Abp Jędraszewski w Boże Ciało: jedynie Jezus Chrystus jest naszym pokojem i naszym pojednaniem
Procesja Bożego Ciała w Krakowie zakończyła się przy czwartym ołtarzu usytuowanym przy kościele Mariackim. Widniał przy nim wizerunek Jezusa Miłosiernego i hasło: „Pokoju i pojednanie nasze”. I właśnie do słów Jezusa wypowiedzianych na ten temat w Wieczerniku odnosił się abp Marek Jędraszewski: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję”.
– Świat może dać jedynie taki pokój, co do którego trwałości zawsze będziemy mogli żywić w pełni uzasadnione lęki i obawy. Zbyt często, zbyt szybko i zbyt łatwo obraca się on w przemoc i wojny. Natomiast Chrystus obdarza nas takim pokojem, którego nic nie jest w stanie nas pozbawić – mówił metropolita krakowski, że w tym w tym przypadku wszystko zależy od człowieka – Chrystusowy pokój będzie w nim trwał tak długo, jak długo on będzie trwał przy Tym, który został nazwany Księciem Pokoju – dodał.
Arcybiskup wskazał na cztery podstawowe wymiary człowieczej i chrześcijańskiej egzystencji, w których urzeczywistnia się prawda o tym, że Chrystus jest „naszym pokojem i naszym pojednaniem”. Najpierw dzieje się to wtedy, gdy Jezus jedna człowieka z Bogiem i Kościołem. W sposób ostateczny i na zawsze dokonało się to na krzyżu Golgoty. Łaskę pojednania z Bogiem i wewnętrznego pokoju możemy osiągnąć pod warunkiem pojednania z braćmi. W tym kontekście metropolita wskazał na wymiar życia społecznego jakim jest wspólnota narodowa i obszernie zacytował rozważania na ten temat św. Jana Pawła II z książki „Pamięć i tożsamość”.
– Trzeba dzisiaj z największą wrażliwością i odpowiedzialnością dokonywać rachunku sumienia ze swego patriotyzmu, czyli z umiłowania tego, co ojczyste – mówił i stawiał pytania dotyczące poznawania polskiej historii, stosunku do polskiej tradycji oraz troski o wysoką kulturę polskiego języka. – Musimy stawiać sobie te pytania, ponieważ dość powszechnie znane stwierdzenie „polskość – to nienormalność” bardzo boli, tak jak zawsze boli ośmieszanie i szyderstwo z tego, co dla nas jest prawdziwie święte i drogie, i co kochamy całym sercem – mówił metropolita i zaznaczał, że tego rodzaju stwierdzenie stanowi niezmiernie niebezpieczny krok idący w kierunku utraty tożsamości i duchowej wolności. – Jest to rodzaj zdrady wobec tych wszystkich, którzy walczyli o wolną Polskę i oddawali za nią własne życie, i którym zawdzięczamy naszą dzisiejszą wolność – dodał.
– Żeby choć w jakiejś mierze móc pokonać wewnętrzne podziały w naszym kraju i żeby móc cieszyć się wewnętrznym pokojem, trzeba więc najpierw pojednać się z naszą Ojczyzną. Znaczy to uznać patriotyzm, o którym pisał Jan Paweł II, za główny imperatyw codziennego myślenia i postępowania. Znaczy to otworzyć się na wartości zawarte w Ewangelii, na jej nauczanie o obiektywnej prawdzie, o wzajemnej miłości i solidarności – mówił abp Jędraszewski.
Czwartym wymiarem życia, w którym człowiek doświadcza Chrystusa jako źródła pojednania i pokoju, są relacje między narodami i państwami. Arcybiskup zaznaczył, że odrzucenie Chrystusa musi prowadzić do przemocy i wojen, do wrogości między ludźmi i do przekreślania w innych godności Bożych dzieci. Tę prawdę potwierdzają dzieje drugiej wojny światowej, a także toczona obecnie wojna na Ukrainie. Metropolita przywołał słowa Jana Pawła II z Gniezna z 1997 r., gdy mówił, że „mur, który wznosi się dzisiaj w sercach, mur, który dzieli Europę, nie runie bez nawrotu ku Ewangelii. Bez Chrystusa nie można budować trwałej jedności”.
– Jedynie Jezus Chrystus jest naszym pokojem i naszym pojednaniem – powtórzył na koniec abp Marek Jędraszewski cytując św. Pawła, który w Liście do Kolosan wzywał, aby sercami chrześcijan „rządził pokój Chrystusowy”.
Procesja Bożego Ciała odbywała się tradycyjną drogą od katedry na Wawelu na Rynek Główny w Krakowie, szlakiem czterech wezwań z Litanii do Serca Jezusowego, w zbliżającą się dwudziestą rocznicę Aktu zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu.
pra / Kraków