Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu

Na holenderskich drogach ustawiono już ponad trzy miliony znaków. Jak wyliczają eksperci, aż około 600 tys. z nich jest zbędnych. Zamiast pomagać kierowcom, tablice często utrudniają koncentrację i zwiększają ryzyko kolizji.
Samochody stojące w korku Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu
Samochody stojące w korku / Unsplash / Nabeel Syed

Co musisz wiedzieć?

  • W Holandii znajduje się ponad 3 mln znaków drogowych, z czego 600 tys. uznaje się za zbędne
  • Nadmiar tablic rozprasza kierowców i może prowadzić do wypadków
  • Niektóre miasta usuwają znaki, by poprawić bezpieczeństwo - np. Vlaardingen i Alphen aan den Rijn
  • Jednocześnie przybywa nowych tablic, często na życzenie mieszkańców
  • Każdy znak kosztuje rocznie ok. 15 euro w utrzymaniu, a recykling to 7,5 euro

 

Rob Stomphorst z organizacji VVN podkreśla: „Robienie z dróg dżungli znaków zamiast je upraszczać, paradoksalnie czyni je bardziej niebezpiecznymi”.

Usuwają stare, stawiają nowe

Samorządy starają się porządkować przestrzeń. Vlaardingen i Alphen aan den Rijn zdecydowały się usunąć po 1500 tablic - w tym nawet taką, która stała od 1966 roku. Jak tłumaczą władze, mniej znaków oznacza spokojniejsze otoczenie i większe bezpieczeństwo, a także łatwiejszą pracę dla systemów samochodowych rozpoznających oznaczenia drogowe. Niestety, obok usuwanych znaków pojawiają się kolejne. Tablice dotyczące stref ekologicznych, ostrzeżenia przed wilkami czy nawet przed gęsiami rosną jak grzyby po deszczu. Nierzadko to sami mieszkańcy domagają się dodatkowych oznaczeń, np. tablicy „Uwaga dzieci”, mimo że dana ulica już jest objęta strefą zamieszkania.

 

Kosztowna „dżungla”

Utrzymanie jednego znaku kosztuje około 15 euro rocznie. Z kolei w momencie demontażu firmy recyklingowe skupują tablice po 7,5 euro, by przygotować je do ponownego użycia. Eksperci oceniają, że uporządkowanie tej „dżungli znaków” wymaga nie tylko pieniędzy i czasu, ale również odwagi ze strony lokalnych władz.


 

POLECANE
Fala oburzenia w sieci po przegłosowaniu projektu Gawkowskiego: Cenzura w internecie coraz bliżej Wiadomości
Fala oburzenia w sieci po przegłosowaniu "projektu Gawkowskiego": "Cenzura w internecie coraz bliżej"

Po uchwaleniu nowelizacji o "blokowaniu nielegalnych treści w internecie" radości nie krył wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, komentując, że dzięki niej internet będzie bezpieczniejszym miejscem, a użytkownicy „będą mieli silniejszą pozycję, kiedy platformy zdecydują się usunąć ich materiały”. Opozycja od dawna jednak przestrzega przed tym pomysłem. "Koalicja 13 grudnia właśnie otworzyła furtkę do cenzury w sieci. DSA to realne zagrożenie dla wolności słowa. Powiedz STOP zanim będzie za późno" – czytamy we wpisie PiS

W Berlinie o bezpieczeństwie Europy bez udziału Polski tylko u nas
W Berlinie o bezpieczeństwie Europy bez udziału Polski

Berlińska Konferencja Bezpieczeństwa 2025 stała się jednym z najważniejszych miejsc debaty o przyszłości europejskiej obronności. W centrum rozmów znalazły się rola USA, ambicje Niemiec oraz zmieniający się układ sił w NATO. Uwagę zwraca jednak nie tylko treść wystąpień, lecz także fakt, że w dyskusji o kluczowych kierunkach bezpieczeństwa Europy zabrakło przedstawicieli Polski — mimo jej rosnących inwestycji obronnych i znaczenia w regionie. Ekspert Instytutu Sobieskiego Sebastian Meitz analizuje, jak ta nieobecność wpisuje się w szerszy kontekst zmian geopolitycznych oraz jak może wpłynąć na przyszłą pozycję Warszawy w NATO.

Bruksela: Komisja Europejska pozwała Polskę do TSUE z ostatniej chwili
Bruksela: Komisja Europejska pozwała Polskę do TSUE

Komisja Europejska poinformowała w piątek o skierowaniu skargi na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Fala entuzjazmu po przemówieniu ambasadora USA Thomasa Rose’a ws. Polski z ostatniej chwili
Fala entuzjazmu po przemówieniu ambasadora USA Thomasa Rose’a ws. Polski

Mocne wystąpienie ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose’a podczas konferencji IJL International Conference w Warszawie wywołało szeroki odzew internautów w sieci. 

Nowa prowokacja na kolei? Wielkopolska: Znaleziono ślepe naboje karabinowe na torach z ostatniej chwili
Nowa prowokacja na kolei? Wielkopolska: Znaleziono ślepe naboje karabinowe na torach

Na remontowanym odcinku torów kolejowych w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego pracownicy PKP natrafili na ślepe naboje karabinowe. Policja zabezpieczyła teren i poinformowała w komunikacie, że mogło to być celowe działanie mające sprawdzić reakcję służb.

Sejm: nowelizacja ustawy o blokowaniu nielegalnych treści w internecie Wiadomości
Sejm: nowelizacja ustawy o "blokowaniu nielegalnych treści w internecie"

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, umożliwiającą blokowanie nielegalnych treści w internecie. Projekt przewiduje, że nadzór nad usuwaniem materiałów online będzie sprawować prezes UKE i KRRiT, a nowe przepisy obejmą m.in. groźby karalne, nawoływanie do nienawiści, treści pedofilskie oraz naruszenia praw autorskich. Odrzucono wniosek PiS o całkowite odrzucenie ustawy oraz poprawkę, która przewidywała, że to sąd, a nie UKE czy KRRiT, będzie decydował o blokowaniu treści. Ustawa trafi teraz pod obrady Senatu.

Hanna Nowak-Radziejowska szefową Instytutu Pileckiego w Berlinie z ostatniej chwili
Hanna Nowak-Radziejowska szefową Instytutu Pileckiego w Berlinie

Hanna Nowak-Radziejowska wygrała konkurs na stanowisko kierownika Oddziału Zamiejscowego Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego w Berlinie – poinformował Instytut Pileckiego. Zostanie mianowana 1 grudnia przez p.o. dyrektora Instytutu Pileckiego (IP) Karola Madaja.

Austria chce wprowadzić zakaz w szkołach. Dotyczyć będzie muzułmańskich uczennic Wiadomości
Austria chce wprowadzić zakaz w szkołach. Dotyczyć będzie muzułmańskich uczennic

Austria chce wprowadzić zakaz noszenia islamskich chust przez dziewczęta do 14. roku życia w szkołach. Nowa ustawa ma wejść w życie od roku szkolnego 2026 i objęłaby wszystkie formy nakryć głowy, w tym hidżab i burkę. Rząd argumentuje decyzję ochroną dzieci przed presją społeczną i medialną, ale społeczność muzułmańska krytykuje przepisy jako dyskryminacyjne.

Plan pokojowy dla Ukrainy. Zełenski wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Zełenski wydał oświadczenie

W wydanym w mediach społecznościowych oświadczeniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do przedstawionego planu pokojowego dla Ukrainy.

IMGW podał prognozę na weekend. Nadchodzi załamanie pogody z ostatniej chwili
IMGW podał prognozę na weekend. Nadchodzi załamanie pogody

Do Polski napływa arktyczne powietrze, które w połączeniu z niżami znad Bałtyku i znad Włoch przyniesie gwałtowne załamanie pogody. IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu, silnym wiatrem na wybrzeżu oraz znacznym spadkiem temperatury. Najtrudniejsza sytuacja zapowiada się na południowym wschodzie, gdzie pokrywa śnieżna może wzrosnąć nawet o 20 cm.

REKLAMA

Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu

Na holenderskich drogach ustawiono już ponad trzy miliony znaków. Jak wyliczają eksperci, aż około 600 tys. z nich jest zbędnych. Zamiast pomagać kierowcom, tablice często utrudniają koncentrację i zwiększają ryzyko kolizji.
Samochody stojące w korku Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu
Samochody stojące w korku / Unsplash / Nabeel Syed

Co musisz wiedzieć?

  • W Holandii znajduje się ponad 3 mln znaków drogowych, z czego 600 tys. uznaje się za zbędne
  • Nadmiar tablic rozprasza kierowców i może prowadzić do wypadków
  • Niektóre miasta usuwają znaki, by poprawić bezpieczeństwo - np. Vlaardingen i Alphen aan den Rijn
  • Jednocześnie przybywa nowych tablic, często na życzenie mieszkańców
  • Każdy znak kosztuje rocznie ok. 15 euro w utrzymaniu, a recykling to 7,5 euro

 

Rob Stomphorst z organizacji VVN podkreśla: „Robienie z dróg dżungli znaków zamiast je upraszczać, paradoksalnie czyni je bardziej niebezpiecznymi”.

Usuwają stare, stawiają nowe

Samorządy starają się porządkować przestrzeń. Vlaardingen i Alphen aan den Rijn zdecydowały się usunąć po 1500 tablic - w tym nawet taką, która stała od 1966 roku. Jak tłumaczą władze, mniej znaków oznacza spokojniejsze otoczenie i większe bezpieczeństwo, a także łatwiejszą pracę dla systemów samochodowych rozpoznających oznaczenia drogowe. Niestety, obok usuwanych znaków pojawiają się kolejne. Tablice dotyczące stref ekologicznych, ostrzeżenia przed wilkami czy nawet przed gęsiami rosną jak grzyby po deszczu. Nierzadko to sami mieszkańcy domagają się dodatkowych oznaczeń, np. tablicy „Uwaga dzieci”, mimo że dana ulica już jest objęta strefą zamieszkania.

 

Kosztowna „dżungla”

Utrzymanie jednego znaku kosztuje około 15 euro rocznie. Z kolei w momencie demontażu firmy recyklingowe skupują tablice po 7,5 euro, by przygotować je do ponownego użycia. Eksperci oceniają, że uporządkowanie tej „dżungli znaków” wymaga nie tylko pieniędzy i czasu, ale również odwagi ze strony lokalnych władz.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe