Panie atakują. Czy włodarze PZPN podejmą się takiego wyzwania?
W zawodowym sporcie, zwłaszcza gier zespołowych, nie jest zaskoczeniem widok mężczyzny prowadzącego żeński zespół. Ale kobieta dyrygująca poczynaniami na placu gry panów to bardzo nieczęsty obrazek. Tym bardziej więc warto pochwalić decyzję Włoskiej Federacji Piłkarskiej, która powierzyła prowadzenie reprezentacji juniorów do lat szesnastu 42-letniej Patrizi Panico. Jako oficjalny szkoleniowiec młodej „Squadra Azurra” zadebiutuje ona 22 marca w spotkaniu z Niemcami.
Patrizia Panico nie jest oczywiście nowicjuszką w futbolowym świecie. W reprezentacji Italii rozegrała ponad dwieście meczów, zdobyła dla niej ponad sto bramek. Powszechnie uznawana jest za najlepszą piłkarkę w historii włoskiego futbolu. Lecz jej awans na tak eksponowane stanowisko, w kraju w którym kult męskości panuje od tysiącleci, należy uznać za wydarzenie dużej miary. Trzymając kciuki za powodzenie pani Panico, można by westchnąć – a kiedy nad Wisłą?
Mamy bowiem i w polskich barwach piłkarki najwyższej klasy. Akurat w niedawny Dzień Kobiet FIFA ogłosiło wyniki corocznego plebiscytu na najlepsze zawodniczki globu na poszczególnych pozycjach. Trzecie miejsce wśród bramkarek zajęła Katarzyna Kiedrzynek – z urodzenia i wychowania lublinianka, obecnie strzegąca bramki Paris Saint-Germain. Oczywiście Kasia ma jeszcze przed sobą wiele lat kariery – oby z jak największymi sukcesami – lecz już dziś można by zarezerwować dla niej choćby posadę szkoleniowca bramkarzy, w któreś z naszych reprezentacji – niechby i juniorskich. Czy włodarze PZPN podejmą się takiego wyzwania?
Leszek MasierakArtykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (13/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.
- Źródło: tysol.pl
- Data: 31.03.2017 11:35
- Tagi: , Leszek Masierak,