Redaktor naczelny "TS": Obniżając składkę zdrowotną, rząd wypycha pracowników na fikcyjne samozatrudnienie

Dyskusja wokół obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców nie może ograniczać się do rozmów o polskiej służbie zdrowia. W rzeczywistości rządowa propozycja pogłębia problemy systemowe i prowadzi do erozji rynku pracy oraz destabilizacji finansów publicznych. To nie tylko kolejna wyrwa w i tak niewydolnym już systemie ochrony zdrowia. Obniżając składkę zdrowotną, rząd de facto wypycha pracowników z etatów na fikcyjne samozatrudnienie.
Lekarz, zdjęcie podglądowe Redaktor naczelny
Lekarz, zdjęcie podglądowe / Unsplash

Obniżenie składki zdrowotnej

Dobrze to zjawisko znamy. W czasie poprzednich rządów Donalda Tuska Polska była jednym z europejskich liderów umów śmieciowych i samozatrudnienia. Obniżenie składki zdrowotnej to powrót do ówczesnej polityki. Wejście nowelizacji w życie sprawi, że samozatrudnienie będzie pozornie jeszcze bardziej atrakcyjne kosztowo. W rzeczywistości to korzyść jedynie dla pracodawców. Pracownik traci stabilność, prawo do urlopu, ochronę przed zwolnieniem i wiele innych uprawnień, które przysługują zatrudnionym na etat. Działania rządu i większości sejmowej są więc w zasadzie państwowym wsparciem dla nieuczciwego zatrudniania i rozbijania stosunków pracy.

Co więcej, taka ulga pogłębia niesprawiedliwość między różnymi grupami pracowników. Osoby pracujące na umowach o pracę płacą składkę zdrowotną od całości dochodu, bez żadnych ulg czy odliczeń, podczas gdy przedsiębiorcy – często z porównywalnymi lub wyższymi zarobkami – będą obciążeni znacznie lżej. System, który powinien opierać się na zasadzie solidarności, zostaje wypaczony.

 

Rząd osłabia system zdrowotny

Najsmutniejsze jest jednak to, że za te posunięcia władzy zapłacą sami pracownicy. Im więcej będzie osób pracujących na tzw. samozatrudnieniu, tym mniej pieniędzy w systemie i tym gorsza będzie opieka medyczna w przyszłości. Samozatrudnieni zapłacą za niższe składki również na emeryturze. Ich świadczenie będzie zależne nie od dzisiejszych zarobków, ale od składki, którą zobowiązali się płacić. A fakty są takie, że prawie wszyscy płacą najniższą jej wysokość. 

Rząd zamiast wzmacniać system, osłabia go. Daje sygnał, że patologie na rynku pracy są w Polsce tolerowane, a nawet wspierane. A to bardzo zła wiadomość dla pracowników i słaby prognostyk na następne lata.


 

POLECANE
Duże roszady w TVP. Na horyzoncie gwiazda TVN gorące
Duże roszady w TVP. Na horyzoncie gwiazda TVN

W porannym programie TVP znów wrze. Za kulisami zapadają decyzje, które mogą całkowicie odmienić układ sił w śniadaniówce, a widzowie już spekulują, kto pojawi się na ekranie, a kto z niego zniknie. Jedno jest pewne - zmiany będą naprawdę głośne.

Co to ma być do cholery?. Poseł alarmuje i wzywa MSZ do interwencji w Niemczech z ostatniej chwili
"Co to ma być do cholery?". Poseł alarmuje i wzywa MSZ do interwencji w Niemczech

Poseł PiS Michał Wójcik alarmuje o dramatycznej sytuacji Polki zatrzymanej w Niemczech wraz z trójką dzieci. Jak twierdzi parlamentarzysta, niemieckie władze miały zignorować orzeczenia polskich sądów, a polskie służby dyplomatyczne – przez trzy tygodnie – nie zareagować na sytuację.

Co z cenami prądu od 2026 roku? Ważna deklaracja ministra energii z ostatniej chwili
Co z cenami prądu od 2026 roku? Ważna deklaracja ministra energii

Minister energii Miłosz Motyka  zaprzeczył doniesieniom o 50-procentowych podwyżkach cen prądu od nowego roku. W rozmowie z Radiem Zet przedstawił własną interpretację nadchodzących zmian i przekonywał, że zapowiadane wzrosty to fake news. 

Ważna rozmowa Xi – Trump. Tajwan i Ukraina na agendzie z ostatniej chwili
Ważna rozmowa Xi – Trump. Tajwan i Ukraina na agendzie

Przywódca Chin Xi Jinping zaapelował w poniedziałek podczas rozmowy telefonicznej do prezydenta USA Donalda Trumpa o „wydłużenie listy obszarów współpracy i skrócenie listy problemów”, różniących dwa mocarstwa – poinformowało MSZ w Pekinie. Obaj politycy poruszyli także kwestie dotyczące Tajwanu i Ukrainy.

Włodzimierz Czarzasty marszałkiem Sejmu: szyderczy paradoks historii tylko u nas
Włodzimierz Czarzasty marszałkiem Sejmu: szyderczy paradoks historii

Włodzimierz Czarzasty został wybrany marszałkiem Sejmu. Spójrzmy na to wybiórczo: pomińmy wszystkie zarzuty, jakie mu się stawia i weźmy pod uwagę tylko jedną jego życiową decyzję: wstąpienie do PZPR w 1983 roku.

„Waldemar Żurek wypowiedział prezydentowi Rzeczpospolitej wojnę” z ostatniej chwili
„Waldemar Żurek wypowiedział prezydentowi Rzeczpospolitej wojnę”

Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab ostro skrytykował ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka za jego zapowiedź postawienia prezydenta Karola Nawrockiego przed Trybunałem Stanu. 

Najdroższy artefakt z Titanica trafił pod młotek. Cena zaskoczyła nawet ekspertów gorące
Najdroższy artefakt z Titanica trafił pod młotek. Cena zaskoczyła nawet ekspertów

Na jednej z brytyjskich aukcji sprzedano przedmiot związany z tragedią Titanica, który osiągnął niespodziewanie wysoką cenę. Eksperci podkreślają, że to nie tylko rzadki artefakt, ale także niezwykle poruszająca opowieść zapisana w drobnym detalu. Dopiero po ujawnieniu historii licytowanego przedmiotu stało się jasne, skąd taka wartość.

Polskę czeka fala zachorowań. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Polskę czeka fala zachorowań. GIS wydał ostrzeżenie

Szef GIS dr Paweł Grzesiowski ostrzega przed rosnącą liczbą zachorowań na grypę i wirus RSV w Polsce. Już teraz pojawiają się pierwsze sygnały wzrostu infekcji, a chłodna aura sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów.

Ważny komunikat dla kierowców. Za to zaniedbanie możesz dostać nawet 3000 zł mandatu z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla kierowców. Za to zaniedbanie możesz dostać nawet 3000 zł mandatu

Zimowe warunki to nie tylko śliska jezdnia i ograniczona widoczność. Kierowcy mają w tym czasie dodatkowe obowiązki, a ich zlekceważenie może skończyć się naprawdę wysokim mandatem. Policja przypomina, że zimą nieodpowiednio przygotowany do jazdy samochód to realne zagrożenie i groźba poważnych konsekwencji finansowych.

Donald Tusk zaproponuje Friedrichowi Merzowi nowy deal? Cena może być wysoka tylko u nas
Donald Tusk zaproponuje Friedrichowi Merzowi nowy deal? Cena może być wysoka

Relacje między Polską a Niemcami ponownie stają się tematem politycznych napięć. W obliczu zbliżających się konsultacji międzyrządowych Donald Tusk szuka sposobu na odbudowanie wpływu w Berlinie, podczas gdy kanclerz Friedrich Merz konsekwentnie realizuje twardą linię migracyjną. W centrum uwagi znalazła się sprawa trójki Somalijczyków odesłanych z Niemiec do Polski, która wywołała reakcję sądu w Berlinie i otworzyła nowy rozdział w sporze o pushbacki oraz odpowiedzialność za procedury azylowe w UE.

REKLAMA

Redaktor naczelny "TS": Obniżając składkę zdrowotną, rząd wypycha pracowników na fikcyjne samozatrudnienie

Dyskusja wokół obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców nie może ograniczać się do rozmów o polskiej służbie zdrowia. W rzeczywistości rządowa propozycja pogłębia problemy systemowe i prowadzi do erozji rynku pracy oraz destabilizacji finansów publicznych. To nie tylko kolejna wyrwa w i tak niewydolnym już systemie ochrony zdrowia. Obniżając składkę zdrowotną, rząd de facto wypycha pracowników z etatów na fikcyjne samozatrudnienie.
Lekarz, zdjęcie podglądowe Redaktor naczelny
Lekarz, zdjęcie podglądowe / Unsplash

Obniżenie składki zdrowotnej

Dobrze to zjawisko znamy. W czasie poprzednich rządów Donalda Tuska Polska była jednym z europejskich liderów umów śmieciowych i samozatrudnienia. Obniżenie składki zdrowotnej to powrót do ówczesnej polityki. Wejście nowelizacji w życie sprawi, że samozatrudnienie będzie pozornie jeszcze bardziej atrakcyjne kosztowo. W rzeczywistości to korzyść jedynie dla pracodawców. Pracownik traci stabilność, prawo do urlopu, ochronę przed zwolnieniem i wiele innych uprawnień, które przysługują zatrudnionym na etat. Działania rządu i większości sejmowej są więc w zasadzie państwowym wsparciem dla nieuczciwego zatrudniania i rozbijania stosunków pracy.

Co więcej, taka ulga pogłębia niesprawiedliwość między różnymi grupami pracowników. Osoby pracujące na umowach o pracę płacą składkę zdrowotną od całości dochodu, bez żadnych ulg czy odliczeń, podczas gdy przedsiębiorcy – często z porównywalnymi lub wyższymi zarobkami – będą obciążeni znacznie lżej. System, który powinien opierać się na zasadzie solidarności, zostaje wypaczony.

 

Rząd osłabia system zdrowotny

Najsmutniejsze jest jednak to, że za te posunięcia władzy zapłacą sami pracownicy. Im więcej będzie osób pracujących na tzw. samozatrudnieniu, tym mniej pieniędzy w systemie i tym gorsza będzie opieka medyczna w przyszłości. Samozatrudnieni zapłacą za niższe składki również na emeryturze. Ich świadczenie będzie zależne nie od dzisiejszych zarobków, ale od składki, którą zobowiązali się płacić. A fakty są takie, że prawie wszyscy płacą najniższą jej wysokość. 

Rząd zamiast wzmacniać system, osłabia go. Daje sygnał, że patologie na rynku pracy są w Polsce tolerowane, a nawet wspierane. A to bardzo zła wiadomość dla pracowników i słaby prognostyk na następne lata.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe