Krysztopa w PR24: Tłum z czarnymi parasolkami woła: Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!
- Jakieś dwa lata temu w Szpitalu specjalistycznym im. (niestety) Św. Rodziny, dokładnie tym samym, który za szefostwa prof. Bogdana Chazana był mekką młodych mam, które mogły być pewne, że nic złego nie stanie się tam ani im ani ich dzieciom, dokonano aborcji, jednej z wielu (tak, po tym jak prof. Chazana zabrakło, znaleźli się tam aborterzy, którzy nie mają oporów przed dokonywaniem aborcji). Dokonano aborcji dziecka w dwudziestym czwartym tygodniu ciąży. Doskonały przykład tego jak kłamią zwolennicy aborcji. Dziecko nie tylko nie miało dwóch głów i sześciu rąk, ale było na tyle silne, że przeżyło aborcję. Ktoś powie - cud. Może przez chwilę, ale potem już tylko koszmar. Nikt dziecka nie ratował, konało godzinę nieludzko wyjąc. Z zimna, głodu, dusząc się z powodu słabo wykształconych płuc. Błagając o to, co zdawałoby się należy mu się w sposób oczywisty. O pomoc, o opiekę dorosłych. W końcu skonało, a pracownicy szpitala, zapewne pamiętający jeszcze czasy prof. Chazana, nie mogąc znieść wyrzutów sumienia i pamięci o świdrującym uszy i serce wyciu, donieśli o sprawie mediom. Takich przypadków jest więcej. Rzadko się o nich dowiadujemy.
(...)
Większość ludzi żyje w przeświadczeniu, że oto urodziliśmy się (kto się urodził ten się urodził) w czasach będących szczytem rozwoju ludzkości, jesteśmy najmądrzejsi w historii, a nasza cywilizacja bije na głowę wszystkie inne. Patrzą na naszych przodków z politowaniem, ponieważ ci nie mieli smartfonów i komputerów, nie latali w kosmos. Pomijając nawet dziecięce przeświadczenie, że wynalezienie komputera mogło być możliwe bez wynalezienia ognia i koła, to i tak sądzę, że jeśli kiedykolwiek jeszcze ludzkość zmądrzeje i spojrzy na siebie krytycznie, wieki XX i XXI, uzna wieki ciemne i zdegenerowane. Nie tylko ze względu na wojny światowe i niemieckie barbarzyństwo.
- mówił Cezary Krysztopa
Całości audycji można wysłuchać na stronie Polskiego Radia 24