Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza

Co musisz wiedzieć?
- Podczas koncertu Maxa Korża w Warszawie doszło do incydentów z udziałem fanów, w tym bójek i eksponowania czerwono-czarnych flag UPA.
- Jedno z nagrań, pokazujące Ukraińca z flagą, wywołało oburzenie w mediach społecznościowych.
- Mężczyzna z nagrania, przedstawiający się jako Dmitry, opublikował przeprosiny, tłumacząc swoje zachowanie jako gest solidarności z Ukrainą.
- Zapewnił, że nie popiera żadnej ideologii totalitarnej i wyraził wdzięczność Polakom za wsparcie w czasie wojny.
Banderowska flaga na Stadionie Narodowym
Ukraiński fan Maxa Korża zasłynął w sieci, gdy przed obiektywem wyciągnął ze spodni złożoną czerwono-czarną flagę UPA. Rozwinął ją i dumnie eksponował w otoczeniu swoich kolegów.
Nagranie trafiło do sieci i wywołało burzę. Komentatorzy na platformie X byli oburzeni zachowaniem Ukraińca. Poseł PiS Dariusz Matecki zapytał nawet, czy uczestnicy koncertu mają "siłę drzeć mordę na polskim stadionie z flagą ludobójców mordujących dzieci, a nie mają siły bronić własnej ojczyzny". Zapowiedział też zawiadomienie do prokuratury z art. 256. ["O propagowaniu nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego''].
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Niebezpieczna butelka na wodę wycofana ze sprzedaży. Dwoje konsumentów straciło wzrok
- NFZ wydał pilny komunikat
- Ławrow ostrzega USA i ich sojuszników. Chodzi o Koreę Północną
Skrucha i przeprosiny ukraińskiego uczestnika koncertu
Ukrainiec, który tak chętnie eksponował w sobotni wieczór flagę UPA na Stadionie Narodowym, postanowił przeprosić za swoje zachowanie. Przedstawił się jako Dmitry.
Przepraszam, że nie mówię bardzo dobrze po polsku, ale chcę przekazać to, co czuję. Chcę zwrócić się do wszystkich, których mogło zranić to, co wydarzyło się podczas koncertu w Warszawie
– mówił młody mężczyzna.
Następnie powiedział, że "jest obywatelem Ukrainy, kraju, gdzie trwa straszna wojna". – Dlatego wiem, że wrogość i nienawiść nigdy nie prowadzą do niczego dobrego – stwierdził. Zapewnił, że nie miał zamiaru wzbudzić negatywnych emocji, a flaga, którą trzymał, była symbolem wsparcia dla Ukraińców.
"Nie mam niczego wspólnego z propagandą"
Nie mam niczego wspólnego z propagandą jakiegokolwiek reżimu. Chciałem tylko przypomnieć o agresji i wesprzeć naszych żołnierzy. Jeśli ktoś poczuł się urażony, przepraszam szczerze
– powiedział Dmitry.
Na koniec zaznaczył, że jest wdzięczny wszystkim Polakom, którzy pomagają Ukraińcom.
Mamy wzruszające nagranie JanieznajuDimki 🥹😅
— Krengiel🇵🇱 (@krulbijedame) August 11, 2025
Mało się nie popłakał. Nie dajcie się nabrać na te "czułości"
Konsekwencje muszą zostać wyciągnięte. Mleko się rozlało... https://t.co/73G7J0UoEk pic.twitter.com/Y1w5KdS4u1