Andrzej Kraśnicki pozostaje prezesem PKOL
Publiczną kampanię prowadził jedynie Czarnecki. Jej głównym punktem była idea utworzenia Polskiego Funduszu Olimpijskiego, który wspierać miał finansowo krajowy sport, uniezależniając go w pewnym zakresie od dotacji z Ministerstwa Sportu. Na Fundusz składać by się miały wpłaty od firm sponsorujących, które w zamian otrzymałyby ulgi podatkowe. Czarnecki chciałby również, aby władze polskiego sportu w szerszym niż dotąd zakresie sięgały po fundusze unijne. Również Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych powinny, zdaniem europosła, bardziej wspierać polski sport.
W trakcie wyborczego zjazdu europoseł po raz kolejny zademonstrował swój program, jednak najwyraźniej nie przekonał delegatów. Tuż przed głosowaniem Czarnecki wycofał więc swoją kandydaturę i wezwał do poparcia dotychczasowego prezesa. W tej sytuacji same wybory były już formalnością – Andrzej Kraśnicki otrzymał 137 głosów, przy jednym wstrzymującym się. Będzie sprawował swoją funkcję przez najbliższe cztery lata – a głównymi zadaniami będą oczywiście przygotowania naszych ekip do przyszłorocznych igrzysk zimowych w Pjonczeng oraz letniej olimpiady 2020 roku w Tokio.
Leszek Masierak
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (18/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#