i portowców

W piątek 9 września zakończył się trwający od 5 września Bałtycki Tydzień Kampanii, czyli akcja związków zawodowych portowców i marynarzy skupionych w federacji ITF. Inspektorzy ITF dokonali w portach Gdańska i Gdyni czterech inspekcji.
 Bałtycki Tydzień Kampanii we wspólnym interesie marynarzy i portowców
/ fot.Wikimedia Commons
Interweniowali  pod kontem sprawdzenia, czy do usuwania mocowań ładunków, głównie kontenerów i ładunków drobnicowych, nie są przymuszani marynarze. Dochodzą bowiem sygnały, że marynarze, mimo układu zbiorowego pracy zakazującego takich praktyk, przystępują do rozmocowywania ładunków przed wejściem statku do portu, kiedy ten stoi na kotwicy.

W trakcie kontroli w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym, w Gdynia Container Terminal (GCT) i na terenie Gdańskiego Terminala Kontenerowego SA w  dwóch przypadkach inspektorzy, którzy weszli na pokład jednostek, wykryli, iż na części ładunków były już usunięte mocowania. Działo się tak na jednostkach czarterowanych od armatorów przez duńskiego operatora żeglugi Unifeeder A/S.

W samych portach do dalszych prac przystępowali już dokerzy, zatrudniani m.in. przez agencje pracy tymczasowej.

Kampania w szczególności skupia się na przeciwdziałaniu przypadkom zatrudniania marynarzy do prac przeładunkowych, w tym do mocowania i rozmocowywania ładunków. Tradycyjnie prace te  należały do portowców.

- Armatorzy mają podpisane z ITF układy zbiorowe pracy. One jasno określają zakres prac, do wykonania których zobowiązani są marynarze. Nie ma w tym zapisie prac dokerskich. Przymuszanie do nich marynarzy jest karygodne. Zagraża taka praktyka bezpieczeństwu marynarzy, naraża ich na stres, przemęczenie. Takie działania są prowadzone zarówno w portach, jak i na redach, przed wejściem do portu, gdy jednostka stoi na kotwicy. W Trójmieście, dzięki m.in. związkowcom w portach przeładunkiem zajmują się wyłącznie dokerzy. Jednak i tutaj wykryliśmy dwa przypadki przeprowadzenia części prac dokerskich nim statek rzucił cumy. Wykryli je inspektorzy, którzy weszli na pokłady natychmiast po zacumowaniu jednostek – relacjonuje przebieg akcji Grzegorz Daleki, inspektor ITF.

Więcej na www.solidarnosc.gda.pl

W wyniku działań armatorów, firm czarterujących, linii żeglugowych oraz spedytorów zostały one z przyczyn finansowych przerzucone na marynarzy. Dodatkowa praca, do której marynarze nie są przeszkoleni, naraża ich na wypadki. Godzi też w interesy dokerów. Istnieje też ryzyko odmowy wypłaty odszkodowania marynarzowi lub jego rodzinie, jeżeli ulegnie on wypadkowi podczas rozładunku.

- Marynarze nie są przeszkoleni do prac rozładunkowych. W pogoni za zyskiem armatorzy wymuszają rozmontowanie ładunku już na redzie. Przecież prace te należą do dokerów, nie marynarzy. Nie daj Bóg zdarzy się wypadek. Jeśli marynarz wykonywał przy tym pracę, do które nie miał uprawnień i nie był do jej wykonania zobowiązany kontraktem, tym samym nie obejmowało jej ubezpieczenie, może dojść do niewypłacenia odszkodowania za wypadek z polisy – przestrzega Grzegorz Daleki, inspektor ITF.

Związkowcy zwracają uwagę, że dobrze zamocowany ładunek ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa marynarzy i statków. Próby odbierania portowcom ich tradycyjnych prac związanych z mocowaniem statków spowodowało zwolnienia z pracy oraz spadek wynagrodzeń pracowników portowych. Jednocześnie jest to pogwałcenie układów zbiorowych pracy, którymi są objęte statki.

W tygodniu kampanii biorą udział afiliowane w ETF i ITF (Międzynarodowa Federacja Transportowców) związki zawodowe portowców i marynarzy. Jest to kampania prowadzona we wspólnym interesie portowców i marynarzy.

www.solidarnosc.gda.pl

 

POLECANE
USA: Dziennikarz TVP wyprowadzony przez służby z konwencji Joe Bidena z ostatniej chwili
USA: Dziennikarz TVP wyprowadzony przez służby z konwencji Joe Bidena

W niedzielę wyszło na jaw, że korespondent Telewizji Publicznej w Stanach Zjednoczonych Marcin Antosiewicz został wyprowadzony przez amerykańskie służby z konwencji wyborczej Joe Bidena kilka miesięcy temu. Do sprawy odniósł się już sam zainteresowany.

Katar grozi UE, że wstrzyma dostawy gazu do Europy z ostatniej chwili
Katar grozi UE, że wstrzyma dostawy gazu do Europy

W rozmowie z "Financial Times" katarski minister energii Saad Sherida al-Kaabi zagroził, że Katar zaprzestanie eksportu gazu do Unii Europejskiej, jeśli kraje bloku nałożą kary zgodnie z niedawno przyjętymi przepisami dotyczącymi zwalczania pracy przymusowej i działania na rzecz środowiska.

Zbigniew Kuźmiuk: Ostentacyjne złamanie Konstytucji RP przez ekipę Tuska z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Ostentacyjne złamanie Konstytucji RP przez ekipę Tuska

Wprawdzie ustawa budżetowa nie jest ostatecznie uchwalona, bowiem jest jeszcze w Senacie, ale jest już jasne, że większość koalicyjna nie chce jej tak poprawić, aby była zgodna z Konstytucją RP.

Red. Mazurek z pompą kończy współpracę z RMF FM. Oto ostatni gość dziennikarza z ostatniej chwili
Red. Mazurek z pompą kończy współpracę z RMF FM. Oto ostatni gość dziennikarza

W poniedziałek rano gościem red. Roberta Mazurka w "Porannej Rozmowie" RMF FM będzie prezydent RP Andrzej Duda. To ostatni program, który zostanie poprowadzony przez znanego dziennikarza na antenie rozgłośni.

Premier Słowacji spotkał się na Kremlu z Putinem z ostatniej chwili
Premier Słowacji spotkał się na Kremlu z Putinem

Słowackie media źródła podały w niedzielę wieczorem, że premier Robert Fico rozmawia na Kremlu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na temat dostaw gazu.

Zamach w Magdeburgu: wstyd niemieckich służb, rozgoryczenie Niemców tylko u nas
Zamach w Magdeburgu: wstyd niemieckich służb, rozgoryczenie Niemców

W 2023 r. pod obserwacją niemieckiego kontrwywiadu znajdowało się 27,2 tys. osób stanowiących potencjalne zagrożenie islamskim terroryzmem. Od lutego 2016 r. w Niemczech dokonano oficjalnie dwunastu ataków terrorystycznych, ten z Magdeburga jest zatem trzynasty. A ile zamachów udaremniono? W latach 2014-2021 było dziesięć takich przypadków. W Magdeburgu mimo ostrzeżeń ze strony służb Arabii Saudyjskiej system nie zadziałał.

Puchar Świata w Engelbergu. Tak skakali Polacy z ostatniej chwili
Puchar Świata w Engelbergu. Tak skakali Polacy

Aleksander Zniszczoł zajął 14. miejsce, Piotr Żyła był 17., Paweł Wąsek - 20., Jakub Wolny - 27., a Kamil Stoch - 37. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Austriak Daniel Tschofenig, przed swoimi rodakami Janem Hoerlem i Stefanem Kraftem.

Nowe informacje z frontu wojny na wschodzie. Putin w desperacji z ostatniej chwili
Nowe informacje z frontu wojny na wschodzie. "Putin w desperacji"

Pięć miesięcy po ataku Ukrainy na obwód kurski, Rosja wciąż nie jest w stanie odzyskać całego swojego terytorium. Oddziały ukraińskie zaciekle trzymają się rosyjskich ziem w nadziei na wykorzystanie ich jako karty przetargowej w przyszłych negocjacjach.

Ukraińcy również zostaną uhonorowani. Ambasador Ukrainy w Polsce o Rzezi wołyńskiej z ostatniej chwili
"Ukraińcy również zostaną uhonorowani". Ambasador Ukrainy w Polsce o Rzezi wołyńskiej

Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar powiedział w niedzielę w wywiadzie dla ukraińskiego portalu Suspilne, że Ukraińcy, którzy stali się ofiarami tragedii wołyńskiej w Polsce, również zostaną uhonorowani.

Skandal w Niemczech: Samochody BMW sprzedawane w Rosji mimo sankcji z ostatniej chwili
Skandal w Niemczech: Samochody BMW sprzedawane w Rosji mimo sankcji

Niemieckie media donoszą, że mimo sankcji nałożonych na Rosję po inwazji na Ukrainę, ponad sto samochodów wysokiej jakości marki BMW z zakładu w Hanowerze trafiło do klientów w Rosji. 

REKLAMA

Bałtycki Tydzień Kampanii we wspólnym interesie marynarzy i portowców

W piątek 9 września zakończył się trwający od 5 września Bałtycki Tydzień Kampanii, czyli akcja związków zawodowych portowców i marynarzy skupionych w federacji ITF. Inspektorzy ITF dokonali w portach Gdańska i Gdyni czterech inspekcji.
 Bałtycki Tydzień Kampanii we wspólnym interesie marynarzy i portowców
/ fot.Wikimedia Commons
Interweniowali  pod kontem sprawdzenia, czy do usuwania mocowań ładunków, głównie kontenerów i ładunków drobnicowych, nie są przymuszani marynarze. Dochodzą bowiem sygnały, że marynarze, mimo układu zbiorowego pracy zakazującego takich praktyk, przystępują do rozmocowywania ładunków przed wejściem statku do portu, kiedy ten stoi na kotwicy.

W trakcie kontroli w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym, w Gdynia Container Terminal (GCT) i na terenie Gdańskiego Terminala Kontenerowego SA w  dwóch przypadkach inspektorzy, którzy weszli na pokład jednostek, wykryli, iż na części ładunków były już usunięte mocowania. Działo się tak na jednostkach czarterowanych od armatorów przez duńskiego operatora żeglugi Unifeeder A/S.

W samych portach do dalszych prac przystępowali już dokerzy, zatrudniani m.in. przez agencje pracy tymczasowej.

Kampania w szczególności skupia się na przeciwdziałaniu przypadkom zatrudniania marynarzy do prac przeładunkowych, w tym do mocowania i rozmocowywania ładunków. Tradycyjnie prace te  należały do portowców.

- Armatorzy mają podpisane z ITF układy zbiorowe pracy. One jasno określają zakres prac, do wykonania których zobowiązani są marynarze. Nie ma w tym zapisie prac dokerskich. Przymuszanie do nich marynarzy jest karygodne. Zagraża taka praktyka bezpieczeństwu marynarzy, naraża ich na stres, przemęczenie. Takie działania są prowadzone zarówno w portach, jak i na redach, przed wejściem do portu, gdy jednostka stoi na kotwicy. W Trójmieście, dzięki m.in. związkowcom w portach przeładunkiem zajmują się wyłącznie dokerzy. Jednak i tutaj wykryliśmy dwa przypadki przeprowadzenia części prac dokerskich nim statek rzucił cumy. Wykryli je inspektorzy, którzy weszli na pokłady natychmiast po zacumowaniu jednostek – relacjonuje przebieg akcji Grzegorz Daleki, inspektor ITF.

Więcej na www.solidarnosc.gda.pl

W wyniku działań armatorów, firm czarterujących, linii żeglugowych oraz spedytorów zostały one z przyczyn finansowych przerzucone na marynarzy. Dodatkowa praca, do której marynarze nie są przeszkoleni, naraża ich na wypadki. Godzi też w interesy dokerów. Istnieje też ryzyko odmowy wypłaty odszkodowania marynarzowi lub jego rodzinie, jeżeli ulegnie on wypadkowi podczas rozładunku.

- Marynarze nie są przeszkoleni do prac rozładunkowych. W pogoni za zyskiem armatorzy wymuszają rozmontowanie ładunku już na redzie. Przecież prace te należą do dokerów, nie marynarzy. Nie daj Bóg zdarzy się wypadek. Jeśli marynarz wykonywał przy tym pracę, do które nie miał uprawnień i nie był do jej wykonania zobowiązany kontraktem, tym samym nie obejmowało jej ubezpieczenie, może dojść do niewypłacenia odszkodowania za wypadek z polisy – przestrzega Grzegorz Daleki, inspektor ITF.

Związkowcy zwracają uwagę, że dobrze zamocowany ładunek ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa marynarzy i statków. Próby odbierania portowcom ich tradycyjnych prac związanych z mocowaniem statków spowodowało zwolnienia z pracy oraz spadek wynagrodzeń pracowników portowych. Jednocześnie jest to pogwałcenie układów zbiorowych pracy, którymi są objęte statki.

W tygodniu kampanii biorą udział afiliowane w ETF i ITF (Międzynarodowa Federacja Transportowców) związki zawodowe portowców i marynarzy. Jest to kampania prowadzona we wspólnym interesie portowców i marynarzy.

www.solidarnosc.gda.pl


 

Polecane
Emerytury
Stażowe