Szef Solidarności podziękował Prezydentowi za realizację postulatu związku
Solidarność od początku, tj. os 2012 r., kiedy to bez dialogu społecznego zw związkami zawodowymi, rząd zdecydował o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat, była tej decyzji przeciwna.
Podwyższenie wieku emerytalnego było jedną z przyczyną zawieszenia prac w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych w czerwcu 2013 r.
Związek zebrał wymagane prawem podpisy pod wnioskiem o ogólnokrajowe referendum przeciwko tej ustawie. Został on jednak przez ówczesny Parlament odrzucony.
Pod Sejmem i kancelarią ówczesnego prezydenta miały miejsce pikiety Solidarności, podczas których padały hasła „NIE pracy aż do śmierci”. Ale i one nie przyniosły efektu.
Postulat powrotu do wieku emerytalnego 60 i 65 lat nigdy jednak nie przestał być głoszony przez związek.
W kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy doszło do porozumienia kandydata na prezydenta z Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą, w którym obecny prezydent zobowiązał się do obniżenia wieku emerytalnego.
Swoją obietnicę zrealizował w końcu 2015 r. składając w Sejmie projekt odpowiedniej ustawy.
W trakcie sejmowych prac nad tym projektem, eksperci Solidarności postulowali m.in. poprawkę wprowadzenia do projektu emerytur stażowych. Jednak to się nie udało.
Jednocześnie Solidarność złożyła swój projekt ustawy, której celem miałby być dopływ większych składek do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jego zapisy znalazły się w projekcie rekomendacji zmian w systemie emerytalnym zgłoszonych przez resort rodziny razem z Przeglądem Systemu Emerytalnego.
19 grudnia 2016 r. w uroczystym podpisaniu przez prezydenta ustawy obniżającej wiek emerytalny, obok minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, udział wziął szef Solidarności Piotr Duda, dziękując prezydentowi za realizację tak istotnego postulatu związku.
W ten sposób, reforma zatoczyła koło. Choć w zasadzie chodziło o jeden przepis ustawy, ale jakże istotny dla wszystkich pracowników.
Anna Grabowska