Zbigniew "Zebe" Kula: Wygrać ponownie to za mało

Mija rok od wyborów parlamentarnych, a opozycja nadal nie może pogodzić się z porażką. Co więcej, niezaprzeczalny wysiłek włożony w dyskredytowanie rządu Beaty Szydło nie przyniósł żadnych rezultatów, które mogłyby zachwiać stabilnością rządu. Wprost przeciwnie, to rząd okazuje się być bardziej samokrytyczny od opozycji, zapowiadając zmiany personalne nie tylko w ławach rządowych. Tymczasem opozycja rzutem na taśmę uruchomiła akcję „PISiewicze” sądząc, że tym manewrem cokolwiek ubrudzi przeciwników. Skutek może być jednak zgoła odwrotny po zapowiadanej karuzeli zmian personalnych w spółkach Skarbu Państwa.
To zabawne, że po ośmiu latach skrajnie niekorzystnej polityki rządu PO/PSL w stosunku do przeciętnego Kowalskiego, politycy dzisiejszej opozycji uważają iż zwycięstwo PIS*, który uzyskał mandat do samodzielnego rządzenia,  było dziełem przypadku. Przecież miało być inaczej. PIS mógł sobie wygrać wybory, ale i tak by nie rządził. Szok. Normalnie szok dla tych co sądzili, że rząd stworzy opozycja w szerokiej koalicji.
Można jednak popuścić wodze fantazji i napisać równie dobrze, że gdyby  SLD Millera nie zawarło koalicji z ugrupowaniem Palikota, to w Sejmie zabrakłoby Nowoczesnej, która zebrała 7.7 % głosów -  mniej niż swego czasu wspomniany Palikot oraz Samoobrona (dwa razy).  
Co więcej, Nowoczesna – wbrew pozorom- nie mająca nic sensownego  do powiedzenia w kwestiach gospodarczych, odgrzewa stare „palikociarskie” pomysły dotyczące kwestii skrajnej liberalizacji postaw światopoglądowych. Stąd też  .N  utrzymuje stosunkowo wysokie poparcie w sondażach.

To jednak iluzja, zważywszy, że każde ugrupowanie parlamentarne ma swoisty handicap w sondażach, nie wyłączając z tego funkcji prezydenckiej.  Im jednak bliżej kolejnych wyborów, tym konkurencja po lewicowo-liberalnej stronie będzie większa. Nowoczesna w tym temacie okaże się nieskuteczna, co oponenci/konkurenci natychmiast jej wytkną. Nie sądzę, by Czarzasty lub też Zandberg oddali to pole bez walki. Tak to po prostu działa. Ostatecznie może się okazać, że zjazd z kilkunastu procent dziś do poziomu kilku – nieparlamentarnych - stanie się realny do bólu dla Ryszarda „Petru and Company”**.

Stworzono KOD, który miał być wyrazem masowego protestu przeciwko rządzącym. Nie udało się jednak tego dokonać. Pozostało więc szukać na siłę jakiejkolwiek  prowokacji, w którą można by „ubrać” przede wszystkim PIS. Pojawiają się głosy zachęcające liderów KOD do radykalizacji działań. To wszystko wynik frustracji tak polityków opozycji, jak i środowisk, które przez osiem lat były beneficjentami  poprzednich rządów.
Wreszcie kwestia zasadnicza, by nie napisać, że egzystencjonalna dla PIS-u, a co jeszcze nie dotarło do szeroko rozumianej opozycji parlamentarnej. Kaczyńskiemu nie zależy ot tak,  na wygraniu kolejnych wyborów parlamentarnych. Prezesowi zależy na tym, by wygrać wybory bezdyskusyjnie, czyli by zdobyć większość konstytucyjną w kolejnym Parlamencie. Do tego potrzebuje jednak ludzi zdeterminowanych w tym samym stopniu jak on sam.

Czy to realne, czy to możliwe ?
Możliwe.
Realizacja obietnic wyborczych.
 Dobór do – szeroko rozumianego-  rządzenia ludzi, którzy przedkładają interes publiczny nad partykularny.

No i wreszcie chyba najważniejszy czynnik , którym jest aktywizacja społeczeństwa, a w zasadzie tej jego  części, która nie uczestniczy w wyborach. To przecież prawie połowa potencjalnych wyborców. Ci ludzie muszą zobaczyć, że winni nieprawidłowości zostaną ukarani, że urzędnicy,  sądy(sędziowie) nie pozostaną  bezkarni w obliczu decyzji i wyroków będących jawnie niesprawiedliwymi  czy też łamiącymi  zasady praworządności. To zadanie wprost konieczne, by nie napisać, że fundamentalne.

Tylko PIS jako partia rządząca,  mająca dziś realny wpływ na poprawienie parametrów życia ludzi, może  sprawić, że do urn za trzy lata pójdzie większa ilość Polaków. To zadanie niełatwe, ale możliwe do realizacji. Napiszę, że po 27 latach wolnej Polski, konieczne.
Skoro w tej kadencji nie da się dokonać zmian w Konstytucji RP, to nic nie stoi na przeszkodzie by rok 2017 upłynął pod znakiem dyskusji nad nową Ordynacja Wyborczą. PIS nie podejmuje tematu, ale w przyszłym roku będzie najlepszy moment, by  zmian  w ordynacji dokonać. Myślę, że Jarosław Kaczyński zdaje sobie z tego sprawę.
 
