Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Jest interwencja PiS w odpowiedzialnych resortach

Podczas dzisiejszej konferencji Prawa i Sprawiedliwości posłanki ugrupowania: Anita Czerwińska, Anna Kwiecień i Mirosława Stachowiak-Różecka odniosły się do dramatu, związanego ze śmiercią i pogrzebem 4-miesięcznego Oskara, który zmarł w podczas przebywania w pieczy zastępczej.
Mirosława Stachowiak-Różecka, Anita Czerwińska, Anna Kwiecień Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Jest interwencja PiS w odpowiedzialnych resortach
Mirosława Stachowiak-Różecka, Anita Czerwińska, Anna Kwiecień / screen X

Co musisz wiedzieć:

  • Osadzona Magdalena W. została przyprowadzona na ceremonię syna w kajdankach, w więziennym ubraniu i pod działaniem środków uspokajających.
  • Służba Więzienna broni swoich działań tłumacząc zastosowanie środków przymusu bezpośredniego negatywną prognozą kryminologiczną i obawami o pojawienie się konkubenta osadzonej, poszukiwanego listem gończym
  • Dyrektor Generalna zarządza kontrolę – wezwanie kontroli dotyczy użycia środków prewencyjnych bez zgody rodzinnych okoliczności; sprawę bada teraz zespół Centralnego Zarządu SW

 

 

Podczas dzisiejszej konferencji Prawa i Sprawiedliwości posłanki ugrupowania: Anita Czerwińska, Anna Kwiecień i Mirosława Stachowiak-Różecka odniosły się do dramatu, związanego ze śmiercią i pogrzebem 4-miesięcznego Oskara odebranego matce, która została zatrzymana w domu w celu odbycia kary więzienia za oszustwa. Decyzją policji trzyletnia Lena i czteromiesięczny Oskar trafili pod opiekę zastępczą, w której po 4 dniach niemowlę zmarło.

 

 

Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Jest interwencja PiS w odpowiedzialnych resortach

Kobieta została przywieziona na uroczystość pogrzebową w kajdankach, więziennym ubraniu, a także pod wpływem leków uspokajających. Sytuacja wywołała ogromne poruszenie i krytykę opinii publicznej.

Wobec tej matki zastosowano najostrzejsze, najbardziej opresyjny środek

- oceniła Anita Czerwińska.

Dlatego poszłyśmy dzisiaj do Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby zapytać zarówno ministra sprawiedliwości, jak i prokuratora generalnego po pierwsze o to, czy są prowadzone śledztwa postępowania w tej sprawie, ponieważ komunikaty wydawane przez prokuraturę niestety są niezbyt spójne i tak naprawdę nie wiemy, kiedy takie postępowanie zostało wszczęte i co podczas niego ustalono.

- dodała poseł.

Czerwińska zwróciła uwagę, że prokurator w relacji dla Polsatu stwierdził, że przyczyna śmierci dziecka jest nieznana, a jednocześnie rzecznik Pogotowia Ratunkowego powiedział, że ratownicy zostali wezwani do dziecka i reanimowali je przez godzinę po zachłyśnięciu treścią pokarmową.

Tymczasem w komunikacie prokuratury czytamy, że nieznane są powody i okoliczności przyczyny śmierci dziecka, również rodzina nie poznała tych przyczyn.

- opisuje sytuację Anita Czerwińska.

 

Bodnar nie znalazł czasu

Niestety w Ministerstwie Sprawiedliwości rozmawiali z nami urzędnicy. Prokurator generalny Bodnar nie znalazł czasu dla nas, ale z tych rozmów z urzędnikami nie możemy niestety nie odnieść wrażenia, że ta sprawa przez ministerstwo, a zwracamy uwagę, że ta tragedia wydarzyła się ponad miesiąc temu, została zbagatelizowana. Wręcz powiedziano nam, że spraw w ministerstwie są tysiące i w jakimś sensie ministerstwo nie widziało powodu, żeby tą sprawą się zająć.

- ocenia polityk.

Posłanki podjęły również próbę pozyskania informacji, dlaczego matka dziecka musiała uczestniczyć w pogrzebie w tak uwłaczającej jej formie, jaką było ubranie w więzienny strój i zakuta w kajdanki zespolone.

Odniosłyśmy wrażenie, że sprawa niestety nie jest nadzwyczajna, (...) Państwo dziennikarze wiecie, kiedy te informacje przez Polsat zostały nagłośnione, tymczasem był długi weekend, więc nikt się tym nie zajmował. W trakcie naszego spotkania i tej interwencji poselskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości dopiero na bieżąco zaczęły spływać informacje i doniesienia o tym, że kolejne departamenty w resorcie oraz być może też, takie odnieśliśmy wrażenie, inne ministerstwa zaczynają się sprawą zajmować

- dodała Mirosława Stachowiak-Różecka.

 

Interwencja w Służbie Więziennej

Po rozmowie w Ministerstwie Sprawiedliwości zdecydowałyśmy, że również warto w tej sprawie odwiedzić i spotkać się i wypytać o sprawę w służbie więziennej, więc udałyśmy się na interwencję również do Służby Więziennej, bo zwróciło naszą uwagę również to, że komunikaty służby więziennej były dość, mówiąc najdelikatniej dziwne. Pamiętacie Państwo jeden z komunikatów, to był komunikat Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej, który w treści sugerował, że matka tego tragicznie zmarłego dziecka musiała uczestniczyć, i tu znowu przypominam ten straszliwy obraz matka w uniformie więziennych, w kajdankach zespolonych, tak musiała uczestniczyć w tych uroczystościach pogrzebowych, ponieważ były przesłanki, że z tego komunikatu, podkreślam, wynika, że mogło zaistnieć jakieś zagrożenie dla uczestników tych uroczystości pogrzebowych

- przypomniała poseł.

Podczas interwencji okazało się, że Dyrektor Generalna Służby Więziennej dopiero tego dnia zdecydowała się na podjęcie działań wyjaśniających. Jak wskazano, pojawiły się sygnały budzące niepokój, które – jej zdaniem – powinny zostać zbadane. W tym samym czasie opublikowano również oficjalne oświadczenie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego mającego na celu ustalenie, dlaczego zastosowano tak rygorystyczne środki.

 

Sprawa wymaga wyjaśnienia

Podkreślono przy tym, że decyzja o zastosowaniu kajdanek zespolonych wobec osadzonej podczas konwoju na pogrzeb nie została podjęta przez dyrekcję zakładu karnego, lecz przez dowódcę konwoju. Dodatkowo, jak ustalono, działania te podjęto na wniosek policji, co rodzi kolejne pytania dotyczące zasadności i procedur zastosowanych w tej sytuacji.

Co w tej sprawie poszło nie tak? My nie dyskutujemy w tej chwili o wyroku, dlaczego taki i za co. To jest oddzielna historia. Dziś tego nie dotykamy. Natomiast ten obraz zrozpaczonej młodej matki, która dosłownie od czterech miesięcy karmiącej trzymała dziecko w ramionach i została odprowadzona z dnia na dzień do aresztu, następnie w tych kajdanach zespolonych uczestniczyła w tym rozpaczliwym momencie w pogrzebie własnego dziecka. Ta sprawa, ten obraz, który wszyscy zapamiętaliśmy, wymaga absolutnie wyjaśnienia i mamy nadzieję, że jednak inaczej niż dzisiaj w Ministerstwie Sprawiedliwości będziemy na te wszystkie pytania uzyskiwali odpowiedź.

- skomentowała parlamentarzystka.

 

Będzie wniosek o powołanie komisji

Proszę Państwa, chcę powiedzieć i zapewnić tutaj całą opinię publiczną, że my tej sprawie będziemy się bardzo wnikliwie przyglądać. Liczymy na to, że będzie, nie tylko liczymy, ale złożymy wniosek o zwołanie komisji, choć taka deklaracja już padła, ale zorientowałyśmy się, że póki co nie ma wyznaczonego terminu komisji, która miała poświęcona być temu tematowi, dlatego będziemy w naszym Klubie Prawa i Sprawiedliwości rozmawiać, żeby taki wniosek nasz klub złożył i żeby została komisja zwołana. I mamy nadzieję na to, że uzyskamy odpowiedzi od wszystkich instytucji, które tak naprawdę zawiodły

- dodała Anna Kwiecień.

Poseł zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie narasta krytyka wobec metod stosowanych przez Służbę Więzienną, szczególnie w kontekście traktowania osadzonych kobiet. Zwrócono uwagę, że coraz częściej stosowane są kajdanki zespolone – również w sytuacjach, które nie uzasadniają użycia tak rygorystycznych środków. Podkreślono, że działania te mają często wymiar nie tylko opresyjny, ale również nieludzki, szczególnie gdy dotyczą osób w wyjątkowo trudnych momentach życia.

Jednym z najbardziej poruszających przypadków jest opisywana sytuacja matki czteromiesięcznego chłopca, która została doprowadzona na pogrzeb dziecka w kajdankach zespolonych. Nie jest to przypadek odosobniony – wcześniej podobne traktowanie spotkało m.in. panią Annę, opiekującą się chorym synem. Tego typu sytuacje wskazują na powtarzający się schemat postępowania, który zdaniem komentatorów wymaga pilnej rewizji.

 


 

POLECANE
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

Instytut Jad Waszem uderza w Polskę. Fala oburzenia w sieci Wiadomości
Instytut Jad Waszem uderza w Polskę. Fala oburzenia w sieci

Na oficjalnych profilach Instytutu Jad Waszem pojawił się wpis dotyczący historii II wojny światowej, który wywołał poruszenie i mocną reakcję internautów z Polski oraz środowisk zajmujących się badaniem okupacji niemieckiej. W poście przypomniano, że tereny Polski były pierwszym miejscem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia znaków identyfikacyjnych. Jednak sposób sformułowania przekazu wzbudził zdecydowany sprzeciw.

REKLAMA

Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Jest interwencja PiS w odpowiedzialnych resortach

Podczas dzisiejszej konferencji Prawa i Sprawiedliwości posłanki ugrupowania: Anita Czerwińska, Anna Kwiecień i Mirosława Stachowiak-Różecka odniosły się do dramatu, związanego ze śmiercią i pogrzebem 4-miesięcznego Oskara, który zmarł w podczas przebywania w pieczy zastępczej.
Mirosława Stachowiak-Różecka, Anita Czerwińska, Anna Kwiecień Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Jest interwencja PiS w odpowiedzialnych resortach
Mirosława Stachowiak-Różecka, Anita Czerwińska, Anna Kwiecień / screen X

Co musisz wiedzieć:

  • Osadzona Magdalena W. została przyprowadzona na ceremonię syna w kajdankach, w więziennym ubraniu i pod działaniem środków uspokajających.
  • Służba Więzienna broni swoich działań tłumacząc zastosowanie środków przymusu bezpośredniego negatywną prognozą kryminologiczną i obawami o pojawienie się konkubenta osadzonej, poszukiwanego listem gończym
  • Dyrektor Generalna zarządza kontrolę – wezwanie kontroli dotyczy użycia środków prewencyjnych bez zgody rodzinnych okoliczności; sprawę bada teraz zespół Centralnego Zarządu SW

 

 

Podczas dzisiejszej konferencji Prawa i Sprawiedliwości posłanki ugrupowania: Anita Czerwińska, Anna Kwiecień i Mirosława Stachowiak-Różecka odniosły się do dramatu, związanego ze śmiercią i pogrzebem 4-miesięcznego Oskara odebranego matce, która została zatrzymana w domu w celu odbycia kary więzienia za oszustwa. Decyzją policji trzyletnia Lena i czteromiesięczny Oskar trafili pod opiekę zastępczą, w której po 4 dniach niemowlę zmarło.

 

 

Śmierć dziecka w rodzinie zastępczej. Jest interwencja PiS w odpowiedzialnych resortach

Kobieta została przywieziona na uroczystość pogrzebową w kajdankach, więziennym ubraniu, a także pod wpływem leków uspokajających. Sytuacja wywołała ogromne poruszenie i krytykę opinii publicznej.

Wobec tej matki zastosowano najostrzejsze, najbardziej opresyjny środek

- oceniła Anita Czerwińska.

Dlatego poszłyśmy dzisiaj do Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby zapytać zarówno ministra sprawiedliwości, jak i prokuratora generalnego po pierwsze o to, czy są prowadzone śledztwa postępowania w tej sprawie, ponieważ komunikaty wydawane przez prokuraturę niestety są niezbyt spójne i tak naprawdę nie wiemy, kiedy takie postępowanie zostało wszczęte i co podczas niego ustalono.

- dodała poseł.

Czerwińska zwróciła uwagę, że prokurator w relacji dla Polsatu stwierdził, że przyczyna śmierci dziecka jest nieznana, a jednocześnie rzecznik Pogotowia Ratunkowego powiedział, że ratownicy zostali wezwani do dziecka i reanimowali je przez godzinę po zachłyśnięciu treścią pokarmową.

Tymczasem w komunikacie prokuratury czytamy, że nieznane są powody i okoliczności przyczyny śmierci dziecka, również rodzina nie poznała tych przyczyn.

- opisuje sytuację Anita Czerwińska.

 

Bodnar nie znalazł czasu

Niestety w Ministerstwie Sprawiedliwości rozmawiali z nami urzędnicy. Prokurator generalny Bodnar nie znalazł czasu dla nas, ale z tych rozmów z urzędnikami nie możemy niestety nie odnieść wrażenia, że ta sprawa przez ministerstwo, a zwracamy uwagę, że ta tragedia wydarzyła się ponad miesiąc temu, została zbagatelizowana. Wręcz powiedziano nam, że spraw w ministerstwie są tysiące i w jakimś sensie ministerstwo nie widziało powodu, żeby tą sprawą się zająć.

- ocenia polityk.

Posłanki podjęły również próbę pozyskania informacji, dlaczego matka dziecka musiała uczestniczyć w pogrzebie w tak uwłaczającej jej formie, jaką było ubranie w więzienny strój i zakuta w kajdanki zespolone.

Odniosłyśmy wrażenie, że sprawa niestety nie jest nadzwyczajna, (...) Państwo dziennikarze wiecie, kiedy te informacje przez Polsat zostały nagłośnione, tymczasem był długi weekend, więc nikt się tym nie zajmował. W trakcie naszego spotkania i tej interwencji poselskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości dopiero na bieżąco zaczęły spływać informacje i doniesienia o tym, że kolejne departamenty w resorcie oraz być może też, takie odnieśliśmy wrażenie, inne ministerstwa zaczynają się sprawą zajmować

- dodała Mirosława Stachowiak-Różecka.

 

Interwencja w Służbie Więziennej

Po rozmowie w Ministerstwie Sprawiedliwości zdecydowałyśmy, że również warto w tej sprawie odwiedzić i spotkać się i wypytać o sprawę w służbie więziennej, więc udałyśmy się na interwencję również do Służby Więziennej, bo zwróciło naszą uwagę również to, że komunikaty służby więziennej były dość, mówiąc najdelikatniej dziwne. Pamiętacie Państwo jeden z komunikatów, to był komunikat Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej, który w treści sugerował, że matka tego tragicznie zmarłego dziecka musiała uczestniczyć, i tu znowu przypominam ten straszliwy obraz matka w uniformie więziennych, w kajdankach zespolonych, tak musiała uczestniczyć w tych uroczystościach pogrzebowych, ponieważ były przesłanki, że z tego komunikatu, podkreślam, wynika, że mogło zaistnieć jakieś zagrożenie dla uczestników tych uroczystości pogrzebowych

- przypomniała poseł.

Podczas interwencji okazało się, że Dyrektor Generalna Służby Więziennej dopiero tego dnia zdecydowała się na podjęcie działań wyjaśniających. Jak wskazano, pojawiły się sygnały budzące niepokój, które – jej zdaniem – powinny zostać zbadane. W tym samym czasie opublikowano również oficjalne oświadczenie o wszczęciu postępowania wyjaśniającego mającego na celu ustalenie, dlaczego zastosowano tak rygorystyczne środki.

 

Sprawa wymaga wyjaśnienia

Podkreślono przy tym, że decyzja o zastosowaniu kajdanek zespolonych wobec osadzonej podczas konwoju na pogrzeb nie została podjęta przez dyrekcję zakładu karnego, lecz przez dowódcę konwoju. Dodatkowo, jak ustalono, działania te podjęto na wniosek policji, co rodzi kolejne pytania dotyczące zasadności i procedur zastosowanych w tej sytuacji.

Co w tej sprawie poszło nie tak? My nie dyskutujemy w tej chwili o wyroku, dlaczego taki i za co. To jest oddzielna historia. Dziś tego nie dotykamy. Natomiast ten obraz zrozpaczonej młodej matki, która dosłownie od czterech miesięcy karmiącej trzymała dziecko w ramionach i została odprowadzona z dnia na dzień do aresztu, następnie w tych kajdanach zespolonych uczestniczyła w tym rozpaczliwym momencie w pogrzebie własnego dziecka. Ta sprawa, ten obraz, który wszyscy zapamiętaliśmy, wymaga absolutnie wyjaśnienia i mamy nadzieję, że jednak inaczej niż dzisiaj w Ministerstwie Sprawiedliwości będziemy na te wszystkie pytania uzyskiwali odpowiedź.

- skomentowała parlamentarzystka.

 

Będzie wniosek o powołanie komisji

Proszę Państwa, chcę powiedzieć i zapewnić tutaj całą opinię publiczną, że my tej sprawie będziemy się bardzo wnikliwie przyglądać. Liczymy na to, że będzie, nie tylko liczymy, ale złożymy wniosek o zwołanie komisji, choć taka deklaracja już padła, ale zorientowałyśmy się, że póki co nie ma wyznaczonego terminu komisji, która miała poświęcona być temu tematowi, dlatego będziemy w naszym Klubie Prawa i Sprawiedliwości rozmawiać, żeby taki wniosek nasz klub złożył i żeby została komisja zwołana. I mamy nadzieję na to, że uzyskamy odpowiedzi od wszystkich instytucji, które tak naprawdę zawiodły

- dodała Anna Kwiecień.

Poseł zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie narasta krytyka wobec metod stosowanych przez Służbę Więzienną, szczególnie w kontekście traktowania osadzonych kobiet. Zwrócono uwagę, że coraz częściej stosowane są kajdanki zespolone – również w sytuacjach, które nie uzasadniają użycia tak rygorystycznych środków. Podkreślono, że działania te mają często wymiar nie tylko opresyjny, ale również nieludzki, szczególnie gdy dotyczą osób w wyjątkowo trudnych momentach życia.

Jednym z najbardziej poruszających przypadków jest opisywana sytuacja matki czteromiesięcznego chłopca, która została doprowadzona na pogrzeb dziecka w kajdankach zespolonych. Nie jest to przypadek odosobniony – wcześniej podobne traktowanie spotkało m.in. panią Annę, opiekującą się chorym synem. Tego typu sytuacje wskazują na powtarzający się schemat postępowania, który zdaniem komentatorów wymaga pilnej rewizji.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe