Krysztopa: Petryfikacja narzędzi nacisku Izraela na Polskę to najgorsze z możliwych rozwiązań
- Ten konflikt trzeba jakoś wyciszyć, trzeba załagodzić, ale nie wolno nie wyciągnąć z niego wniosków. A wniosek z niego jest taki, ze dzięki temu konfliktowi mogliśmy zidentyfikować miejsca tych wrzodów, a których mówił red. Stankowski. Moim zdaniem główne wrzody są trzy
(...)
- Pierwszym wrzodem jest kwestia Jedwabnego. Tam trzeba wrócić do ekshumacji, być może z pomocą jakiejś międzynarodowej komisji ustalić jakąś możliwie obiektywną prawdę. Drugim wrzodem są kłamstwa Tomasza Grossa. IPN powinien stworzyć białą księgę, w której by jasno i być może w kilku językach, było napisane, w jakim zakresie konkretnie Tomasz Gross kłamie. Trzecim wrzodem, który widzę jest Muzeum Auschwitz, gdzie sekowane są symbole polskości, takie jak polska flaga (…), pod ścianą śmierci, gdzie akurat w większości ginęli Polacy, jest zakaz grania polskiego hymnu i odprawiania katolickich nabożeństw. Młodzież, która przyjeżdża z Izraela, poznaje Polskę wyłącznie przez pryzmat obozów śmierci. I nic dziwnego, że po iluś latach takiego trochę prania mózgu, nie potrafi odróżnić Polaków od Niemców, nie znając polskiej historii, nie znając wspólnej polskiej i żydowskiej historii, postrzega Polskę jako przeklętą ziemię, naktórej ginęli jej dziadowie i w jakiś sposób jest to rozsadnik izraelskiego szowinizm
Dziś widzę realizację jedynie punktu o wyciszaniu konfliktu za wszelką cenę. Jeśli to to ma zostać, bez przecinania wrzodów, o których mówiłem, to już dziś zacznijmy zbierać kasę na "reparacje", które wypłacimy Izraelowi, za wojnę, której nie wywołaliśmy, w której masowo ginęliśmy, a najlepiej jeszcze za to, że byliśmy niegrzeczni wobec ubeków żydowskiego pochodzenia po wojnie. A nie podnośmy przy tym zbyt wysoko głowy i nie sięgajmy pamięcią zbyt głęboko.
Cezary Krysztopa