[Tylko u nas] Sławomir Świerzyński [Bayer Full] dla Tysol.pl: "Polacy to niezmiennie jedna rodzina"
– Niezmiennie i nadal. Nie może być inaczej.
– Muzyka łączy, a nie dzieli?
– Zgadzam się z tobą.
– Muzyka konserwuje?
– Muzyka pomaga konserwować się (śmiech).
– Jakie niespodzianki na sylwestrową noc szykuje Bayer Full?
– Jako jedyny zespół będziemy wykonywali nowe utwory. Wszyscy będą śpiewać swoje szlagiery. My przedstawimy „Szaloną blondynkę”, „Lepiej było, lepiej było”, „Jadę w góry”,
– Nowa płyta w 2020 roku?
– Tak. Wszystko się dopina.
– Jak postrzegasz zmiany, które dokonują się w disco polo?
– Nie powinno się mieszać niektórych gatunków muzycznych z disco polo. Disco polo ma swój rytm i swój bit. Muzyka dance'owa wkrada się kuchennymi drzwiami, bo chodzi o kasę. Ale to się nie przyjmie.
– Byłbyś zrobić z początkującego wykonawcy czy wykonawczyni zrobić gwiazdę disco polo? Napisałbyś tekst, skomponowałbyś muzykę...
– Jest to możliwe. To nie jest filozofia. Jednak trzeba zaplanować, do kogo oni będą śpiewać. Jedna piosenka musi być klubowa, a druga plenerowa.
– Jak sobie radzisz w klubach. Gdzie większość publiczności, mogłaby być twoimi wnuczkami?
– Wychodzę w Czarnym Dunajcu w dyskotece i mówię, cześć, na pewno znają mnie wasi rodzice, a sala krzyczy i dziadkowie też (śmiech).
– Dystans do siebie domeną discopolowców? Niektórzy artyści żalą się, że już nie sprzedają kilkuset tysięcy płyt jak w latach 90. XX wieku...
– Kilkaset tysięcy i kilka milionów płyt to sprzedawał Bayer Full. Oni mogą mieć w domyśle te liczby. A ja to mam na fakturach (śmiech). Wydaje mi się, że zawsze powinniśmy mieć dystans i patrzeć na wiele rzeczy z przymrużeniem oka. Na mnie mówią Cesarz. Na Zenka Martyniuka Królu. Na Marcina Millera z Boysów Imperatorze. No i co z tego?
– Niezłe Gwiezdne Wojny.
– No a jak (śmiech).
– W Polsce najpopularniejsze gatunki muzyczne to disco polo i rap.
– Gramy dla swojej publiczności. I tak powinno być. Znam Peję i jego słucham.
– Numer z Peją?
– Był taki pomysł. Nie wiem, czy dałbym radę. To jest trudny gatunek muzyczny. Chociaż... dykcję mam dobrą. Może spróbuję (śmiech).
– Jakie plany na nadchodzący rok?
– Pracuję nad biesiadnym programem w telewizji. Na razie zbieramy kasę, bo to będzie drogi program. Wszystko będzie na żywo.
Rozmawiał: Bartosz Boruciak