Po 10 latach od prywatyzacji przez PO Huta Stalowa Wola odzyskała hale produkcyjne
Przejęte przez HSW hale stanowić będą I oddział huty. Jak powiedział we wtorek w hali M16 prezes HSW Jan Szwedo, wszyscy dotychczasowy pracownicy LiuGong od 1 października br. są pracownikami HSW.
"Bardzo duże dokapitalizowanie polskiego rządu"
Podkreślił, że przejęcie nie byłoby możliwe, gdyby nie "bardzo duże dokapitalizowanie polskiego rządu". "Dokapitalizowanie nie tylko na zakup, ale również dostosowanie tej starej części huty, sprzedanej w 2011 roku, do tego, jak wygląda obecna część huty" – zaznaczył.
"Wiele pracy jeszcze przed nami, ale jestem przekonany, że osiągniemy wspólny cel" – dodał Szwedo, który zaznaczył, że kwota za jaką HSW stała się ponownie właścicielem części cywilnej objęta jest tajemnicą handlową.
W trakcie uroczystości odczytany został list wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który podkreślił, że połączenie cywilnej i wojskowej części HSW to "wieli dzień w historii zakładu i miasta". Lider PiS przypomniał, że w tym roku przypada 85-istnienia HSW i miasta Stalowej Woli.
"HSW będzie mogła znacząca rozszerzyć swój potencjał"
"7 czerwca tego roku miałem wraz z panem premierem Mateuszem Morawieckim i panem przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą zaszczyt i przyjemność gościć u państwa oraz poinformować o podjęciu decyzji o dokonaniu powyższych zmian strukturalnych oraz o dokapitalizowaniu zakładu w kwocie 600 milionów złotych" – napisał wicepremier.
Prezes PiS podkreślił, że dzięki tej decyzji HSW będzie mogła "znacząca rozszerzyć swój potencjał i zwiększyć możliwości produkcyjne".
Kaczyński zwrócił uwagę, że Polska musi rozbudowywać swój potencjał militarny i produkcję przemysłową. "Taka jest Polska racja stanu i tego wymagana nasz interes narodowy w obliczu wojny toczącej się na Ukrainie. Ale też chciałbym przypomnieć, że odtwarzanie mocy naszej zbrojeniówki, to element większej całości, jaka jest realizowana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości - strategia reindustrializacji Polski. W wyborach 15 października będziemy rozstrzygać także o przyszłości przemysłu obronnego. Będziemy decydować o tym czy Polska nadal będzie stawiała na inwestycje oraz produkcję własnych towarów wysoko przetworzonych czy też powróci do roli państwa – montowni, dostarczyciela pracowników sezonowych" – napisał wicepremier.
"To ważny dzień dla zakładu i miasta"
Obecny w Stalowej Woli prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek powiedział, że to ważny dzień dla zakładu i miasta, a zwracając się do zebranych w hali pracowników powiedział, że "historia zatoczyła koła i państwo wracacie do HSW".
Chwałek przypomniał, że obecnie z hucie produkowany jest m.in. armatohaubica Krab, zapowiedział, że HSW będzie produkował ich jeszcze więcej niż obecnie. "Zarząd jest już dziś gotowy do tego, żeby zakład produkował ponad 50 sztuk rocznie, ale na tym nie poprzestaniemy" – zapewnił prezes PGZ.
Jak dodał Chwałek, w HSW powstaje też moździerz Rak, wóz piechoty Borsuk, na "którego armia już czeka". "Mam nadzieję, że między innymi w tych halach będziemy mogli rozwijać produkcję kolejnych, ważnych dla polskich Sił Zbrojnych rozwiązań" – mówił.
Prezes PGZ wyraził nadzieję, że nowi pracownicy przyczynią się do zwiększenia produkcji, "bo pracy będzie coraz więcej". "Mam nadzieję, że bardzo szybko będziecie mogli włączyć się do działalności dotychczasowej załogi. Mam nadzieję, że ta asymilacja przebiegnie bez żadnych problemów" – mówił Chwałek.
W uroczystości udział wziął również wiceminister infrastruktury Rafał Weber, którzy pochodzi ze Stalowej Woli. W swoim wystąpieniu przypomniał, że w 2012 r., kiedy cywilna cześć HSW była sprzedawana to politycy PiS ze Stalowej Woli protestowali przeciwko niej. "To było złe i nieodpowiedzialne, ale nie mieliśmy wówczas mocy sprawczej" – dodał Weber.
Wiceminister podkreślił, że rząd PiS w ostatnim czasie dokapitalizował HSW kwotą w sumie 1,8 mld zł. (PAP)