Julia Sereda: "Będę łączyła muzykę z taekwondo"
– Chcesz zmienić oblicze polskiej muzyki rozrywkowej?
– Muzyka jest moją pasją, z którą chcę związać przyszłość. Jeżeli będę robiła to, co kocham, to nigdy nie będę pracować (śmiech). Chcę realizować swoje marzenia. Śpiewam o tym, co czuję i myślę. W stu procentach utożsamiam się z moimi utworami.
– Muzyka nie jest Twoją chwilową fascynacją?
– Zawsze chciałam to robić i dlatego teraz idę w tym kierunku. Nie jest to chwilowa fascynacja, będę próbować swoich sił w muzyce i chcę to łączyć taekwondo.
– Masz wiele osiągnięć w tej dyscyplinie sportowej. Kiedy zaczęłaś przygodę z taekwondo?
– Zaczęło się niewinnie na szkolnym korytarzu. Czekałam na rodziców po lekcjach, podszedł do mnie kolega i zapytał się, czy chcę z nim pójść na zajęcia taekwondo. Poszłam i mi się spodobało. Zaczęłam trenować w sekcji Trenera Piotra Pazińskiego. I tam narodziła się moja miłość do taekwondo. Teraz trenuję w AZS AWF Warszawa z Trenerem Michałem Łoniewskim.
– Do którego życia można trenować taekwondo?
– Do kiedy pozwala nasze ciało. Może to być 25, 30 lat… może więcej. Mówiąc o tym, mam na myśli nie tylko to, jak bardzo czujemy się na siłach, ale też jak np. kontuzje mogły nas wpłynąć. Nie ma na to jednej recepty. Każdy ma inny organizm, a limit jest tam, gdzie sami go sobie wyznaczymy.
– Opowiedz proszę o swoich osiągnięciach.
– Zdobyłam brązowy medal na Mistrzostwach Europy Juniorów. To chyba jest moje największe osiągnięcie sportowe. Byłam też kilka razy Mistrzynią Polski. Mam apetyt na więcej, chciałabym zdobywać medale na najbardziej prestiżowych imprezach- Mistrzostwa Świata, Igrzyska Olimpijskie. Przede mną jeszcze długa droga, ale mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy uda mi się wywalczyć coś większego.
– Jest szansa na medal olimpijski?
– Teraz nie biorę udziału w kwalifikacjach. Będę się raczej szykowała na 2024 rok (śmiech). Jest przede mną jeszcze wiele pracy i muszę nabyć ogromnego doświadczenia, abym mogła dać szansę moim marzeniom się spełnić. Aktualnie przygotowuję się do Mistrzostw Europy, które odbędą się w kwietniu, a co do Mistrzostw Świata, to czas pokaże.
– Nie dzwonili do Ciebie z FAME MMA?
– (śmiech) Nie, na razie nie otrzymałam propozycji z federacji. Pewnie jakbym otrzymała taką ofertę, to rozważyłabym za i przeciw, chociaż wolę się skupić w pierwszej kolejności na moim taekwondo.
– Mogłabyś przybliżyć nam zasady taekwondo?
– Oczywiście (śmiech). Jest to sport stójkowy, kopany. Często jest mylony z karate. Punkty zdobywa się za pomocą kopnięć na brzuch albo na głowę. Kopanie poniżej pasa jest niedozwolone. Mamy specjalne elektroniczne czujniki na stopach, na kamizelce i na kasku. Jeżeli zawodnik uderzy z odpowiednią siłą i w odpowiednie miejsce, to zdobywa punkty. Są też sędziowie, którzy mogą przyznać dodatkowe punkty, jeżeli ktoś trafi np. przez kopnięcie obrotowe. Rundy w walce są trzy i zazwyczaj trwają po dwie minuty. To chyba tak w skrócie. Tych, którzy chcieliby trochę bardziej poznać taekwondo, zachęcam do oglądania tegorocznych igrzysk bądź jakichkolwiek innych zawodów, na których odbywa się transmisja live (śmiech).
– Wracamy do muzyki. W którym muzycznym kierunku chcesz podążać?
– Chcę próbować różnych rzeczy w muzyce. Czas pokaże. Lubię eksperymentować, bawić się tym. Na razie nie nastawiam się na konkretne ścieżki. Myślę, że jeszcze przyjdzie czas na ukierunkowanie się.
– Na którym polu jest więcej opinii krytycznych? Na polu muzycznym czy sportowym?
– Na ogół otrzymuję pozytywne komentarze. Krytyka jest obecna wszędzie, nie mogę jej uniknąć i muszę być na nią gotowa. Ludzie zawsze mają coś do powiedzenia. Warto przyjmować to, co faktycznie może nam pomóc, a puste opinie traktować z dystansem. Jeszcze się taki nie znalazł, co by każdemu dogodził (śmiech)
– Jak wygląda Twój dzień powszedni?
– Każdy dzień jest inny. Zazwyczaj mój grafik jest totalnie pełny i dlatego bardzo często nie starcza mi na różne rzeczy czasu. Mój dzień dostosowuję do treningów- trenuję jeden, dwa lub trzy razy dziennie. Staram się dbać o moją edukację i realizować muzycznie. W ostatnim czasie bardzo dużo wyjeżdżam, więc gdy wracam do domu, próbuję spędzić jak najwięcej czasu z najbliższymi i utrzymać na przyzwoitym poziomie moje życie towarzyskie (śmiech).
– Gdzie planujesz studiować?
– Planuję wybrać studia o kierunku artystycznym.
– Kiedy ukaże się Twoja debiutancka płyta?
– Jak dla mnie- płyta jest zwieńczeniem działalności muzycznej. Na razie będę publikowała single, a czas pokaże, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Pewnie za jakiś czas, kiedy moja biblioteczka muzyczna się powiększy, będę na poważnie myśleć o debiutanckim albumie.
Rozmawiał: Bartosz Boruciak