Syn byłego Więźnia Auschwitz zadaje Muzeum Auschwitz smutne pytanie...

Na stronie stronie internetowej „AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY” czytamy:nn„Wizyta w autentycznym Miejscu Pamięci jest unikatowym doświadczeniem edukacyjnym. Jednak osoby, które nie mogą odwiedzić byłego obozu Auschwitz, mają możliwość zapoznania się z jego historią dzięki edukacji prowadzonej przez Internet. Na naszej stronie dostępne są następujące lekcje:n n Auschwitz – obóz koncentracyjny i zagładyn Pierwsze transporty Polaków do Auschwitzn Deportacje Żydów z Węgier do Auschwitzn Romowie w Auschwitzn Z Powstańczej Warszawy do Auschwitzn Sonderkommandon Ruch oporu w KL Auschwitzn Ucieczki z KL Auschwitzn Ewakuacja i wyzwolenie KL Auschwitzn Lekcja przygotowującą do zwiedzania Miejsca Pamięci Auschwitz
 Syn byłego Więźnia Auschwitz zadaje Muzeum Auschwitz smutne pytanie...
/ screen YouTube

„Obóz Auschwitz stał się dla świata symbolem terroru, ludobójstwa i Szoa. Utworzony został przez Niemców w połowie 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia, włączonego przez nazistów do Trzeciej Rzeszy. Bezpośrednim powodem utworzenia obozu była powiększająca się liczba aresztowanych masowo Polaków i przepełnienie istniejących więzień. Pierwszy transport Polaków dotarł do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. z więzienia w Tarnowie. Początkowo miał to być kolejny z obozów koncentracyjnych, tworzonych przez nazistów już od początku lat trzydziestych. Funkcję tę Auschwitz spełniał przez cały okres swego istnienia, także gdy - od 1942 r. - stał się równocześnie jednym z ośrodków „Endlösung der Judenfrage” (ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej) - nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny”.


I trudno mieć pretensje do tak deklarowanych intencji przekazywania informacji o KL Auschwitz-Birkenau, gdyby nie aktualnie czyniona reorganizacja w Muzem Auschwitz, gdy czyny kłócą się z deklarowanymi intencjami, z realizowanymi faktami.  

Jak bowiem do wcześniejszych przekłamań dyrektora Cywińskiego ocenić taką deklarację o aktualnej wystawie w bloku 21: „David Olère. Ten, który ocalał z krematorium III” – to tytuł wyjątkowej monograficznej wystawy prac byłego więźnia Sonderkommando w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz, którą oglądać można od 30 października w salach na parterze bloku 21 byłego obozu Auschwitz I. To największa jak do tej pory ekspozycja ukazująca poruszające malarstwo i rysunki artysty. Na wystawie zobaczyć można niemal całość unikatowej twórczości związanej z traumatycznymi przeżyciami Olère w obozie”.

„Otwierając wystawę, dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński zauważył, że po raz pierwszy udało się zebrać w jednym miejscu zdecydowaną większość prac Davida Olère. – Ta wystawa pokazuje nie tylko to, co działo się w tej najbardziej utajnionej, w najbardziej strzeżonej przestrzeni Birkenau, ale te obrazy pokazują niewymowną traumę człowieka, który przez to przeszedł. Są one również swoistym krzykiem do całego świata, także do nas wszystkich, aby przyszłość tego świata wyglądała inaczej niż jego przeszłość


– podkreślił Cywiński”.

I tu aż się chce wykrzyczeć wierszyk: „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”!

Ileż słów zachwytu – jakież nagłośnienie nadano sprowadzonym do Muzeum w Oświęcimiu – owym obrazom byłego więźnia sonderkommando Davida Olère. Urządzono ją w bloku nr 21, który kiedyś był blokiem szpitalnym. Tymczasem, wyjątkowo cenne reprodukcje obrazów byłego polskiego więź nia – Władysława Siwka usunięto z pomieszczeń na parterze w bloku nr 11, i wyniesione do baraku drewnianego byłej pralni obozowej (naprzeciw bloku 11-go). Jakże brzmią do okazanego lekceważenia obrazów Siwka, tak wzniosłe słowa dyrektora Cywińskiego: „te obrazy pokazują niewymowną traumę człowieka, który przez to przeszedł. Są one również swoistym krzykiem do całego świata, także do nas wszystkich, aby przyszłość tego świata wyglądała inaczej niż jego przeszłość”. A Władysław Siwek to niby przebywal w sanatorium? Co pokazuje w swoich obrazach – w tym Pan Cywiński nie widzi unikatowego odtworzenia scen z tej fabryki śmierci jaką był KL Auschwitz-Birkenau?

Nawiążę więc do jakże istotnego sposobu potraktowania tak wyjątkowych obrazów – odsyłając do opracowań na blogu dr. Adama Cyry 

Dodam, że wyrzucono je razem z pamięcią o więźniach policyjnych z pomieszczeń parteru – bloku 11, ponieważ ekspozycja na ich temat tam się znajdująca, również została usunięta – pamięć o ok. 5000 Polakach, którzy złożyli ofiarę życia w walce o wyzwolenie Ojczyzny z pod okupacji hitlerowskiej!

Blog dr. Adama Cyry – długoletniego, zasłużonego pracownika Muzeum Auschwitz-Birkenau, odwiedziło ponad 340000 osób. Jest w tymże blogu esencjonalne opracowanie o Władysławie Siwku pt. „Gdyby nie malował, nie przeżyłby”. Jednak z poczynań dyrektora dr. Piotra M.A. Cywińskiego należy wnioskować, że te cenne informacje zawarte na wspomnianym blogu go nie interesują – stąd tak niefortunne i bezsensowne pomysły na reorganizację wystawienniczą w podległej sobie placówce.  

Należy do tego dodać jeszcze jeden istotny aspekt, że dr Cywiński przebywając częściej w Warszawie niż w Oświęcimiu, tam prawdopodobnie urabia sobie towarzyskie stosuneczki, nie panując nad tym, co dzieje się w Muzeum Auschwitz.  

Nawiązując do lekceważącego potraktowania przez dyrektora Cywińskiego obrazów Władysława Siwka przytaczam z tego opracowania blogu obszerny fragment.

„Władysław Siwek należał do malarzy obdarzonych wręcz fenomenalną pamięcią fotograficzną. Pozostawił po sobie niezwykły reportaż z pobytu w KL Auschwitz. Po wojnie, kiedy tworzone było Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, uczestniczył w urządzaniu wystawy stałej w poobozowych obiektach. Malował wówczas obrazy o tematyce obozowej. Powstało ich kilkadziesiąt.

W latach 1951 – 1953 był zatrudniony w Muzeum Auschwitz-Birkenau w charakterze kierownika Wydziału Oświaty, od maja 1952 do kwietnia 1953 roku pełnił obowiązki dyrektora Muzeum. Po Władysławie Siwku w 1953 roku dyrektorem Muzeum został Stefan Wiernik, więcej czasu spędzający w Komitecie Powiatowym PZPR w Oświęcimiu niż w Muzeum. W 1955 roku niekompetentnego Wiernika zastąpił na tym stanowisku długoletni więzień obozu Auschwitz, Kazimierz Smoleń, którego ojciec Józef zginął w KL Mauthausen i który przez trzydzieści pięć lat sprawował funkcję dyrektora Muzeum do 1990 roku. Jego następcą był Jerzy Wróblewski do 2006 roku, a obecnie już ponad dziesięć lat dyrektorem Muzeum Auschwitz-Birkenau jest dr Piotr M.A. Cywiński”.  


A więc mając tak rzadko spotykaną pamięć fotograficzną, W. Siwek oddał wyjątkowo wiernie w postaci namalowanych obrazów sceny z tego „piekła na ziemi”. Jego obrazy przemawiają wyjątkowo sugestywnie do świadomości zwiedzających. Nawet bez objaśnień przewodników, zwiedzający blok nr 11, a także inne bloki w których umieszczone były reprodukcje obrazów W. Siwka, wczuwali się w scenę rozgrywającą się w KL Auschwitz, np. „Egzekucja pod „Ścianą Straceń.  

Stąd pytanie merytoryczne, czy w ten sposób działają na zwiedzających banery o buncie sonderkommando, banery z wybiórczymi informacjami o ruchu oporu w salach parteru (po więźniach policyjnych) w bloku 11?

Na siłę wprowadza się w KL Auschwitz nadmiar informacji o Holokauście, a przecież ginęli tam także Polacy i więźniowie innych narodowości. Gdyby dyrektor Cywiński chciał się czegoś więcej dowiedzieć o miejscu, którym zarządza, powinien zapoznać się z jakże cennymi informacjami publikowanymi na blogu dr. Adama Cyry, a nie słuchać doradców równie niedouczonych jak on sam, albo tzw. doradców z ministerstwa MKiDN, czy tzw. „warszawki”, którzy podobno podpowiadają także jakiego pracownika naukowego zatrudniać czy zwolnić!

Czy poczynania dyrektora Cywińskiego nie sprowadzają się do reorganizacji zmierzającej do zawłaszczania kolejnych bloków w Muzeum Auschwitz, do lansowania martyrologii tylko Żydów i Holokaustu, eliminując kolejne grupy więźniów i odbierając im prawo do upamiętnienia? Jest przecież blok nr 27 – tzw. „Blok Żydowski”, gdzie można eksponować eksponaty judaistyczne!  

W jednej z sal bloku nr 11 (skąd usunięto ekspozycję o więźniach policyjnych) i urządzono http://m.in . wystawę o buncie Sonerkommando – mającym przecież miejsce w Birkenau. Ostatnio otwarto wystawę, o której wspominam w niniejszym opracowaniu – w bloku 21, obrazującą malarstwo więźnia z Sonderkommando, dotyczy krematoriów z Birkenau! Zadaję zatem niepokojące pytanie – który blok jako następny będzie poświęcony Holokaustowi?  

Jerzy Klistała

 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

Syn byłego Więźnia Auschwitz zadaje Muzeum Auschwitz smutne pytanie...

Na stronie stronie internetowej „AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY” czytamy:nn„Wizyta w autentycznym Miejscu Pamięci jest unikatowym doświadczeniem edukacyjnym. Jednak osoby, które nie mogą odwiedzić byłego obozu Auschwitz, mają możliwość zapoznania się z jego historią dzięki edukacji prowadzonej przez Internet. Na naszej stronie dostępne są następujące lekcje:n n Auschwitz – obóz koncentracyjny i zagładyn Pierwsze transporty Polaków do Auschwitzn Deportacje Żydów z Węgier do Auschwitzn Romowie w Auschwitzn Z Powstańczej Warszawy do Auschwitzn Sonderkommandon Ruch oporu w KL Auschwitzn Ucieczki z KL Auschwitzn Ewakuacja i wyzwolenie KL Auschwitzn Lekcja przygotowującą do zwiedzania Miejsca Pamięci Auschwitz
 Syn byłego Więźnia Auschwitz zadaje Muzeum Auschwitz smutne pytanie...
/ screen YouTube

„Obóz Auschwitz stał się dla świata symbolem terroru, ludobójstwa i Szoa. Utworzony został przez Niemców w połowie 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia, włączonego przez nazistów do Trzeciej Rzeszy. Bezpośrednim powodem utworzenia obozu była powiększająca się liczba aresztowanych masowo Polaków i przepełnienie istniejących więzień. Pierwszy transport Polaków dotarł do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. z więzienia w Tarnowie. Początkowo miał to być kolejny z obozów koncentracyjnych, tworzonych przez nazistów już od początku lat trzydziestych. Funkcję tę Auschwitz spełniał przez cały okres swego istnienia, także gdy - od 1942 r. - stał się równocześnie jednym z ośrodków „Endlösung der Judenfrage” (ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej) - nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny”.


I trudno mieć pretensje do tak deklarowanych intencji przekazywania informacji o KL Auschwitz-Birkenau, gdyby nie aktualnie czyniona reorganizacja w Muzem Auschwitz, gdy czyny kłócą się z deklarowanymi intencjami, z realizowanymi faktami.  

Jak bowiem do wcześniejszych przekłamań dyrektora Cywińskiego ocenić taką deklarację o aktualnej wystawie w bloku 21: „David Olère. Ten, który ocalał z krematorium III” – to tytuł wyjątkowej monograficznej wystawy prac byłego więźnia Sonderkommando w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz, którą oglądać można od 30 października w salach na parterze bloku 21 byłego obozu Auschwitz I. To największa jak do tej pory ekspozycja ukazująca poruszające malarstwo i rysunki artysty. Na wystawie zobaczyć można niemal całość unikatowej twórczości związanej z traumatycznymi przeżyciami Olère w obozie”.

„Otwierając wystawę, dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński zauważył, że po raz pierwszy udało się zebrać w jednym miejscu zdecydowaną większość prac Davida Olère. – Ta wystawa pokazuje nie tylko to, co działo się w tej najbardziej utajnionej, w najbardziej strzeżonej przestrzeni Birkenau, ale te obrazy pokazują niewymowną traumę człowieka, który przez to przeszedł. Są one również swoistym krzykiem do całego świata, także do nas wszystkich, aby przyszłość tego świata wyglądała inaczej niż jego przeszłość


– podkreślił Cywiński”.

I tu aż się chce wykrzyczeć wierszyk: „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”!

Ileż słów zachwytu – jakież nagłośnienie nadano sprowadzonym do Muzeum w Oświęcimiu – owym obrazom byłego więźnia sonderkommando Davida Olère. Urządzono ją w bloku nr 21, który kiedyś był blokiem szpitalnym. Tymczasem, wyjątkowo cenne reprodukcje obrazów byłego polskiego więź nia – Władysława Siwka usunięto z pomieszczeń na parterze w bloku nr 11, i wyniesione do baraku drewnianego byłej pralni obozowej (naprzeciw bloku 11-go). Jakże brzmią do okazanego lekceważenia obrazów Siwka, tak wzniosłe słowa dyrektora Cywińskiego: „te obrazy pokazują niewymowną traumę człowieka, który przez to przeszedł. Są one również swoistym krzykiem do całego świata, także do nas wszystkich, aby przyszłość tego świata wyglądała inaczej niż jego przeszłość”. A Władysław Siwek to niby przebywal w sanatorium? Co pokazuje w swoich obrazach – w tym Pan Cywiński nie widzi unikatowego odtworzenia scen z tej fabryki śmierci jaką był KL Auschwitz-Birkenau?

Nawiążę więc do jakże istotnego sposobu potraktowania tak wyjątkowych obrazów – odsyłając do opracowań na blogu dr. Adama Cyry 

Dodam, że wyrzucono je razem z pamięcią o więźniach policyjnych z pomieszczeń parteru – bloku 11, ponieważ ekspozycja na ich temat tam się znajdująca, również została usunięta – pamięć o ok. 5000 Polakach, którzy złożyli ofiarę życia w walce o wyzwolenie Ojczyzny z pod okupacji hitlerowskiej!

Blog dr. Adama Cyry – długoletniego, zasłużonego pracownika Muzeum Auschwitz-Birkenau, odwiedziło ponad 340000 osób. Jest w tymże blogu esencjonalne opracowanie o Władysławie Siwku pt. „Gdyby nie malował, nie przeżyłby”. Jednak z poczynań dyrektora dr. Piotra M.A. Cywińskiego należy wnioskować, że te cenne informacje zawarte na wspomnianym blogu go nie interesują – stąd tak niefortunne i bezsensowne pomysły na reorganizację wystawienniczą w podległej sobie placówce.  

Należy do tego dodać jeszcze jeden istotny aspekt, że dr Cywiński przebywając częściej w Warszawie niż w Oświęcimiu, tam prawdopodobnie urabia sobie towarzyskie stosuneczki, nie panując nad tym, co dzieje się w Muzeum Auschwitz.  

Nawiązując do lekceważącego potraktowania przez dyrektora Cywińskiego obrazów Władysława Siwka przytaczam z tego opracowania blogu obszerny fragment.

„Władysław Siwek należał do malarzy obdarzonych wręcz fenomenalną pamięcią fotograficzną. Pozostawił po sobie niezwykły reportaż z pobytu w KL Auschwitz. Po wojnie, kiedy tworzone było Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, uczestniczył w urządzaniu wystawy stałej w poobozowych obiektach. Malował wówczas obrazy o tematyce obozowej. Powstało ich kilkadziesiąt.

W latach 1951 – 1953 był zatrudniony w Muzeum Auschwitz-Birkenau w charakterze kierownika Wydziału Oświaty, od maja 1952 do kwietnia 1953 roku pełnił obowiązki dyrektora Muzeum. Po Władysławie Siwku w 1953 roku dyrektorem Muzeum został Stefan Wiernik, więcej czasu spędzający w Komitecie Powiatowym PZPR w Oświęcimiu niż w Muzeum. W 1955 roku niekompetentnego Wiernika zastąpił na tym stanowisku długoletni więzień obozu Auschwitz, Kazimierz Smoleń, którego ojciec Józef zginął w KL Mauthausen i który przez trzydzieści pięć lat sprawował funkcję dyrektora Muzeum do 1990 roku. Jego następcą był Jerzy Wróblewski do 2006 roku, a obecnie już ponad dziesięć lat dyrektorem Muzeum Auschwitz-Birkenau jest dr Piotr M.A. Cywiński”.  


A więc mając tak rzadko spotykaną pamięć fotograficzną, W. Siwek oddał wyjątkowo wiernie w postaci namalowanych obrazów sceny z tego „piekła na ziemi”. Jego obrazy przemawiają wyjątkowo sugestywnie do świadomości zwiedzających. Nawet bez objaśnień przewodników, zwiedzający blok nr 11, a także inne bloki w których umieszczone były reprodukcje obrazów W. Siwka, wczuwali się w scenę rozgrywającą się w KL Auschwitz, np. „Egzekucja pod „Ścianą Straceń.  

Stąd pytanie merytoryczne, czy w ten sposób działają na zwiedzających banery o buncie sonderkommando, banery z wybiórczymi informacjami o ruchu oporu w salach parteru (po więźniach policyjnych) w bloku 11?

Na siłę wprowadza się w KL Auschwitz nadmiar informacji o Holokauście, a przecież ginęli tam także Polacy i więźniowie innych narodowości. Gdyby dyrektor Cywiński chciał się czegoś więcej dowiedzieć o miejscu, którym zarządza, powinien zapoznać się z jakże cennymi informacjami publikowanymi na blogu dr. Adama Cyry, a nie słuchać doradców równie niedouczonych jak on sam, albo tzw. doradców z ministerstwa MKiDN, czy tzw. „warszawki”, którzy podobno podpowiadają także jakiego pracownika naukowego zatrudniać czy zwolnić!

Czy poczynania dyrektora Cywińskiego nie sprowadzają się do reorganizacji zmierzającej do zawłaszczania kolejnych bloków w Muzeum Auschwitz, do lansowania martyrologii tylko Żydów i Holokaustu, eliminując kolejne grupy więźniów i odbierając im prawo do upamiętnienia? Jest przecież blok nr 27 – tzw. „Blok Żydowski”, gdzie można eksponować eksponaty judaistyczne!  

W jednej z sal bloku nr 11 (skąd usunięto ekspozycję o więźniach policyjnych) i urządzono http://m.in . wystawę o buncie Sonerkommando – mającym przecież miejsce w Birkenau. Ostatnio otwarto wystawę, o której wspominam w niniejszym opracowaniu – w bloku 21, obrazującą malarstwo więźnia z Sonderkommando, dotyczy krematoriów z Birkenau! Zadaję zatem niepokojące pytanie – który blok jako następny będzie poświęcony Holokaustowi?  

Jerzy Klistała


 

Polecane
Emerytury
Stażowe