*PIS w rozumieniu ludzi umieszczonych na  listach wyborczych
**W rozumieniu KOD jako przybudówka Nowoczesnej
 

 

POLECANE
Punkt zwrotny wojny na Ukrainie? tylko u nas
Punkt zwrotny wojny na Ukrainie?

Joe Biden nazywał Putina - po ataku Rosji na Ukrainę - mordercą, werbalnie był ostry, ale jednocześnie przekazywał Ukrainie tylko tyle broni, żeby nie mogła przegrać, ale aby przypadkiem nie mogła zwyciężyć. Dozował uzbrojenie jak kroplówkę podtrzymującą życie, ale bez szans na wyleczenie.

Awionetka rozbiła się na polu. Na pokładzie były dwie osoby z ostatniej chwili
Awionetka rozbiła się na polu. Na pokładzie były dwie osoby

W poniedziałek po południu w miejscowości Strąkowa doszło do wypadku awionetki. Dwie osoby: kobieta i mężczyzna, które były na pokładzie, zostały ranne. Poszkodowanych przetransportowano do szpitala śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Od wtorku 22 lipca ruch na trasie S86 w Katowicach, gdzie trwa budowa nowych wiaduktów ul. Bohaterów Monte Cassino, zostanie w całości skierowany na jedną jezdnię – wynika z informacji GDDKiA. Ostatnio kierowcy jeździli tamtędy, przy zwężeniach, obiema jezdniami.

Kanclerz Friedrich Merz zdradził, dlaczego Tusk jechał do Kijowa w innym wagonie niż on, Macron i Starmer gorące
Kanclerz Friedrich Merz zdradził, dlaczego Tusk jechał do Kijowa w innym wagonie niż on, Macron i Starmer

W maju tego roku Donald Tusk wziął udział w spotkaniu przywódców „koalicji chętnych” z Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie. Internauci zwrócili uwagę, że Tusk jechał innym pociągiem niż pozostali uczestnicy spotkania, czyli Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Sprawa wywołała w Polsce prawdziwą burzę.

Znany dziennikarz TVN trafił do szpitala Wiadomości
Znany dziennikarz TVN trafił do szpitala

Marcin Wrona, znany korespondent TVN w Stanach Zjednoczonych, opublikował w poniedziałkowe popołudnie niepokojące zdjęcie ze szpitala. Dziennikarz, który od lat relacjonuje najważniejsze wydarzenia zza oceanu, zaskoczył fanów fotografią ze szpitalnego łóżka i skierował do internautów poruszający apel.

Karol Nawrocki ujawnił nazwisko szefa swojej kancelarii Wiadomości
Karol Nawrocki ujawnił nazwisko szefa swojej kancelarii

Prezydent elekt Karol Nawrocki poinformował w poniedziałek, że szefem Kancelarii Prezydenta RP będzie Zbigniew Bogucki, a jego zastępcą zostanie Adam Andruszkiewicz; obaj są posłami PiS i byli zaangażowani w kampanię prezydencką Nawrockiego.

Nie żyje gen. Waldemar Skrzypczak z ostatniej chwili
Nie żyje gen. Waldemar Skrzypczak

W wieku 69 lat zmarł generał Waldemar Skrzypczak. O jego śmierci poinformował w poniedziałek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. ''To ogromna strata dla bliskich i dla naszej rodziny wojskowej'' – podkreślił minister obrony.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Pasażerowie korzystający z Warszawy Gdańskiej będą musieli poczekać na nowe przejście podziemne dłużej, niż planowano. Zamiast końcówki 2025 roku, jak zakładano, przejście zostanie udostępnione w II kwartale 2026 r.

Co z rekonstrukcją rządu Tuska? Padła dokładna data z ostatniej chwili
Co z rekonstrukcją rządu Tuska? Padła dokładna data

Rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że premier Donald Tusk ogłosi skład nowej Rady Ministrów w środę o godz. 10. O tym, że do rekonstrukcji dojdzie właśnie w środę, wcześniej nieoficjalnie informowały media.

Nie żyje wybitna polska poetka i pisarka Wiadomości
Nie żyje wybitna polska poetka i pisarka

W niedzielę 20 lipca w wieku 94 lat zmarła Urszula Kozioł – wybitna polska poetka, pisarka i Honorowa Obywatelka Wrocławia.

REKLAMA

Zbigniew "Zebe" Kula: Wygrać ponownie to za mało

Mija rok od wyborów parlamentarnych, a opozycja nadal nie może pogodzić się z porażką. Co więcej, niezaprzeczalny wysiłek włożony w dyskredytowanie rządu Beaty Szydło nie przyniósł żadnych rezultatów, które mogłyby zachwiać stabilnością rządu. Wprost przeciwnie, to rząd okazuje się być bardziej samokrytyczny od opozycji, zapowiadając zmiany personalne nie tylko w ławach rządowych. Tymczasem opozycja rzutem na taśmę uruchomiła akcję „PISiewicze” sądząc, że tym manewrem cokolwiek ubrudzi przeciwników. Skutek może być jednak zgoła odwrotny po zapowiadanej karuzeli zmian personalnych w spółkach Skarbu Państwa.
To zabawne, że po ośmiu latach skrajnie niekorzystnej polityki rządu PO/PSL w stosunku do przeciętnego Kowalskiego, politycy dzisiejszej opozycji uważają iż zwycięstwo PIS*, który uzyskał mandat do samodzielnego rządzenia,  było dziełem przypadku. Przecież miało być inaczej. PIS mógł sobie wygrać wybory, ale i tak by nie rządził. Szok. Normalnie szok dla tych co sądzili, że rząd stworzy opozycja w szerokiej koalicji.
Można jednak popuścić wodze fantazji i napisać równie dobrze, że gdyby  SLD Millera nie zawarło koalicji z ugrupowaniem Palikota, to w Sejmie zabrakłoby Nowoczesnej, która zebrała 7.7 % głosów -  mniej niż swego czasu wspomniany Palikot oraz Samoobrona (dwa razy).  
Co więcej, Nowoczesna – wbrew pozorom- nie mająca nic sensownego  do powiedzenia w kwestiach gospodarczych, odgrzewa stare „palikociarskie” pomysły dotyczące kwestii skrajnej liberalizacji postaw światopoglądowych. Stąd też  .N  utrzymuje stosunkowo wysokie poparcie w sondażach.

To jednak iluzja, zważywszy, że każde ugrupowanie parlamentarne ma swoisty handicap w sondażach, nie wyłączając z tego funkcji prezydenckiej.  Im jednak bliżej kolejnych wyborów, tym konkurencja po lewicowo-liberalnej stronie będzie większa. Nowoczesna w tym temacie okaże się nieskuteczna, co oponenci/konkurenci natychmiast jej wytkną. Nie sądzę, by Czarzasty lub też Zandberg oddali to pole bez walki. Tak to po prostu działa. Ostatecznie może się okazać, że zjazd z kilkunastu procent dziś do poziomu kilku – nieparlamentarnych - stanie się realny do bólu dla Ryszarda „Petru and Company”**.

Stworzono KOD, który miał być wyrazem masowego protestu przeciwko rządzącym. Nie udało się jednak tego dokonać. Pozostało więc szukać na siłę jakiejkolwiek  prowokacji, w którą można by „ubrać” przede wszystkim PIS. Pojawiają się głosy zachęcające liderów KOD do radykalizacji działań. To wszystko wynik frustracji tak polityków opozycji, jak i środowisk, które przez osiem lat były beneficjentami  poprzednich rządów.
Wreszcie kwestia zasadnicza, by nie napisać, że egzystencjonalna dla PIS-u, a co jeszcze nie dotarło do szeroko rozumianej opozycji parlamentarnej. Kaczyńskiemu nie zależy ot tak,  na wygraniu kolejnych wyborów parlamentarnych. Prezesowi zależy na tym, by wygrać wybory bezdyskusyjnie, czyli by zdobyć większość konstytucyjną w kolejnym Parlamencie. Do tego potrzebuje jednak ludzi zdeterminowanych w tym samym stopniu jak on sam.

Czy to realne, czy to możliwe ?
Możliwe.
Realizacja obietnic wyborczych.
 Dobór do – szeroko rozumianego-  rządzenia ludzi, którzy przedkładają interes publiczny nad partykularny.

No i wreszcie chyba najważniejszy czynnik , którym jest aktywizacja społeczeństwa, a w zasadzie tej jego  części, która nie uczestniczy w wyborach. To przecież prawie połowa potencjalnych wyborców. Ci ludzie muszą zobaczyć, że winni nieprawidłowości zostaną ukarani, że urzędnicy,  sądy(sędziowie) nie pozostaną  bezkarni w obliczu decyzji i wyroków będących jawnie niesprawiedliwymi  czy też łamiącymi  zasady praworządności. To zadanie wprost konieczne, by nie napisać, że fundamentalne.

Tylko PIS jako partia rządząca,  mająca dziś realny wpływ na poprawienie parametrów życia ludzi, może  sprawić, że do urn za trzy lata pójdzie większa ilość Polaków. To zadanie niełatwe, ale możliwe do realizacji. Napiszę, że po 27 latach wolnej Polski, konieczne.
Skoro w tej kadencji nie da się dokonać zmian w Konstytucji RP, to nic nie stoi na przeszkodzie by rok 2017 upłynął pod znakiem dyskusji nad nową Ordynacja Wyborczą. PIS nie podejmuje tematu, ale w przyszłym roku będzie najlepszy moment, by  zmian  w ordynacji dokonać. Myślę, że Jarosław Kaczyński zdaje sobie z tego sprawę.
 
*PIS w rozumieniu ludzi umieszczonych na  listach wyborczych
**W rozumieniu KOD jako przybudówka Nowoczesnej
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe