Co zrobić w przypadku zaginięcia walizki na lotnisku?

To miały być wakacje życia. Samolot wylądował zgodnie z planem, pogoda była jak z folderu, hotel z basenem już na nas czekał. Tylko jedna rzecz nie dotarła – moja walizka. Obsługa lotniska jedynie wzruszyła ramionami, otrzymałem formularz zagubienia, a sam zostałem z niczym – bez ubrań, kosmetyków, dokumentów. Moje pytanie brzmi: Co teraz? Kto za to odpowiada? Czy mam prawo domagać się odszkodowania i od kogo?
Tak, masz prawo do odszkodowania. Przewoźnik lotniczy odpowiada za Twój bagaż od momentu nadania do chwili jego wydania. Gdy walizka ginie po drodze, jest uszkodzona albo dociera z opóźnieniem, przewoźnik ponosi za to odpowiedzialność. Podstawą prawną jest Konwencja montrealska, która obowiązuje w Polsce i większości krajów świata. To ona reguluje odpowiedzialność linii lotniczych w przypadku zagubienia, opóźnienia lub uszkodzenia bagażu rejestrowanego.
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- "Jak śmiecie!" Burza po emisji programu TVN
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Jest nowy sondaż prezydencki. Tak chcą zagłosować Polacy
- Kinga Gajewska w ramach kampanii zawiozła do hospicjum worek kartofli. Internauci byli bezlitośni
- Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego
- Prokuratura umorzyła postępowanie w kolejnym "największym przekręcie" PiS
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
Prawo do odszkodowania
Często bywa tak, że w teorii wszystko wygląda klarownie, z kolei w praktyce bywa różnie. Najczęstszy scenariusz to opóźnienie w dostarczeniu bagażu. W takim przypadku masz prawo do rekompensaty za wydatki poniesione na rzeczy pierwszej potrzeby, takie jak: ubrania, bielizna, kosmetyki, a nawet ładowarka do telefonu. Kluczem jest rozsądne działanie. Pamiętaj, nie chodzi o zakupy w butikach, tylko o realne minimum potrzebne do funkcjonowania. Rachunki trzeba zachować, bo to one stanowią podstawę do późniejszego zwrotu kosztów. Jeśli bagaż nie odnalazł się w ciągu 21 dni, uznaje się go za zaginiony. Wtedy możesz ubiegać się o pełne odszkodowanie. Maksymalna kwota to ok. 1600 euro (aktualny limit wynosi 1288 SDR – Specjalne Prawo Ciągnienia, to międzynarodowa jednostka rozrachunkowa), chyba że udowodnisz, że Twój bagaż był więcej wart i zgłosiłeś to wcześniej, przy odprawie (tzw. zadeklarowana wartość). Co ważne, odszkodowanie obejmuje nie tylko wartość samego bagażu, ale też jego zawartość. Problem w tym, że trudno to potwierdzić, jeśli nie masz żadnego dowodu, co znajdowało się w walizce. Dlatego warto przed podróżą robić zdjęcia zawartości lub spisać listę najważniejszych rzeczy. Brzmi przesadnie? Tylko do momentu, gdy stracisz 5 tys. zł w sprzęcie elektronicznym i nie będziesz miał jak tego udowodnić.
Co musisz zrobić, gdy bagaż zaginie? Zgłoś to od razu na lotnisku, wypełniając tzw. protokół PIR (Property Irregularity Report). To pierwszy i kluczowy dokument, bez którego późniejsze dochodzenie roszczeń może być niemożliwe. Następnie w ciągu 21 dni od otrzymania bagażu albo w ciągu 21 dni od daty uznania go za zaginiony, złóż pisemną reklamację do linii lotniczej, dołączając dowody: protokół, bilety, tagi bagażowe, rachunki.
Długie procedury linii lotniczych
Nie daj się zbyć automatycznym odpowiedziom. Linie lotnicze często liczą na to, że zniechęcisz się długą procedurą. Ale masz pełne prawo dochodzić swoich roszczeń. W razie odmowy możesz skorzystać z pomocy Europejskiego Centrum Konsumenckiego lub skierować sprawę do sądu cywilnego. W Polsce coraz częściej zapadają wyroki korzystne dla pasażerów, zwłaszcza gdy przewoźnik nie dopełnił swoich obowiązków. Ostatecznie choć walizka to tylko rzecz, jej zaginięcie potrafi skutecznie zepsuć nawet najlepiej zaplanowaną podróż. Na szczęście prawo stoi po stronie pasażera, o ile zna on swoje prawa i potrafi ich dochodzić. Bo choć przewoźnicy czasem próbują umyć ręce, to w tej grze nie są bezkarni. A Twoje skarpetki, sukienka czy aparat fotograficzny mają większą wartość, niż im się wydaje.