"Niemiecka Energiewende rozpada się na kawałki"

Uruchomienie rurociągu wodorowego z Danii do Niemiec jest opóźnione o lata – podaje niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jest to bardzo zła wiadomość dla Berlina, gdyż rząd Olafa Scholza planował stworzyć w Niemczech wiodący, międzynarodowy rynek wodoru i inwestuje miliardy w to przedsięwzięcie.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Jak czytamy w publikacji "Der Spiegel", nowy rurociąg miał transportować wodór z Danii do Niemiec od 2028 roku; termin ten okazał się być jednak mrzonką, ponieważ budowa została opóźniona o kilka lat. A to nie koniec, bo zdaniem Duńczyków konieczne jest teraz przeprowadzenie dalszych badań.

Czytaj również: Prokuratura oskarża znanego adwokata o jazdę pod wpływem narkotyków

"Projekt utknął w martwym punkcie"

Rozpoczęcie budowy rurociągu wodorowego z Danii do Niemiec zostało przesunięte o kilka lat. Jak podaje Ministerstwo Klimatu i Energii w Kopenhadze, budowa planowana na 2028 rok została opóźniona do 2031 roku. Przegląd przeprowadzony przez państwową spółkę Energinet ujawnił, że nadal wymagane są szeroko zakrojone badania środowiskowe i bezpieczeństwa

– informuje niemiecki tygodnik "Der Spiegel". 

Przypomnijmy, że duński minister klimatu Lars Aagaard uzgodnił budowę rurociągu z niemieckim federalnym ministrem gospodarki Robertem Habeckiem w marcu 2023 roku, a tzw. zielony wodór, który jest produkowany w oparciu o energię odnawialną z wiatru i słońca, miał odgrywać kluczową rolę w przyjaznej dla klimatu konwersji procesów produkcyjnych w przemyśle. 

Niemcy chcą same produkować dużo „zielonego” wodoru, ale muszą też importować jego duże ilości i chcą w tym celu współpracować z innymi krajami, takimi jak Norwegia

– wskazano w publikacji. Jak czytamy, wg obecnych planów odcinek od granicy niemieckiej do duńskiego miasta Esbjerg ma zostać ukończony w 2031 r., a cały gazociąg w 2033 r.

Niemiecki rząd chce uczynić w Niemczech wiodący, międzynarodowy rynek wodoru i inwestuje miliardy w to przedsięwzięcie. Jednak projekt utknął w martwym punkcie: produkcja nie ruszyła z miejsca

– podsumowuje "Der Spiegel". 

Czytaj również: Afera wokół Gajewskiej i Myrchy. Myrcha zabrał głos

"Niemiecka Energiewende  rozpada się na kawałki"

Powyższe doniesienia skomentowała na platformie X red. Aleksandra Fedorska, ekspert ds. niemieckich i polityki gospodarczej. 

Niemiecka Energiewende rozpada się na kawałki. Najpierw Norwedzy odmówili Niemcom budowy podwodnego wodorociagu, a teraz Duńczycy ogłosili, ze ich wodorowe połączenie z Niemcami projekt "buja w obłokach" i konieczne są jeszcze długoletnie badania. Perspektywa czasowa: 2031 - 2033 rok 

– wskazuje redaktor. 

To tylko jeszcze momencik, a Niemcy ogłoszą, ze nie mogą uratować klimatu i europejskiej gospodarki inaczej niż rosyjskim gazem

– podsumowuje Aleksandra Fedorska.

Czytaj również: Ukraiński dyplomata: Chcemy zorganizować szczyt pokojowy z udziałem Rosji

Niemiecki gigant ma dosyć

Zaledwie dwa dni temu niemiecki dziennik gospodarczy "Handelsblatt" informował, że niemiecki gigant przemysłowy Thyssenkrupp ponownie ocenił plan przekształcenia produkcji stali w ekologiczną i mimo dużego wsparcia finansowego ze strony państwa przyszłość projektu nie jest pewna.

Problemem mają być trudności związane ze wzrostem kosztów budowy; ponadto firma nie jest także pewna długoterminowych korzyści z projektu. To wszystko zmusza Thyssenkrupp do ponownej analizy swoich planów. "Handelsblatt" twierdzi, że zarząd firmy, pod kierownictwem dyrektora generalnego Miguela Lopeza, nie wyklucza nawet anulowania całego projektu.

Czytaj więcej: Niemiecki gigant ma dosyć. "Energiewende w ruinie"


 

POLECANE
Decyzje PKW ws. sprawozdań finansowych partii. Nowe informacje z ostatniej chwili
Decyzje PKW ws. sprawozdań finansowych partii. Nowe informacje

Sędzia Sylwester Marciniak poinformował PAP, że wyznaczył termin posiedzenia Państwowej Komisji Wyborczej na poniedziałek 28 października. PKW będzie dyskutować o sprawozdaniach partii za 2023 r., jednak nie jest przesądzone, że zapadną ostateczne decyzje ws. największych ugrupowań, w tym PiS.

Nieoficjalnie: Tak doszło do tragicznego karambolu na S7 z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tak doszło do tragicznego karambolu na S7

W nocy z piątku na sobotę na trasie S7 pod Gdańskiem doszło do tragicznego karambolu. 4 osoby nie żyją (w tym dzieci), a kilkanaście zostało rannych. Radio Gdańsk zdradziło nieoficjalne, pierwsze ustalenia po wypadku. 

Polska nie została poinformowana o tajnych aspektach planu Zełenskiego z ostatniej chwili
Polska nie została poinformowana o tajnych aspektach planu Zełenskiego

Trwają dyskusje w związku z przedstawieniem przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "planu zwycięstwa" w wojnie z Rosją. Niejawne załączniki do planu przedstawione zostały tylko niektórym partnerom Kijowa. Polska nie znalazła się w tym gronie.

Karambol na S7. Cztery osoby nie żyją, 12 zostało rannych z ostatniej chwili
Karambol na S7. Cztery osoby nie żyją, 12 zostało rannych

Po zderzeniu 18 samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni został zatrzymany kierujący pojazdem ciężarowym, który najechał na tył poprzedzających pojazdów. W karambolu, do którego doszło między wjazdem Lipce a Gdańsk Południe, zginęły cztery osoby, a 12 zostało rannych.

Tadeusz Płużański: Początek niemieckiego holocaustu Polaków tylko u nas
Tadeusz Płużański: Początek niemieckiego holocaustu Polaków

Do ofiar strzelano z bliskiej odległości, nakazując im stawać nad wykopanym grobem. Nie dobitych zasypywano ziemią, dzieci rozbijano o drzewa” – napisała Barbara Bojarska w książce „Piaśnica”. Tu jesienią 1939 r., krótko po agresji na Polskę, Niemcy po raz pierwszy przeprowadzili zaplanowane wcześniej masowe egzekucje ludności cywilnej.

Prof. Michio Kaku: 5% wiedzy o UFO jeży włos na głowie Wiadomości
Prof. Michio Kaku: 5% wiedzy o UFO jeży włos na głowie

UFO a nauka. Z dużym lękiem udostępniałem ten materiał. Materiał o UFO to bardzo trudna sprawa. Czy naukowcy powinni w ogóle uczestniczyć w dyskusji na takie tematy? - 5% wiedzy o UFO jeży włos na głowie - mówi w rozmowie prof. Michio Kaku.

Nowe stanowiska w PiS. Jarosław Kaczyński zdecydował z ostatniej chwili
Nowe stanowiska w PiS. Jarosław Kaczyński zdecydował

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powołał w piątek europosła Jacka Ozdobę oraz wicedyrektora klubu PiS Mateusza Kurzejewskiego na wicerzeczników Prawa i Sprawiedliwości. Decyzja jest konsekwencją połączenia ugrupowania z Suwerenną Polską - powiedział PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek.

GIF wydał pilny komunikat. Chodzi o popularny lek z ostatniej chwili
GIF wydał pilny komunikat. Chodzi o popularny lek

Główny Inspektor Farmaceutyczny (GIF) opublikował pilny komunikat. Chodzi o popularny lek - BIOFLEKS % 0.9 Izotonik Sodyum Klorür çözeltisi Steril. Decyzja została podjęta z uwagi na poważne wątpliwości dotyczące jakości preparatu.

Putin nie poleci do Brazylii na szczyt G20. Zaskakujące tłumaczenie z ostatniej chwili
Putin nie poleci do Brazylii na szczyt G20. Zaskakujące tłumaczenie

Przywódca Rosji Władimir Putin oświadczył w piątek, że nie pojedzie na szczyt państw grupy G20, który w dniach 18-19 listopada odbędzie się w Brazylii. Wyjaśnił, że Rosję będzie tam reprezentował ktoś inny.

Dramat Kamila Glika. Złe wieści przyszły nagle z ostatniej chwili
Dramat Kamila Glika. Złe wieści przyszły nagle

Niepokojące doniesienia ws. Kamila Glika. Znany piłkarz nabawił się poważnej kontuzji.

