[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Szszsz…rrr…szszsz…rrr

„Krzyśwtopa” – napisał o mnie nieszczęsny człowieczek Bart Staszewski, za sprawą którego w światowej opinii publicznej upowszechnił się fake news o „strefach wolnych od LGBT”. Napisał, bo zrobiłem jego karykaturę, nie aż tak złośliwą, jak mógłbym, ale i tak pewnie chciał mnie urazić, nie wiedząc, że po szkole Salonu24, żeby mnie urazić, trzeba być naprawdę bardzo kreatywnym.
 [Felieton
/ twitter Barbara Piela

Sprowokował mnie za to do pewnej refleksji. Otóż ja mam, uważam, fajne nazwisko. Oczywiście często ktoś chce mi zrobić „krzywdę”, przekręcając je, albo wypominając brak polskiego „ski”. Krzywdy mi zrobić, jak już nadmieniłem, nie jest w stanie, ale mobilizuje mnie czasem do poszukiwań genezy nazwiska „Krysztopa”. Otóż najwięcej Krysztopów jest w północno-wschodniej Polsce. Mój Dziadek od strony Ojca zresztą, pochodzi z nadbiebrzańskich bagien. Niektórzy twierdzą więc, że to jakaś pozostałość po Jaćwingach. Nie wiem. Jedna z Ciotek, kochana, choć surowa, Ciocia Scholastyka, upiera się, że mamy jakieś szlacheckie korzenie, choć z całą moją sympatią do Cioci, nie wiem, co miałoby na to wskazywać. Stawiam raczej na to, żeśmy z dziada pradziada kmiecie.

Krysztopów nie brakuje wprawdzie i w reszcie Polski, są i na Śląsku, i na Mazowszu, i na Pomorzu, ale jednak raczej miejscowo i nigdzie z takim zagęszczeniem jak na północnym Podlasiu. Podobnie na świecie. Pojedyncze „ogniska” Krysztopów znalazłem w Argentynie (zapewne imigranci), na Łotwie (hm…), w Dagestanie (być może Zesłańcy) i… na Ukrainie. Może to jest jakiś trop? W sumie nawet by z ukraińska trochę brzmiało.

Na razie jednak najbardziej mnie chyba bawi, jak moje nazwisko jest przekręcane – Krzysztofa (niektórzy się upierają, że tak mam na imię), Krzysztopa, Krysztofa i tak dalej i temu podobne. Od dawna mi to nie przeszkadza, po prostu wiem, że jeśli ktoś ma je przeczytać czy wymówić po raz pierwszy, na pewno się pomyli i zejdzie mu jakiś czas, zanim się przyzwyczai.
Gorzej, że powoduje to pewne zamieszanie w papierologii, nie zawsze jestem w stanie i nie zawsze pamiętam o tym, żeby przypilnować prawidłowego zapisu, w związku z czym co jakiś czas muszę coś odkręcać i udowadniać, że jestem kim jestem. A na urzędy mam uczulenie, z całą pewnością cierpię na jakąś ostrą formę urzędofobii, więc ten aspekt „fajności” mojego nazwiska raczej mi przeszkadza.

Najbardziej jednak lubię, jak to moje nazwisko brzmi – „Krrrryszszsztopa”. Jest i tak znienawidzone przez tych, którzy nazywają nas „pszekami” „sz” i twardego „rrrr” nie brakuje. Wszystko to w kupie brzmi jak piłowanie (no w przenośni, w przenośni) durnych łbów – „szszsz” – „rrrrr” – „szszsz” – „rrrr”, albo granie tym, którzy się mają za lepszych, na nerwach. I za to bardzo Ojcu, Dziadkowi i wszystkim pokoleniom moich przodków dziękuję.

 

 


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Panika na pokładzie, czyli Pieśń o podrzynaniu gardeł tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Panika na pokładzie, czyli "Pieśń o podrzynaniu gardeł"

Pamiętacie Państwo western z Johnem Waynem, zatytułowany „Rio Bravo", prawda? Klasyk nad klasyki, na którego ścieżce dźwiękowej wybrzmiewają dźwięki tradycyjnego hiszpańskiego utworu „El Deguello” – "Pieśni o podrzynaniu gardeł".

Nieoficjalnie: Tusk miał naciskać na Hołownię ws. Nawrockiego z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Tusk miał naciskać na Hołownię ws. Nawrockiego

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia otrzymał od premiera Donalda Tuska "bardzo wyraźną propozycję, ofertę albo sugestię, żeby jednak odłożyć zaprzysiężenie Karola Nawrockiego – twierdzą dziennikarze Interii.

Burza po słowach Brauna. Kaczyński zabrał głos z ostatniej chwili
Burza po słowach Brauna. Kaczyński zabrał głos

Wypowiedzi Grzegorza Brauna w sprawie Holokaustu tylko potwierdzają, że działa on z obcej inspiracji na szkodę - bardzo poważną szkodę - naszego kraju – stwierdził w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Z mostu granicznego w Słubicach zdjęto banery Ruchu Obrony Granic z ostatniej chwili
Z mostu granicznego w Słubicach zdjęto banery Ruchu Obrony Granic

Z mostu granicznego Słubice / Frankfurt nad Odrą zdjęto banery Ruchu Obrony Granic. Robert Bąkiewicz oskarża wiceburmistrza Tomasza Stefańskiego o realizowanie niemieckich poleceń.

Media: Rosjanie ostrzelali pasażerski samolot. To był lot z Mińska do Moskwy Wiadomości
Media: Rosjanie ostrzelali pasażerski samolot. To był lot z Mińska do Moskwy

Według nieoficjalnych doniesień pasażerowie i załoga Boeinga 737-800 lecącego z Mińska do Moskwy zostali namierzeni i ostrzelani przez rosyjski system obrony powietrznej. Wojsko miało wziąć rejsową maszynę za ukraiński dron.   

Rzecznik rządu wzywa do zatrzymania Bąkiewicza. Mocna odpowiedź z ostatniej chwili
Rzecznik rządu wzywa do zatrzymania Bąkiewicza. Mocna odpowiedź

Adam Szłapka wzywa do zatrzymania Roberta Bąkiewicza. Narodowiec odpowiada ostro, nazywając atak rzecznika rządu oznaką słabości władzy.

Kierowca wjechał w grupę ludzi. Dramat w Chełmnie z ostatniej chwili
Kierowca wjechał w grupę ludzi. Dramat w Chełmnie

W piątek w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim kierowca auta osobowego wjechał w grupę ludzi. Są ranni.

Robert Bąkiewicz:  Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej tylko u nas
Robert Bąkiewicz: Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej

Nie występujemy przeciwko polskiej Straży Granicznej czy policji. Wiemy o tym, że o sytuacji decyduje wola polityczne, a wygląda ona następująco: trzeba dobrze robić Niemcom, trzeba robić grę pozorów i trzeba medialnie ograć tę sytuację - mówił Robert Bąkiewicz w rozmowie z Cezarym Krysztopą. Lider Ruchu Obrony Granic poinformował, że obywatelskie patrole będą się równiez organizować na granicy ze Słowacją, gdzie przebiega bałkański szlak przemytniczy migrantów.

PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów

Już w najbliższy poniedziałek 14 lipca 2025 r. w godz. 23:00–00:00 aplikacja IKO banku PKO BP może działać wolniej. Zaplanuj operacje wcześniej.

Pierwszy raz zapytano o partię Brauna. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Pierwszy raz zapytano o partię Brauna. Jest nowy sondaż

Pracownia CBOS po raz pierwszy zamieściła w swoim badaniu poparcia dla partii politycznych Konfederację Korony Polskiej – ugrupowanie prowadzone przez Grzegorza Brauna.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Szszsz…rrr…szszsz…rrr

„Krzyśwtopa” – napisał o mnie nieszczęsny człowieczek Bart Staszewski, za sprawą którego w światowej opinii publicznej upowszechnił się fake news o „strefach wolnych od LGBT”. Napisał, bo zrobiłem jego karykaturę, nie aż tak złośliwą, jak mógłbym, ale i tak pewnie chciał mnie urazić, nie wiedząc, że po szkole Salonu24, żeby mnie urazić, trzeba być naprawdę bardzo kreatywnym.
 [Felieton
/ twitter Barbara Piela

Sprowokował mnie za to do pewnej refleksji. Otóż ja mam, uważam, fajne nazwisko. Oczywiście często ktoś chce mi zrobić „krzywdę”, przekręcając je, albo wypominając brak polskiego „ski”. Krzywdy mi zrobić, jak już nadmieniłem, nie jest w stanie, ale mobilizuje mnie czasem do poszukiwań genezy nazwiska „Krysztopa”. Otóż najwięcej Krysztopów jest w północno-wschodniej Polsce. Mój Dziadek od strony Ojca zresztą, pochodzi z nadbiebrzańskich bagien. Niektórzy twierdzą więc, że to jakaś pozostałość po Jaćwingach. Nie wiem. Jedna z Ciotek, kochana, choć surowa, Ciocia Scholastyka, upiera się, że mamy jakieś szlacheckie korzenie, choć z całą moją sympatią do Cioci, nie wiem, co miałoby na to wskazywać. Stawiam raczej na to, żeśmy z dziada pradziada kmiecie.

Krysztopów nie brakuje wprawdzie i w reszcie Polski, są i na Śląsku, i na Mazowszu, i na Pomorzu, ale jednak raczej miejscowo i nigdzie z takim zagęszczeniem jak na północnym Podlasiu. Podobnie na świecie. Pojedyncze „ogniska” Krysztopów znalazłem w Argentynie (zapewne imigranci), na Łotwie (hm…), w Dagestanie (być może Zesłańcy) i… na Ukrainie. Może to jest jakiś trop? W sumie nawet by z ukraińska trochę brzmiało.

Na razie jednak najbardziej mnie chyba bawi, jak moje nazwisko jest przekręcane – Krzysztofa (niektórzy się upierają, że tak mam na imię), Krzysztopa, Krysztofa i tak dalej i temu podobne. Od dawna mi to nie przeszkadza, po prostu wiem, że jeśli ktoś ma je przeczytać czy wymówić po raz pierwszy, na pewno się pomyli i zejdzie mu jakiś czas, zanim się przyzwyczai.
Gorzej, że powoduje to pewne zamieszanie w papierologii, nie zawsze jestem w stanie i nie zawsze pamiętam o tym, żeby przypilnować prawidłowego zapisu, w związku z czym co jakiś czas muszę coś odkręcać i udowadniać, że jestem kim jestem. A na urzędy mam uczulenie, z całą pewnością cierpię na jakąś ostrą formę urzędofobii, więc ten aspekt „fajności” mojego nazwiska raczej mi przeszkadza.

Najbardziej jednak lubię, jak to moje nazwisko brzmi – „Krrrryszszsztopa”. Jest i tak znienawidzone przez tych, którzy nazywają nas „pszekami” „sz” i twardego „rrrr” nie brakuje. Wszystko to w kupie brzmi jak piłowanie (no w przenośni, w przenośni) durnych łbów – „szszsz” – „rrrrr” – „szszsz” – „rrrr”, albo granie tym, którzy się mają za lepszych, na nerwach. I za to bardzo Ojcu, Dziadkowi i wszystkim pokoleniom moich przodków dziękuję.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe