Polska może być gwarantem energetycznego bezpieczeństwa
Zdaniem Tobiszowskiego, najważniejsze jest jednak określenie, jaki system energetyczny chcemy mieć w naszym kraju. Za konieczne uznał wypracowanie wspólnego stanowiska w kwestii wydobycia i wykorzystania węgla kamiennego, brunatnego, gazu, ale także roli energii jądrowej czy odnawialnej.
Rząd chce, by był to spójny plan rozwoju, którego realizacja byłaby możliwa niezależnie od bieżącej, zmieniającej się polityki. W opinii resortu energii, niezbędne jest przy tym prognozowanie zużycia energii.
Jak mówił na posiedzeniu zespołu wiceminister Tobiszowski, węgiel kamienny i brunatny będą w stanie zaspokoić ok. 60 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce. Jest więc miejsce także na inne rodzaje energii.
Dodał też, że istotne jest, by przepisy o ochronie środowiska nie przeszkadzały w uruchamianiu nowych inwestycji – elektrowni na węgiel kamienny czy brunatny.
Zdaniem wiceministra, Polska może być swoistym bezpiecznikiem energetycznych na Europy Środkowej i Wschodniej, dla takich państw jak: Litwa, Łotwa, Estonia, a potem może także Czechy czy Węgry.
Przewodniczący zespołu Wojciech Ilnicki z NSZZ „Solidarność” zaznaczył, że szczególną wartością będzie, jeżeli program dla polskiej energetyki powstanie w dialogu między rządem i partnerami społecznym.
Anna Grabowska