Zbigniew Kuźmiuk: Kontynuacja polityki fiskalnej UE może się zakończyć wręcz rozpadem strefy euro

Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata dotycząca tzw. semestru europejskiego, czyli tak naprawdę ocena stanu gospodarek poszczególnych krajów członkowskich, a także stanu ich finansów publicznych i perspektyw w tym zakresie.
 Zbigniew Kuźmiuk: Kontynuacja polityki fiskalnej UE może się zakończyć wręcz rozpadem strefy euro
/ Pixabay.com/CC0

Tego rodzaju debaty odbywają się corocznie w oparciu o Pakt Stabilności i Wzrostu, a w ostatnich 3 latach także o dodatkowe regulacje przyjęte w związku z kryzysem gospodarczym i finansowym, jaki rozpoczął się w UE na przełomie 2008 i 2009 roku i tak naprawdę trwa do dzisiaj szczególnie w krajach Południa strefy euro.

Na podstawie tych regulacji poszczególne kraje członkowskie przesyłają na jesieni każdego roku projekty swoich budżetów na następny rok oraz tzw. programy konwergencji w ujęciu 3-letnim, w których prezentują przewidywane podstawowe dane makroekonomiczne dotyczące ich gospodarek i finansów publicznych.

W oparciu o te dokumenty Rada Europejska wydaje zalecenia dotyczące poszczególnych krajów członkowskich z konkretnymi zleceniami, które powinny zostać zrealizowane w nadchodzącym roku budżetowym.

Dla krajów należących do strefy euro te zalecenia są wręcz wiążące dla krajów spoza tej strefy to bardziej sugestie, ale i w tym przypadku obowiązują je regulacje wynikające ze wspomnianego Paktu Stabilności i Wzrostu.

2. Wczorajsza debata w PE z udziałem wiceprzewodniczącego Komisji Valdisa Dombrovskisa, nie przyniosła nic nowego, europosłowie z Niemiec, Austrii, Belgii, Holandii, Luksemburga wyrażali zadowolenie z postępów w wychodzeniu z kryzysu, przedstawiciele krajów Południa strefy euro (Grecji, Hiszpanii, Portugalii, ale także Włoch i Francji), prezentowali sceptycyzm i niezadowolenie dużej części społeczeństw ich krajów i ostrzegali, że kontynuacja dotychczasowej polityki fiskalnej może się zakończyć wręcz rozpadem strefy euro.

Czasami te wystąpienia były wręcz dramatyczne, mówiono wręcz o dyktacie Niemiec, jeżeli chodzi o politykę fiskalną w strefie euro, kraju, który osiąga wysokie nadwyżki w bilansie handlowym, ale także w bilansie obrotów bieżących, co stawia w coraz trudniejszej sytuacji kraje Południa strefy euro, które wykazują z kolei głębokie deficyty w obydwu bilansach.

3. Zabierałem głos w debacie dotyczącej semestru europejskiego i rocznej analizy wzrostu gospodarczego w 2017 roku i zwróciłem uwagę, że ożywienie gospodarcze w większości krajów UE (w tym szczególnie w krajach Południa strefy euro) jest słabe i nierównomierne, co więcej jest stymulowane głównie poluzowaniem polityki monetarnej EBC, a także fiskalnej oraz zewnętrznymi czynnikami jednak o charakterze przejściowym takim jak np. niskie ceny ropy naftowej.

Stwierdziłem także, że na tym tle mój kraj Polska nie należący do strefy euro, wykazuje stabilny i zrównoważony wzrost gospodarczy, który w tym roku sięgnie 3% PKB, a na rok 2017 jest zaplanowany na 3,6% PKB przy jednoczesnym utrzymywaniu odpowiedzialnej polityce budżetowej, czego wyrazem jest deficyt sektora finansów publicznych utrzymywany poniżej 3% PKB.

Ulega także poprawie wydajność podatkowa z 4 głównych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT), w latach 2016-2017 wzrośnie ona z 13,5% PKB do 15,3% PKB, a więc blisko o dwa punkty procentowe, c oznacza wzrost dochodów podatkowych o przynajmniej kilkanaście miliardów złotych rocznie.

Na najniższym od 27 lat poziomie jest także bezrobocie, które wg. klasyfikacji GUS jesienią tego roku niewiele przekracza 8%, a na koniec 2017 roku będzie wyraźnie poniżej tego poziomu.

Podsumowałem swoje wystąpienie uwagą, że na tej postawie można stwierdzić, że stan gospodarek i finansów publicznych krajów UE posługujących się własnymi walutami jest jednak wyraźnie lepszy niż tych należących do strefy euro.

Zbigniew Kuźmiuk

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (48/2016). Cały numer do kupienia tutaj

 

POLECANE
Wyłączenia prądu w Krakowie. Jest komunikat Wiadomości
Wyłączenia prądu w Krakowie. Jest komunikat

Mieszkańcy Krakowa muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie prądu. Sprawdź, gdzie od 19 do 28 maja 2025 r. nastąpią wyłączenia.

Ukraina: Dron uderzył w autobus. Są ofiary śmiertelne z ostatniej chwili
Ukraina: Dron uderzył w autobus. Są ofiary śmiertelne

- Rosyjski dron kamikadze uderzył w autobus cywilny w pobliżu Sum, zabijając dziewięć osób i raniąc cztery – poinformowały władze obwodu sumskiego.

Tadeusz Płużański: Ścigany przez NKWD i UB Zapora: Amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy Wojsko Polskie tylko u nas
Tadeusz Płużański: Ścigany przez NKWD i UB "Zapora": Amnestia to jest dla złodziei, a my jesteśmy Wojsko Polskie

„A co, jeśli wszyscy zapomną, że to my walczyliśmy o wolność?” – mówił major Hieronim Dekutowski "Zapora". Gdy ginął z rąk komunistów, zaznaczał: „Nic nas nie złamie”. Te słowa mjr „Zapory” wybrzmiały ostatnio w przestrzeni publicznej.

Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski tylko u nas
Dr Piotr Łysakowski: niemieckie plany wobec Polski

Niemieckie media informują „…Gotowy, ale czeka na odsłonięcie … W pierwszych 48 godzinach istnienia nowego rządu nie mogło być mowy o wspólnym odsłanianiu pomnika. Rząd nie miałby na to czasu, dlatego przesunęliśmy termin – mówi…prof. Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) - … ma nadzieję, że do odsłonięcia dojdzie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, choć żadna data jeszcze nie padła….Realizacja tak dużego projektu, zwanego Domem Polsko-Niemieckim, zajmie jednak lata. Dlatego ostatnio zdecydowano się na utworzenie tymczasowego miejsca pamięci o polskich ofiarach. Właśnie w formie >>Kamienia Pamięci dla Polski<<. Na razie wokół pomnika stoi jeszcze prowizoryczne ogrodzenie budowlane, dlatego nie ma dostępu do samego głazu. Jak przekazała DW Ambasada RP w Berlinie, przy kamieniu widnieje napis: >>Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939 -1945<<….”.

Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii polityka
Niemcy: FDP wybrała nowego lidera partii

Christian Duerr został nowym przewodniczącym niemieckiej FDP, zastępując Christiana Lindnera po porażce w wyborach parlamentarnych.

Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemiecki rząd rozpaczliwie szuka pieniędzy

Kiedy patrzę na zdeterminowaną twarz Frau Bärbel Bas, minister pracy i spraw społecznych Niemiec, wówczas jestem pewien, że wszystkie postawione przed nią zadania zostaną zrealizowane z najwyższą teutońską precyzją, czego też naszym sąsiadom zza Odry szczerze życzę.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Nie żyje Emmanuel Kunde, legenda futbolu kameruńskiego - poinformowała w piątek tamtejsza federacja. Według mediów zmarł nagle w nocy z czwartku na piątek w swoim domu na przedmieściach stolicy kraju Jaunde. Miał 68 lat.

Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski polityka
Karol Nawrocki: To jest marsz o przyszłość Polski

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, podczas wiecu w Lublinie obiecał bezpieczną, ambitną Polskę oraz silne relacje transatlantyckie.

Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa Wiadomości
Dziewczynka wracała ze świetlicy. Próbowała porwać ją para z busa

W miejscowości Czyrna w województwie małopolskim doszło do niepokojącej sytuacji - para jadąca białym busem próbowała porwać 9-letnią dziewczynkę wracającą ze szkolnej świetlicy.

George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów polityka
George Simion o wyborach prezydenckich w Rumunii: Jeśli będą sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów

- Jeśli wybory będą wolne i sprawiedliwe, to nie ma wątpliwości co do rezultatów - przekonywał w Paryżu kandydat na prezydenta Rumunii George Simion.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Kontynuacja polityki fiskalnej UE może się zakończyć wręcz rozpadem strefy euro

Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata dotycząca tzw. semestru europejskiego, czyli tak naprawdę ocena stanu gospodarek poszczególnych krajów członkowskich, a także stanu ich finansów publicznych i perspektyw w tym zakresie.
 Zbigniew Kuźmiuk: Kontynuacja polityki fiskalnej UE może się zakończyć wręcz rozpadem strefy euro
/ Pixabay.com/CC0

Tego rodzaju debaty odbywają się corocznie w oparciu o Pakt Stabilności i Wzrostu, a w ostatnich 3 latach także o dodatkowe regulacje przyjęte w związku z kryzysem gospodarczym i finansowym, jaki rozpoczął się w UE na przełomie 2008 i 2009 roku i tak naprawdę trwa do dzisiaj szczególnie w krajach Południa strefy euro.

Na podstawie tych regulacji poszczególne kraje członkowskie przesyłają na jesieni każdego roku projekty swoich budżetów na następny rok oraz tzw. programy konwergencji w ujęciu 3-letnim, w których prezentują przewidywane podstawowe dane makroekonomiczne dotyczące ich gospodarek i finansów publicznych.

W oparciu o te dokumenty Rada Europejska wydaje zalecenia dotyczące poszczególnych krajów członkowskich z konkretnymi zleceniami, które powinny zostać zrealizowane w nadchodzącym roku budżetowym.

Dla krajów należących do strefy euro te zalecenia są wręcz wiążące dla krajów spoza tej strefy to bardziej sugestie, ale i w tym przypadku obowiązują je regulacje wynikające ze wspomnianego Paktu Stabilności i Wzrostu.

2. Wczorajsza debata w PE z udziałem wiceprzewodniczącego Komisji Valdisa Dombrovskisa, nie przyniosła nic nowego, europosłowie z Niemiec, Austrii, Belgii, Holandii, Luksemburga wyrażali zadowolenie z postępów w wychodzeniu z kryzysu, przedstawiciele krajów Południa strefy euro (Grecji, Hiszpanii, Portugalii, ale także Włoch i Francji), prezentowali sceptycyzm i niezadowolenie dużej części społeczeństw ich krajów i ostrzegali, że kontynuacja dotychczasowej polityki fiskalnej może się zakończyć wręcz rozpadem strefy euro.

Czasami te wystąpienia były wręcz dramatyczne, mówiono wręcz o dyktacie Niemiec, jeżeli chodzi o politykę fiskalną w strefie euro, kraju, który osiąga wysokie nadwyżki w bilansie handlowym, ale także w bilansie obrotów bieżących, co stawia w coraz trudniejszej sytuacji kraje Południa strefy euro, które wykazują z kolei głębokie deficyty w obydwu bilansach.

3. Zabierałem głos w debacie dotyczącej semestru europejskiego i rocznej analizy wzrostu gospodarczego w 2017 roku i zwróciłem uwagę, że ożywienie gospodarcze w większości krajów UE (w tym szczególnie w krajach Południa strefy euro) jest słabe i nierównomierne, co więcej jest stymulowane głównie poluzowaniem polityki monetarnej EBC, a także fiskalnej oraz zewnętrznymi czynnikami jednak o charakterze przejściowym takim jak np. niskie ceny ropy naftowej.

Stwierdziłem także, że na tym tle mój kraj Polska nie należący do strefy euro, wykazuje stabilny i zrównoważony wzrost gospodarczy, który w tym roku sięgnie 3% PKB, a na rok 2017 jest zaplanowany na 3,6% PKB przy jednoczesnym utrzymywaniu odpowiedzialnej polityce budżetowej, czego wyrazem jest deficyt sektora finansów publicznych utrzymywany poniżej 3% PKB.

Ulega także poprawie wydajność podatkowa z 4 głównych podatków (VAT, akcyza, PIT i CIT), w latach 2016-2017 wzrośnie ona z 13,5% PKB do 15,3% PKB, a więc blisko o dwa punkty procentowe, c oznacza wzrost dochodów podatkowych o przynajmniej kilkanaście miliardów złotych rocznie.

Na najniższym od 27 lat poziomie jest także bezrobocie, które wg. klasyfikacji GUS jesienią tego roku niewiele przekracza 8%, a na koniec 2017 roku będzie wyraźnie poniżej tego poziomu.

Podsumowałem swoje wystąpienie uwagą, że na tej postawie można stwierdzić, że stan gospodarek i finansów publicznych krajów UE posługujących się własnymi walutami jest jednak wyraźnie lepszy niż tych należących do strefy euro.

Zbigniew Kuźmiuk

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (48/2016). Cały numer do kupienia tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe