Winicjusz Gurecki. Wobec jego oddania sprawie polskiej milkną niesnaski

Wobec jego oddania sprawie polskiej, pracowitości, skromności i wierności solidarnościowym ideałom milkną niesnaski konkurujących ze sobą polonijnych osobistości i blednie ich ego.
/ screen YT
Dariusz Witold Kulczyński

Jego postać niesie przede wszystkim pozytywny przekaz o tej prawdziwej, wielkiej Solidarności. W latach 1980-1981 wielomilionowy ruch społeczny związany z NSZZ Solidarność rzucił wyzwanie pojałtańskiemu porządkowi w Europie. Pomimo represji nastąpiła erozja systemu przyśpieszona przez próby zreformowania ZSRR. „Ojcowie założyciele” tzw. III Rzeczpospolitej uznali się za realizatorów idei Solidarności, gdy nastąpiła konwergencja środowisk reprezentujących przeciwne interesy przy Okrągłym Stole. Umieszczając święty dla Polaków napis na parasolu, pod którego osłoną nastąpiła „restrukturyzacja gospodarki”, zbudowano nowy ustrój, zmniejszając znaczenie związków zawodowych. 

Wbrew ideałom „S” 
Byłym funkcjonariuszom PZPR i tzw. resortów siłowych żyło się równie wspaniale, jak dawnym przywódcom tzw. konstruktywnej opozycji. Jednowymiarowość środków masowego przekazu skutecznie wyciszyła ideały z początku lat 80., te, któ- rym do końca pozostał wierny ks. Jerzy Popiełuszko. Po trzydziestu kilku latach przypominanie, że Solidarność walczyła kiedyś i o wolność, i o sprawiedliwość, nazwano populizmem. Gdy nowy obóz władzy zakwestionował dotychczasowy system podziału przyrostu PKB, a następnie wykorzystał atrybuty tzw. sprawiedliwości mszczącej (Vindex) do naprawiania krzywd, epitety pod jego adresem stały się jeszcze bardziej dosadne. Tzw. legendy Solidarności przedstawiły współczesną Solidarność jako katolicko-narodowy żelazny elektorat PiS-u, tłumacząc, że zagrożonych ideałów wolności i praworządności należy bronić w koalicji prawdziwych demokratów, walczą- cych, aby wszystko pozostało po staremu. Ze względu na polityczne (i nie tylko) kariery, jakie w III RP stały się udziałem „legendarnych przywódców”, trudno się dziwić, że wielu Polakom Solidarność kojarzy się z „wysiadaniem z biało-czerwonego tramwaju na przystanku kapitalizm”. Można jednak dowieść, że to nie reguła, podając przykład z Kanady. 

Nielegalny 
Polonia często przypomina życiorysy ludzi zasłużonych mieszkających poza Polską. Dziadkowie autora tego artykułu, żołnierze AK i Armii Andersa, wrócili po wojnie z emigracji do kraju, ponosząc odpowiednie konsekwencje. Opowieści o patriotyzmie Polaków, którzy na Zachodzie pozostali, nie zawsze są przekonywające. Jednak postać działacza, więźnia i poety Winicjusza Gureckiego świadczy, że Solidarność nie była iluzją. Winicjusz – górnolotne nazwisko bohatera „Quo vadis”, pojawia się jedynie na okładkach książek lub w podpisie artykułów Gureckiego, który na co dzień każe się nazywać „Wojtkiem”. Z rodzinnej Łodzi przeniósł się na teren Pomorza Zachodniego, gdzie poznał Ewę. Gdy wzięli ślub, zamieszkali u teściów w Szczecinie. Pracował jako kelner w hotelu „Orbis Continental”, a gdy powstała Solidarność, stał się aktywnym działaczem grupy roboczej Krajowej Komisji Porozumiewawczej ds. Turystyki. Jako delegata tej grupy stan wojenny zastał go w Warszawie. 15 grudnia wrócił do Szczecina. Tam pożegnał się z żoną, która była w ostatnim miesiącu ciąży. Ich syn Szymon Gurecki przyszedł na świat, kiedy Winicjusz ojciec się ukrywał i działał. Chociaż losy przekazanej przez niego podziemiu „S” maszyny do pisania są do dziś niewyjaśnione, trafił do wydawnictwa „Jedność”. Drukowane na powielaczu pismo nielegalnej już Solidarności zgodnie z sugestią Winicjusza było opatrywane napisem 30 tys. egz. Nakład był dużo mniejszy, ale chodziło o to, żeby „oni” myśleli inaczej. Doszło do wpadki w NOT... Winicjusz został aresztowany i otrzymał wyrok 3 lat pozbawienia wolności z dekretu o stanie wojennym. Właśnie w więzieniu w Strzelinie powstał pierwszy wiersz o murze i kratach, które podzieliły na pół jego świat. 11 maja 1982 r. napisał oświadczenie, że jako niewinnie aresztowany rozpoczyna głodówkę…



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali

Nie żyje Pat Finn, znany aktor komediowy i gwiazda amerykańskich seriali. Jak potwierdził portal TMZ, artysta zmarł po walce z chorobą nowotworową. Według informacji przekazanych przez rodzinę odszedł w poniedziałek wieczorem w swoim domu w Los Angeles, w otoczeniu najbliższych.

Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut Wiadomości
Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut

Bartosz G. usłyszał zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa 16-letniej Mai ze szczególnym okrucieństwem; nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Bartosz Maliszewski.

To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem pilne
Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem

Dyżurne służby obrony powietrznej RP interweniowały mimo okresu świątecznego. Nad Bałtykiem przechwycono rosyjski samolot rozpoznawczy, a w nocy monitorowano także obiekty wlatujące w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi.

Ambasador RP we Francji zatrzymany przez CBA wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Ambasador RP we Francji zatrzymany przez CBA wydał oświadczenie

Jan Emeryk Rościszewski, obecny ambasador Polski we Francji, został zatrzymany w ramach śledztwa dotyczącego Collegium Humanum. Dyplomata po złożeniu wyjaśnień został zwolniony i zadeklarował pełną współpracę z prokuraturą.

Płonie kościół w Lublinie. Strażacy ściągani z okolicznych miejscowości z ostatniej chwili
Płonie kościół w Lublinie. Strażacy ściągani z okolicznych miejscowości

Od wczesnych godzin porannych trwa walka z pożarem kościoła przy ul. Kunickiego w Lublinie. Ogień objął poddasze świątyni, a strażacy przyznają, że akcja gaśnicza może potrwać wiele godzin.

Warszawa: dramatyczny wypadek w Wigilię. Dwie osoby zakleszczone, trwała reanimacja Wiadomości
Warszawa: dramatyczny wypadek w Wigilię. Dwie osoby zakleszczone, trwała reanimacja

Do groźnego zderzenia doszło w Wigilię późnym wieczorem na warszawskiej Woli. Dwie osoby zostały zakleszczone w pojeździe, a jedna z pasażerek była reanimowana. Poszkodowani w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Wygrał 1,8 mld dol w loterii. Gigantyczna kumulacja Powerball rozbita gorące
Wygrał 1,8 mld dol w loterii. Gigantyczna kumulacja Powerball rozbita

Po 46 losowaniach bez głównej nagrody padła jedna z najwyższych wygranych w historii amerykańskich loterii. Zwycięski los Powerball został kupiony w stanie Arkansas, a pula nagród przekroczyła 1,8 mld dolarów.

REKLAMA

Winicjusz Gurecki. Wobec jego oddania sprawie polskiej milkną niesnaski

Wobec jego oddania sprawie polskiej, pracowitości, skromności i wierności solidarnościowym ideałom milkną niesnaski konkurujących ze sobą polonijnych osobistości i blednie ich ego.
/ screen YT
Dariusz Witold Kulczyński

Jego postać niesie przede wszystkim pozytywny przekaz o tej prawdziwej, wielkiej Solidarności. W latach 1980-1981 wielomilionowy ruch społeczny związany z NSZZ Solidarność rzucił wyzwanie pojałtańskiemu porządkowi w Europie. Pomimo represji nastąpiła erozja systemu przyśpieszona przez próby zreformowania ZSRR. „Ojcowie założyciele” tzw. III Rzeczpospolitej uznali się za realizatorów idei Solidarności, gdy nastąpiła konwergencja środowisk reprezentujących przeciwne interesy przy Okrągłym Stole. Umieszczając święty dla Polaków napis na parasolu, pod którego osłoną nastąpiła „restrukturyzacja gospodarki”, zbudowano nowy ustrój, zmniejszając znaczenie związków zawodowych. 

Wbrew ideałom „S” 
Byłym funkcjonariuszom PZPR i tzw. resortów siłowych żyło się równie wspaniale, jak dawnym przywódcom tzw. konstruktywnej opozycji. Jednowymiarowość środków masowego przekazu skutecznie wyciszyła ideały z początku lat 80., te, któ- rym do końca pozostał wierny ks. Jerzy Popiełuszko. Po trzydziestu kilku latach przypominanie, że Solidarność walczyła kiedyś i o wolność, i o sprawiedliwość, nazwano populizmem. Gdy nowy obóz władzy zakwestionował dotychczasowy system podziału przyrostu PKB, a następnie wykorzystał atrybuty tzw. sprawiedliwości mszczącej (Vindex) do naprawiania krzywd, epitety pod jego adresem stały się jeszcze bardziej dosadne. Tzw. legendy Solidarności przedstawiły współczesną Solidarność jako katolicko-narodowy żelazny elektorat PiS-u, tłumacząc, że zagrożonych ideałów wolności i praworządności należy bronić w koalicji prawdziwych demokratów, walczą- cych, aby wszystko pozostało po staremu. Ze względu na polityczne (i nie tylko) kariery, jakie w III RP stały się udziałem „legendarnych przywódców”, trudno się dziwić, że wielu Polakom Solidarność kojarzy się z „wysiadaniem z biało-czerwonego tramwaju na przystanku kapitalizm”. Można jednak dowieść, że to nie reguła, podając przykład z Kanady. 

Nielegalny 
Polonia często przypomina życiorysy ludzi zasłużonych mieszkających poza Polską. Dziadkowie autora tego artykułu, żołnierze AK i Armii Andersa, wrócili po wojnie z emigracji do kraju, ponosząc odpowiednie konsekwencje. Opowieści o patriotyzmie Polaków, którzy na Zachodzie pozostali, nie zawsze są przekonywające. Jednak postać działacza, więźnia i poety Winicjusza Gureckiego świadczy, że Solidarność nie była iluzją. Winicjusz – górnolotne nazwisko bohatera „Quo vadis”, pojawia się jedynie na okładkach książek lub w podpisie artykułów Gureckiego, który na co dzień każe się nazywać „Wojtkiem”. Z rodzinnej Łodzi przeniósł się na teren Pomorza Zachodniego, gdzie poznał Ewę. Gdy wzięli ślub, zamieszkali u teściów w Szczecinie. Pracował jako kelner w hotelu „Orbis Continental”, a gdy powstała Solidarność, stał się aktywnym działaczem grupy roboczej Krajowej Komisji Porozumiewawczej ds. Turystyki. Jako delegata tej grupy stan wojenny zastał go w Warszawie. 15 grudnia wrócił do Szczecina. Tam pożegnał się z żoną, która była w ostatnim miesiącu ciąży. Ich syn Szymon Gurecki przyszedł na świat, kiedy Winicjusz ojciec się ukrywał i działał. Chociaż losy przekazanej przez niego podziemiu „S” maszyny do pisania są do dziś niewyjaśnione, trafił do wydawnictwa „Jedność”. Drukowane na powielaczu pismo nielegalnej już Solidarności zgodnie z sugestią Winicjusza było opatrywane napisem 30 tys. egz. Nakład był dużo mniejszy, ale chodziło o to, żeby „oni” myśleli inaczej. Doszło do wpadki w NOT... Winicjusz został aresztowany i otrzymał wyrok 3 lat pozbawienia wolności z dekretu o stanie wojennym. Właśnie w więzieniu w Strzelinie powstał pierwszy wiersz o murze i kratach, które podzieliły na pół jego świat. 11 maja 1982 r. napisał oświadczenie, że jako niewinnie aresztowany rozpoczyna głodówkę…



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane