Polscy łyżwiarze szybcy doczekają się wreszcie krytego toru we własnym kraju
Budowę sfinansuje Ministerstwo Sportu – między innymi ze środków pozyskanych z Totalizatora Sportowego. Nowy tor, a tak naprawdę wielofunkcyjna hala, powstanie w miejscu starego toru „Pilica”. Zakres robót jest bardzo szeroki – rozpoczęto je od wycinki ponad dwustu drzew i rozebrania niemal wszystkich elementów starego toru – pozostanie z niego jedynie maszynownia. W nowej hali, obok łyżwiarskiego owalu, znajdzie się również mniejsze lodowisko wielofunkcyjne, boisko do gier halowych, korty tenisowe i całe zaplecze związane z funkcjonowaniem obiektu, jak szatnie czy sanitariaty.
Trybuny obiektu będą dwojakie – stałe i rozkładane, tak, aby dostosować go do aktualnie rozgrywanych zawodów. Całość kosztować ma 47 milionów złotych. Prace zakończyć się mają wiosną przyszłego roku. Panczeniści będą więc mogli rozpocząć przygotowania do olimpijskiego sezonu 2017/18 już na nowym obiekcie. Tor w Tomaszowie Mazowieckim stanie się centralną bazą szkoleniową dla wszystkich kadr narodowych w łyżwiarstwie szybkim – od młodzików do seniorów. Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego liczy na spore oszczędności, do tej pory członkowie seniorskiej kadry przez ponad sześć miesięcy w roku trenowali za granicą, głównie w Berlinie. Działacze PZŁS liczą również na możliwość organizacji w Polsce zawodów najwyższej rangi, włącznie z Pucharem Świata. Rywalizacji tej rangi nie oglądaliśmy nad Wisłą od wielu lat.
Leszek Masierak