Zbigniew Kuźmiuk: Tym razem kurator i sędziowie, potwierdzają, że była „opieka” nad Marcinem P.

Wczorajsze zeznania przed komisją śledczą ds. Amber Gold najpierw kuratora sądowego Marka Lipskiego, a później sędziów Janusza Korzeniowskiego z sądu rejonowego z Kościerzyny i sędzi Anny Czai z sądu okręgowego z Gdańska, potwierdziły, że „opieka” nad Marcinem P. dotyczyła także instytucji sądowych.
 Zbigniew Kuźmiuk: Tym razem kurator i sędziowie, potwierdzają, że była „opieka” nad Marcinem P.
/ Youtube.com

Kurator pokazał jak wyglądał jego nadzór sądowy nad skazanym Marcinem P. za oszustwa finansowe, kurator bazował tylko i wyłącznie na informacjach pochodzących od samego skazanego, co więcej okazało, że jest usatysfakcjonowany informacją, że skazany prowadzi działalność gospodarczą polegającą na „doradztwie jak ludzie mają inwestować swoje pieniądze”.

Z kolei sędzia sądu rejonowego w Kościerzynie Janusz Korzeniowski, który sądził Marcina P. za wyłudzenia środków finansowych przez kierowaną przez niego firmę Sampi, skazał go na grzywnę w wysokości 1 tys. zł i nie orzekł obowiązku naprawienia szkody, czyli zwrotu pokrzywdzonym osobom pieniędzy, mimo tego, że podsądny już wcześniej dokonał podobnego przestępstwa.

Gdyby ten sędzia właściwie rozpoznał tę sprawę, Marcin P. powinien już w 2006 roku zostać skazany na wyrok bezwzględnego więzienia i nie miałby możliwości założenia firmy Amber Gold i oszukania około 19 tysięcy klientów tej firmy.

Co więcej teraz wiemy, że sędzia Janusz Korzeniowski w 2008 roku sam został przyłapany na gorącym uczynku przyjmowania korzyści majątkowej od sądzonego przez siebie mężczyzny i proces w tej sprawie nie został zakończony do dzisiaj.

2. Ale przecież to dopiero początek przesłuchań przed sejmową komisją śledczą, przesłuchiwani byli na razie tylko prokuratorzy i niektórzy sędziowie, a przecież doskonale wiemy, że w osłanianiu tego skandalu były zaangażowane także inne instytucje i środowiska.

Były to działania opiekuńcze nad działalnością tej spółki zarówno prokuratury, sądów różnych instancji, aparatu skarbowego, a także polityków Platformy i raczej na pewno ludzi byłych służb specjalnych.

Co więcej wygląda na to, że słynny prezes Amber Gold Marcin P. to klasyczny „słup”, bo trudno sobie wyobrazić, aby 28-letni człowiek ze średnim wykształceniem ekonomicznym, mający na koncie 9 wyroków skazujących, zupełnie bez grosza przy duszy, był w stanie poprowadzić firmę, która przez 2,5 roku mogła wykazać się blisko 2 mld zł obrotów, oszukała 19 tysięcy osób na kwotę blisko ponad 850 mln zł.

3. A przecież przed nami przesłuchania sędziów sądu rejestrowego między innymi na okoliczność zarejestrowania przez człowieka wielokrotnie skazanego aż 10 różnych spółek z jego udziałem w zarządzie lub w radzie nadzorczej.

Bowiem nawet dla średnio rozgarniętego człowieka jasne jest to, że 28 -letni Marcin Plichta (vel Stefański), człowiek z 9 wyrokami (wszystkie w zawieszeniu między innymi za wyłudzenia w ramach spółki Multikasa, a także za wyłudzenia kredytów na podstawione osoby), nie może przez ponad 3 lat być szefem spółki, która gromadzi bez zezwolenia wkłady ponad 19 tysięcy klientów przynajmniej na sumę 850 mln zł, w sytuacji, kiedy co najmniej klika instytucji wie o jego kryminalnej przeszłości.

Będzie także badany przez sejmową komisję śledczą wątek związany z funkcjonowaniem gdańskich służb skarbowych w sprawie Amber Gold.

Każdy, kto prowadził nawet najmniejszych rozmiarów działalność gospodarczą doskonale wie, że po złożeniu pierwszej deklaracji skarbowej, właściwy dla tej działalności urząd skarbowy, natychmiast upomina się o następne, a jeżeli działalność jest większych rozmiarów to szybko się nią interesuje właściwy Urząd Kontroli Skarbowej (tzw. policja skarbowa).

W przypadku Amber Gold mimo ogromnych rozmiarów działalności gdański urząd skarbowy zainteresował się nią dopiero po blisko 3 latach tyle tylko, że rozpoczął kontrolę tej firmy w styczniu 2012 roku, a dokumenty do niej zabrał ze spółki w połowie sierpnia, kiedy to jej zarząd zapowiedział jej likwidację.

4. A przecież przed nami jeszcze zeznania kierownictwa Komisji Nadzoru Finansowego, sędziów, pracowników służb skarbowych różnego szczebla, wreszcie także premiera rządu PO-PSL z tamtego okresu Donalda Tuska i jego syna Michała Tuska.

Ale już przesłuchania kilku prokuratorów z Gdańska i prokuratury generalnej i części aparatu sądowniczego, co mówią przed komisją śledczą i to, czego nie pamiętają, bardzo mocno sugerują, że bez swoistej wysoko postawionej „opieki” działalność Marcina P. i jego spółki Amber Gold nie byłaby w ogóle możliwa.

Zbigniew Kuźmiuk

 

POLECANE
Nocna prohibicja coraz bliżej? Polacy zaskoczyli w sondażu z ostatniej chwili
Nocna prohibicja coraz bliżej? Polacy zaskoczyli w sondażu

Ponad dwie trzecie Polaków mówi jasno: chcą ograniczeń w nocnej sprzedaży alkoholu. Najnowszy sondaż pokazuje, że poparcie dla prohibicji rośnie – i to nie tylko wśród seniorów. Zaskakuje szczególnie wynik młodych dorosłych, którzy wcale nie opowiadają się za pełną swobodą.

Putin znów grozi. Nie wykluczył ataku nuklearnego w sytuacji „krytycznego zagrożenia suwerenności z ostatniej chwili
Putin znów grozi. Nie wykluczył ataku nuklearnego w sytuacji „krytycznego zagrożenia suwerenności"

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w poniedziałek, że Moskwa będzie przestrzegać limitów broni nuklearnej jeszcze przez rok po wygaśnięciu ostatniego pozostałego paktu nuklearnego ze Stanami Zjednoczonymi w lutym. Nie wykluczył jednak ataku nuklearnego w sytuacji „krytycznego zagrożenie dla suwerenności Rosji".

Mobilizacja Polaków za granicą? Nowe zasady już obowiązują – kto zostanie wezwany do wojska Wiadomości
Mobilizacja Polaków za granicą? Nowe zasady już obowiązują – kto zostanie wezwany do wojska

Zmieniona ustawa o obronności jasno mówi: w razie wojny mobilizacja obejmie także emigrantów. Kogo nie obejmie obowiązek, a kto będzie musiał stawić się do służby?

Zapowiadała podpalenia polskich obiektów. Za Tuska reprezentuje Polskę na konferencji bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Zapowiadała podpalenia polskich obiektów. Za Tuska reprezentuje Polskę na konferencji bezpieczeństwa

Mowa o Natalii Panchenko, ukraińskiej aktywistce i współorganizatorce Euromajdanu. „Na zaproszenie U.S. Department of State oraz U.S. Embassy Warsaw przebywam teraz w USA, gdzie biorę udział w prestiżowym programie International Visitor Leadership Program (IVLP)” – poinformowała w mediach społecznościowych ukraińska aktywistka.

Wysocka-Schnepf składa zawiadomienie do prokuratury. Na celowniku kolejny dziennikarz pilne
Wysocka-Schnepf składa zawiadomienie do prokuratury. Na celowniku kolejny dziennikarz

Dorota Wysocka-Schnepf poinformowała w poniedziałek wieczorem za pośrednictwem platformy X o skierowaniu zawiadomienia do prokuratury przeciwko kolejnemu dziennikarzowi. Chodzi o „hejt” i „nękanie”.

Drony nad Kopenhagą. Otwarto lotnisko po nocnym incydencie z ostatniej chwili
Drony nad Kopenhagą. Otwarto lotnisko po nocnym incydencie

Lotnisko w Kopenhadze we wtorek wznowiło działalność po niemal czterech godzinach przymusowego wstrzymania ruchu. Powód? Niebezpieczna ingerencja dronów, która sparaliżowała największy port lotniczy w Danii.

Prof. Jan Dziuban: Strategiczne informacje znajdują się całkowicie poza kontrolą polskiego rządu gorące
Prof. Jan Dziuban: Strategiczne informacje znajdują się całkowicie poza kontrolą polskiego rządu

– Rosjanie mogą dostać – oprócz swoich własnych informacji z zasobów informatycznych, wynikających z penetrowania krajów ościennych, w tym Polski – zasób informatyczny znajdujący się w rękach chińskich. A wtedy będziemy mieli koniec świata techniki w naszym kraju – mówi prof. Jan Dziuban, specjalista w zakresie mikrosystemów Politechniki Wrocławskiej.

Drony nad lotniskiem w Kopenhadze. Loty całkowicie wstrzymane z ostatniej chwili
Drony nad lotniskiem w Kopenhadze. Loty całkowicie wstrzymane

Samoloty nie mogą obecnie lądować ani startować na lotnisku Kastrup w Kopenhadze z powodu obecności dronów – poinformowała w poniedziałek wieczorem duńska policja.

Oglądałem wywiad z Trumpem na Fox News, kiedy zobaczyłem depeszę PAP, byłem w szoku tylko u nas
"Oglądałem wywiad z Trumpem na Fox News, kiedy zobaczyłem depeszę PAP, byłem w szoku"

Przy takich polskich mediach, Putin może zwolnić speców od dezinformacji. Obejrzałem rozmowę z Donaldem Trumpem na kanale Fox News. Po kilku godzinach czytam polskie portale i własnym oczom nie wierzę!

Macron: Francja uznaje państwo palestyńskie z ostatniej chwili
Macron: Francja uznaje państwo palestyńskie

Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił w poniedziałek w Nowym Jorku, że jego kraj uznaje państwo palestyńskie. Wyraził przekonanie, że jest to rozwiązanie, które przyczyni się do pokoju między Palestyńczykami i Izraelczykami.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Tym razem kurator i sędziowie, potwierdzają, że była „opieka” nad Marcinem P.

Wczorajsze zeznania przed komisją śledczą ds. Amber Gold najpierw kuratora sądowego Marka Lipskiego, a później sędziów Janusza Korzeniowskiego z sądu rejonowego z Kościerzyny i sędzi Anny Czai z sądu okręgowego z Gdańska, potwierdziły, że „opieka” nad Marcinem P. dotyczyła także instytucji sądowych.
 Zbigniew Kuźmiuk: Tym razem kurator i sędziowie, potwierdzają, że była „opieka” nad Marcinem P.
/ Youtube.com

Kurator pokazał jak wyglądał jego nadzór sądowy nad skazanym Marcinem P. za oszustwa finansowe, kurator bazował tylko i wyłącznie na informacjach pochodzących od samego skazanego, co więcej okazało, że jest usatysfakcjonowany informacją, że skazany prowadzi działalność gospodarczą polegającą na „doradztwie jak ludzie mają inwestować swoje pieniądze”.

Z kolei sędzia sądu rejonowego w Kościerzynie Janusz Korzeniowski, który sądził Marcina P. za wyłudzenia środków finansowych przez kierowaną przez niego firmę Sampi, skazał go na grzywnę w wysokości 1 tys. zł i nie orzekł obowiązku naprawienia szkody, czyli zwrotu pokrzywdzonym osobom pieniędzy, mimo tego, że podsądny już wcześniej dokonał podobnego przestępstwa.

Gdyby ten sędzia właściwie rozpoznał tę sprawę, Marcin P. powinien już w 2006 roku zostać skazany na wyrok bezwzględnego więzienia i nie miałby możliwości założenia firmy Amber Gold i oszukania około 19 tysięcy klientów tej firmy.

Co więcej teraz wiemy, że sędzia Janusz Korzeniowski w 2008 roku sam został przyłapany na gorącym uczynku przyjmowania korzyści majątkowej od sądzonego przez siebie mężczyzny i proces w tej sprawie nie został zakończony do dzisiaj.

2. Ale przecież to dopiero początek przesłuchań przed sejmową komisją śledczą, przesłuchiwani byli na razie tylko prokuratorzy i niektórzy sędziowie, a przecież doskonale wiemy, że w osłanianiu tego skandalu były zaangażowane także inne instytucje i środowiska.

Były to działania opiekuńcze nad działalnością tej spółki zarówno prokuratury, sądów różnych instancji, aparatu skarbowego, a także polityków Platformy i raczej na pewno ludzi byłych służb specjalnych.

Co więcej wygląda na to, że słynny prezes Amber Gold Marcin P. to klasyczny „słup”, bo trudno sobie wyobrazić, aby 28-letni człowiek ze średnim wykształceniem ekonomicznym, mający na koncie 9 wyroków skazujących, zupełnie bez grosza przy duszy, był w stanie poprowadzić firmę, która przez 2,5 roku mogła wykazać się blisko 2 mld zł obrotów, oszukała 19 tysięcy osób na kwotę blisko ponad 850 mln zł.

3. A przecież przed nami przesłuchania sędziów sądu rejestrowego między innymi na okoliczność zarejestrowania przez człowieka wielokrotnie skazanego aż 10 różnych spółek z jego udziałem w zarządzie lub w radzie nadzorczej.

Bowiem nawet dla średnio rozgarniętego człowieka jasne jest to, że 28 -letni Marcin Plichta (vel Stefański), człowiek z 9 wyrokami (wszystkie w zawieszeniu między innymi za wyłudzenia w ramach spółki Multikasa, a także za wyłudzenia kredytów na podstawione osoby), nie może przez ponad 3 lat być szefem spółki, która gromadzi bez zezwolenia wkłady ponad 19 tysięcy klientów przynajmniej na sumę 850 mln zł, w sytuacji, kiedy co najmniej klika instytucji wie o jego kryminalnej przeszłości.

Będzie także badany przez sejmową komisję śledczą wątek związany z funkcjonowaniem gdańskich służb skarbowych w sprawie Amber Gold.

Każdy, kto prowadził nawet najmniejszych rozmiarów działalność gospodarczą doskonale wie, że po złożeniu pierwszej deklaracji skarbowej, właściwy dla tej działalności urząd skarbowy, natychmiast upomina się o następne, a jeżeli działalność jest większych rozmiarów to szybko się nią interesuje właściwy Urząd Kontroli Skarbowej (tzw. policja skarbowa).

W przypadku Amber Gold mimo ogromnych rozmiarów działalności gdański urząd skarbowy zainteresował się nią dopiero po blisko 3 latach tyle tylko, że rozpoczął kontrolę tej firmy w styczniu 2012 roku, a dokumenty do niej zabrał ze spółki w połowie sierpnia, kiedy to jej zarząd zapowiedział jej likwidację.

4. A przecież przed nami jeszcze zeznania kierownictwa Komisji Nadzoru Finansowego, sędziów, pracowników służb skarbowych różnego szczebla, wreszcie także premiera rządu PO-PSL z tamtego okresu Donalda Tuska i jego syna Michała Tuska.

Ale już przesłuchania kilku prokuratorów z Gdańska i prokuratury generalnej i części aparatu sądowniczego, co mówią przed komisją śledczą i to, czego nie pamiętają, bardzo mocno sugerują, że bez swoistej wysoko postawionej „opieki” działalność Marcina P. i jego spółki Amber Gold nie byłaby w ogóle możliwa.

Zbigniew Kuźmiuk


 

Polecane
Emerytury
Stażowe