Dziś Boże Ciało. Kościół czci realną obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina

W Kościele w czwartek przypada uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. W centrum uroczystości jest eucharystia, w której koncentruje się życie duchowe Kościoła – powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak. Dodał, że udział w procesji pokazuje, że obecność Chrystusa w świecie jest absolutnie konieczna.
Monstrancja Dziś Boże Ciało. Kościół czci realną obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina
Monstrancja / pixabay.com

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, potocznie nazywana w Polsce Bożym Ciałem, jest świętem ruchomym. W Polsce przypada w czwartek po uroczystości Najświętszej Trójcy.

Ks. Gęsiak podkreślił, że "w centrum uroczystości Bożego Ciała znajduje się eucharystia, wokół której koncentruje się życie duchowe Kościoła".

Procesje eucharystyczne

"Jeśli rozumiemy Kościół jako wspólnotę opartą na Jezusie Chrystusie, to Jego uobecnienie i dopełnienie znajduje się właśnie w sakramencie eucharystii. Jeśli chcemy przeżywać w sposób pełny nasze bycie chrześcijaninem, trudno wyobrazić sobie, że możemy to osiągnąć, nie będąc członkami wspólnoty eucharystycznej, czyli nie przystępując do stołu Pańskiego" – zastrzegł.

Przypomniał, że tego dnia wierni wychodzą na ulice miast i wsi w procesjach eucharystycznych.

"Procesje są znakiem tego, że nasza wiara nie jest czymś wyłącznie prywatnym. Wychodzimy na ulice, ponieważ chcemy zaświadczyć, że jest to wartość, dla której żyjemy. Procesja jest momentem, w którym chcemy dzielić się wiarą w Boga ze wszystkimi w sposób publiczny" – podkreślił.

Zdaniem ks. Gęsiaka "udział licznych wiernych w procesjach potwierdza ogromną wagę obecności Chrystusa w przestrzeni publicznej".

"Chrystus jest częścią naszego życia. Nasze przeżywanie wiary, nasze przystępowanie do sakramentów ma sens o tyle, o ile dokonuje się w naszej codzienności. Wychodząc z kościołów na ulice także publicznie przyznajemy się do naszej wiary. Jesteśmy z niej dumni, bo ona jest źródłem naszych wartości" – powiedział.

Rzecznik Episkopatu przypomniał, że podczas procesji wierni zatrzymują się przy czterech ołtarzach, przy których następuje odczytanie fragmentu Ewangelii, odpowiednio według św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana.

"Fragment z Ewangelii według św. Mateusza mówi nam o samym momencie ustanowienia eucharystii. Mówi o tym, jak Chrystus wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, łamał go i dawał uczniom. On pragnął, byśmy te czynności powtarzali na Jego pamiątkę do końca świata" – wyjaśnił.

Dodał, że przy drugim ołtarzu odczytywany jest fragment z Ewangelii według św. Marka, w którym opisany jest cud rozmnożenia chleba.

Procesja pogłębieniem eucharystii

"Ukazuje on, że eucharystia mnoży się i jest dla każdego, kto ma duchową dyspozycję do tego, by ją przyjąć, zrozumieć i zaakceptować. W tej perykopie (fragmencie Biblii – PAP)Jezus mówi do ludzi, którzy przyszli Go słuchać, ale byli głodni, gdyż przybyli z daleka. Zatem eucharystia jest czymś, co umacnia nas w drodze, daje siłę i moc do tego, by żyć zgodnie z wartościami ewangelicznymi" – zastrzegł.

Zaznaczył, że przy trzecim ołtarzu odczytywana jest Ewangelia o spotkaniu dwóch uczniów zmierzających do Emaus ze zmartwychwstałym Chrystusem.

"Uczniowie idą z Jezusem, rozmawiają z Nim, ale Go nie rozpoznają. Znakiem rozpoznawczym jest dopiero moment, kiedy Chrystus łamie i rozdaje chleb. To wydarzenie pokazuje, że często nie rozpoznajemy Chrystusa, który idzie z nami po naszej drodze. Miejscem spotkania zawsze jednak może być eucharystia" – mówił ks. Gęsiak.

