[wywiad] Joanna Borowiak (PiS) o projektach ws. aborcji: Kolejna odsłona konfliktu w koalicji

Koalicja rządząca ma wewnętrzny problem w sprawie aborcji - są trzy ugrupowania polityczne, a cztery projekty ustaw. My chcemy być merytorycznym głosem w dyskusji - mówi w rozmowie z KAI poseł Joanna Borowiak z PiS, członkini komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów zmian w przepisach aborcyjnych. Jak dodaje, na zwołanym na 16 maja wysłuchaniu publicznym liczy na liczny udział organizacji pro-life, aby w debacie zaistniały "prawdziwe informacje o ochronie życia, a nie propaganda".
Joanna Borowiak [wywiad] Joanna Borowiak (PiS) o projektach ws. aborcji: Kolejna odsłona konfliktu w koalicji
Joanna Borowiak / wikimedia.commons/CC BY-SA 3.0pl/Adrian Grycuk - Own work

Łukasz Kasper (KAI): Wysłuchanie publiczne dotyczące wszystkich czterech projektów zmian w przepisach aborcyjnych odbędzie się 16 maja. Jak przedstawicielki klubu PiS chcą się do niego przygotować? Jakie kwestie chcecie poruszyć i kogo zaprosić, aby wsparł merytorycznie wasze stanowisko w sprawie ochrony życia?

Joanna Borowiak (PiS): Zaproszenie na wysłuchanie publiczne dotyczy przede wszystkim stron, które mają w nim wziąć udział - czyli tych, którzy są zwolennikami liberalizacji przepisów aborcyjnych, jak również tych, którzy są temu przeciwni. Jest to zaproszenie skierowane do organizacji czy stowarzyszeń, mają one na to czas do 5 maja, czyli na 10 dni przed terminem tego wysłuchania. Dlatego dobrze by było, aby jak największa liczba tych organizacji wzięła w tym wysłuchaniu udział, bo na tym polega możliwość dyskusji, ale przede wszystkim możliwość uzyskania prawdziwych, merytorycznych informacji dotyczących życia i jego ochrony.

- Znany jest już plan pracy komisji?

- Poprosiłam przewodniczącą komisji poseł Dorotę Łobodę o harmonogram prac, bo dowiadujemy się o tym, jakie są jej plany z mediów, z wywiadów - albo z samą przewodniczącą, albo innymi przedstawicielkami koalicji rządzącej, które zasiadają w komisji. Tak nie może być. Jednak nie uzyskałam dokładnej odpowiedzi na pytanie, powiedziano tylko, że kolejne posiedzenie ma się odbyć w maju. A jest to ważne, bo chcemy się do posiedzenia przygotować.

- Dlaczego zatem posłanki PiS nie zgłosiły swojego przedstawiciela w prezydium komisji? Tracicie w ten sposób wpływ na jej prace, bo prezydium ustala właśnie m.in. plan pracy komisji.

- Tu się nie zgodzę. Harmonogram pracy ma być dostępny dla wszystkich. A dlaczego podjęłyśmy decyzję, aby nie uczestniczyć w pracach prezydium? Jesteśmy w tej komisji, aby nasz głos był słyszany, natomiast temat aborcji i zgłoszone projekty to sprawa koalicji rządzącej. Jest to także kolejna odsłona konfliktu w tejże koalicji, bo proszę zauważyć, że mamy trzy strony w koalicji, a cztery projekty dotyczące liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jest to zatem pole do popisu przede wszystkim dla posłanek i posłów reprezentujących koalicję, która dzisiaj rządzi w Polsce. A owe różnice zdań, bardzo wyraźnie zarysowane, dało się zauważyć już podczas pierwszego czytania na sali plenarnej Sejmu.

- Jakie jest Pani zdanie o poszczególnych projektach, nad którymi będzie debatować komisja nadzwyczajna?

- Swój stosunek do tych projektów wyraziłam w głosowaniu podczas pierwszego czytania. Zagłosowałam za odrzuceniem tych projektów.
 
- Klub PiS ma najwięcej, bo 11, przedstawicielek w komisji, ale nie stanowicie w niej większości, trudno więc wam będzie przeforsować swoje propozycje. Jaką widzicie dla siebie rolę podczas posiedzeń?

- Przede wszystkim będą to merytoryczne i konkretne głosy. Ale przypomnę ponownie, że w mojej ocenie ten temat został wywołany nie przez przypadek w tym czasie, gdy w Parlamencie Europejskim został przyjęty pakt migracyjny, w Polsce mamy do czynienia z podwyżkami cen żywności, Donald Tusk obiecał benzynę po 5,19, choć dziś jej ceny zbliżają się do 7 zł lub gdzieniegdzie ją przekraczają. Mają wzrosnąć ceny energii i ogrzewania, planowane są też podwyżki cen wody. Generalnie rząd Donalda Tuska serwuje Polakom ogromne podwyżki a temat aborcji, przedstawiony na posiedzeniu Sejmu właśnie teraz, w mojej ocenie jest pewną formą zasłony dymnej. Już słyszymy, że prace nad tymi projektami planowane są na bardzo długi czas. Ewidentnie widać, że koalicja rządząca sama ma z tym ogromny problem. Jeśli chcą nad tymi projektami pracować, to muszą ustalić w tej sprawie jedno stanowisko, jeden wspólny projekt, a tego nie ma. To o czymś świadczy.

My z całą pewnością będziemy zabierały głos w tej dyskusji. Jeśli chodzi o wysłuchanie publiczne, to bardzo ważne, aby wypowiedzieli się na nim fachowcy, lekarze i osoby zdolne przedstawić merytoryczną wiedzę na ten temat, a nie propagandę.

- W pierwszym czytaniu opozycja wskazywała, że w projektach liberalizujących przepisy aborcyjne dominuje przekaz o aborcji jako prawie człowieka czy prawie kobiety do decydowania o sobie, nie ma tam natomiast rzetelnej wiedzy o wsparciu kobiet, programach społecznych, hospicjach perinatalnych. Taką wiedzę mogłyby na komisji przedstawić organizacje pro-life, bardzo aktywne i liczne w Polsce.

- Tak i dlatego zagłosowałyśmy za wysłuchaniem publicznym w sprawie zgłoszonych projektów, aby właśnie te środowiska mogły się wypowiedzieć. Już na wczorajszym posiedzeniu organizacje pro-life były obecne, rozdawano materiały informacyjne na temat ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. To jest miejsce i czas, aby te gremia zabrały głos.

- A nie obawia się Pani, że wysłuchanie publiczne i dalsze prace komisji zdominują emocje zamiast owej merytorycznej dyskusji?

- Tego nie wiem. Ale wszystko wskazuje na to, że autorzy tych projektów będą chcieli przeczekać i sfinalizować prace nad nimi. A to są ich projekty i muszą się z nimi zmierzyć we własnym gronie, choć mają z tym problem.


Rozmawiał Łukasz Kasper

lk


 

POLECANE
Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę Wiadomości
Tragiczny wypadek na Warmii i Mazurach. Nie żyją kierowca i niemowlę

W czwartek rano w Górowie Iławeckim (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Nissan na angielskich numerach rejestracyjnych uderzył w drzewo. Zginął 30-letni kierowca oraz trzymiesięczne dziecko.

Żona prezydenta Francji musi udowadniać, że jest kobietą. Chce pokazać zdjęcia z ostatniej chwili
Żona prezydenta Francji musi udowadniać, że jest kobietą. Chce pokazać zdjęcia

Emmanuel i Brigitte Macron przedstawią przed amerykańskim sądem dowody, iż żona prezydenta urodziła się jako kobieta. Para pozwała prawicową amerykańską influencerkę Candace Owens , która uparcie twierdzi, że Brigitte Macron jest mężczyzną - poinformował w czwartek portal BBC, powołując się na adwokata Macronów.

Dojdzie do spotkania Sikorski-Nawrocki? Marcin Przydacz zabiera głos z ostatniej chwili
Dojdzie do spotkania Sikorski-Nawrocki? Marcin Przydacz zabiera głos

Do spotkania szefa MSZ Radosława Sikorskiego i prezydenta Karola Nawrockiego dojdzie, jeżeli będzie reakcja na wnioski i oczekiwania prezydenta - przekazał w czwartek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Jest oświadczenie

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wiśnicki zrezygnował ze stanowiska. Jak powiedział w rozmowie z PAP, powodem jest wycofanie przez prezydenta Warszawy projektu wprowadzenia nocnej prohibicji na terenie całego miasta i zastąpienie go propozycją pilotażowego wdrożenia prohibicji na terenie Śródmieścia i Pragi-Północ.

Polska w G20. Jest komunikat chińskiego MSZ z ostatniej chwili
Polska w G20. Jest komunikat chińskiego MSZ

– Chiny są „otwarte” na dyskusję o przyjęciu nowych członków do G20 – oświadczył w czwartek rzecznik chińskiego MSZ w odpowiedzi na pytanie PAP dotyczące doniesień na temat deklaracji w sprawie Polski złożonej przez szefa resortu dyplomacji Wanga Yi podczas wizyty w Polsce.

To miał być test poparcia dla Trzaskowskiego. Działacze PO blokowali miejsca dla mieszkańców:  Niebywały skandal z ostatniej chwili
To miał być test poparcia dla Trzaskowskiego. Działacze PO blokowali miejsca dla mieszkańców: "Niebywały skandal"

Do wyjątkowych zdarzeń doszło dziś podczas sesji rady miasta w Warszawie, na której miano dyskutować o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu w całej stolicy. Według relacji na platformie X działacze PO byli wpuszczani bocznym wejściem i zajmowali miejsca dla mieszkańców. Czasem blokowali je nawet plecakiem lub po prostu kładli na nich ręce. "Niebywały skandal" – napisał działacz i publicysta Jan Śpiewak.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji poinformowało o awarii w centrum Wrocławia. W sobotę 20 września rozpoczną się prace przy uszkodzonej rurze wodociągowej na ul. św. Mikołaja. Kierowcy i mieszkańcy muszą przygotować się na utrudnienia.

Niemcy pozyskali paragwajski (MERCOSUR) sektor rolniczy gorące
Niemcy pozyskali paragwajski (MERCOSUR) sektor rolniczy

Z 406 tys. km² powierzchni południowoamerykańskiego państwa, którym jest Paragwaj, aż 80 proc. to ziemie uprawna, a sektor agrarny generuje tu aż 23 proc. PKB i zatrudnia 39 proc. ludności. To jest potęga gospodarcza stworzona i zarządzana przez Niemców.

Rosjanie coraz bardziej zmęczeni wojną z Ukrainą. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Rosjanie coraz bardziej zmęczeni wojną z Ukrainą. Jest nowy sondaż

Z badania niezależnego Ośrodka Lewady wynika, że większość obywateli Rosji chce rozpoczęcia rozmów pokojowych z Ukrainą. W grupie wiekowej 18–24 lata aż 80 proc. ankietowanych opowiada się za pokojem.

Żurek powołał zespół czterech prokuratorów ds. „działań neosędziów w SN i NSA” z ostatniej chwili
Żurek powołał zespół czterech prokuratorów ds. „działań neosędziów w SN i NSA”

Prokurator generalny Waldemar Żurek poinformował, że powołał podlegający mu bezpośrednio zespół czterech prokuratorów ds. działań „neosędziów” w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Mają oni brać udział w postępowaniach, które generują przyszłe odszkodowania od Skarbu Państwa.

REKLAMA

[wywiad] Joanna Borowiak (PiS) o projektach ws. aborcji: Kolejna odsłona konfliktu w koalicji

Koalicja rządząca ma wewnętrzny problem w sprawie aborcji - są trzy ugrupowania polityczne, a cztery projekty ustaw. My chcemy być merytorycznym głosem w dyskusji - mówi w rozmowie z KAI poseł Joanna Borowiak z PiS, członkini komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów zmian w przepisach aborcyjnych. Jak dodaje, na zwołanym na 16 maja wysłuchaniu publicznym liczy na liczny udział organizacji pro-life, aby w debacie zaistniały "prawdziwe informacje o ochronie życia, a nie propaganda".
Joanna Borowiak [wywiad] Joanna Borowiak (PiS) o projektach ws. aborcji: Kolejna odsłona konfliktu w koalicji
Joanna Borowiak / wikimedia.commons/CC BY-SA 3.0pl/Adrian Grycuk - Own work

Łukasz Kasper (KAI): Wysłuchanie publiczne dotyczące wszystkich czterech projektów zmian w przepisach aborcyjnych odbędzie się 16 maja. Jak przedstawicielki klubu PiS chcą się do niego przygotować? Jakie kwestie chcecie poruszyć i kogo zaprosić, aby wsparł merytorycznie wasze stanowisko w sprawie ochrony życia?

Joanna Borowiak (PiS): Zaproszenie na wysłuchanie publiczne dotyczy przede wszystkim stron, które mają w nim wziąć udział - czyli tych, którzy są zwolennikami liberalizacji przepisów aborcyjnych, jak również tych, którzy są temu przeciwni. Jest to zaproszenie skierowane do organizacji czy stowarzyszeń, mają one na to czas do 5 maja, czyli na 10 dni przed terminem tego wysłuchania. Dlatego dobrze by było, aby jak największa liczba tych organizacji wzięła w tym wysłuchaniu udział, bo na tym polega możliwość dyskusji, ale przede wszystkim możliwość uzyskania prawdziwych, merytorycznych informacji dotyczących życia i jego ochrony.

- Znany jest już plan pracy komisji?

- Poprosiłam przewodniczącą komisji poseł Dorotę Łobodę o harmonogram prac, bo dowiadujemy się o tym, jakie są jej plany z mediów, z wywiadów - albo z samą przewodniczącą, albo innymi przedstawicielkami koalicji rządzącej, które zasiadają w komisji. Tak nie może być. Jednak nie uzyskałam dokładnej odpowiedzi na pytanie, powiedziano tylko, że kolejne posiedzenie ma się odbyć w maju. A jest to ważne, bo chcemy się do posiedzenia przygotować.

- Dlaczego zatem posłanki PiS nie zgłosiły swojego przedstawiciela w prezydium komisji? Tracicie w ten sposób wpływ na jej prace, bo prezydium ustala właśnie m.in. plan pracy komisji.

- Tu się nie zgodzę. Harmonogram pracy ma być dostępny dla wszystkich. A dlaczego podjęłyśmy decyzję, aby nie uczestniczyć w pracach prezydium? Jesteśmy w tej komisji, aby nasz głos był słyszany, natomiast temat aborcji i zgłoszone projekty to sprawa koalicji rządzącej. Jest to także kolejna odsłona konfliktu w tejże koalicji, bo proszę zauważyć, że mamy trzy strony w koalicji, a cztery projekty dotyczące liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jest to zatem pole do popisu przede wszystkim dla posłanek i posłów reprezentujących koalicję, która dzisiaj rządzi w Polsce. A owe różnice zdań, bardzo wyraźnie zarysowane, dało się zauważyć już podczas pierwszego czytania na sali plenarnej Sejmu.

- Jakie jest Pani zdanie o poszczególnych projektach, nad którymi będzie debatować komisja nadzwyczajna?

- Swój stosunek do tych projektów wyraziłam w głosowaniu podczas pierwszego czytania. Zagłosowałam za odrzuceniem tych projektów.
 
- Klub PiS ma najwięcej, bo 11, przedstawicielek w komisji, ale nie stanowicie w niej większości, trudno więc wam będzie przeforsować swoje propozycje. Jaką widzicie dla siebie rolę podczas posiedzeń?

- Przede wszystkim będą to merytoryczne i konkretne głosy. Ale przypomnę ponownie, że w mojej ocenie ten temat został wywołany nie przez przypadek w tym czasie, gdy w Parlamencie Europejskim został przyjęty pakt migracyjny, w Polsce mamy do czynienia z podwyżkami cen żywności, Donald Tusk obiecał benzynę po 5,19, choć dziś jej ceny zbliżają się do 7 zł lub gdzieniegdzie ją przekraczają. Mają wzrosnąć ceny energii i ogrzewania, planowane są też podwyżki cen wody. Generalnie rząd Donalda Tuska serwuje Polakom ogromne podwyżki a temat aborcji, przedstawiony na posiedzeniu Sejmu właśnie teraz, w mojej ocenie jest pewną formą zasłony dymnej. Już słyszymy, że prace nad tymi projektami planowane są na bardzo długi czas. Ewidentnie widać, że koalicja rządząca sama ma z tym ogromny problem. Jeśli chcą nad tymi projektami pracować, to muszą ustalić w tej sprawie jedno stanowisko, jeden wspólny projekt, a tego nie ma. To o czymś świadczy.

My z całą pewnością będziemy zabierały głos w tej dyskusji. Jeśli chodzi o wysłuchanie publiczne, to bardzo ważne, aby wypowiedzieli się na nim fachowcy, lekarze i osoby zdolne przedstawić merytoryczną wiedzę na ten temat, a nie propagandę.

- W pierwszym czytaniu opozycja wskazywała, że w projektach liberalizujących przepisy aborcyjne dominuje przekaz o aborcji jako prawie człowieka czy prawie kobiety do decydowania o sobie, nie ma tam natomiast rzetelnej wiedzy o wsparciu kobiet, programach społecznych, hospicjach perinatalnych. Taką wiedzę mogłyby na komisji przedstawić organizacje pro-life, bardzo aktywne i liczne w Polsce.

- Tak i dlatego zagłosowałyśmy za wysłuchaniem publicznym w sprawie zgłoszonych projektów, aby właśnie te środowiska mogły się wypowiedzieć. Już na wczorajszym posiedzeniu organizacje pro-life były obecne, rozdawano materiały informacyjne na temat ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. To jest miejsce i czas, aby te gremia zabrały głos.

- A nie obawia się Pani, że wysłuchanie publiczne i dalsze prace komisji zdominują emocje zamiast owej merytorycznej dyskusji?

- Tego nie wiem. Ale wszystko wskazuje na to, że autorzy tych projektów będą chcieli przeczekać i sfinalizować prace nad nimi. A to są ich projekty i muszą się z nimi zmierzyć we własnym gronie, choć mają z tym problem.


Rozmawiał Łukasz Kasper

lk



 

Polecane
Emerytury
Stażowe