1 marca 1951 r. po brutalnym śledztwie zakończonym wyrokiem śmierci zostali zabici w mokotowskim więzieniu: prezes IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość ppłk Łukasz Ciepliński i sześciu jego współpracowników – mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel, por. Józef Batory. Ciepliński był de facto ostatnim komendantem Armii Krajowej. I choć Leopold Okulicki w styczniku 1945 r. formalnie rozwiązał AK, polecił jej konspiratorom dalej wedle własnego sumienia działać, a WiN – złożony głównie z AK-owców - był największym kontynuatorem idei i czynu Armii Krajowej w warunkach okupacji sowieckiej.
W Szkocji za głoszenie Jezusa na ulicy można być aresztowanym. Liberalny totalitaryzm krok po kroku opanowuje Zachodnią Europę.
Anita Włodarczyk została Sportowcem Warszawy 2018 roku, pan wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej nawet jej z tego powodu pogratulował na Twitterze. Być może ci którzy ją wybierali nie zdawali sobie sprawy z tego, że jest zawodnikiem nieco kłopotliwego z punktu widzenia obietnic wyborczych panów Trzaskowskiego i Rabieja, klubu Skra, którego stadionu odbudowa była jednym z punktów ich "programu".
Donald Tusk wyznaje w TVN 24, że nie wie jakie intencje przyświecały rządowi, by „tę usługę jaką była konferencja bliskowschodnia zrealizować. Interesu Polski tutaj nie widzę”. Lider PO Grzegorz Schetyna wzywa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego , by przeprosili za „katastrofalną politykę zagraniczną”. Niejako w odpowiedzi głos zabiera sekretarz stanu USA Mike Pompeo, który wyraża pełne zrozumienie dla negatywnego stanowiska Polski wobec nieprzyjaznych wypowiedzi strony izraelskiej, w tym pełniącego obowiązki szefa izraelskiej dyplomacji Israela Katza i zapowiada, że w „najbliższym czasie USA przedstawią propozycje dotyczące obecności wojskowej”. Jak odczytywać to stanowisko?
Polska jest w stanie niewypowiedzianej wojny informacyjnej z Izraelem. Rządzący w końcu zaczynają zachowywać się jak trzeba. Pojawiają się coraz liczniejsze głosy sprawiedliwych Żydów w obronie Polski, potomków uratowanych przez naszych Przodków. Jak miód na rany.
To było oczywiste: następnym logicznym krokiem po polskich obozach śmierci oraz nazistach w miejsce Niemców, są Polacy jako sprawcy Holokaustu. Gra o pamięć historyczną wkracza na kolejny poziom zakłamania. Dziś dla wielu ludzi Zachodu naziści to Polacy. Po prostu.
W przejściu konduktu uczestniczyli między innymi Prezydent Andrzej Duda marszałkowie sejmu i senatu. Trasa biegła z KPRM do Sanktuarium Matki Bożej łaskawej.
Poranek 15 lutego 2019r. Trudny. I nasuwająca się refleksja po tym co się stało - czytając komentarze w polskiej i izraelskiej prasie. Netanjahu się przejęzyczył, Pompeo wychwalał komunistycznego Żyda SBka przez pomyłkę, Mitchell puściła w świat że Polska to Nazi, Jerusalem post przypadkiem zmanipulowało? Ileż tych antypolskich przypadków - a wszystko na zorganizowanej za nasze pieniądze konferencji w Polsce i na nasz koszt, podczas gościny. Nic się nie stało Polacy nic się nie stało....?
Lech Wałęsa otrzymał dzisiaj wezwanie przedsądowe do opublikowania przeprosin, po tym jak na swoim oficjalnym koncie Fecebook zamieścił zdjęcie sugerujące służbę przewodniczącego Solidarności Piotra Dudy w ZOMO. Ma na to 48 godzin. Po tym terminie sprawa trafi do sądu.
Za pomówienie szefa NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy o służbę w ZOMO dwa lata temu Lech Wałęsa już przepraszał. Dzisiaj na swoim oficjalnym koncie na Faceebooku robi to ponownie. - Tym razem z Panem Wałęsą ugody nie będzie – zapowiada oburzony postem byłego prezydenta Piotr Duda.
„To jest centrum dywersji antypolskiej” – tak Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku, kierowane przez dyrektora o polsko-irackich korzeniach Basila Kerskiego ocenia Andrzej Michałowski, jeden z założycieli „Solidarności”. – „Z ECS-u zrobiono mauzoleum doradców – Mazowieckiego, Geremka, Kuronia – którym patronuje TW „Bolek”.
Pomysł prezydenta Andrzeja Dudy – postawienia pomnika premiera Tadeusza Mazowieckiego – zderzył się ze smutną informacją o śmierci premiera Jana Olszewskiego. I zestawienie biografii dwóch premierów jaskrawo uzmysłowiło, że te postaci do siebie nie przystają. Można zrozumieć racje prezydenta, który stara się otwierać na wyborców z centrum, dla których Tadeusz Mazowiecki pozostaje ikoną, pierwszym niekomunistycznym szefem rządu. Tylko czy to oddaje prawdę historyczną? Oceny jego biografii są rozbieżne. Inicjatywie sprzeciwił się znany historyk profesor Sławomir Cenckiewicz, który zaznaczył, że negatywnie ocenia Tadeusza Mazowieckiego. Można docenić rolę Mazowieckiego jako doradcy NSZZ Solidarność i redaktora naczelnego Tygodnika Solidarność, pierwszej wolnej gazety od Łaby po Władywostok. Ale są też poważne rysy na tej biografii. W latach 50. na łamach pisma Dziś i jutro, T. Mazowiecki stwierdzał, że „wsparcie dla budowy PRL jest obowiązkiem religijnym katolików, realny socjalizm i marksizm realizują postulaty nauczania katolickiego, marksizm z katolicyzmem jest do pogodzenia”. We wspólnej broszurze „Wróg pozostał ten sam” Tadeusz Mazowiecki i Zygmunt Przetakiewicz głosili wyższość socjalizmu nad kapitalizmem i... zarzucali Żołnierzom Wyklętym „mordowanie Polaków chcących zakończyć bezsensowny opór”. Z kolei w ‘53 roku na łamach „Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego” Tadeusz Mazowiecki atakował biskupa Czesława Kaczmarka, oskarżając go o wrogość wobec PRL. A to bp Kaczmarek stanął w obronie aresztowanego prymasa Wyszyńskiego.
We wszystkich regionach odbyły się odwiedziny i spotkania z posłami i senatorami Zjednoczonej Prawicy w ramach akcji informacyjnej sztabu protestacyjno-strajkowego NSZZ „Solidarność”. Z większością parlamentarzystów udało się spotkać. Przekazano im stanowisko Związku z postulatami.
Europoseł Jadwiga Wiśniewska - jedyny polski przedstawiciel w składzie oficjalnej delegacji Parlamentu Europejskiego na szczyt COP24 w Katowicach - uważa, że polityka klimatyczna musi się opierać o trzy filary: człowiek - natura - technologia, przy czym człowiek musi być w jej centrum.
Gdańsk. Poniedziałek 21 stycznia. Dwa dni po pogrzebie prezydenta miasta. Na ulicach nadal łopoczą flagi przepasane kirem – zarówno biało-czerwone jak i czerwone ze złotą koroną i dwoma równoramiennymi srebrnymi krzyżami – z herbem Gdańska. W Szybkiej Kolei Miejskiej – zwykle pulsującej rozmowami i śmiechami studentów – cisza. Wzrok jadących utkwiony w oknach albo smartfonach. Jako przyjezdny dostrzegłem wyraźną zmianę – wstrząs społeczny musiał dotknąć mieszkańców do trzewi.
Jestem głęboko przekonany, że choć jedni ogłosili już, zdaje się odwołany, koniec historii, a inni znowuż uważają się za szczyt społecznej drabiny ewolucyjnej na przestrzeni dziejów, obecne czasy, obok, z wiadomych względów i co ciekawe z tego samego korzenia ideowego, wieku XX, o ile ludzkość zachowa jakieś człowieczeństwo, będą kiedyś uznane za jedne z najbardziej barbarzyńskich w dziejach, ze względu na wszystkie ofiary, jakie złożone na ołtarzu "prawa jednostki do szczęścia" i tego "żeby generalnie było miło". Dlatego nie mamy wyjścia, albo wygramy z tak zwanym "postępem", albo źle się to dla nas skończy. Może wydaje nam się, że "nasza chata z kraja" i że "byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna", ale to już tylko złudzenie. Dziś mamy Trzaskowskiego, który chce uczyć nasze dzieci o homofobii, a na horyzoncie już majaczą francuscy ministrowie, którzy doradzają Francuzom, żeby przestali się rozmnażać, bo potrzebne jest miejsce dla imigrantów. Na końcu tej formacji, będziemy albo radosnymi i bezmyślnymi zwolennikami gender i aborcji na żądanie, albo nas zwyczajnie w wyniku depopulacji nie będzie. Że nie wspomnę nawet o prawie do posiadania przez Polaków czegoś takiego jak interes narodowy. Zaiste "nowy, lepszy świat".
Realizm – na kolejny rok polityki polskiej.
W najnowszej animacji Barbary Pieli dotyczącej Jerzego Owsiaka i opublikowanej również u nas, na stercie banknotów, zawierającej ich przynajmniej dziesiątki, jeśli nie setki, znalazł się jeden banknot z małą Gwiazdą Dawida. Zdaje się, ze na tym samym banknocie jest podobizna Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście lepiej, żeby ten "banknot" się tam nie znalazł, ale prawdopodobnie Barbara Piela nie zauważyła nawet, ze jest to fejkowa grafika, znaczek jest tak mały, że trzeba było naprawdę z lupą w dłoni oglądać film żeby go zauważyć
Konwent przewodniczących zarządów regionów i sekretariatów branżowych NSZZ „Solidarność” przekształcił się sztab protestacyjno-strajkowy. W najbliższym czasie poinformuje o swoich działaniach, których celem jest realizacja stanowiska Komisji Krajowej z 11 grudnia, w której Związek zawarł listę postulatów.
Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci polskich i czeskich Górników w Kopalni w Karwinie. Łączymy się w bólu i modlitwie z rodzinami, bliskimi i całą załogą kopalni. W sposób szczególny z rannymi, życząc im szybkiego powrotu do zdrowia.\n\nNiech dobry Bóg otoczy Was Swoją opieką.