Rzecznik Episkopatu podkreślił, że czwarta Ewangelia odczytywana podczas procesji Bożego Ciała przywołuję modlitwę Chrystusa o jedność, którą wypowiedział w Wielki Czwartek podczas Ostatniej Wieczerzy.

"Chrystus prosi, aby wszyscy stanowili jedno, tak jak On jest w Ojcu, a Ojciec w Nim. To ma sprawić, jak mówi Chrystus, że świat uwierzy, iż Jezus został do nas posłany przez Boga. A zatem eucharystia ma sens o tyle, o ile nas jednoczy i skupia wokół Jezusa, a także pokazuje, że we wspólnocie Kościoła możemy osiągnąć pełnię spotkania z Nim już tutaj, na ziemi" – powiedział.

Ks. Gęsiak przypomniał, że w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa katolicy mają obowiązek uczestniczenia w mszy św. Podkreślił, że procesja jest publicznym wyznaniem wiary w Chrystusa, ale podczas niej nie ma możliwości przyjęcia komunii św.

"Dlatego najważniejszym momentem tego dnia jest uczestnictwo w eucharystii, a procesja jest jej pogłębieniem" – zastrzegł.

Przypomniał też, że dogmat o transsubstancjacji, czyli rzeczywistej przemianie substancji chleba i wina w ciało i krew Chrystusa, z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich, jak smak, wygląd czy forma, został ustanowiony podczas soboru laterańskiego IV w 1215 r.

"Wiązało się to z pojawianiem się niejednoznaczności co do tego, jak w Kościele rozumieć eucharystię" – dodał.

Zaznaczył, że bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta Bożego Ciała były objawienia Julianny Cornillon z Francji, która w 1209 r. miała widzenia, zgodnie z którymi w Kościele brakowało święta poświęconego obecności Jezusa w eucharystii.

Pod wpływem tych objawień biskup Robert w 1246 r. ustanowił takie święto dla diecezji Liege. W 1252 r. zostało ono rozszerzone na inne diecezje, aż w końcu, w 1264 r. papież Urban IV bullą "Transiturus" ustanowił święto Bożego Ciała dla całego Kościoła.

"Bezpośrednim impulsem potwierdzającym potrzebę ustanowienia święta Bożego Ciała był cud eucharystyczny w Bolsenie w 1263 r. Kapłan odprawiający mszę św. wątpił w rzeczywistą obecność Jezusa w eucharystii. Wówczas – według opisów, które mamy dzisiaj – hostia, którą podniósł w czasie konsekracji, zaczęła krwawić. Do dziś w Orvieto zachowany jest korporał, na który spadły wówczas krople krwi wypływające z konsekrowanej hostii" – wyjaśnił ks. Gęsiak.

Rzecznik Episkopatu przypomniał, że w historii Kościoła cuda eucharystyczne zdarzały się również w innych miejscach.

"Zawsze, kiedy dochodzi do jakiegokolwiek cudu, Bóg chce w ten sposób coś człowiekowi powiedzieć. Cud w Bolsenie najprawdopodobniej był potrzebny, by ten kapłan, a zarazem inni ludzie, którzy wątpili w obecność Chrystusa w Eucharystii, odzyskali tę wiarę" – ocenił.

Jednocześnie zastrzegł, że nie wszystkie nadzwyczajne zjawiska, do których dochodzi w trakcie mszy św., są uznanymi przez Kościół cudami eucharystycznymi.

"Każde tego typu zjawisko jest bardzo wnikliwie badane przez specjalne komisje, które sprawdzają, czy takie wydarzenie nie było spowodowane ingerencją człowieka. Dopiero w przypadku, kiedy komisja orzeknie, że dane zjawisko ma charakter nadprzyrodzony, zostaje ono uznane za cud" – wyjaśnił.


 

POLECANE
NFZ wydał komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał komunikat

Narodowy Fundusz Zdrowia zmienia budżet o prawie 3,5 mld zł. Rośnie dotacja z budżetu państwa – informuje w nowym komunikacie NFZ.

Media: Edward Iordanescu odchodzi z Legii Warszawa z ostatniej chwili
Media: Edward Iordanescu odchodzi z Legii Warszawa

Rumuński szkoleniowiec Legii Warszawa Edward Iordanescu żegna się ze stanowiskiem. Taka decyzja miała zapaść w nocy z czwartku na piątek – wynika z nieoficjalnych ustaleń Przeglądu Sportowego Onet.

Karol Nawrocki liderem. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Karol Nawrocki liderem. Jest nowy sondaż

Prezydent Karol Nawrocki niezmiennie cieszy się najwyższym zaufaniem wśród ankietowanych – wynika z najnowszego sondażu pracowni IBRiS dla Onetu.

Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Poważne utrudnienia z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Poważne utrudnienia

Do śmiertelnego wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek w miejscowości Zbąszyń w pow. nowotomyskim. Zginął kierowca auta osobowego. Po zdarzeniu występują utrudnia w ruchu pociągów.

Sensacyjne informacje ws. Warner Bros. Discovery. Co z TVN? z ostatniej chwili
Sensacyjne informacje ws. Warner Bros. Discovery. Co z TVN?

Netflix rozważa zakup studiów i platform streamingowych Warner Bros. Discovery (m.in. HBO Max), z pominięciem kanałów telewizyjnych (CNN, TVN) – podała w czwartek Agencja Reutera.

Tragedia w województwie pomorskim. Drzewo spadło na auto. Są ranni z ostatniej chwili
Tragedia w województwie pomorskim. Drzewo spadło na auto. Są ranni

Dwie osoby zostały ranne po tym, jak podczas wichury przechodzącej nad Pomorskiem drzewo spadło na samochód osobowy w Antoninie w powiecie kwidzyńskim – podała straż pożarna.

Tusk: „Nie mam mściwej natury”. Ale rozliczenia będą kontynuowane z ostatniej chwili
Tusk: „Nie mam mściwej natury”. Ale rozliczenia będą kontynuowane

Donald Tusk zapewnił, że nie kieruje się zemstą, lecz „sprawiedliwością”. Premier pochwalił działania ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka i zapowiedział przyspieszenie rozliczeń poprzedniej władzy, w tym Zbigniewa Ziobry i Mateusza Morawieckiego.

J.D. Vance wyjaśnia wznowienie prób jądrowych przez USA: „Ma na celu sprawdzenie naszego arsenału” z ostatniej chwili
J.D. Vance wyjaśnia wznowienie prób jądrowych przez USA: „Ma na celu sprawdzenie naszego arsenału”

Ogłoszone przez prezydenta Trumpa wznowienie prób broni atomowej ma na celu upewnienie się, że nasz arsenał działa prawidłowo - powiedział w czwartek wiceprezydent J.D. Vance. Stwierdził, że choć broń jest sprawna, musi być kontrolowana.

Pałac Buckingham nie miał litości. Książę Andrzej wyrzucony z rezydencji i bez tytułu Wiadomości
Pałac Buckingham nie miał litości. Książę Andrzej wyrzucony z rezydencji i bez tytułu

Pałac Buckingham ogłosił, że król Karol III rozpoczął formalny proces pozbawienia księcia Andrzeja tytułu i odznaczeń. Młodszy brat monarchy ma opuścić Royal Lodge i przenieść się do innej nieruchomości. Decyzja to efekt ujawnionych powiązań z Jeffrey’em Epsteinem.

Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender tylko u nas
Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender

Donald Trump dotrzymuje obietnic. Tym razem prezydent USA próbuje wykasować ideologię gender z amerykańskiej edukacji. Działania Republikanina mają już swoje pierwsze pozytywne skutki.

REKLAMA

Dziś Boże Ciało. Kościół czci realną obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina

W Kościele w czwartek przypada uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. W centrum uroczystości jest eucharystia, w której koncentruje się życie duchowe Kościoła – powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak. Dodał, że udział w procesji pokazuje, że obecność Chrystusa w świecie jest absolutnie konieczna.
Monstrancja Dziś Boże Ciało. Kościół czci realną obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina
Monstrancja / pixabay.com

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, potocznie nazywana w Polsce Bożym Ciałem, jest świętem ruchomym. W Polsce przypada w czwartek po uroczystości Najświętszej Trójcy.

Ks. Gęsiak podkreślił, że "w centrum uroczystości Bożego Ciała znajduje się eucharystia, wokół której koncentruje się życie duchowe Kościoła".

Procesje eucharystyczne

"Jeśli rozumiemy Kościół jako wspólnotę opartą na Jezusie Chrystusie, to Jego uobecnienie i dopełnienie znajduje się właśnie w sakramencie eucharystii. Jeśli chcemy przeżywać w sposób pełny nasze bycie chrześcijaninem, trudno wyobrazić sobie, że możemy to osiągnąć, nie będąc członkami wspólnoty eucharystycznej, czyli nie przystępując do stołu Pańskiego" – zastrzegł.

Przypomniał, że tego dnia wierni wychodzą na ulice miast i wsi w procesjach eucharystycznych.

"Procesje są znakiem tego, że nasza wiara nie jest czymś wyłącznie prywatnym. Wychodzimy na ulice, ponieważ chcemy zaświadczyć, że jest to wartość, dla której żyjemy. Procesja jest momentem, w którym chcemy dzielić się wiarą w Boga ze wszystkimi w sposób publiczny" – podkreślił.

Zdaniem ks. Gęsiaka "udział licznych wiernych w procesjach potwierdza ogromną wagę obecności Chrystusa w przestrzeni publicznej".

"Chrystus jest częścią naszego życia. Nasze przeżywanie wiary, nasze przystępowanie do sakramentów ma sens o tyle, o ile dokonuje się w naszej codzienności. Wychodząc z kościołów na ulice także publicznie przyznajemy się do naszej wiary. Jesteśmy z niej dumni, bo ona jest źródłem naszych wartości" – powiedział.

Rzecznik Episkopatu przypomniał, że podczas procesji wierni zatrzymują się przy czterech ołtarzach, przy których następuje odczytanie fragmentu Ewangelii, odpowiednio według św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana.

"Fragment z Ewangelii według św. Mateusza mówi nam o samym momencie ustanowienia eucharystii. Mówi o tym, jak Chrystus wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, łamał go i dawał uczniom. On pragnął, byśmy te czynności powtarzali na Jego pamiątkę do końca świata" – wyjaśnił.

Dodał, że przy drugim ołtarzu odczytywany jest fragment z Ewangelii według św. Marka, w którym opisany jest cud rozmnożenia chleba.

Procesja pogłębieniem eucharystii

"Ukazuje on, że eucharystia mnoży się i jest dla każdego, kto ma duchową dyspozycję do tego, by ją przyjąć, zrozumieć i zaakceptować. W tej perykopie (fragmencie Biblii – PAP)Jezus mówi do ludzi, którzy przyszli Go słuchać, ale byli głodni, gdyż przybyli z daleka. Zatem eucharystia jest czymś, co umacnia nas w drodze, daje siłę i moc do tego, by żyć zgodnie z wartościami ewangelicznymi" – zastrzegł.

Zaznaczył, że przy trzecim ołtarzu odczytywana jest Ewangelia o spotkaniu dwóch uczniów zmierzających do Emaus ze zmartwychwstałym Chrystusem.

"Uczniowie idą z Jezusem, rozmawiają z Nim, ale Go nie rozpoznają. Znakiem rozpoznawczym jest dopiero moment, kiedy Chrystus łamie i rozdaje chleb. To wydarzenie pokazuje, że często nie rozpoznajemy Chrystusa, który idzie z nami po naszej drodze. Miejscem spotkania zawsze jednak może być eucharystia" – mówił ks. Gęsiak.

Rzecznik Episkopatu podkreślił, że czwarta Ewangelia odczytywana podczas procesji Bożego Ciała przywołuję modlitwę Chrystusa o jedność, którą wypowiedział w Wielki Czwartek podczas Ostatniej Wieczerzy.

"Chrystus prosi, aby wszyscy stanowili jedno, tak jak On jest w Ojcu, a Ojciec w Nim. To ma sprawić, jak mówi Chrystus, że świat uwierzy, iż Jezus został do nas posłany przez Boga. A zatem eucharystia ma sens o tyle, o ile nas jednoczy i skupia wokół Jezusa, a także pokazuje, że we wspólnocie Kościoła możemy osiągnąć pełnię spotkania z Nim już tutaj, na ziemi" – powiedział.

Ks. Gęsiak przypomniał, że w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa katolicy mają obowiązek uczestniczenia w mszy św. Podkreślił, że procesja jest publicznym wyznaniem wiary w Chrystusa, ale podczas niej nie ma możliwości przyjęcia komunii św.

"Dlatego najważniejszym momentem tego dnia jest uczestnictwo w eucharystii, a procesja jest jej pogłębieniem" – zastrzegł.

Przypomniał też, że dogmat o transsubstancjacji, czyli rzeczywistej przemianie substancji chleba i wina w ciało i krew Chrystusa, z zachowaniem ich naturalnych przypadłości takich, jak smak, wygląd czy forma, został ustanowiony podczas soboru laterańskiego IV w 1215 r.

"Wiązało się to z pojawianiem się niejednoznaczności co do tego, jak w Kościele rozumieć eucharystię" – dodał.

Zaznaczył, że bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta Bożego Ciała były objawienia Julianny Cornillon z Francji, która w 1209 r. miała widzenia, zgodnie z którymi w Kościele brakowało święta poświęconego obecności Jezusa w eucharystii.

Pod wpływem tych objawień biskup Robert w 1246 r. ustanowił takie święto dla diecezji Liege. W 1252 r. zostało ono rozszerzone na inne diecezje, aż w końcu, w 1264 r. papież Urban IV bullą "Transiturus" ustanowił święto Bożego Ciała dla całego Kościoła.

"Bezpośrednim impulsem potwierdzającym potrzebę ustanowienia święta Bożego Ciała był cud eucharystyczny w Bolsenie w 1263 r. Kapłan odprawiający mszę św. wątpił w rzeczywistą obecność Jezusa w eucharystii. Wówczas – według opisów, które mamy dzisiaj – hostia, którą podniósł w czasie konsekracji, zaczęła krwawić. Do dziś w Orvieto zachowany jest korporał, na który spadły wówczas krople krwi wypływające z konsekrowanej hostii" – wyjaśnił ks. Gęsiak.

Rzecznik Episkopatu przypomniał, że w historii Kościoła cuda eucharystyczne zdarzały się również w innych miejscach.

"Zawsze, kiedy dochodzi do jakiegokolwiek cudu, Bóg chce w ten sposób coś człowiekowi powiedzieć. Cud w Bolsenie najprawdopodobniej był potrzebny, by ten kapłan, a zarazem inni ludzie, którzy wątpili w obecność Chrystusa w Eucharystii, odzyskali tę wiarę" – ocenił.

Jednocześnie zastrzegł, że nie wszystkie nadzwyczajne zjawiska, do których dochodzi w trakcie mszy św., są uznanymi przez Kościół cudami eucharystycznymi.

"Każde tego typu zjawisko jest bardzo wnikliwie badane przez specjalne komisje, które sprawdzają, czy takie wydarzenie nie było spowodowane ingerencją człowieka. Dopiero w przypadku, kiedy komisja orzeknie, że dane zjawisko ma charakter nadprzyrodzony, zostaje ono uznane za cud" – wyjaśnił.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe