Solidaryzm, społeczna nauka Kościoła i nie tylko - co łączy „Solidarność” ze środowiskiem narodowym?

„Z tradycją w przyszłość” - taką nazwę nosi dokument ideowy polskiej myśli narodowej XXI wieku przygotowany z inicjatywy Młodzieży Wszechpolskiej, który ma nadawać kształt, charakter i wyzwania dla środowiska narodowego na najbliższe lata. Znajdziemy w nim wiele punktów stycznych z wartościami, którymi na co dzień kieruje się NSZZ „Solidarność”.
Wartości narodowe przyświecają wielu Polakom
Wartości narodowe przyświecają wielu Polakom / fot. Adobe Stock

„Dostaliśmy Polskę z rąk poprzedników i mamy ją przekazać następcom. Przed Bogiem odpowie każdy z nas osobiście za to, jaką ją oddał: większą czy mniejszą, lepszą czy gorszą, silniejszą czy słabszą” - to słowa Jana Mosdorfa, niezwykle zasłużonego działacza obozu narodowego, które na samym wstępie dokumentu przytacza aktualny prezes Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kowalski. W przedmowie obecny lider MW podkreśla, że punktem odniesienia idei narodowej jest sam naród, który autorzy traktują jako sztafetę pokoleń.

I my, jako redakcja „Tygodnika Solidarność” nie raz wskazywaliśmy, że jesteśmy uczestnikami swoistej sztafety pokoleń w walce o niepodległą Polskę i jej budowę. Szczególnie w kontekście walki z komunizmem i bolszewią. Począwszy od powstańców z czasów zaborów, po legiony Piłsudskiego, przez żołnierzy poległych podczas II Wojny Światowej, a także tych, dla których wojna nie skończyła się po 1945 r. - Żołnierzy Wyklętych, po robotników stawiających opór komunistycznemu imperium zła, dzięki którym powstała „Solidarność”.

Historia „Solidarności” jest epokową częścią historii Polski i owej sztafety. Robotnicy protestujący przeciwko komunistycznej władzy odwoływali się do wcześniejszych polskich bohaterów niepodległościowych. Dziś to my możemy czerpać z ich historii, niezłomności i hartu ducha w pokojowej i organicznej pracy u podstaw o wolną i sprawiedliwą ojczyznę.

Dbałość o suwerenność i niepodległość naszej ojczyzny, a więc narodu jako społeczeństwa jest fundamentem tak dla Solidarności, jak i środowiska narodowego. Od tego zaczynają się wszelkie dywagacje nad sposobami i środkami budowy silnego państwa i solidarnego społeczeństwa.

 

Społeczna nauka Kościoła

Autorzy dokumentu „Z tradycją w przyszłość” podkreślają wagę historii i tradycji, bo jak sami piszą: „Należy odważnie patrzeć w przyszłość, ale jednocześnie nie zapominać o swoim dziedzictwie”. Ten, kto śledzi działalność NSZZ „Solidarność”, na pewno czuje, że ta sentencja idealnie pasuje także do aktualnej polityki związku. Niejednokrotnie dawał temu wyraz przewodniczący Piotr Duda, który podkreśla, że „Solidarność” musi być wierna swoim wartościom i historii. Tak było, chociażby na ostatnim XXXI Krajowym Zjeździe Delegatów w Spale podczas jego przemówienia, które rozpoczął tymi słowami:

Na początek o naszej historii, tożsamości. Nie raz słyszę od niektórych działaczy związkowych, że za dużo jest różnego rodzaju uroczystości upamiętniających wydarzenia historyczne. Powiem krótko: to jest nasza historia, nasz fundament i od tych wartości nie odejdziemy. Mamy je wpisane w naszym statucie, w naszej preambule: wartości chrześcijańskie i naukę społeczną Kościoła.

To właśnie Katolicka Nauka Społeczna jest dużym wspólnym mianownikiem środowiska narodowego i Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Związek nie raz był krytykowany za przywiązanie do symboli i etyki chrześcijańskiej. Ale czy może być inaczej, skoro wyrósł na nauczaniu Jana Pawła II, kardynała Stefana Wyszyńskiego czy męczeńskiej posłudze bł. księdza Jerzego Popiełuszki? Swoją drogą, są to postaci, które również dla ateistów mogą być autorytetami w zakresie praw człowieka, ludzkiej godności, szczególnie w kontekście pracowniczym. Ich rozważania teologiczne często wręcz bazowały na sytuacji pracowników w Polsce i na świecie. Wystarczy tu wspomnieć o książce „Duch pracy ludzkiej” Prymasa Tysiąclecia czy Pielgrzymkach Ludzi Pracy zainicjowanych przez księdza Jerzego. Kto chce może czerpać z rozważań tych duchownych, pod warunkiem, że nie podchodzi alergicznie do wszystkiego, co związane z Kościołem.

Podobnie jak „Solidarność”, dzisiejsi narodowy wiedzą, że ich dziedzictwo - główny nurt nacjonalistyczny ma fundamenty chrześcijańskie, a budulcem polskiego ładu społecznego są wartości moralne wywodzące się z chrześcijaństwa. Ten fakt akceptują i chcą podtrzymywać.

Jak piszą autorzy myśli narodowej:

Katolicka filozofia społeczna wychodzi od twierdzenia, iż człowiek jest z natury istotą społeczną i polityczną – to oznacza, że życie społeczne jest koniecznością, a nie przedmiotem wyboru człowieka. Naturalna konieczność współżycia społecznego obejmuje sferę fizyczną i duchową. Bez pomocy bliźnich człowiek nie jest w stanie zaspokoić wszystkich swoich potrzeb cielesnych (pożywienie, odzienie, mieszkanie itp.) w sposób wystarczający. Z kolei rozwój duchowy odbywa się głównie za pośrednictwem mowy, a jej kierunek na zewnątrz (ujawnianie myśli otoczeniu) jest podstawą nawiązywania stosunków społecznych.

Katolicka Nauka Społeczna to ważny element idei narodowej wskazujący na potrzebę, a w zasadzie konieczność solidaryzmu społecznego. Człowiek nie jest samowystarczalny, nie jest też „kowalem własnego losu” i potrzebuje innych do godnego życia. Człowiek powinien być wspierany w ciężkich życiowych chwilach, a także wspierać innych w ramach funkcjonowania jednego organizmu, jakim jest społeczeństwo. Doskonale wiedzą to członkowie związków zawodowych, a w szczególności NSZZ „Solidarność”.

Inicjatorzy dokumentu przyznają też, że religia jest niezwykle ważnym czynnikiem do poskramiania ciemnych stron nacjonalizmu. Jak pisał ideolog endecji Zygmunt Balicki w swojej książce Egoizm narodowy wobec etyki: „Nacjonalizm chrześcijański odrzuca jednak regułę nieskrępowanego egoizmu narodowego. Stanowisko takie otwiera drzwi dla wszelkiej niemoralności. Historia pokazała, że nacjonalizm nieskrępowany żadnymi wyższymi instancjami moralnymi może być katalizatorem wielkich zbrodni i paradoksalnie na dłuższą metę szkodzić swojemu narodowi”.

To może być ważny argument dla tych, którzy nacjonalistów postrzegają jako narodowych szowinistów czy ksenofobów.

 

Historia „Solidarności” okiem narodowca

W rozdziale oceniającym poszczególne etapy historii Polski XX w. autorzy myśli narodowej podkreślają znaczenie „Solidarności” dla odzyskania niepodległości, ale dostrzegają także, że część jej liderów odstąpiła od jej pierwotnych wartości, co doprowadziło do wypaczonej transformacji ustrojowej państwa.

Na wielki szacunek zasługuje także ruch Solidarności, bez którego obalenie władzy komunistycznej byłoby niemożliwe. Ruch ten to oddolna inicjatywa, swoista samoorganizacja narodu polskiego, z ważną rolą pierwiastka chrześcijańskiego realizującego się, chociażby poprzez wpływ Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego czy ks. Jerzego Popiełuszki. Charakter ten został jednak z czasem zatracony przez wpływy ludzi ze środowiska Adama Michnika, Jacka Kuronia i Tadeusza Mazowieckiego, co doprowadziło ostatecznie do swoistej zdrady ideałów Solidarności przy okrągłym stole. Efektem tego było porozumienie z komunistami, a następnie okres transformacji ustrojowej, defraudacji majątku narodowego, korupcji, braku rozliczenia dawnego systemu, rozkwitu mafii czy patologicznych, antyludzkich przemian skutkujących nędzą milionów Polaków, często pozostawianych z dnia na dzień bez środków do życia.

Działacze Młodzieży Wszechpolskiej, podobnie jak ludzie "Solidarności”, którzy pozostali w strukturach związku w latach 90., krytycznie oceniają przemianę ustrojową i układ okrągłostołowy, który doprowadził do powstania państwa niesprawiedliwego, w którym wielu zwykłych obywateli skazano na biedę, a postkomunistyczne elity wygodnie rozsiadły się w instytucjach, sądach i nowo powstałych biznesach.

W patologiach okresu transformacji, w szczególności w braku lustracji i rozliczenia agentów komunistycznych, upatrujemy korzeni wielu problemów widocznych w naszym państwie aż do dziś, czego dowodem może być fakt, że jeszcze kilka lat temu lista najbogatszych Polaków pełna była ludzi rozpoczynających swoje kariery od różnorakich powiązań z komunistycznymi służbami.

- piszą autorzy myśli narodowej.

 

Funkcjonowanie państwa

Wspomniany wcześniej solidaryzm jest ważnym elementem ustrojowym państwa, zarówno dla środowiska narodowego, jak i „Solidarności”. Solidaryzm bowiem jest kierunkiem, który głosi naturalną wspólnotę interesów społeczeństwa czy poszczególnych jego warstw. Jest opozycyjny wobec liberalizmu, który dobro jednostki przekłada nad dobro społeczeństwa jako całości. Niestety w pookrągłostołowej Polsce o solidaryzmie zapomniano, kierując się w stronę drapieżnego kapitalizmu i liberalizmu, w którym świetnie odnaleźli się postkomunistyczni aparatczycy, uprzywilejowani względem klasy robotniczej i zwykłych obywateli. To właśnie z potrzeby solidaryzmu wynika krytyka transformacji ustrojowej oraz liberalnej polityki. Krytyki tej nigdy nie szczędził NSZZ „Solidarność” w latach 90. oraz redakcja „Tygodnika Solidarność” ze Zbigniewem Herbertem na czele.

W myśli narodowej autorzy tak opisują pożądane działanie państwa:

W obszarze polityki społecznej państwo narodowe powinno działać zgodnie z zasadami pomocniczości i solidaryzmu. Właściwie funkcjonujące państwo w aktywny sposób dba o zapewnienie bytu osobom najbardziej potrzebującym, ale jednocześnie nie ulega pokusie odbierania obywatelom odpowiedzialności za własny los i rozwiązywania za nich problemów, z którymi potrafią sobie poradzić bez państwowej interwencji. Państwo narodowe jest więc państwem optimum, niepopadającym w skrajność ani liberalnego państwa minimum, ani socjalnego państwa opiekuńczego.

Artykuł 20. Konstytucji RP mówi, że podstawą ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej jest społeczna gospodarka rynkowa, oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych.

Ten zapis wydaje się jak najbardziej odpowiedni zarówno dla Solidarności, jak i Narodowców, sęk w tym, by był on realizowany w praktyce.

 

Człowiek nad pieniądzem

Solidarność wyrosła na walce o godność ludzką, godność pracowniczą, o którą niezmiennie zabiega. Najpierw w czasach komunizmu, gdzie władza komunistyczna dosłownie deptała ludzi pracy, a dziś w czasach kapitalizmu, który gdy jest pozbawiony należytej kontroli, wyciska pracowników jak cytryny. NSZZ „Solidarność” nie raz podkreślał, że nie tylko godna płaca jest ważna, ale też godne warunki pracy, zdrowie czy czas dla rodziny, a ludzie nie mogą być sprowadzeni jedynie do pozycji w tabelkach excela.

Z podobnego założenia w skali makro wychodzą Narodowcy, którzy w swoim dokumencie piszą:

Ekonomia wolna od wartości czy polityki nie tylko nie jest pożądana, ale zwyczajnie nie jest możliwa. Panujące czasem przekonanie, że gospodarkę należy traktować jako główny cel prowadzenia polityki, nie jest podejściem obiektywnym, lecz wyborem z konkretnej sfery wartości.

i dalej:

Człowiek jest czymś więcej niż tylko jednostką ukierunkowaną na zaspokajanie potrzeb fizjologicznych i materialnych. Choć te ostatnie są niezwykle istotne, a ich zapewnienie jest koniecznością, to jednak człowieka należy postrzegać jako byt bardziej złożony, mający swoje aspiracje moralne i społeczne. Dlatego, gdy myślimy o systemie społeczno-gospodarczym, nie możemy ograniczać swojej perspektywy do tego, jak maksymalizować bogactwo, choć samo bogacenie się nie jest niczym złym.

 

Relacje pracownik — pracodawca

Wielu narodowców jest dziś związana z partią polityczną „Konfederacja”, co może rodzić mylne wrażenie, że poglądy polityczne głoszone przez partię są tożsame ze światopoglądem środowiska narodowego. Otóż nic bardziej mylnego. Warto podkreślić, że narodowcy, w przeciwieństwie do swoich prawicowych kolegów wolnościowców i liberałów, nie próbują wmówić, że każdy jest kowalem własnego losu, a pracownik i pracodawca są sobie równi. W tej sferze, by wyrównać pozycję strony pracowniczej, dopuszczają ingerencję państwa, co przez wielu zatwardziałych liberałów często jest nazywane socjalizmem, czy nawet komunizmem.

Ważną pomocniczą rolą państwa jest wyrównywanie asymetrii sił pomiędzy różnymi aktorami życia gospodarczego. Weźmy za przykład rynek pracy. W teorii negocjacje dotyczące warunków pracy między pracownikiem a pracodawcą to przykład umowy między dwiema równymi w prawach i wolnymi stronami. W myśl popularnej w liberalnych kręgach zasady „chcącemu nie dzieje się krzywda” rolą państwa w takich sytuacjach byłoby jedynie zapewnienie bezstronnych sądów, które rozstrzygałyby sprawy o niedotrzymanie ustaleń takiej teoretycznie wolnej umowy. Ten punkt widzenia ignoruje lub nie docenia jednak kwestii różnicy w rzeczywistej sile negocjacyjnej jednego człowieka i firmy, za którą często stoi cały aparat prawny i marketingowy. Tak jak w boksie o sprawiedliwej walce można mówić, jeśli naprzeciw siebie stają zawodnicy tej samej kategorii wagowej, tak o sprawiedliwej gospodarce i konkurencji można mówić, jeśli strony zachowują względem siebie podobne potencjały. Tam, gdzie to nie występuje, możliwa jest pomoc państwa. Przy kwestiach pracowniczych taką pomocą może być, chociażby kodeks pracy, chroniący podmiot słabszy.

 

Solidaryzm narodowy

Wszechpolacy, jak sama nazwa wskazuje, sprzeciwiają się jakiejkolwiek formie segregowania Polaków i dzielenia społeczeństwa na różne klasy, czy też faworyzowanie jednych grup społecznych wobec drugich.

Najbardziej pożądaną formą solidaryzmu narodowego — jak piszą sami zainteresowani — jest oddolna i dobrowolna działalność członków narodu, a budowa ogólnonarodowego etosu wzajemnego wsparcia i solidarności to jeden z najważniejszych celów narodowców.
Idealnie wpisuje się w to działalność związkowa. W końcu związki zawodowe, jako oddolnie tworzone organizacje pracownicze działają po to, by pracownicy mogli się wzajemnie wspierać i wspólnie działać dla dobra ogółu.

Tak narodowcy piszą o związkach zawodowych:

Trzeba także pamiętać, że pracownicy mają także możliwość zrzeszania się i wyrównywania w ten sposób dysproporcji sił. Tam, gdzie istnieją związki zawodowe (wspólnoty pośrednie), które są w stanie po partnersku negocjować z pracodawcą, ingerencja państwa nie jest konieczna, a warunki pracy mogą być ustalane na przykład w ramach układów zbiorowych lub branżowych. Polegają one na wypracowywaniu porozumień na poziomie zakładów pracy lub branż, co pozwala ograniczyć ingerencję państwa, a także eliminuje nieefektywność regulacji.

„Solidarność” od lat mówi o tym, że gdyby w Polsce były rozwijane układy zbiorowe pracy, to nie potrzebowalibyśmy ingerencji państwa by wprowadzić choćby niedziele wolne od handlu.

 

Z tradycją w przyszłość

Cały dokument ideowy myśli narodowej na XXI wiek liczy 134 strony i jest obszernym drogowskazem, jak też daje ciekawy wgląd w to, jak świat widzą narodowcy, którzy w mediach często są przedstawiani jako radykalni barbarzyńcy, tudzież wilki w owczych skórach.

Warto się z nim zapoznać, by samemu wyrobić sobie zdanie, a znajdziemy w nim wiele innych spraw, których w tym tekście nie sposób opisać, bo byłby zwyczajnie zbyt obszerny. Polityka międzynarodowa, historyczna, kultura - to też znajduje się w dokumencie, który można przeczytać w linku poniżej.

CZYTAJ: „Z tradycją w przyszłość” - Dokument ideowy polskiej myśli narodowej XXI wieku. Kształt, charakter, wyzwania.


 

POLECANE
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych z ostatniej chwili
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi z ostatniej chwili
Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi

Z doniesień serwisu portel.pl wynika, że Wody Polskie nie uznały roszczeń finansowych gminy Tolkmicko związanych z lipcową powodzią i w związku z tym odmawiają miastu zwrotu poniesionych kosztów. Chodzi o ponad 757 tys. zł wydanych na akcję ratowniczą, usuwanie skutków zalania i zabezpieczenie terenu. Stanowisko w tej sprawie przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Złoty prezes NBP tylko u nas
Złoty prezes NBP

Wartość złota w rezerwach Narodowego Banku Polskiego gwałtownie wzrosła w 2025 roku wraz z rekordowymi cenami kruszcu na światowych rynkach. Dzięki konsekwentnej strategii zakupów prowadzonej od kilku lat Polska należy dziś do grona największych posiadaczy złota w Europie, a jego udział w rezerwach walutowych zbliża się do poziomu 20 procent.

Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli z ostatniej chwili
Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli

Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek, że siły amerykańskie doprowadziły do eksplozji w dokach w jednym z portów w Wenezueli, gdzie przemytnicy narkotyków mieli załadowywać swoje łodzie. Do ataku miało dojść w ubiegłym tygodniu.

Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski z ostatniej chwili
Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski

Greccy rolnicy protestują przeciwko umowie UE z Mercosur i ostrzegają przed jej skutkami dla rolnictwa. W reportażu polsko-greckiej fundacji Hagia Marina pada bezpośredni apel do polskich rolników. „Bez nas, rolników, nie będą mieli co jeść” – podkreślają uczestnicy protestów.

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów z ostatniej chwili
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w związku z rozmowami pokojowymi ws. wojny na Ukrainie. Co polski prezydent przekazał amerykańskiemu przywódcy?

Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb

W styczniu prezydent Karol Nawrocki spotka się wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz szefami służb – przekazał PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Dodał, że cieszy zmiana stanowiska strony rządowej ws. spotkania.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stołeczny urząd miasta przypomina o kolejnych zmianach w warszawskiej Strefie Czystego Transportu. Od 1 stycznia 2026 roku zaostrzone zostaną zasady wjazdu dla części pojazdów. Nowe ograniczenia obejmą starsze auta benzynowe i z silnikiem Diesla, jednak dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy przewidziano wyjątki.

Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie Wiadomości
Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie

Jednym pociągiem, bez przesiadek, z Przemyśla aż na lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Nowe połączenie kolejowe przejedzie przez całą Polskę i połączy wschodnią część kraju z jednym z największych portów lotniczych w Europie.

Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego z ostatniej chwili
Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego

W poniedziałek Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę ataku dronami na państwową rezydencję Władimira Putina. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je próbą storpedowania negocjacji pokojowych.

REKLAMA

Solidaryzm, społeczna nauka Kościoła i nie tylko - co łączy „Solidarność” ze środowiskiem narodowym?

„Z tradycją w przyszłość” - taką nazwę nosi dokument ideowy polskiej myśli narodowej XXI wieku przygotowany z inicjatywy Młodzieży Wszechpolskiej, który ma nadawać kształt, charakter i wyzwania dla środowiska narodowego na najbliższe lata. Znajdziemy w nim wiele punktów stycznych z wartościami, którymi na co dzień kieruje się NSZZ „Solidarność”.
Wartości narodowe przyświecają wielu Polakom
Wartości narodowe przyświecają wielu Polakom / fot. Adobe Stock

„Dostaliśmy Polskę z rąk poprzedników i mamy ją przekazać następcom. Przed Bogiem odpowie każdy z nas osobiście za to, jaką ją oddał: większą czy mniejszą, lepszą czy gorszą, silniejszą czy słabszą” - to słowa Jana Mosdorfa, niezwykle zasłużonego działacza obozu narodowego, które na samym wstępie dokumentu przytacza aktualny prezes Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kowalski. W przedmowie obecny lider MW podkreśla, że punktem odniesienia idei narodowej jest sam naród, który autorzy traktują jako sztafetę pokoleń.

I my, jako redakcja „Tygodnika Solidarność” nie raz wskazywaliśmy, że jesteśmy uczestnikami swoistej sztafety pokoleń w walce o niepodległą Polskę i jej budowę. Szczególnie w kontekście walki z komunizmem i bolszewią. Począwszy od powstańców z czasów zaborów, po legiony Piłsudskiego, przez żołnierzy poległych podczas II Wojny Światowej, a także tych, dla których wojna nie skończyła się po 1945 r. - Żołnierzy Wyklętych, po robotników stawiających opór komunistycznemu imperium zła, dzięki którym powstała „Solidarność”.

Historia „Solidarności” jest epokową częścią historii Polski i owej sztafety. Robotnicy protestujący przeciwko komunistycznej władzy odwoływali się do wcześniejszych polskich bohaterów niepodległościowych. Dziś to my możemy czerpać z ich historii, niezłomności i hartu ducha w pokojowej i organicznej pracy u podstaw o wolną i sprawiedliwą ojczyznę.

Dbałość o suwerenność i niepodległość naszej ojczyzny, a więc narodu jako społeczeństwa jest fundamentem tak dla Solidarności, jak i środowiska narodowego. Od tego zaczynają się wszelkie dywagacje nad sposobami i środkami budowy silnego państwa i solidarnego społeczeństwa.

 

Społeczna nauka Kościoła

Autorzy dokumentu „Z tradycją w przyszłość” podkreślają wagę historii i tradycji, bo jak sami piszą: „Należy odważnie patrzeć w przyszłość, ale jednocześnie nie zapominać o swoim dziedzictwie”. Ten, kto śledzi działalność NSZZ „Solidarność”, na pewno czuje, że ta sentencja idealnie pasuje także do aktualnej polityki związku. Niejednokrotnie dawał temu wyraz przewodniczący Piotr Duda, który podkreśla, że „Solidarność” musi być wierna swoim wartościom i historii. Tak było, chociażby na ostatnim XXXI Krajowym Zjeździe Delegatów w Spale podczas jego przemówienia, które rozpoczął tymi słowami:

Na początek o naszej historii, tożsamości. Nie raz słyszę od niektórych działaczy związkowych, że za dużo jest różnego rodzaju uroczystości upamiętniających wydarzenia historyczne. Powiem krótko: to jest nasza historia, nasz fundament i od tych wartości nie odejdziemy. Mamy je wpisane w naszym statucie, w naszej preambule: wartości chrześcijańskie i naukę społeczną Kościoła.

To właśnie Katolicka Nauka Społeczna jest dużym wspólnym mianownikiem środowiska narodowego i Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Związek nie raz był krytykowany za przywiązanie do symboli i etyki chrześcijańskiej. Ale czy może być inaczej, skoro wyrósł na nauczaniu Jana Pawła II, kardynała Stefana Wyszyńskiego czy męczeńskiej posłudze bł. księdza Jerzego Popiełuszki? Swoją drogą, są to postaci, które również dla ateistów mogą być autorytetami w zakresie praw człowieka, ludzkiej godności, szczególnie w kontekście pracowniczym. Ich rozważania teologiczne często wręcz bazowały na sytuacji pracowników w Polsce i na świecie. Wystarczy tu wspomnieć o książce „Duch pracy ludzkiej” Prymasa Tysiąclecia czy Pielgrzymkach Ludzi Pracy zainicjowanych przez księdza Jerzego. Kto chce może czerpać z rozważań tych duchownych, pod warunkiem, że nie podchodzi alergicznie do wszystkiego, co związane z Kościołem.

Podobnie jak „Solidarność”, dzisiejsi narodowy wiedzą, że ich dziedzictwo - główny nurt nacjonalistyczny ma fundamenty chrześcijańskie, a budulcem polskiego ładu społecznego są wartości moralne wywodzące się z chrześcijaństwa. Ten fakt akceptują i chcą podtrzymywać.

Jak piszą autorzy myśli narodowej:

Katolicka filozofia społeczna wychodzi od twierdzenia, iż człowiek jest z natury istotą społeczną i polityczną – to oznacza, że życie społeczne jest koniecznością, a nie przedmiotem wyboru człowieka. Naturalna konieczność współżycia społecznego obejmuje sferę fizyczną i duchową. Bez pomocy bliźnich człowiek nie jest w stanie zaspokoić wszystkich swoich potrzeb cielesnych (pożywienie, odzienie, mieszkanie itp.) w sposób wystarczający. Z kolei rozwój duchowy odbywa się głównie za pośrednictwem mowy, a jej kierunek na zewnątrz (ujawnianie myśli otoczeniu) jest podstawą nawiązywania stosunków społecznych.

Katolicka Nauka Społeczna to ważny element idei narodowej wskazujący na potrzebę, a w zasadzie konieczność solidaryzmu społecznego. Człowiek nie jest samowystarczalny, nie jest też „kowalem własnego losu” i potrzebuje innych do godnego życia. Człowiek powinien być wspierany w ciężkich życiowych chwilach, a także wspierać innych w ramach funkcjonowania jednego organizmu, jakim jest społeczeństwo. Doskonale wiedzą to członkowie związków zawodowych, a w szczególności NSZZ „Solidarność”.

Inicjatorzy dokumentu przyznają też, że religia jest niezwykle ważnym czynnikiem do poskramiania ciemnych stron nacjonalizmu. Jak pisał ideolog endecji Zygmunt Balicki w swojej książce Egoizm narodowy wobec etyki: „Nacjonalizm chrześcijański odrzuca jednak regułę nieskrępowanego egoizmu narodowego. Stanowisko takie otwiera drzwi dla wszelkiej niemoralności. Historia pokazała, że nacjonalizm nieskrępowany żadnymi wyższymi instancjami moralnymi może być katalizatorem wielkich zbrodni i paradoksalnie na dłuższą metę szkodzić swojemu narodowi”.

To może być ważny argument dla tych, którzy nacjonalistów postrzegają jako narodowych szowinistów czy ksenofobów.

 

Historia „Solidarności” okiem narodowca

W rozdziale oceniającym poszczególne etapy historii Polski XX w. autorzy myśli narodowej podkreślają znaczenie „Solidarności” dla odzyskania niepodległości, ale dostrzegają także, że część jej liderów odstąpiła od jej pierwotnych wartości, co doprowadziło do wypaczonej transformacji ustrojowej państwa.

Na wielki szacunek zasługuje także ruch Solidarności, bez którego obalenie władzy komunistycznej byłoby niemożliwe. Ruch ten to oddolna inicjatywa, swoista samoorganizacja narodu polskiego, z ważną rolą pierwiastka chrześcijańskiego realizującego się, chociażby poprzez wpływ Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego czy ks. Jerzego Popiełuszki. Charakter ten został jednak z czasem zatracony przez wpływy ludzi ze środowiska Adama Michnika, Jacka Kuronia i Tadeusza Mazowieckiego, co doprowadziło ostatecznie do swoistej zdrady ideałów Solidarności przy okrągłym stole. Efektem tego było porozumienie z komunistami, a następnie okres transformacji ustrojowej, defraudacji majątku narodowego, korupcji, braku rozliczenia dawnego systemu, rozkwitu mafii czy patologicznych, antyludzkich przemian skutkujących nędzą milionów Polaków, często pozostawianych z dnia na dzień bez środków do życia.

Działacze Młodzieży Wszechpolskiej, podobnie jak ludzie "Solidarności”, którzy pozostali w strukturach związku w latach 90., krytycznie oceniają przemianę ustrojową i układ okrągłostołowy, który doprowadził do powstania państwa niesprawiedliwego, w którym wielu zwykłych obywateli skazano na biedę, a postkomunistyczne elity wygodnie rozsiadły się w instytucjach, sądach i nowo powstałych biznesach.

W patologiach okresu transformacji, w szczególności w braku lustracji i rozliczenia agentów komunistycznych, upatrujemy korzeni wielu problemów widocznych w naszym państwie aż do dziś, czego dowodem może być fakt, że jeszcze kilka lat temu lista najbogatszych Polaków pełna była ludzi rozpoczynających swoje kariery od różnorakich powiązań z komunistycznymi służbami.

- piszą autorzy myśli narodowej.

 

Funkcjonowanie państwa

Wspomniany wcześniej solidaryzm jest ważnym elementem ustrojowym państwa, zarówno dla środowiska narodowego, jak i „Solidarności”. Solidaryzm bowiem jest kierunkiem, który głosi naturalną wspólnotę interesów społeczeństwa czy poszczególnych jego warstw. Jest opozycyjny wobec liberalizmu, który dobro jednostki przekłada nad dobro społeczeństwa jako całości. Niestety w pookrągłostołowej Polsce o solidaryzmie zapomniano, kierując się w stronę drapieżnego kapitalizmu i liberalizmu, w którym świetnie odnaleźli się postkomunistyczni aparatczycy, uprzywilejowani względem klasy robotniczej i zwykłych obywateli. To właśnie z potrzeby solidaryzmu wynika krytyka transformacji ustrojowej oraz liberalnej polityki. Krytyki tej nigdy nie szczędził NSZZ „Solidarność” w latach 90. oraz redakcja „Tygodnika Solidarność” ze Zbigniewem Herbertem na czele.

W myśli narodowej autorzy tak opisują pożądane działanie państwa:

W obszarze polityki społecznej państwo narodowe powinno działać zgodnie z zasadami pomocniczości i solidaryzmu. Właściwie funkcjonujące państwo w aktywny sposób dba o zapewnienie bytu osobom najbardziej potrzebującym, ale jednocześnie nie ulega pokusie odbierania obywatelom odpowiedzialności za własny los i rozwiązywania za nich problemów, z którymi potrafią sobie poradzić bez państwowej interwencji. Państwo narodowe jest więc państwem optimum, niepopadającym w skrajność ani liberalnego państwa minimum, ani socjalnego państwa opiekuńczego.

Artykuł 20. Konstytucji RP mówi, że podstawą ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej jest społeczna gospodarka rynkowa, oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych.

Ten zapis wydaje się jak najbardziej odpowiedni zarówno dla Solidarności, jak i Narodowców, sęk w tym, by był on realizowany w praktyce.

 

Człowiek nad pieniądzem

Solidarność wyrosła na walce o godność ludzką, godność pracowniczą, o którą niezmiennie zabiega. Najpierw w czasach komunizmu, gdzie władza komunistyczna dosłownie deptała ludzi pracy, a dziś w czasach kapitalizmu, który gdy jest pozbawiony należytej kontroli, wyciska pracowników jak cytryny. NSZZ „Solidarność” nie raz podkreślał, że nie tylko godna płaca jest ważna, ale też godne warunki pracy, zdrowie czy czas dla rodziny, a ludzie nie mogą być sprowadzeni jedynie do pozycji w tabelkach excela.

Z podobnego założenia w skali makro wychodzą Narodowcy, którzy w swoim dokumencie piszą:

Ekonomia wolna od wartości czy polityki nie tylko nie jest pożądana, ale zwyczajnie nie jest możliwa. Panujące czasem przekonanie, że gospodarkę należy traktować jako główny cel prowadzenia polityki, nie jest podejściem obiektywnym, lecz wyborem z konkretnej sfery wartości.

i dalej:

Człowiek jest czymś więcej niż tylko jednostką ukierunkowaną na zaspokajanie potrzeb fizjologicznych i materialnych. Choć te ostatnie są niezwykle istotne, a ich zapewnienie jest koniecznością, to jednak człowieka należy postrzegać jako byt bardziej złożony, mający swoje aspiracje moralne i społeczne. Dlatego, gdy myślimy o systemie społeczno-gospodarczym, nie możemy ograniczać swojej perspektywy do tego, jak maksymalizować bogactwo, choć samo bogacenie się nie jest niczym złym.

 

Relacje pracownik — pracodawca

Wielu narodowców jest dziś związana z partią polityczną „Konfederacja”, co może rodzić mylne wrażenie, że poglądy polityczne głoszone przez partię są tożsame ze światopoglądem środowiska narodowego. Otóż nic bardziej mylnego. Warto podkreślić, że narodowcy, w przeciwieństwie do swoich prawicowych kolegów wolnościowców i liberałów, nie próbują wmówić, że każdy jest kowalem własnego losu, a pracownik i pracodawca są sobie równi. W tej sferze, by wyrównać pozycję strony pracowniczej, dopuszczają ingerencję państwa, co przez wielu zatwardziałych liberałów często jest nazywane socjalizmem, czy nawet komunizmem.

Ważną pomocniczą rolą państwa jest wyrównywanie asymetrii sił pomiędzy różnymi aktorami życia gospodarczego. Weźmy za przykład rynek pracy. W teorii negocjacje dotyczące warunków pracy między pracownikiem a pracodawcą to przykład umowy między dwiema równymi w prawach i wolnymi stronami. W myśl popularnej w liberalnych kręgach zasady „chcącemu nie dzieje się krzywda” rolą państwa w takich sytuacjach byłoby jedynie zapewnienie bezstronnych sądów, które rozstrzygałyby sprawy o niedotrzymanie ustaleń takiej teoretycznie wolnej umowy. Ten punkt widzenia ignoruje lub nie docenia jednak kwestii różnicy w rzeczywistej sile negocjacyjnej jednego człowieka i firmy, za którą często stoi cały aparat prawny i marketingowy. Tak jak w boksie o sprawiedliwej walce można mówić, jeśli naprzeciw siebie stają zawodnicy tej samej kategorii wagowej, tak o sprawiedliwej gospodarce i konkurencji można mówić, jeśli strony zachowują względem siebie podobne potencjały. Tam, gdzie to nie występuje, możliwa jest pomoc państwa. Przy kwestiach pracowniczych taką pomocą może być, chociażby kodeks pracy, chroniący podmiot słabszy.

 

Solidaryzm narodowy

Wszechpolacy, jak sama nazwa wskazuje, sprzeciwiają się jakiejkolwiek formie segregowania Polaków i dzielenia społeczeństwa na różne klasy, czy też faworyzowanie jednych grup społecznych wobec drugich.

Najbardziej pożądaną formą solidaryzmu narodowego — jak piszą sami zainteresowani — jest oddolna i dobrowolna działalność członków narodu, a budowa ogólnonarodowego etosu wzajemnego wsparcia i solidarności to jeden z najważniejszych celów narodowców.
Idealnie wpisuje się w to działalność związkowa. W końcu związki zawodowe, jako oddolnie tworzone organizacje pracownicze działają po to, by pracownicy mogli się wzajemnie wspierać i wspólnie działać dla dobra ogółu.

Tak narodowcy piszą o związkach zawodowych:

Trzeba także pamiętać, że pracownicy mają także możliwość zrzeszania się i wyrównywania w ten sposób dysproporcji sił. Tam, gdzie istnieją związki zawodowe (wspólnoty pośrednie), które są w stanie po partnersku negocjować z pracodawcą, ingerencja państwa nie jest konieczna, a warunki pracy mogą być ustalane na przykład w ramach układów zbiorowych lub branżowych. Polegają one na wypracowywaniu porozumień na poziomie zakładów pracy lub branż, co pozwala ograniczyć ingerencję państwa, a także eliminuje nieefektywność regulacji.

„Solidarność” od lat mówi o tym, że gdyby w Polsce były rozwijane układy zbiorowe pracy, to nie potrzebowalibyśmy ingerencji państwa by wprowadzić choćby niedziele wolne od handlu.

 

Z tradycją w przyszłość

Cały dokument ideowy myśli narodowej na XXI wiek liczy 134 strony i jest obszernym drogowskazem, jak też daje ciekawy wgląd w to, jak świat widzą narodowcy, którzy w mediach często są przedstawiani jako radykalni barbarzyńcy, tudzież wilki w owczych skórach.

Warto się z nim zapoznać, by samemu wyrobić sobie zdanie, a znajdziemy w nim wiele innych spraw, których w tym tekście nie sposób opisać, bo byłby zwyczajnie zbyt obszerny. Polityka międzynarodowa, historyczna, kultura - to też znajduje się w dokumencie, który można przeczytać w linku poniżej.

CZYTAJ: „Z tradycją w przyszłość” - Dokument ideowy polskiej myśli narodowej XXI wieku. Kształt, charakter, wyzwania.



 

Polecane