Węgiel zalega na zwałach. Waldemar Sopata: Tauronowi Wydobycie grozi utrata płynności finansowej

– Przedstawiciele Tauron Polska Energia byli zobowiązani do odbioru nieco ponad 300 tysięcy ton węgla w każdym z miesięcy ostatniego kwartału bieżącego roku. Mamy koniec listopada, a z 300 tys. ton węgla, które miały zostać odebrane w październiku, TPE odebrał około 150 tys. ton. Reszta wciąż zalega na kopalnianych zwałach. Wcześniej zdarzało się, że w skali roku energetyka nie odebrała z naszych kopalń 500 tys. ton węgla, ale teraz mamy do czynienia z niemal dwoma milionami ton! – alarmuje Waldemar Sopata, wiceprzewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie SA.
Waldemar Sopata
Waldemar Sopata / fot. Marcin Żegliński - Tygodnik Solidarność

Górnicza Solidarność w rozmowie z Waldemarem Sopatą, wiceprzewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie SA, pytała związkowca o sytuację spółki Tauron Wydobycie i zagrożenia wynikające z braku odbioru zakontraktowanego węgla przez Tauron Polska Energia SA (TPE).

Przed miesiącem, ZOK wystosowała w tej sprawie list do Jacka Sasina, byłego ministra aktywów państwowych.

Przedstawiciele Tauron Polska Energia byli zobowiązani do odbioru nieco ponad 300 tysięcy ton węgla w każdym z miesięcy ostatniego kwartału bieżącego roku. Mamy koniec listopada, a z 300 tys. ton węgla, które miały zostać odebrane w październiku, TPE odebrał około 150 tys. ton. Reszta wciąż zalega na kopalnianych zwałach. Jeśli proceder braku odbioru surowca przeciągnie się na listopad i grudzień, to szacuję, że z całorocznego kontraktu, opiewającego na 3 miliony 600 tys. ton, zrealizowana zostanie najwyżej połowa. Mniej więcej 1 mln 800 tys. ton wydobytego węgla pozostanie u nas. Te dość przerażające dane najlepiej chyba obrazują problem, z jakim się mierzymy. Wcześniej zdarzało się, że w skali roku energetyka nie odebrała z naszych kopalń 500 tys. ton węgla, ale teraz mamy do czynienia z niemal dwoma milionami ton! – zwracał uwagę Sopata.

"Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, katastrofa jest nieunikniona"

W jego ocenie, jeśli problem nie zostanie rozwiązany, to Tauronowi Wydobycie grozić może utrata płynności finansowej.

– Tym bardziej, że jesteśmy jednoosobową spółką Skarbu Państwa, a subwencji wynikających z umowy społecznej regulującej zasady transformacji górnictwa jak nie było, tak nie ma. Pamiętajmy, że ceny węgla spadają, a kontrakty były zawierane w innych okolicznościach, kiedy surowiec był droższy. Naturalną konsekwencją braku realizacji kontraktów i spadających cen jest brak przychodów – wyjaśniał.

– Gdyby TPE wywiązał się z zawartych uzgodnień, to może udałoby nam się wyjść "na zero", bo ceny kontraktowe oscylujące wokół 30 zł za gigadżul są już dawno nieaktualne. Jeśli jednak sytuacja nie ulegnie zmianie, a ceny węgla nadal będą spadać, katastrofa jest nieunikniona. Strona przychodowa była ustalana w oparciu o zawarte kontrakty, które teraz nie są realizowane. Do tego rynek surowcowy jest mocno niestabilny i raczej się szybko nie ustabilizuje, co stanowi dodatkową trudność w planowaniu czegokolwiek. Ktoś powinien sobie wreszcie zdać sprawę, że przy tak skomplikowanym procesie, jak transformacja energetyczna kraju, wsparcie finansowe dla spółek węglowych jest po prostu niezbędne – podkreślił związkowiec.

"Inaczej nie przetrwamy"

Waldemar Sopata powiedział, że niejednokrotnie związkowcy zwracali uwagę na ten problem, w rozmowach z przedstawicielami resortu aktywów państwowych. Jedno z takich spotkań miało miejscu we wrześniu, gdy rozmawiano z Jackiem Sasinem.

– Już wtedy twierdziliśmy, że należałoby renegocjować umowy z TPE, tak byśmy mogli wydobyty węgiel komukolwiek sprzedać, skoro Tauron Polska Energia go nie odbiera. Niestety, temat nie został podjęty, a teraz, na przełomie listopada i grudnia, trudno nam będzie znaleźć nowego odbiorcę. Źle się stało, że Zarząd TPE nie chciał renegocjować umów, choć było to uzgodnione z wiceministrem aktywów państwowych odpowiedzialnym za górnictwo Markiem Wesołym. Nie wyraził też zgody na wzięcie w depozyt wydobytego węgla, tak aby nie blokował on naszych zwałowisk. O ile w ZG "Sobieski" miejsca na składowanie surowca jest jeszcze całkiem sporo, to w ZG "Brzeszcze" jest go nieco mniej, a ZG "Janina" ma olbrzymi problem, bo tam tego miejsca nie ma prawie wcale – powiedział.

– Reasumując, gdybyśmy opierali się wyłącznie na sprzedaży węgla i miałów energetyce, dzisiaj kompletnie byśmy "leżeli". Udaje nam się nieco zwiększać przychody na sprzedaży ekogroszków, ale to nie może tak wyglądać. Jeśli dzisiaj sobie z tym nie poradzimy, wkrótce będzie jeszcze trudniej, bo wraz z transformacją energetyczną i rosnącą rolą odnawialnych źródeł energii sytuacja górnictwa się pogorszy. Tutaj potrzebny jest czynny nadzór i wsparcie ze strony państwa, konkretne i aktualizowane rozwiązania legislacyjne oraz pomoc finansowa. Inaczej nie przetrwamy – podsumował Sopata.


 

POLECANE
Przyszły burmistrz Nowego Jorku idzie na zwarcie z Trumpem z ostatniej chwili
Przyszły burmistrz Nowego Jorku idzie na zwarcie z Trumpem

Burmistrz-elekt Nowego Jorku Zohran Mamdani zapowiedział, że miasto będzie bronić praw imigrantów i przygotuje się na działania agentów ICE. Jak stwierdził, każdy mieszkaniec ma prawo do protestu.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

POLREGIO pozostanie operatorem regionalnych połączeń kolejowych na Podkarpaciu w latach 2027–2031 na mocy wartej blisko 900 mln zł umowy z samorządem.

Wrzosek z karą dyscyplinarną z ostatniej chwili
Wrzosek z karą dyscyplinarną

Sąd Najwyższy podtrzymał karę dyscyplinarną upomnienia dla prokurator Ewy Wrzosek w sprawie jej wpisów na platformie X z lat 2022-2023

Litwa wprowadziła stan wyjątkowy w całym kraju z ostatniej chwili
Litwa wprowadziła stan wyjątkowy w całym kraju

Rząd Litwy poinformował we wtorek o wprowadzeniu w kraju stanu wyjątkowego w związku z naruszaniem przestrzeni powietrznej tego państwa przez balony przemytnicze, wypuszczane z terytorium Białorusi.

Dwa lata rządów Tuska. Polacy ocenili jego pracę z ostatniej chwili
Dwa lata rządów Tuska. Polacy ocenili jego pracę

W sobotę 13 grudnia upłynęły dwa lata od momentu objęcia stanowiska premiera przez Donalda Tuska. Jak Polacy oceniają jego pracę? – takie pytanie zadała pracownia UCE Research na zlecenie Onetu.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada we wtorek i środę w Polsce przewagę dużego zachmurzenia, opady deszczu w wielu regionach oraz porywisty wiatr w górach.

Co zrobi Tusk? Nowy sondaż partyjny z ostatniej chwili
Co zrobi Tusk? Nowy sondaż partyjny

Koalicja Obywatelska utrzymuje pozycję lidera z 32,8 proc. poparcia – wynika z badania United Surveys dla Wirtualnej Polski.

„Taką pozostanie w naszej pamięci”. Żałoba w małopolskiej policji Wiadomości
„Taką pozostanie w naszej pamięci”. Żałoba w małopolskiej policji

Małopolska policja przekazała smutną informację o śmierci Honoraty Domin, pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach. Kobieta zmarła 5 grudnia, miała 48 lat i przez 26 lat była związana z policją.

Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował w poniedziałek, że ustalana jest data spotkania prezydentów Polski i Ukrainy – Karola Nawrockiego oraz Wołodymyra Zełenskiego – w Warszawie.

Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA szansą dla Polski tylko u nas
Nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA szansą dla Polski

Stany Zjednoczone ogłosiły nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego. USA są najpotężniejszym ekonomicznie i militarnie państwem świata, trzeba więc poważnie potraktować ten tekst. I odczytywać nie tylko to, co jest tam napisane wprost, ale także to, co jest między wierszami.

REKLAMA

Węgiel zalega na zwałach. Waldemar Sopata: Tauronowi Wydobycie grozi utrata płynności finansowej

– Przedstawiciele Tauron Polska Energia byli zobowiązani do odbioru nieco ponad 300 tysięcy ton węgla w każdym z miesięcy ostatniego kwartału bieżącego roku. Mamy koniec listopada, a z 300 tys. ton węgla, które miały zostać odebrane w październiku, TPE odebrał około 150 tys. ton. Reszta wciąż zalega na kopalnianych zwałach. Wcześniej zdarzało się, że w skali roku energetyka nie odebrała z naszych kopalń 500 tys. ton węgla, ale teraz mamy do czynienia z niemal dwoma milionami ton! – alarmuje Waldemar Sopata, wiceprzewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie SA.
Waldemar Sopata
Waldemar Sopata / fot. Marcin Żegliński - Tygodnik Solidarność

Górnicza Solidarność w rozmowie z Waldemarem Sopatą, wiceprzewodniczącym Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej (ZOK) NSZZ "Solidarność" Tauron Wydobycie SA, pytała związkowca o sytuację spółki Tauron Wydobycie i zagrożenia wynikające z braku odbioru zakontraktowanego węgla przez Tauron Polska Energia SA (TPE).

Przed miesiącem, ZOK wystosowała w tej sprawie list do Jacka Sasina, byłego ministra aktywów państwowych.

Przedstawiciele Tauron Polska Energia byli zobowiązani do odbioru nieco ponad 300 tysięcy ton węgla w każdym z miesięcy ostatniego kwartału bieżącego roku. Mamy koniec listopada, a z 300 tys. ton węgla, które miały zostać odebrane w październiku, TPE odebrał około 150 tys. ton. Reszta wciąż zalega na kopalnianych zwałach. Jeśli proceder braku odbioru surowca przeciągnie się na listopad i grudzień, to szacuję, że z całorocznego kontraktu, opiewającego na 3 miliony 600 tys. ton, zrealizowana zostanie najwyżej połowa. Mniej więcej 1 mln 800 tys. ton wydobytego węgla pozostanie u nas. Te dość przerażające dane najlepiej chyba obrazują problem, z jakim się mierzymy. Wcześniej zdarzało się, że w skali roku energetyka nie odebrała z naszych kopalń 500 tys. ton węgla, ale teraz mamy do czynienia z niemal dwoma milionami ton! – zwracał uwagę Sopata.

"Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, katastrofa jest nieunikniona"

W jego ocenie, jeśli problem nie zostanie rozwiązany, to Tauronowi Wydobycie grozić może utrata płynności finansowej.

– Tym bardziej, że jesteśmy jednoosobową spółką Skarbu Państwa, a subwencji wynikających z umowy społecznej regulującej zasady transformacji górnictwa jak nie było, tak nie ma. Pamiętajmy, że ceny węgla spadają, a kontrakty były zawierane w innych okolicznościach, kiedy surowiec był droższy. Naturalną konsekwencją braku realizacji kontraktów i spadających cen jest brak przychodów – wyjaśniał.

– Gdyby TPE wywiązał się z zawartych uzgodnień, to może udałoby nam się wyjść "na zero", bo ceny kontraktowe oscylujące wokół 30 zł za gigadżul są już dawno nieaktualne. Jeśli jednak sytuacja nie ulegnie zmianie, a ceny węgla nadal będą spadać, katastrofa jest nieunikniona. Strona przychodowa była ustalana w oparciu o zawarte kontrakty, które teraz nie są realizowane. Do tego rynek surowcowy jest mocno niestabilny i raczej się szybko nie ustabilizuje, co stanowi dodatkową trudność w planowaniu czegokolwiek. Ktoś powinien sobie wreszcie zdać sprawę, że przy tak skomplikowanym procesie, jak transformacja energetyczna kraju, wsparcie finansowe dla spółek węglowych jest po prostu niezbędne – podkreślił związkowiec.

"Inaczej nie przetrwamy"

Waldemar Sopata powiedział, że niejednokrotnie związkowcy zwracali uwagę na ten problem, w rozmowach z przedstawicielami resortu aktywów państwowych. Jedno z takich spotkań miało miejscu we wrześniu, gdy rozmawiano z Jackiem Sasinem.

– Już wtedy twierdziliśmy, że należałoby renegocjować umowy z TPE, tak byśmy mogli wydobyty węgiel komukolwiek sprzedać, skoro Tauron Polska Energia go nie odbiera. Niestety, temat nie został podjęty, a teraz, na przełomie listopada i grudnia, trudno nam będzie znaleźć nowego odbiorcę. Źle się stało, że Zarząd TPE nie chciał renegocjować umów, choć było to uzgodnione z wiceministrem aktywów państwowych odpowiedzialnym za górnictwo Markiem Wesołym. Nie wyraził też zgody na wzięcie w depozyt wydobytego węgla, tak aby nie blokował on naszych zwałowisk. O ile w ZG "Sobieski" miejsca na składowanie surowca jest jeszcze całkiem sporo, to w ZG "Brzeszcze" jest go nieco mniej, a ZG "Janina" ma olbrzymi problem, bo tam tego miejsca nie ma prawie wcale – powiedział.

– Reasumując, gdybyśmy opierali się wyłącznie na sprzedaży węgla i miałów energetyce, dzisiaj kompletnie byśmy "leżeli". Udaje nam się nieco zwiększać przychody na sprzedaży ekogroszków, ale to nie może tak wyglądać. Jeśli dzisiaj sobie z tym nie poradzimy, wkrótce będzie jeszcze trudniej, bo wraz z transformacją energetyczną i rosnącą rolą odnawialnych źródeł energii sytuacja górnictwa się pogorszy. Tutaj potrzebny jest czynny nadzór i wsparcie ze strony państwa, konkretne i aktualizowane rozwiązania legislacyjne oraz pomoc finansowa. Inaczej nie przetrwamy – podsumował Sopata.



 

Polecane