Słynny psychiatra zamieszany w skandal? Instytucje reagują po tekście WP
Co musisz wiedzieć:
- Profesor usunięty z zespołów przy Ministerstwie Sprawiedliwości i RPO.
- Naczelna Izba Lekarska zapowiada procedury wyjaśniające.
- Rzecznik Praw Dziecka chce wglądu w akta sprawy.
Kolejne odwołania po tekście WP
Z funkcji członka Rady do spraw Zdrowia Psychicznego prof. Janusz Heitzman został odwołany 7 listopada.
Jak podaje Wirtualna Polska, minister zdrowia przygotowała również zarządzenie odwołujące go ze stanowiska pełnomocnika resortu ds. psychiatrii sądowej.
Tego samego dnia uchylono zarządzenie powołujące do życia taką funkcję
– podano.
Profesor przestał także pełnić funkcję w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy ministrze sprawiedliwości.
Przewodniczący komisji, prof. Włodzimierz Wróbel, przekazał po rozmowie z wiceminister Marią Ejchart, że wydał zarządzenie o rekonstrukcji zespołu: prof. Heitzman nie jest już jego członkiem. Jak podkreślił, do czasu wyjaśnienia sprawy jego udział byłby „trudny”.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Ważne doniesienia ws. granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Utrudnienia na kolei. "Uszkodzenie szyny poprzez detonację ładunku wybuchowego
Reakcja RPO i samorządu lekarskiego
Kolejne działania podjął Rzecznik Praw Obywatelskich.
Rzecznik Praw Obywatelskich podjął decyzję o zawieszeniu członkostwa profesora Janusza Heitzmana w Komisji Ekspertów ds. Ochrony Zdrowia Psychicznego do czasu wyjaśnienia tej sprawy
- poinformowała Anna Kabulska z Biura RPO:
Szef Naczelnej Izby Lekarskiej, Łukasz Jankowski, zapowiedział z kolei wdrożenie stosownych procedur:
Opisany materiał traktujemy jako wiarygodne doniesienie o możliwości złamania Kodeksu etyki lekarskiej. Natychmiast wdrażamy stosowne procedury celem dokładnego wyjaśnienia sprawy i ewentualnego wyciągnięcia konsekwencji, gdyby formułowane zarzuty się potwierdziły
- stwierdził.
Działania zapowiada także Rzecznik Praw Dziecka. Monika Horna-Cieślak przekazała, że chce możliwie szybko zapoznać się z aktami.
Co ujawniła publikacja?
Burza wokół prof. Heitzmana wybuchła po tekście Wirtualnej Polski. Opisano w nim relację 18-letniego Marka, który twierdził, że psychiatra zapraszał go do swojego domu, częstował alkoholem i wysyłał mu zdjęcia z wakacji.
Marek miał także relacjonować sytuacje, w których „rano miał się przy nim onanizować”.
Sam lekarz temu zaprzeczał. Utrzymywał, że nigdy nie zapraszał pacjentów do domu, nie spał z pacjentem w jednym łóżku i nie podawał alkoholu osobie małoletniej. Wyjaśniał, że chłopaka „określa jako syna znajomego”, a nie jako pacjenta. Tej wersji nie potwierdzają jednak ani Marek, ani jego ojciec.
Śledztwa i kolejne wątki
Sprawą zajmowała się prokuratura, badając możliwe naruszenia przepisów dotyczących przeciwdziałania narkomanii i rozpijania małoletniego. Postępowanie umorzono kilka miesięcy temu.
Dziennikarze ustalili jednak, że wciąż trwa inne postępowanie dotyczące relacji profesora z kolejnym chłopcem.
Sprawa obejmuje „szeroko pojęte wykorzystanie seksualne małoletniego”, w tym doprowadzenie do „innych czynności seksualnych poprzez dotykanie”. Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów.




