[Tylko u nas] „Byłem przekonany, że Polska w końcu będzie wolna”. Jan Pietrzak wspomina stan wojenny

Konieczność przyjazdu do Polski, aby być razem z ludźmi, z którymi przed chwilą śpiewałem była ogromna – ta potrzeba psychiczna była silniejsza od wszelkich spekulacji co mi się opłaca, a co mi się nie opłaca. Byłem przekonany, że muszę wrócić i bardzo dobrze się stało - mówi w rozmowie z portalem tysol.pl satyryk, Jan Pietrzak.
 [Tylko u nas] „Byłem przekonany, że Polska w końcu będzie wolna”. Jan Pietrzak wspomina stan wojenny
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność

Kiedy w Polsce ogłoszono stan wojenny Jan Pietrzak przebywał za granicą. Większość osób  zostałaby na obczyźnie, a on wrócił. Dlaczego w takim razie zamiast zarabiać przyzwoite pieniądze i cieszyć się wolnością, wybrał powrót do zniewolonej ojczyzny? O to zapytaliśmy go osobiście. 

Ja przeżyłem karnawał Solidarności. 16 miesięcy niezwykle intensywnych, mogę powiedzieć, że byłem bardem Solidarności w tym karnawale. Śpiewałem „Żeby Polska była Polską” i inne pieśni. Mogę powiedzieć, że śpiewałem na barykadach chociaż to były huty, stocznie, zajezdnie, kopalnie, zakłady pracy i różne inne miejsca. Utożsamiałem się z Solidarnością z powodu emocji i intuicji patriotycznej. Czułem, że to jest czas, który zmieni Polskę i że to są ludzie, którzy tego dokonają

- wyjaśnia nam Jan Pietrzak.

Stan wojenny całkiem z przypadku zastał mnie za granicą, bo my z Kabaretem Pod Egidą graliśmy do 8 grudnia przez miesiąc dla Polonii. Koledzy wrócili do domów, a ja zostałem u rodziny na święta, ale już bilety mieliśmy sprzedane na przedstawienia w styczniu. Wtedy wszyscy, którzy zostali w stanie wojny zastanawiali się czy nie wracać. Wiadomości jakie przychodziły z Polski były dramatyczne. Dwa, trzy miesiące się wahałem, ale nie mogłem długo wytrzymać. Miałem bardzo poważne propozycje, obywatelstwo amerykańskie, proponowano mi pracę, mogłem sobie spokojnie życie tam na miejscu ustawić. Konieczność przyjazdu do Polski, aby być razem z ludźmi, z którymi przed chwilą śpiewałem była ogromna – ta potrzeba psychiczna była silniejsza od wszelkich spekulacji co mi się opłaca, a co mi się nie opłaca. Byłem przekonany, że muszę wrócić i bardzo dobrze się stało

- tłumaczy.

Wróciłem w kwietniu, od razu zacząłem nielegalnie występować po domach. Byłem wtedy przekonany, że jestem na właściwym miejscu, co dało mi ogromne poczucie spokoju i pewnej satysfakcji, że to co śpiewałem przez latach się sprawdza

- nadmienia.

Ja byłem przekonany, że Polska w końcu będzie wolna, tego się trzymałem i pracowałem nad tym bardzo intensywnie jeżdżąc ze swoją gitarką po całej Polsce. Wiedziałem, że jestem na swoim miejscu. Ocaliłem swój spokój psychiczny

- wspomina satyryk. 

Utwory, które wówczas tworzyłem są w obecnej Polsce zakazane. Żadne radio od 30 lat nie pozwala tych piosenek zaśpiewać ze stanu wojennego. W wolnej Polsce nie wolno mi powracać do wspomnień moich uczciwych. Ja jestem z długowiecznej rodziny, jeżeli przeżyję epidemię, to mam nadzieję, że taki koncert Solidarność mi zrodzi i będę mógł zaśpiewać to, co śpiewałem w stanie wojennym. Były to rzeczy bardzo ważne i istotnie działające na psychikę społeczną 

dodaje Jan Pietrzak. 


 

POLECANE
Mentzen straci immunitet za race? „Uchylanie za to immunitetu to absurd” pilne
Mentzen straci immunitet za race? „Uchylanie za to immunitetu to absurd”

Konfederacja zapowiada walkę o legalizację rac po tym, jak policja przygotowuje dowody dla prokuratury mające skutkować wnioskiem o uchylenie immunitetu Sławomirowi Mentzenowi. Według posłów formacji sprawa jest kuriozalna, a funkcjonariusze powinni zajmować się realnymi problemami, a nie symbolicznymi gestami patriotycznymi.

Do sądu trafił wniosek o tymczasowy areszt wobec Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Do sądu trafił wniosek o tymczasowy areszt wobec Zbigniewa Ziobry

Prokurator skierował w czwartek do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego byłego szefa MS i posła Zbigniewa Ziobry. O skierowaniu wniosku poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

KE chce zwiększyć zadłużenie na potrzeby Ukrainy. UE może stracić wypłacalność z ostatniej chwili
KE chce zwiększyć zadłużenie na potrzeby Ukrainy. UE może stracić wypłacalność

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przemawiając przed Parlamentem Europejskim w czwartek 13 listopada, broniła nowego pakietu opcji finansowania Ukrainy.

Polska buduje drugą barierę na granicy z Białorusią Wiadomości
Polska buduje drugą barierę na granicy z Białorusią

Na granicy polsko-białoruskiej powstaje druga zapora. Nowa, czterometrowa konstrukcja z siatki ma wzmocnić ochronę kraju przed nielegalną migracją i pomóc strażnikom w interwencjach.

Bruksela: Skandal korupcyjny na Ukrainie nie wpłynie na jej proces akcesji do UE z ostatniej chwili
Bruksela: Skandal korupcyjny na Ukrainie nie wpłynie na jej proces akcesji do UE

Komisarz UE ds. rozszerzenia Marta Kos stwierdziła w Warszawie, że ujawniona afera korupcyjna w ukraińskim sektorze energetycznym nie zatrzyma jej wejścia do Unii Europejskiej. Jej zdaniem odbudowa Ukrainy ma być budową nowego, silnego państwa.

Europejski Trybunał Praw Człowieka przestał spełniać swoją rolę tylko u nas
Europejski Trybunał Praw Człowieka przestał spełniać swoją rolę

Europejski Trybunał Praw Człowieka wbrew swojemu wcześniejszemu orzecznictwu uznał, że dokonanie zbrodni na dziecku poczętym z przyczyn eugenicznych wypełnia prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Wyrok ten należy traktować jako próbę wymuszenia na Polsce legalizacji aborcji.

Groźny wypadek w Łodzi. Jest wielu rannych z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Łodzi. Jest wielu rannych

12 osób odniosło obrażenia w wyniku zderzenia dwóch tramwajów w centrum Łodzi. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ruch tramwajów na ul. Piotrkowskiej przy al. Mickiewicza jest wstrzymany w obu kierunkach. Tramwaje kierowane są objazdem i mogą być opóźnione.

Furtka do mordowania w Polsce nienarodzonych została otwarta. ETPCz wydał precedensowy wyrok z ostatniej chwili
Furtka do mordowania w Polsce nienarodzonych została otwarta. ETPCz wydał precedensowy wyrok

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) w postępowaniu przeciwko Polsce, dotyczącym aborcji, uznał naruszenie art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiącego o prawie do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Trybunał wydał orzeczenie w tej sprawie w czwartek.

Hołownia podpisał rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu z ostatniej chwili
Hołownia podpisał rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu

W czwartek 13 listopada 2025 r. Szymon Hołownia oficjalnie podpisał rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. – Podpisałem zgodną z umową koalicyjną rezygnację – powiedział.

Przerażenie, bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona. Jak Niemcy relacjonowali Marsz Niepodległości? z ostatniej chwili
"Przerażenie, bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona". Jak Niemcy relacjonowali Marsz Niepodległości?

"Jak niemiecko-francuski program telewizyjny ARTE relacjonował Marsz Niepodległości. Przerażenie, bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona" – pisze dziennikarka i publicystka Aleksandra Fedorska, współpracująca z portalem tysol.pl, i publikuje nagranie.

REKLAMA

[Tylko u nas] „Byłem przekonany, że Polska w końcu będzie wolna”. Jan Pietrzak wspomina stan wojenny

Konieczność przyjazdu do Polski, aby być razem z ludźmi, z którymi przed chwilą śpiewałem była ogromna – ta potrzeba psychiczna była silniejsza od wszelkich spekulacji co mi się opłaca, a co mi się nie opłaca. Byłem przekonany, że muszę wrócić i bardzo dobrze się stało - mówi w rozmowie z portalem tysol.pl satyryk, Jan Pietrzak.
 [Tylko u nas] „Byłem przekonany, że Polska w końcu będzie wolna”. Jan Pietrzak wspomina stan wojenny
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność

Kiedy w Polsce ogłoszono stan wojenny Jan Pietrzak przebywał za granicą. Większość osób  zostałaby na obczyźnie, a on wrócił. Dlaczego w takim razie zamiast zarabiać przyzwoite pieniądze i cieszyć się wolnością, wybrał powrót do zniewolonej ojczyzny? O to zapytaliśmy go osobiście. 

Ja przeżyłem karnawał Solidarności. 16 miesięcy niezwykle intensywnych, mogę powiedzieć, że byłem bardem Solidarności w tym karnawale. Śpiewałem „Żeby Polska była Polską” i inne pieśni. Mogę powiedzieć, że śpiewałem na barykadach chociaż to były huty, stocznie, zajezdnie, kopalnie, zakłady pracy i różne inne miejsca. Utożsamiałem się z Solidarnością z powodu emocji i intuicji patriotycznej. Czułem, że to jest czas, który zmieni Polskę i że to są ludzie, którzy tego dokonają

- wyjaśnia nam Jan Pietrzak.

Stan wojenny całkiem z przypadku zastał mnie za granicą, bo my z Kabaretem Pod Egidą graliśmy do 8 grudnia przez miesiąc dla Polonii. Koledzy wrócili do domów, a ja zostałem u rodziny na święta, ale już bilety mieliśmy sprzedane na przedstawienia w styczniu. Wtedy wszyscy, którzy zostali w stanie wojny zastanawiali się czy nie wracać. Wiadomości jakie przychodziły z Polski były dramatyczne. Dwa, trzy miesiące się wahałem, ale nie mogłem długo wytrzymać. Miałem bardzo poważne propozycje, obywatelstwo amerykańskie, proponowano mi pracę, mogłem sobie spokojnie życie tam na miejscu ustawić. Konieczność przyjazdu do Polski, aby być razem z ludźmi, z którymi przed chwilą śpiewałem była ogromna – ta potrzeba psychiczna była silniejsza od wszelkich spekulacji co mi się opłaca, a co mi się nie opłaca. Byłem przekonany, że muszę wrócić i bardzo dobrze się stało

- tłumaczy.

Wróciłem w kwietniu, od razu zacząłem nielegalnie występować po domach. Byłem wtedy przekonany, że jestem na właściwym miejscu, co dało mi ogromne poczucie spokoju i pewnej satysfakcji, że to co śpiewałem przez latach się sprawdza

- nadmienia.

Ja byłem przekonany, że Polska w końcu będzie wolna, tego się trzymałem i pracowałem nad tym bardzo intensywnie jeżdżąc ze swoją gitarką po całej Polsce. Wiedziałem, że jestem na swoim miejscu. Ocaliłem swój spokój psychiczny

- wspomina satyryk. 

Utwory, które wówczas tworzyłem są w obecnej Polsce zakazane. Żadne radio od 30 lat nie pozwala tych piosenek zaśpiewać ze stanu wojennego. W wolnej Polsce nie wolno mi powracać do wspomnień moich uczciwych. Ja jestem z długowiecznej rodziny, jeżeli przeżyję epidemię, to mam nadzieję, że taki koncert Solidarność mi zrodzi i będę mógł zaśpiewać to, co śpiewałem w stanie wojennym. Były to rzeczy bardzo ważne i istotnie działające na psychikę społeczną 

dodaje Jan Pietrzak. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe