Karuzela z Blogerami. Rosemann: Długopis, czyli polityczne obyczaje

Wytworzyła się u nas w ostatnich latach polityczna tradycja związana z procesem legislacyjnym.
podpis / zdjęcie poglądowe Karuzela z Blogerami. Rosemann: Długopis, czyli polityczne obyczaje
podpis / zdjęcie poglądowe / pxfuel.com

Wygląda ona tak, że przez lata w wypowiedziach opozycji oraz tytułach mediów lubiących określać się jako niezależne Prezydent RP jest przywoływany samym jeno nazwiskiem. Duda to, Duda śmo… Niektórym portalom zdarzało się zamieszczać obok siebie dwa materiały, z których jeden zatytułowany był, powiedzmy: „Duda udał się na Malediwy”, a obok niego znajdował się tytuł: „Prezydent Rosji Władimir Putin właśnie zjadł śniadanie”. W mediach mniej sformalizowanych politycy opozycji, a bywało też, że i niektórzy „niezależni” dziennikarze, potrafili posuwać się do większych poufałości, pisząc o „Anżeju”, „Adrianie” lub „Długopisie”.

Jednak gdy parlamentarna większość wprowadzała jakieś przepisy, które z punktu widzenia opozycji były niewłaściwe albo groźne, dość szybko rósł szacunek do Prezydenta i autorytet Dudy, który z miejsca stawał się „Andrzejem Dudą”, „Prezydentem Dudą”, albo nawet „Prezydentem Andrzejem Dudą”. Nie spotkałem się z formą „Jego Ekscelencja Prezydent RP, Pan Andrzej Duda”, ale ręki sobie uciąć nie dam, że nikomu się nie „wymskło”. Oczywiście po sprawie, szybciej lub wolniej, w zależności od tego, czy Prezydent Andrzej Duda spełnił oczekiwania opozycji i mediów, czy też nie, stawał się ponownie Dudą lub na przykład „Adrianem”. Proces ten, w wersji znacznie rozbudowanej, mogliśmy obserwować przy okazji procedowania przez parlament przepisów w sprawie powołania komisji mającej badać rosyjskie wpływy na naszą politykę. Być może ta akurat sprawa była szczególnie ważna dla polityków partii opozycyjnych, poczynając od Platformy aż po Sojusz Lewicy, bo tym razem nie skończyło się tylko na próbach głaskania Dudy i jego przemianie w Prezydenta Andrzeja Dudę.

W ostatnim etapie procedury emocje sięgnęły zenitu. Po, dla niektórych chyba nieoczekiwanym, odrzuceniu przez Sejm zastrzeżeń Senatu do wprowadzanych rozwiązań cała nadzieja ich przeciwników skierowała się ku Dudzie. To jest, bardzo przepraszam, Prezydentowi RP, Panu Andrzejowi Dudzie. Tyle że tym razem oczekiwania wobec Prezydenta RP, Pana Andrzeja Dudy nie ograniczyły się do apeli i odmieniania przez wszystkie przypadki słów „odpowiedzialność” i „praworządność”. Tym razem pojawiły się groźby (co nowością nie było) oraz elementy szantażu. Otóż podpisując przyjęty projekt, Prezydent RP, Pan Andrzej Duda, a raczej w takim przypadku już Duda, narażał się, poza zwyczajową „odpowiedzialnością konstytucyjną”, na ryzyko „pożegnania się z międzynarodową karierą”. Tekst ten piszę niedługo po ogłoszeniu decyzji Prezydenta Dudy w sprawie wspomnianej ustawy. Zaskakująco także dla mnie Prezydent zdecydował się, że ustawę podpisze, i dopiero wówczas skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. A ja zastanawiam się, na ile na tej decyzji zaważyły te wszystkie szantażyki i ostrzeżenia.

 

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Znany aktor pilnie przewieziony do szpitala. Podejrzenie zawału z ostatniej chwili
Znany aktor pilnie przewieziony do szpitala. Podejrzenie zawału

Znany aktor Kevin Spacey został przewieziony do szpitala z podejrzeniem zawału serca.

Afera gruntowa w Sopocie. „Miasto mogło ponieść dotkliwe straty” z ostatniej chwili
Afera gruntowa w Sopocie. „Miasto mogło ponieść dotkliwe straty”

Media ujawniły nieprawidłowości dotyczące dzierżawy luksusowych, 3-hektarowych terenów w Sopocie. W sprawie tej pojawia się coraz więcej pytań. O szczegółach informuje portal DoRzeczy.

Wybory 2023. Jak zagłosować podczas pobytu w szpitalu? z ostatniej chwili
Wybory 2023. Jak zagłosować podczas pobytu w szpitalu?

Za niecałe dwa tygodnie wybory parlamentarne 2023. Osoby przebywające pod opieką lekarską w szpitalu, mogą zastanawiać się, czy one również mają możliwość oddania głosu. Ogólnopolska Federacja Onkologiczna (OFO) uspokaja pacjentów w tej kwestii.

Przełomowy sondaż Kantara z ostatniej chwili
"Przełomowy" sondaż Kantara

Wielkimi krokami zbliżają się wybory parlamentarne 2023. Najnowszy sondaż Kantar dla TVN i TVN24 ukazał aktualne preferencje polityczne Polaków. Wynika z niego, że Prawo i Sprawiedliwość w porównaniu z wrześniowym badaniem traci poparcie. Przeprowadzono go w dniach 2-4 października 2023 r. na grupie 1,5 tys. pełnoletnich osób.

Rosyjska propaganda w natarciu. To wszystko są nasze ziemie z ostatniej chwili
Rosyjska propaganda w natarciu. "To wszystko są nasze ziemie"

Szef okupacyjnej administracji obwodu zaporoskiego, Jewgienij Balicki wygłosił absurdalne słowa. Rosyjski polityk w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził, że Warszawa, Helsinki, Tallin, Lipawa i kraje bałtyckie to miejsca, które należą Rosji. To samo powiedział o mieszkańcach wspomnianych miast.

Kierowca bmw zatrzymany. Rodzina poczuła ulgę z ostatniej chwili
Kierowca bmw zatrzymany. "Rodzina poczuła ulgę"

Pełnomocnik rodziny ofiar wypadku na A1 powiedział, że ich bliscy poczuli ulgę po zatrzymaniu podejrzanego o spowodowanie tego zdarzenia Sebastiana M. Najprawdopodobniej w czwartek może zostać podpisany wniosek o jego ekstradycję - ustaliła nieoficjalnie PAP.

Manfred Weber chce Paktu Migracyjnego bo… w Niemczech, Austrii, Holandii i Włoszech nie ma już wolnych mieszkań z ostatniej chwili
Manfred Weber chce Paktu Migracyjnego bo… w Niemczech, Austrii, Holandii i Włoszech nie ma już wolnych mieszkań

"Bardzo wielu burmistrzów w Niemczech, Holandii, w Austrii, we Włoszech mówi nam, że nie ma już wolnych mieszkań" - mówił podczas debaty w Parlamencie Europejskim Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej.

Afera na polskim YouTubie. Wiceminister sprawiedliwości zawiadomił Prokuraturę Krajową z ostatniej chwili
Afera na polskim YouTubie. Wiceminister sprawiedliwości zawiadomił Prokuraturę Krajową

Wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha poinformował w środę, że zawiadomił Prokuraturę Krajową o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskich przez niektórych youtuberów i celebrytów związanych ze środowiskiem twórców internetowych.

Lewicowy ukraiński publicysta obawia się, że w wyniku wojny Ukraina zmieni się na wzór barbarzyńskiej Polski Wiadomości
Lewicowy ukraiński publicysta obawia się, że w wyniku wojny Ukraina zmieni się na wzór "barbarzyńskiej" Polski

Ciekawy tekst na temat przemian w ukraińskim społeczeństwie wywołanych wojną opublikował na łamach Ukraińskiej Prawdy lewicowy ukraiński publicysta Mychajło Dubynianskij.

Afera na polskim YouTubie. Michał Boxdel Baron wykluczony z FAME MMA z ostatniej chwili
Afera na polskim YouTubie. Michał "Boxdel" Baron wykluczony z FAME MMA

Fame MMA wydało oświadczenie. Poinformowano o natychmiastowym wykluczeniu Michała "Boxdela" Barona z działań organizacji.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Rosemann: Długopis, czyli polityczne obyczaje

Wytworzyła się u nas w ostatnich latach polityczna tradycja związana z procesem legislacyjnym.
podpis / zdjęcie poglądowe Karuzela z Blogerami. Rosemann: Długopis, czyli polityczne obyczaje
podpis / zdjęcie poglądowe / pxfuel.com

Wygląda ona tak, że przez lata w wypowiedziach opozycji oraz tytułach mediów lubiących określać się jako niezależne Prezydent RP jest przywoływany samym jeno nazwiskiem. Duda to, Duda śmo… Niektórym portalom zdarzało się zamieszczać obok siebie dwa materiały, z których jeden zatytułowany był, powiedzmy: „Duda udał się na Malediwy”, a obok niego znajdował się tytuł: „Prezydent Rosji Władimir Putin właśnie zjadł śniadanie”. W mediach mniej sformalizowanych politycy opozycji, a bywało też, że i niektórzy „niezależni” dziennikarze, potrafili posuwać się do większych poufałości, pisząc o „Anżeju”, „Adrianie” lub „Długopisie”.

Jednak gdy parlamentarna większość wprowadzała jakieś przepisy, które z punktu widzenia opozycji były niewłaściwe albo groźne, dość szybko rósł szacunek do Prezydenta i autorytet Dudy, który z miejsca stawał się „Andrzejem Dudą”, „Prezydentem Dudą”, albo nawet „Prezydentem Andrzejem Dudą”. Nie spotkałem się z formą „Jego Ekscelencja Prezydent RP, Pan Andrzej Duda”, ale ręki sobie uciąć nie dam, że nikomu się nie „wymskło”. Oczywiście po sprawie, szybciej lub wolniej, w zależności od tego, czy Prezydent Andrzej Duda spełnił oczekiwania opozycji i mediów, czy też nie, stawał się ponownie Dudą lub na przykład „Adrianem”. Proces ten, w wersji znacznie rozbudowanej, mogliśmy obserwować przy okazji procedowania przez parlament przepisów w sprawie powołania komisji mającej badać rosyjskie wpływy na naszą politykę. Być może ta akurat sprawa była szczególnie ważna dla polityków partii opozycyjnych, poczynając od Platformy aż po Sojusz Lewicy, bo tym razem nie skończyło się tylko na próbach głaskania Dudy i jego przemianie w Prezydenta Andrzeja Dudę.

W ostatnim etapie procedury emocje sięgnęły zenitu. Po, dla niektórych chyba nieoczekiwanym, odrzuceniu przez Sejm zastrzeżeń Senatu do wprowadzanych rozwiązań cała nadzieja ich przeciwników skierowała się ku Dudzie. To jest, bardzo przepraszam, Prezydentowi RP, Panu Andrzejowi Dudzie. Tyle że tym razem oczekiwania wobec Prezydenta RP, Pana Andrzeja Dudy nie ograniczyły się do apeli i odmieniania przez wszystkie przypadki słów „odpowiedzialność” i „praworządność”. Tym razem pojawiły się groźby (co nowością nie było) oraz elementy szantażu. Otóż podpisując przyjęty projekt, Prezydent RP, Pan Andrzej Duda, a raczej w takim przypadku już Duda, narażał się, poza zwyczajową „odpowiedzialnością konstytucyjną”, na ryzyko „pożegnania się z międzynarodową karierą”. Tekst ten piszę niedługo po ogłoszeniu decyzji Prezydenta Dudy w sprawie wspomnianej ustawy. Zaskakująco także dla mnie Prezydent zdecydował się, że ustawę podpisze, i dopiero wówczas skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. A ja zastanawiam się, na ile na tej decyzji zaważyły te wszystkie szantażyki i ostrzeżenia.

 

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe