Willa grozy, niemiecki milioner i pedofil transseksualista

Co musisz wiedzieć?
- Niemiecki milioner zwabiał do swojej willi i gwałcił dzieci
- Pomagał mu pedofil-transseksualista
- Transseksualista miał dostać niższy wyrok ze względu na "zwiększoną wrażliwością na przebywanie w więzieniu"
Niemcy wciąż nie mogą otrząsnąć się po procesie, który ujawnił makabryczne szczegóły współpracy 81-letniego milionera Helmuta Reinera Dorscha i jego 31-letniego wspólnika Arbenda S., mężczyzny identyfikującego się jako “trans kobieta”. Ta dwójka przez lata wykorzystywała seksualnie dzieci, szokując skalą swoich zbrodni.
Milioner, pedofil
Helmut Dorsch był wcześniej znany jako potentat na rynku nieruchomości w Niemczech. Jego firma była zaangażowana w ważne dla kraju projekty, takie jak budowa Stadionu Olimpijskiego w Monachium. Po transformacji ustrojowej w Europie Wschodniej jego przedsiębiorstwo realizowało poza tym różne projekty w Rosji, na Ukrainie i na Białorusi, w tym budowę wielu prywatnych mieszkań. Dorsch był też dobrze znany wśród niemieckich elit, ponieważ w ostatnich latach prowadził firmę konsultingową z siedzibą w swojej luksusowej willi w Pullach.
Willa grozy
Potentat niemieckiego rynku nieruchomości zamienił jednak swoją luksusową willę pod Monachium miejsce tortur dla najmłodszych – milioner okazał się bowiem pedofilem. Niemca pociągały dziewczynki „jak najmniejsze i bardzo szczupłe”, najczęściej poniżej 8. roku życia. W latach 2005–2017 wyszukiwał więc w internecie matki w trudnej sytuacji finansowej, oferując im tysiące euro za dostęp do ich córek. Niektóre z nich były nawet obecne podczas gwałtów, podczas których pedofil inscenizował quasi rodzinne rozmowy: prawdziwa, choć wyrodna matka dziecka patrzyła na gwałt, a on kazał swoim ofiarom nazywać siebie “tatusiem”.
Do tego chorego procederu dołączył transseksualny Arbend S., który poznał Dorscha w 2018 roku przez platformę online, na której oferował swoje usługi seksualne. W latach 2021–2022 transseksualista stał się głównym wspólnikiem pedofila, dostarczając dzieci do jego willi. Sojusz z nim okazał się dla milionera korzystny: dzięki niemu Dorsch zaczął wykorzystywać już nie tylko “kupione” w internecie dzieci. Dzięki transseksualnemu wspólnikowi mógł krzywdzić też dzieci od matek porwane.
Jedna z najbardziej szokujących zbrodni obu mężczyzn polegała więc na zaproszeniu przez transseksualistę jego znajomej z 5-letnią córką na dzień spa, oferując opiekę nad dzieckiem. Gdy matka relaksowała się w salonie, Arbend zawiózł dziewczynkę do Dorscha, który ją zgwałcił, płacąc za to 1800 euro. Arbend umożliwił również gwałt na swojej 7-letniej kuzynce – tak głęboko zdeprawowany jest to człowiek.
Transseksualista był jednak sprytny i nagrywał Dorscha podczas jego bestialskich aktów, by później szantażem wymusić od niego dodatkowe 200 tysięcy euro.
Nalot, proces i wyroki
W czerwcu 2023 roku służby wkroczyły do akcji po odkryciu powiązań Arbenda z internetowymi handlarzami ludźmi. Nalot na willę Dorscha ujawnił zaś setki nagrań, w tym materiały z wykorzystywania niemowląt. Obaj mężczyźni trafili do aresztu.
Proces przeciwko nim zakończył się 6 maja 2025 roku w sądzie w Monachium – i media, i opinia publiczna domagały się sprawiedliwego, choć szybkiego wyroku. Sędzia w procesie opisał Dorscha i Arbenda jako „symbiotycznie powiązanych”, dodając, że milioner traktował dzieci „jedynie jako obiekty seksualne”. Dowodów na to było mnóstwo.
Dorsch został skazany na ledwie 4 lata i 4 miesiące więzienia za ciężkie wykorzystywanie seksualne nieletnich, posiadanie materiałów pedofilskich i planowanie dalszych przestępstw. Sąd uwzględnił jego wcześniejsze skazanie za posiadanie takich materiałów, które zakończyło się jedynie grzywną – co, jak zauważył sędzia, nie powstrzymało go przecież od dalszych zbrodni.
Szokująca decyzja
Arbend otrzymał zaś wyrok 5 lat i 6 miesięcy więzienia za ciężkie przestępstwa, w tym wykorzystywanie seksualne dzieci, zmuszanie ich do prostytucji, szantaż, porwanie oraz produkcję pornografii dziecięcej. Mimo wagi tych czynów, sąd uzasadnił stosunkowo niski wyrok „zwiększoną wrażliwością na przebywanie w więzieniu” transseksualisty, nie podając szczegółowych wyjaśnień.
Krytyczne wobec ideologii gender media skontaktowały się jednak z biurem prasowym Wyższego Sądu Okręgowego w Monachium, aby uzyskać wyjaśnienia dotyczące łagodnego wyroku. Rzecznik sądu potwierdził, że samoidentyfikacja Arbenda, który uważa się za kobietę, wpłynęła na obniżenie jego wyroku. Pedofil jest transseksualistą, transseksualiści mają ciężko w więzieniu, kara więc jest łagodniejsza.
W trakcie procesu zwracano się do niego nawet używając żeńskich zaimków, bo tego właśnie domagał się zboczeniec.