REKLAMA

"Niemiecka Energiewende rozpada się na kawałki"

Uruchomienie rurociągu wodorowego z Danii do Niemiec jest opóźnione o lata – podaje niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jest to bardzo zła wiadomość dla Berlina, gdyż rząd Olafa Scholza planował stworzyć w Niemczech wiodący, międzynarodowy rynek wodoru i inwestuje miliardy w to przedsięwzięcie.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Jak czytamy w publikacji "Der Spiegel", nowy rurociąg miał transportować wodór z Danii do Niemiec od 2028 roku; termin ten okazał się być jednak mrzonką, ponieważ budowa została opóźniona o kilka lat. A to nie koniec, bo zdaniem Duńczyków konieczne jest teraz przeprowadzenie dalszych badań.

Czytaj również: Prokuratura oskarża znanego adwokata o jazdę pod wpływem narkotyków

"Projekt utknął w martwym punkcie"

Rozpoczęcie budowy rurociągu wodorowego z Danii do Niemiec zostało przesunięte o kilka lat. Jak podaje Ministerstwo Klimatu i Energii w Kopenhadze, budowa planowana na 2028 rok została opóźniona do 2031 roku. Przegląd przeprowadzony przez państwową spółkę Energinet ujawnił, że nadal wymagane są szeroko zakrojone badania środowiskowe i bezpieczeństwa

– informuje niemiecki tygodnik "Der Spiegel". 

Przypomnijmy, że duński minister klimatu Lars Aagaard uzgodnił budowę rurociągu z niemieckim federalnym ministrem gospodarki Robertem Habeckiem w marcu 2023 roku, a tzw. zielony wodór, który jest produkowany w oparciu o energię odnawialną z wiatru i słońca, miał odgrywać kluczową rolę w przyjaznej dla klimatu konwersji procesów produkcyjnych w przemyśle. 

Niemcy chcą same produkować dużo „zielonego” wodoru, ale muszą też importować jego duże ilości i chcą w tym celu współpracować z innymi krajami, takimi jak Norwegia

– wskazano w publikacji. Jak czytamy, wg obecnych planów odcinek od granicy niemieckiej do duńskiego miasta Esbjerg ma zostać ukończony w 2031 r., a cały gazociąg w 2033 r.

Niemiecki rząd chce uczynić w Niemczech wiodący, międzynarodowy rynek wodoru i inwestuje miliardy w to przedsięwzięcie. Jednak projekt utknął w martwym punkcie: produkcja nie ruszyła z miejsca

– podsumowuje "Der Spiegel". 

Czytaj również: Afera wokół Gajewskiej i Myrchy. Myrcha zabrał głos

"Niemiecka Energiewende  rozpada się na kawałki"

Powyższe doniesienia skomentowała na platformie X red. Aleksandra Fedorska, ekspert ds. niemieckich i polityki gospodarczej. 

Niemiecka Energiewende rozpada się na kawałki. Najpierw Norwedzy odmówili Niemcom budowy podwodnego wodorociagu, a teraz Duńczycy ogłosili, ze ich wodorowe połączenie z Niemcami projekt "buja w obłokach" i konieczne są jeszcze długoletnie badania. Perspektywa czasowa: 2031 - 2033 rok 

– wskazuje redaktor. 

To tylko jeszcze momencik, a Niemcy ogłoszą, ze nie mogą uratować klimatu i europejskiej gospodarki inaczej niż rosyjskim gazem

– podsumowuje Aleksandra Fedorska.

Czytaj również: Ukraiński dyplomata: Chcemy zorganizować szczyt pokojowy z udziałem Rosji

Niemiecki gigant ma dosyć

Zaledwie dwa dni temu niemiecki dziennik gospodarczy "Handelsblatt" informował, że niemiecki gigant przemysłowy Thyssenkrupp ponownie ocenił plan przekształcenia produkcji stali w ekologiczną i mimo dużego wsparcia finansowego ze strony państwa przyszłość projektu nie jest pewna.

Problemem mają być trudności związane ze wzrostem kosztów budowy; ponadto firma nie jest także pewna długoterminowych korzyści z projektu. To wszystko zmusza Thyssenkrupp do ponownej analizy swoich planów. "Handelsblatt" twierdzi, że zarząd firmy, pod kierownictwem dyrektora generalnego Miguela Lopeza, nie wyklucza nawet anulowania całego projektu.

Czytaj więcej: Niemiecki gigant ma dosyć. "Energiewende w ruinie"



 

Polecane
Emerytury
Stażowe