[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Płynność tożsamości i jednostka

Chyba najlepiej tę kołomyję mentalnościową ilustruje koniec kariery Grigoriego Zinowiewa (Zinoviev), czyli Hirsza Apfelbauma, znanego również jako Owsei Gerszon Aronovicz Radomyslski (1883-1936). Tak go opisał w 1919 r. prokomunistyczny świadek zachodni: „Zinowiew to Żyd, bardzo owłosiony, z okrągłą gładką twarzą, oraz z niecierpliwym usposobieniem”. 
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Płynność tożsamości i jednostka
/ foto. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

    Gdy 25 czerwca 1936 r. w czasie Wielkiej Czystki wywleczono z celi tego wzorcowego przedstawiciela „żydokomuny”, czołowego bolszewika, rewolucjonistę, szefa Kominternu, i postawiono pod ścianą, ten dostał histerii, zaczął się bronić, błagał o łaskę towarzysza Stalina, a na koniec padł na kolana i wyrecytował hebrajską modlitwę za umarłych: „Słuchaj Izraelu!” („Szema Israel!”). W momencie śmierci „żydokomuna” odzyskała swoją oryginalną żydowską tożsamość. 

A „gruzinokomuna” Stalin śmiał się z okoliczności egzekucji Zinowiewa do rozpuku. Kazał sobie dwukrotnie opowiedzieć to zdarzenie jako dobry kawał. Ale przynajmniej nie określił tej egzekucji z aprobatą jako „pogromu”, co doradzał wcześniej w walce z mienszewikami. 

Podkreślmy, że nawet reakcje na najbardziej traumatyczne przeżycia są indywidualne. Strach przed śmiercią spowodował odwołanie się do oryginalnej tożsamości u Zinowiewa. Ale jego współtowarzysz, Lev Borysowicz Rozenfeld vel Kamenev (1883-1936), którego rozstrzelano razem z nim, zupełnie odwrotnie przyjął nadchodzącą śmierć. Pozostał wierny swojej nowo przybranej tożsamości. Potraktował wykonanie wyroku na nim zupełnie na zimno. Strofował Zinowiewa za brak godności. Nie odwołał się do judaizmu, od którego odszedł jego ojciec, ani do prawosławia swojej matki. Zginął jako komunista, żałując co najwyżej, że się skundlił, świadcząc nieprawdę podczas procesu pokazowego.


Indywidualizm dyktował więc sposoby odnoszenia się do swojej uprzedniej tożsamości. Można co najwyżej wyodrębnić rozmaite postawy w stosunku do przeszłości własnej i dalszych z nią związków. Można spekulować, że szczególnie zawzięci byli apostaci świeżej daty. Im bliżej do korzeni, tym większa na nie wściekłość i potężniejsze wyparcie się ich. 


Na przykład Lejb Dawidowicz Bronsztejn vel Leon Trocki (1879-1940) nie tylko, że nie uważał się za Żyda, to jeszcze Żydom wielokrotnie powtarzał, że nie ma z nimi nic wspólnego. Wyrażał wobec nich pogardę, wręcz nienawiść. „Nie jestem Żydem, a internacjonalistą”, nawrzeszczał na żydowską delegację, która zwróciła się do niego o pomoc. Podkreślał, że „nie chce znać żadnych Żydów”. Odmówił jakiejkolwiek pomocy normalnym Żydom w czasie rewolucji. Zupełnie ignorował błagania o zapewnienie tej społeczności bezpieczeństwa. 
To spowodowało, że naczelny rabin Moskwy stwierdził z goryczą: „Troccy robią rewolucje, ale to Bronsztajnowie za to płacą”. Jasne, że Trocki dokonywał niezwykłego wysiłku, aby odciąć się od korzeni. W praktyce przecież naprawdę mordował wszystkich bez dyskryminacji oraz równo pakował wszystkich do obozów koncentracyjnych. 
A co powiedzieć o człowieku, który żydowskość nazwał „chorobą” i obiecywał „eksterminować” (Ausrotten) Żydów? I na forum Kominternu wychwalał pewnego bohatera NSDAP i jego towarzyszy? Czy to „samonienawiść” dyktowała takie okropności Karolowi Sobelshonowi vel Karlowi Radkowi (1893-1939)? Jeśli tak, to odziedziczył tę patologię ideową po samym mistrzu – twórcy komunizmu.


Jak wspomnieliśmy, Karol Marks antyżydowskość wpisał w swoją krytykę kapitalizmu. U Marksa bowiem odcinanie się od korzeni przybrało rozmiary groteskowe i patologiczne. O Żydach pisał z nieukrywaną nienawiścią. „Jaki jest sekularny kult Żyda? Oszukańcze handełesowanie. Jaki jest jego świecki bóg? Pieniądz”. 


Oraz: „Żyd wyemancypował się w sposób żydowski, nie tylko zdobywając potęgę pieniądza, ale również dlatego, że pieniądz stał się, przez niego i też mimo niego, potęgą światową, podczas gdy praktyczny duch żydowski stał się praktycznym duchem narodów chrześcijańskich. Żydzi wyemancypowali się sami w taki sposób, że chrześcijanie stali się Żydami”. 
Marks chciał judaizm zniszczyć, naród żydowski zniwelować, a lud żydowski zglajszachtować, przepuszczając przez morderczy kombajn komunizmu, aby Żydostwo rozpuściło się zupełnie w tzw. ludzkości. A oto kolejna próbka myśli ojca „socjalizmu naukowego” na ten temat z 1856 r.:


„Dlatego każdego tyrana popiera Żyd, tak jak jezuita każdego papieża. Zaprawdę, chucie prześladowców byłyby bez nadziei, a możliwość wojny bez perspektyw, gdyby nie armia jezuitów miażdżących myśl, oraz garść Żydów, aby kraść z kieszeni.
...prawdziwą robotę odwalają Żydzi, i może ona być tylko przez nich wykonana, ponieważ oni monopolizują maszynę mysteriów pożyczkodawania, koncentrując swą energię na handlu wymiennym papierami wartościowymi... Tam i tutaj, i wszędzie, gdzie trochę kapitału zachęca do inwestycji, siedzi sobie jeden z tych Żydków gotowy trochę zasugerować czy załatwić małą pożyczkę. Najmądrzejszy bandzior w Abruzzi nie wie lepiej o gotówce w walizce podróżnika czy jego kieszeni niż ci Żydzi na temat wolnego kapitału w rękach handlowca... Język, którym się posługują, ostro pachnie Bablem, a perfumy, które ponadto rozchodzą się w tym miejscu, nie są w żadnym razie najlepsze.
    ...Dlatego te pożyczki, które są przekleństwem dla ludu, ruiną dla pożyczkobiorców oraz niebezpieczeństwem dla rządów, stają się błogosławieństwem dla domów dzieci Judy. Ta żydoorganizacja pożyczkodawców jest tak samo niebezpieczna dla ludu jak arystokratyczna organizacja ziemian... Fortuny zbite przez tych pożyczkodawców są potężne, ale krzywdy i cierpienia przez nich uczynione ludowi oraz zachęcanie ich prześladowców jeszcze nie zostały opisane.
    …Fakt, że 1855 lat temu Chrystus wypędził lichwiarzy ze świątyni, oraz że lichwiarze naszych czasów, którzy stanęli po stronie tyranii, okazali się głównie Żydami, jest być może niczym więcej niż historycznym przypadkiem. Pożyczkodawczy Żydzi Europy czynią na większą i bardziej nieznośną skalę to, co wielu innych czyni na mniejszą i mniej ważną skalę. Ale jest to tylko dlatego, że Żydzi są tak silni, że nadszedł czas i sposobność, aby odkryć i napiętnować ich organizację”. 

Zrozumiał to wszystko doskonale Edmund Silbnerer, który retorycznie pytał: „Czy Marks był antysemitą?”. Naturalnie, że tak. Do podob

nych wniosków doszli też i intelektualiści tak dużego kalibru co Gertrude Himmelfarb, Shlomo Avineri, Denis Fischman, Joel Kovel, Paul Johnson, Robert Wistrich oraz Michael Ezra. 
Można się zastanawiać, czy Marks był „tylko” antyjudaistą, jak pokazuje Julius Carlebach, czy też rasistą, jak argumentuje Nathaniel Weyn. Juliana Geran Pilon wyraziła o tym jednoznaczną opinię: „Antysemityzm Marksa jest rasistowski i jako taki jest patologiczny. Przyznajmy, że Marks jest jednym z wielu kwintesencjonalnych samonienawidzących się Żydów”. 
Trudno oprzeć się wrażeniu, że intelektualny konstrukt „Żyda” u Marksa to przede wszystkim autoprojekcja samonienawiści tego lewicowego filozofa. Wersję takiej agresywnej, nowej tożsamości widzieliśmy też przecież u Trockiego i Radka. 

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 26 kwietnia 2021 r.
Intel z DC


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Od 11 września kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej w Gdańsku czekają spore utrudnienia. Rozpoczyna się remont ul. Hynka, który wiąże się z objazdami i zmianami tras autobusów.

Warszawa: Ewakuacja pasażerów ze stacji metra z ostatniej chwili
Warszawa: Ewakuacja pasażerów ze stacji metra

W piątek doszło do niebezpiecznej sytuacji na stacji metra Młociny w Warszawie. W jednym ze składów pojawiło się silne zadymienie; z peronów trzeba było ewakuować pasażerów, a na miejsce wezwano strażaków.

PiS wyprzedza Koalicję Obywatelską. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS wyprzedza Koalicję Obywatelską. Zobacz najnowszy sondaż

Prawo i Sprawiedliwość ponownie na prowadzeniu – wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu”. Z kolei Polska 2050 Szymona Hołowni balansuje na granicy progu wyborczego, a PSL wciąż tkwi w poważnym kryzysie.

Polska zamknęła do odwołania przejścia graniczne z Białorusią z ostatniej chwili
Polska zamknęła do odwołania przejścia graniczne z Białorusią

Od północy w czwartek wszystkie przejścia graniczne z Białorusią są zamknięte do odwołania. Zawieszony jest ruch w obu kierunkach. Szef MSWiA Marcin Kierwiński w Terespolu podkreślił, że ruch zostanie wznowiony tylko wtedy, gdy bezpieczeństwo Polaków będzie w pełni zagwarantowane.

Trump o dronach nad Polską: To mógł być błąd, ale niezależnie od tego nie jestem zadowolony z ostatniej chwili
Trump o dronach nad Polską: To mógł być błąd, ale niezależnie od tego nie jestem zadowolony

Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że pogwałcenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony mogło być wynikiem błędu. Przyznał jednak, że jest niezadowolony z całej sytuacji.

Trans. Antifa. Charlie Kirk nie żyje tylko u nas
Trans. Antifa. Charlie Kirk nie żyje

Charlie Kirk nie żyje. FBI już opublikowało wizerunek mężczyzny podejrzanego o morderstwo prawicowego działacza. W ostatnich godzinach do sieci przedostała się też informacja, że na broni zamachowca znaleziono hasła charakterystyczne dla tzn. Trantify, czyli aktywistów gender działających w szeregach „antyfaszystów”. Co dokładnie morderca naniósł na swoją broń?

Woś do Tuska i Kierwińskiego: „Dręczycie moją rodzinę, jestem w Sejmie, a szukacie mnie na Śląsku” pilne
Woś do Tuska i Kierwińskiego: „Dręczycie moją rodzinę, jestem w Sejmie, a szukacie mnie na Śląsku”

Poseł PiS Michał Woś w mocnych słowach uderzył w premiera Donalda Tuska i szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Polityk nie kryje oburzenia po tym, jak funkcjonariusze policji nachodzili jego rodzinę, gdy on sam był na obradach Sejmu w Warszawie.

Awantura w Europarlamencie. Ostro między Śmiszkiem a Zajączkowską-Hernik: „Zabieraj partnera i idź na front!” Wiadomości
Awantura w Europarlamencie. Ostro między Śmiszkiem a Zajączkowską-Hernik: „Zabieraj partnera i idź na front!”

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu doszło do ostrego starcia między Krzysztofem Śmiszkiem z Lewicy a Ewą Zajączkowską-Hernik z Konfederacji. Dyskusja o bezpieczeństwie Polski i rosyjskich dronach przerodziła się w personalny atak i mocną ripostę.

Polska zirytowała Rosję. Moskwa żąda cofnięcia decyzji o zamknięciu granicy z Białorusią z ostatniej chwili
Polska zirytowała Rosję. Moskwa żąda cofnięcia decyzji o zamknięciu granicy z Białorusią

Rosja zaatakowała decyzję rządu Donalda Tuska o zamknięciu wszystkich przejść granicznych z Białorusią. Kreml w oficjalnym komunikacie wezwał Polskę do zmiany stanowiska, nazywając działania Warszawy „krokiem destrukcyjnym”.

Szokujące fakty po zabójstwie Charliego Kirka. Na amunicji hasła transpłciowe i antyfaszystowskie z ostatniej chwili
Szokujące fakty po zabójstwie Charliego Kirka. Na amunicji hasła transpłciowe i "antyfaszystowskie"

Nowe ustalenia po zamachu na Charliego Kirka ujawniają makabryczne szczegóły. Na nabojach w karabinie zabójcy znaleziono napisy związane ze środowiskiem transpłciowym i ruchem "antyfaszystowskim" – podał „Wall Street Journal”.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Płynność tożsamości i jednostka

Chyba najlepiej tę kołomyję mentalnościową ilustruje koniec kariery Grigoriego Zinowiewa (Zinoviev), czyli Hirsza Apfelbauma, znanego również jako Owsei Gerszon Aronovicz Radomyslski (1883-1936). Tak go opisał w 1919 r. prokomunistyczny świadek zachodni: „Zinowiew to Żyd, bardzo owłosiony, z okrągłą gładką twarzą, oraz z niecierpliwym usposobieniem”. 
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Płynność tożsamości i jednostka
/ foto. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

    Gdy 25 czerwca 1936 r. w czasie Wielkiej Czystki wywleczono z celi tego wzorcowego przedstawiciela „żydokomuny”, czołowego bolszewika, rewolucjonistę, szefa Kominternu, i postawiono pod ścianą, ten dostał histerii, zaczął się bronić, błagał o łaskę towarzysza Stalina, a na koniec padł na kolana i wyrecytował hebrajską modlitwę za umarłych: „Słuchaj Izraelu!” („Szema Israel!”). W momencie śmierci „żydokomuna” odzyskała swoją oryginalną żydowską tożsamość. 

A „gruzinokomuna” Stalin śmiał się z okoliczności egzekucji Zinowiewa do rozpuku. Kazał sobie dwukrotnie opowiedzieć to zdarzenie jako dobry kawał. Ale przynajmniej nie określił tej egzekucji z aprobatą jako „pogromu”, co doradzał wcześniej w walce z mienszewikami. 

Podkreślmy, że nawet reakcje na najbardziej traumatyczne przeżycia są indywidualne. Strach przed śmiercią spowodował odwołanie się do oryginalnej tożsamości u Zinowiewa. Ale jego współtowarzysz, Lev Borysowicz Rozenfeld vel Kamenev (1883-1936), którego rozstrzelano razem z nim, zupełnie odwrotnie przyjął nadchodzącą śmierć. Pozostał wierny swojej nowo przybranej tożsamości. Potraktował wykonanie wyroku na nim zupełnie na zimno. Strofował Zinowiewa za brak godności. Nie odwołał się do judaizmu, od którego odszedł jego ojciec, ani do prawosławia swojej matki. Zginął jako komunista, żałując co najwyżej, że się skundlił, świadcząc nieprawdę podczas procesu pokazowego.


Indywidualizm dyktował więc sposoby odnoszenia się do swojej uprzedniej tożsamości. Można co najwyżej wyodrębnić rozmaite postawy w stosunku do przeszłości własnej i dalszych z nią związków. Można spekulować, że szczególnie zawzięci byli apostaci świeżej daty. Im bliżej do korzeni, tym większa na nie wściekłość i potężniejsze wyparcie się ich. 


Na przykład Lejb Dawidowicz Bronsztejn vel Leon Trocki (1879-1940) nie tylko, że nie uważał się za Żyda, to jeszcze Żydom wielokrotnie powtarzał, że nie ma z nimi nic wspólnego. Wyrażał wobec nich pogardę, wręcz nienawiść. „Nie jestem Żydem, a internacjonalistą”, nawrzeszczał na żydowską delegację, która zwróciła się do niego o pomoc. Podkreślał, że „nie chce znać żadnych Żydów”. Odmówił jakiejkolwiek pomocy normalnym Żydom w czasie rewolucji. Zupełnie ignorował błagania o zapewnienie tej społeczności bezpieczeństwa. 
To spowodowało, że naczelny rabin Moskwy stwierdził z goryczą: „Troccy robią rewolucje, ale to Bronsztajnowie za to płacą”. Jasne, że Trocki dokonywał niezwykłego wysiłku, aby odciąć się od korzeni. W praktyce przecież naprawdę mordował wszystkich bez dyskryminacji oraz równo pakował wszystkich do obozów koncentracyjnych. 
A co powiedzieć o człowieku, który żydowskość nazwał „chorobą” i obiecywał „eksterminować” (Ausrotten) Żydów? I na forum Kominternu wychwalał pewnego bohatera NSDAP i jego towarzyszy? Czy to „samonienawiść” dyktowała takie okropności Karolowi Sobelshonowi vel Karlowi Radkowi (1893-1939)? Jeśli tak, to odziedziczył tę patologię ideową po samym mistrzu – twórcy komunizmu.


Jak wspomnieliśmy, Karol Marks antyżydowskość wpisał w swoją krytykę kapitalizmu. U Marksa bowiem odcinanie się od korzeni przybrało rozmiary groteskowe i patologiczne. O Żydach pisał z nieukrywaną nienawiścią. „Jaki jest sekularny kult Żyda? Oszukańcze handełesowanie. Jaki jest jego świecki bóg? Pieniądz”. 


Oraz: „Żyd wyemancypował się w sposób żydowski, nie tylko zdobywając potęgę pieniądza, ale również dlatego, że pieniądz stał się, przez niego i też mimo niego, potęgą światową, podczas gdy praktyczny duch żydowski stał się praktycznym duchem narodów chrześcijańskich. Żydzi wyemancypowali się sami w taki sposób, że chrześcijanie stali się Żydami”. 
Marks chciał judaizm zniszczyć, naród żydowski zniwelować, a lud żydowski zglajszachtować, przepuszczając przez morderczy kombajn komunizmu, aby Żydostwo rozpuściło się zupełnie w tzw. ludzkości. A oto kolejna próbka myśli ojca „socjalizmu naukowego” na ten temat z 1856 r.:


„Dlatego każdego tyrana popiera Żyd, tak jak jezuita każdego papieża. Zaprawdę, chucie prześladowców byłyby bez nadziei, a możliwość wojny bez perspektyw, gdyby nie armia jezuitów miażdżących myśl, oraz garść Żydów, aby kraść z kieszeni.
...prawdziwą robotę odwalają Żydzi, i może ona być tylko przez nich wykonana, ponieważ oni monopolizują maszynę mysteriów pożyczkodawania, koncentrując swą energię na handlu wymiennym papierami wartościowymi... Tam i tutaj, i wszędzie, gdzie trochę kapitału zachęca do inwestycji, siedzi sobie jeden z tych Żydków gotowy trochę zasugerować czy załatwić małą pożyczkę. Najmądrzejszy bandzior w Abruzzi nie wie lepiej o gotówce w walizce podróżnika czy jego kieszeni niż ci Żydzi na temat wolnego kapitału w rękach handlowca... Język, którym się posługują, ostro pachnie Bablem, a perfumy, które ponadto rozchodzą się w tym miejscu, nie są w żadnym razie najlepsze.
    ...Dlatego te pożyczki, które są przekleństwem dla ludu, ruiną dla pożyczkobiorców oraz niebezpieczeństwem dla rządów, stają się błogosławieństwem dla domów dzieci Judy. Ta żydoorganizacja pożyczkodawców jest tak samo niebezpieczna dla ludu jak arystokratyczna organizacja ziemian... Fortuny zbite przez tych pożyczkodawców są potężne, ale krzywdy i cierpienia przez nich uczynione ludowi oraz zachęcanie ich prześladowców jeszcze nie zostały opisane.
    …Fakt, że 1855 lat temu Chrystus wypędził lichwiarzy ze świątyni, oraz że lichwiarze naszych czasów, którzy stanęli po stronie tyranii, okazali się głównie Żydami, jest być może niczym więcej niż historycznym przypadkiem. Pożyczkodawczy Żydzi Europy czynią na większą i bardziej nieznośną skalę to, co wielu innych czyni na mniejszą i mniej ważną skalę. Ale jest to tylko dlatego, że Żydzi są tak silni, że nadszedł czas i sposobność, aby odkryć i napiętnować ich organizację”. 

Zrozumiał to wszystko doskonale Edmund Silbnerer, który retorycznie pytał: „Czy Marks był antysemitą?”. Naturalnie, że tak. Do podob

nych wniosków doszli też i intelektualiści tak dużego kalibru co Gertrude Himmelfarb, Shlomo Avineri, Denis Fischman, Joel Kovel, Paul Johnson, Robert Wistrich oraz Michael Ezra. 
Można się zastanawiać, czy Marks był „tylko” antyjudaistą, jak pokazuje Julius Carlebach, czy też rasistą, jak argumentuje Nathaniel Weyn. Juliana Geran Pilon wyraziła o tym jednoznaczną opinię: „Antysemityzm Marksa jest rasistowski i jako taki jest patologiczny. Przyznajmy, że Marks jest jednym z wielu kwintesencjonalnych samonienawidzących się Żydów”. 
Trudno oprzeć się wrażeniu, że intelektualny konstrukt „Żyda” u Marksa to przede wszystkim autoprojekcja samonienawiści tego lewicowego filozofa. Wersję takiej agresywnej, nowej tożsamości widzieliśmy też przecież u Trockiego i Radka. 

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, DC, 26 kwietnia 2021 r.
Intel z DC



 

Polecane
Emerytury
Stażowe