"Niech się objawi wielka siła Rosji". Władimir Putin ma pomocnice. Prezydenta Rosji wspierają... czarownice
- Ten, kto słyszy, ale nie słucha, ten, kto widzi, ale nie zauważa, ten, kto jest, był i będzie, nie zapomni moich słów: powstań siło Rosji, prowadź naszego prezydenta Władimira Putina drogą sprawiedliwości – takie wezwanie wypowiedziała Alona Polin, naczelna czarownica Rosji, założycielka stowarzyszenia “Wielkie Wiedźmy Rosji”. Około stu kobiet, zajmujących się czarną magią i pokrewnymi sztukami, ubranych w długie czarne habity z kapturami z obrazkami ptaków drapieżnych, wyraziło swą solidarność z prezydentem, który choć cieszy się, przynajmniej oficjalnie, wielkim poparciem społecznym, potrzebuje dodatkowego wsparcia.
- Niech się objawi wielka siła Rosji – powtórzyła kilkakrotnie jak zahipnotyzowana Alona, rzucając jednocześnie na cały świat przekleństwa na wrogów państwa, na co jej “siostry” odpowiadały entuzjastycznie: “Zaprawdę!”. Następnie rzuciła swój szal na położony pośrodku sali obok dużej zapalonej świecy portret głowy państwa, chroniąc go w ten sposób symbolicznie. Przybyłe z calej Rosji uczestniczki tego niezwykłego wydarzenia, transmitowanego przez jedną ze stacji telewizyjnych, chętnie udzielały później wywiadów różnym mediom.
- Pomagam różnym osobom, oczyszczam ich umysł i ich usta, stosując się dosłownie do wskazówek Alony – powiedziała jedna z czarownic. Dodała, że “przydaje się wiedza z różnych dziedzin, aby pomagać dobremu samopoczuciu ludzi, przede wszystkim jednak trzeba pomagać naszemu prezydentowi siłami, które mamy do dyspozycji – powiedziała inna wiedźma. Według niej “Putin walczy dla nas przeciw tym wszystkim, którzy go atakują i my chcemy sprawić, aby ci wszyscy słudzy kłamstwa zamilkli na zawsze”.
W czasie seansu (sabatu) wygłoszono specjalnie ułożone na tę okazję przekleństwo na wrogów Putina i Rosji, np. “Ten, kto próbuje wejść pośród nas, kto postanowił odejść od nas, kto kłamie we wszystkim, co mówi – ci wrogowie będą przeklęci na wieki wieków”, na co chór wiedźm zawołał: “Przeklęci, przeklęci!”. Zewnętrzni uczestnicy tego widowiska zauważyli, że między czarownicami pojawiły się także głowy magów, którzy w swych długich tunikach i z brodami przypominali bardzo księży prawosławnych.
Na zadane przez dziennikarzy pytanie: “W czym zgadzacie się z Putinem?” - We wszystkim - odpowiedziała jedna z czarownic Afrodita. - Jako obywatelka Rosji nie mam prawa poddawać w wątpliwość decyzji tego, kto rządzi - dodała. Podkreśliła również, że “zawsze zgadzam się z tymi, którzy są nad nami”. Jeszcze inna uczestniczka zlotu – Psidelja zapewniła, że nie interesuje się polityką, zaznaczając przy tym, że ich obrzęd nie dotyczy polityki, ale jest sprawowany wyłącznie “dla dobra Rosji”.
Wspomniana Alona wskazała na wyznawaną przez siebie zasadę, iż “ten, kto sprawuje władzę, jest niczym chłonna tkanina, która wchłania w siebie to wszystko, co żyje w narodzie i w kraju, nie może więc istnieć prezydent negatywny”. Zaznaczyła, że wiedźmy przeprowadziły swe obrzędy “w czasie i w odpowiednich proporcjach, pasujących do tej chwili, aby poprawić życie osób na świecie dzięki zaangażowaniu Rosji”.
Cała ceremonia trwała około 20 minut, a zakończyło ją fizyczne połączenie się wszystkich czarowni, które zjednoczyły swe ręce i energie, wchodząc w duchowy związek z samym Putinem – prawosławnym carem czarownic XXI wieku.
Przypomnijmy, że czarownice zaangażowane były także w sprawę innej głowy państwa - poprzedniego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa - z tą różnicą, że wtedy czarownice ze Stanów Zjednoczonych rzucały klątwy na Trumpa.
Warto zauważyć, że chrześcijaństwo uważa wszelkiego rodzaju praktyki okultystyczne za bałwochwalstwo i działania całkowicie sprzeczne w nauczaniem Kościoła i wiarą w Boga Jedynego.