[Tylko u nas] Magdalena Narożna [Piękni i Młodzi] dla Tysol.pl: "Scena jest moim drugim obliczem"
– Mają mnie (śmiech).
– Jakie atrakcje przygotowaliście na sylwestrową noc?
– Największym zaskoczeniem będą moje kreacje. Z tego słynę. Bardzo profesjonalnie podchodzę do tego tematu. Scena jest moim drugim obliczem. Kocham publiczność, kocham, to co robię. Na scenie czuję się jak ryba w wodzie. Kiedy źle się czuję przed koncertem, to scena potrafi mnie wyleczyć z największych chorób. Publiczność jest dla mnie jak tabletka przeciwbólowa. Nie chciałabym, tego stracić.
– Kochasz z całego serca i nie możesz przestać?
– Nie mogę przestać i nie chcę (śmiech).
– Wszyscy się wstydzą disco polo, a jednak wszyscy się przy dźwiękach tej muzyki?
– To, że się wstydzą, to przeszło już do lamusa. Ludzie potrzebują prostych melodii. Ludzie lubią odnajdywać siebie w disco polo. Słuchając naszych utworów, pojawia im się uśmiech na twarzy. I o to w tym wszystkim chodzi. Nasza muzyka jest wesoła, taneczna. Ludzie przy tych dźwiękach potrafią zapomnieć o smutkach. Tworzymy muzykę lekką bez żadnych kontekstów związanych z seksem czy z narkotykami. Mamy słuchaczy młodszych i starszych. Czasami potrafiłam zobaczyć na dyskotece 70-latkę. To był szok, ale i piękny widok. Widzę dzieci pod sceną na naszych koncertach plenerowych. Szaleją i śpiewają nasze piosenki z pamięci. To trzeba szanować i trzeba być wdzięcznym za otrzymanie takiej szansy od publiczności.
– Jesteś diwą?
– Nie określam się w taki sposób. Jestem Madzią. Zawsze nią byłam, jestem i będę. Nie chcę się zmieniać.
– Plany na przyszłość?
– Nowe utwory. Na pewno będą zaskoczenia. Na razie jeszcze o nich nie mogę powiedzieć (śmiech).
– Ile jesteście zagrać koncertów w weekend?
– Bywało 11 koncertów. 5 imprez dziennie. Teraz bardziej szanujemy nasze zdrowie.
– Talent show przeszkadza czy pomaga w dalszej karierze?
– Osoby, które takie programy wygrywają, rzadko osiągają sukces. My talent show nie wygraliśmy, ale byliśmy tam sobą. Występ w takim programie na pewno pomaga w rozpoznawalności. Nam w jakiś sposób pomógł.
Rozmawiał: Bartosz Boruciak