[Iść czy nie iść - recenzja] „Proxima”, czyli mamo zabierz mnie na Marsa

Spełniaj swoje marzenia, nawet jak będą kłaść ci kłody pod nogi. Wielokrotnie to słyszałem i główna bohaterka „Proximy” pewnie również słyszała to wielokrotnie i postanowiła wziąć byka za rogi. Czy się udało?
 [Iść czy nie iść - recenzja] „Proxima”, czyli mamo zabierz mnie na Marsa
/ Materiały dystrybutora

Sara (Eva Green) jest astronautką. Wiążą się z tym olbrzymie wyrzeczenia i mordercze treningi wytrzymałościowe. Wielu sportowców mogłoby odpaść na początkowych etapach przygotowań do bardzo ważnej misji. Każdy dzień jest kolejnym powtarzającym się schematem, który niszczy mózg. Wszystko po to, żeby nic się nie stało na statku kosmicznym. Warto dodać, że Sara jest jedyną kobietą w ekipie i codziennie musi udowadniać męskiej części załogi, że znajduje się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Chociaż zastępcy płci męskiej, czekają w blokach startowych. Jednak poza życiem zawodowym jest tez życie prywatne. Sara zostawia kombinezon astronauty w pracy i jest mamą 7-letnią Stelli. Gdy Sara staje się już oficjalnie częścią załogi misji „Proxima”, to jej dotychczasowe życie zaczyna się diametralnie zmieniać. Pojawiają się dylematy. Z jednej strony Sara chce spełnić swoje marzenia i polecieć, odkrywać nieznane lądy, z drugiej strony obawia się rozłąki z córki. Astronautka może przegapić ważne wydarzenia z życia 7-latki, które mogą zmienić jej postrzeganie świata. A misja trwa ponad roku i co wtedy? Główna bohaterkę zostawia Stellę jej ojcu, który jest niemieckim fizykiem. Z biegiem czasu kilkulatka zaczyna mówić w języku ojczystym ojca, a nie matki(Sara jest Francuzką). Nie chcę rozmawiać z mamą o swoich problemach. No cóż, co wybrać. Czy da się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu?

Co mi się podobało? Gra aktorka Evy Green, która w przejrzysty sposób ukazała rozterki matki i ból rozłąki z ukochaną córką. Dorzuciłbym jeszcze do woreczka nienachalną postawę superbohaterki, która spotyka się z lekceważącym stosunkiem kolegów po fachu, a szczególnie daje się jej we znaki Mike (Matt Dillon).

Co mi się nie podobało. Zbyt wolne tempo. Może niektórzy lubią rozwlekłe opowieści filmowe, ja nie należę do tej grupy. Film się ciągnie, ciągnie i ciągnie. Spodziewałem się większej akcji. Jednak reżyserka „Proximy” Alice Winocour postawiła na dogłębną analizę relacji na linii matka-córka niż na opowieść o Marsie.

Iść czy nie iść. Iść... jeżeli jesteś rodzicem, który samotnie wychowuje dziecko, pracujesz ponad siły, żeby zapewnić byt swojemu dziecku. Polecam. Nie iść... jeżeli lubisz szybką akcję, montaż jak w teledysku hiphopowym oraz lubisz wybuchy. „Proxima” nie jest dla ciebie.

Film w kinach od 24 stycznia. Dystrybutor: Best Film

Bartosz Boruciak


 
 
 
 

 

POLECANE
Szymon Hołownia nie ma wyjścia tylko u nas
Szymon Hołownia nie ma wyjścia

Marszałek Sejmu powinien powiedzieć całą prawdę o okolicznościach wywierania na niego nacisku. Kto, jak i kiedy.

Wiceminister odchodzi z MSWiA z ostatniej chwili
Wiceminister odchodzi z MSWiA

Maciej Duszczyk potwierdził odejście z MSWiA. Zapowiada, że pozostanie przy sprawach migracyjnych, ale nie będzie już pełnił funkcji wiceministra.

Komisja Europejska zajęła się Temu. Chińskiej platformie grozi wysoka kara z ostatniej chwili
Komisja Europejska zajęła się Temu. Chińskiej platformie grozi wysoka kara

Chińska platforma Temu naruszyła unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA) dotyczący rozpowszechniania nielegalnych produktów – poinformowała w poniedziałek Komisja Europejska. Jeśli dalsze dochodzenie potwierdzi te wstępne ustalenia, Temu może zapłacić karę stanowiącą do 6 proc. jej rocznego obrotu.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę w Gdańsku obserwuje się intensywne opady deszczu. Prezydent Gdańska zwołała posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, a IMGW podwyższyło ostrzeżenie do stopnia III.

Groźny trend opanowuje internet. KidsAlert bije na alarm z ostatniej chwili
Groźny trend opanowuje internet. KidsAlert bije na alarm

Na zdjęciach i filmach zamieszczanych w sieci przez internautów, możemy zobaczyć młode osoby, które zawieszają się na znakach drogowych, bilbordach, masztach telefonii komórkowej w taki sposób, żeby wyglądać, jak Ukrzyżowany Chrystus. Fundacja KidsAlert przestrzega rodziców: „ten trend jest poza jakąkolwiek kontrolą”.

KRRiT: Odwołano przewodniczącego. Jest odpowiedź Świrskiego z ostatniej chwili
KRRiT: "Odwołano przewodniczącego". Jest odpowiedź Świrskiego

Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przekazali, że odwołali Macieja Świrskiego większością czterech głosów z funkcji przewodniczącego KRRiT. Do całej sprawy odniósł się Maciej Świrski, który stwierdził, że to złamanie konstytucji.

Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Komunikat prokuratury

Polecenie przedstawienia Robertowi Bąkiewiczowi zarzutu znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej przy granicy polsko-niemieckiej w Słubicach przekazała prokurator regionalna w Szczecinie gorzowskiemu prokuratorowi - poinformował w poniedziałek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.

Głód w Strefie Gazy. Trump: Izrael ponosi „dużą odpowiedzialność” z ostatniej chwili
Głód w Strefie Gazy. Trump: Izrael ponosi „dużą odpowiedzialność”

Prezydent USA Donald Trump ogłosił podczas spotkania z brytyjskim premierem Keirem Starmerem, że oba kraje wspólnie zorganizują nowy system dystrybucji pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych od 27 maja 1054 osoby zginęły w Strefie Gazy przy poszukiwaniu żywności. ONZ za taką sytuację wini Izrael.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Od 1 sierpnia w zabudowie wielorodzinnej wprowadzona zostaje nowa metoda naliczania opłaty - w oparciu o średniomiesięczne zużycie wody – informuje w poniedziałek miasto Lublin.

Prezes TK wzywa Hołownię. Jest dokument z ostatniej chwili
Prezes TK wzywa Hołownię. Jest dokument

Prezes TK Bogdan Święczkowski wezwał Marszałka Sejmu Szymona Hołownię do "respektowania ostatecznych i powszechnie obowiązujących orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego".

REKLAMA

[Iść czy nie iść - recenzja] „Proxima”, czyli mamo zabierz mnie na Marsa

Spełniaj swoje marzenia, nawet jak będą kłaść ci kłody pod nogi. Wielokrotnie to słyszałem i główna bohaterka „Proximy” pewnie również słyszała to wielokrotnie i postanowiła wziąć byka za rogi. Czy się udało?
 [Iść czy nie iść - recenzja] „Proxima”, czyli mamo zabierz mnie na Marsa
/ Materiały dystrybutora

Sara (Eva Green) jest astronautką. Wiążą się z tym olbrzymie wyrzeczenia i mordercze treningi wytrzymałościowe. Wielu sportowców mogłoby odpaść na początkowych etapach przygotowań do bardzo ważnej misji. Każdy dzień jest kolejnym powtarzającym się schematem, który niszczy mózg. Wszystko po to, żeby nic się nie stało na statku kosmicznym. Warto dodać, że Sara jest jedyną kobietą w ekipie i codziennie musi udowadniać męskiej części załogi, że znajduje się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Chociaż zastępcy płci męskiej, czekają w blokach startowych. Jednak poza życiem zawodowym jest tez życie prywatne. Sara zostawia kombinezon astronauty w pracy i jest mamą 7-letnią Stelli. Gdy Sara staje się już oficjalnie częścią załogi misji „Proxima”, to jej dotychczasowe życie zaczyna się diametralnie zmieniać. Pojawiają się dylematy. Z jednej strony Sara chce spełnić swoje marzenia i polecieć, odkrywać nieznane lądy, z drugiej strony obawia się rozłąki z córki. Astronautka może przegapić ważne wydarzenia z życia 7-latki, które mogą zmienić jej postrzeganie świata. A misja trwa ponad roku i co wtedy? Główna bohaterkę zostawia Stellę jej ojcu, który jest niemieckim fizykiem. Z biegiem czasu kilkulatka zaczyna mówić w języku ojczystym ojca, a nie matki(Sara jest Francuzką). Nie chcę rozmawiać z mamą o swoich problemach. No cóż, co wybrać. Czy da się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu?

Co mi się podobało? Gra aktorka Evy Green, która w przejrzysty sposób ukazała rozterki matki i ból rozłąki z ukochaną córką. Dorzuciłbym jeszcze do woreczka nienachalną postawę superbohaterki, która spotyka się z lekceważącym stosunkiem kolegów po fachu, a szczególnie daje się jej we znaki Mike (Matt Dillon).

Co mi się nie podobało. Zbyt wolne tempo. Może niektórzy lubią rozwlekłe opowieści filmowe, ja nie należę do tej grupy. Film się ciągnie, ciągnie i ciągnie. Spodziewałem się większej akcji. Jednak reżyserka „Proximy” Alice Winocour postawiła na dogłębną analizę relacji na linii matka-córka niż na opowieść o Marsie.

Iść czy nie iść. Iść... jeżeli jesteś rodzicem, który samotnie wychowuje dziecko, pracujesz ponad siły, żeby zapewnić byt swojemu dziecku. Polecam. Nie iść... jeżeli lubisz szybką akcję, montaż jak w teledysku hiphopowym oraz lubisz wybuchy. „Proxima” nie jest dla ciebie.

Film w kinach od 24 stycznia. Dystrybutor: Best Film

Bartosz Boruciak


 
 
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe