USA: "Jeśli dojdzie do wznowionej agresji, oznacza to koniec gazociągu". Losy Nord Stream 2 zależne od sytuacji na Ukrainie

Mimo niejasnych sygnałów ze strony niemieckich władz, przedstawiciele administracji prezydenta USA Joe Bidena są przekonani, że w przypadku wznowionej inwazji Rosji przeciwko Ukrainie gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony. Według Waszyngtonu, los projektu jest zależny od losów Ukrainy.
 USA:
/ pixabay.com

 

Choć mierząca ponad 1200 km druga nitka bałtyckiego gazociągu od miesięcy jest technicznie ukończona, przyszłość wartego 10 mld euro projektu daleka jest od pewnej. Proces certyfikacji Nord Stream 2 przez Federalną Agencję Sieci (BNetzA) został wstrzymany i nawet gdyby został odmrożony, nadal czekałyby go miesiące procedur, zarówno po stronie Niemiec, jak i Komisji Europejskiej, która musi wydać ostateczne pozwolenie w tej sprawie.

Według scenariusza przedstawionego w nocie niemieckiej ambasady, rozesłanej amerykańskim kongresmenom w grudniu, najszybszy termin oddania rurociągu do użytku to lipiec br. Jednak to, czy gaz w ogóle popłynie przez NS2, nie jest jeszcze przesądzone. Wszystko zależeć może od losów Ukrainy i tego, czy Rosja zdecyduje się na kolejną agresję przeciwko temu krajowi.

"Z naszej perspektywy sprawa jest prosta. Jeśli dojdzie do wznowionej agresji, oznacza to koniec gazociągu" - mówi PAP zaangażowany w prace nad potencjalnymi sankcjami działacz Demokratów. "Otrzymaliśmy zapewnienia ze strony administracji Bidena, że tak się stanie i że mają obietnicę niemieckiego rządu. Ale nawet jeśli Berlin się z tego wycofa, trudno będzie powstrzymać Kongres przed odpowiednimi działaniami" - dodaje.

Wskazuje m.in. na projekt sankcji senatora Boba Menendeza, który obok szeregu ostrych restrykcji finansowych, obejmujących też rosyjski przemysł surowcowy, zawiera sankcje przeciwko Nord Stream 2. Projekt - który może zostać przyjęty jeszcze w styczniu - zakłada nałożenie sankcji w momencie uznania przez prezydenta USA, że Rosja dopuściła się dalszej agresji przeciwko Ukrainie

Mimo zdecydowanych sygnałów z Waszyngtonu, wypowiedzi członków niemieckich władz są mniej zdecydowane. Jeszcze na początku roku kanclerz Olaf Scholz i minister obrony Christiane Lambrecht sugerowali, że los NS2 nie jest związany z konfliktem na Ukrainie. Późniejsze wypowiedzi były już inne: we wtorek kanclerz stwierdził już, że wszystkie opcje - w tym zablokowanie NS2 - leżą na stole, jeśli chodzi o potencjalne sankcje przeciwko Rosji. Nadal jednak nie było ze strony Berlina definitywnej deklaracji na ten temat.

"Blisko pracujemy nad tym z Niemcami i Unią Europejską" - powiedział PAP rzecznik Departamentu Stanu zapytany o różnice między sygnałami płynącymi z Waszyngtonu i Berlina. Rzecznik podkreślił również, że nowy niemiecki rząd zawiesił certyfikację gazociągu i potwierdził zobowiązania wyrażone w lipcowym wspólnym oświadczeniu władz USA i Niemiec. Dokument mówi o tym, że w razie agresji na Ukrainę Berlin "podejmie działania na szczeblu krajowym i będzie naciskać na skuteczne środki na szczeblu europejskim, w tym sankcje, by ograniczyć rosyjskie zdolności eksportowe w sektorze energetycznym, w tym gazowym".

"To zobowiązanie szersze, niż tylko zamknięcie NS2 i jesteśmy przekonani, że nasi niemieccy sojusznicy zrealizują swoje zobowiązania" - powiedział PAP wysoka rangą przedstawiciel administracji USA.

Z kolei podsekretarz stanu USA Victoria Nuland zasugerowała, że sama decyzja o wstrzymaniu certyfikacji - oficjalnie podjęta z przyczyn technicznych - była efektem porozumienia z USA.

"To, co teraz robimy, to pracujemy z Niemcami, pracujemy z UE, by spowolnić ich rozważanie implementacji gazociągu. Ten niemiecki rząd podjął znaczące kroki, by to zrobić" - powiedziała Nuland. Dodała też, że lipcowe porozumienie z Niemcami oznacza, że jeśli dojdzie do wznowionej agresji przeciwko Ukrainie, projekt zostanie zawieszony.

Aby zmniejszyć ewentualne szkody, wynikające z potencjalnego ograniczenia eksportu rosyjskiego gazu do Europy, specjalny doradca Departamentu Stanu ds. bezpieczeństwa energetycznego Amos Hochstein odbył rozmowy z firmami z sektora gazowego, które miały dotyczyć "zakresu planów ewentualnościowych". Według nieoficjalnych doniesień, chodzi o dodatkowe dostawy skroplonego gazu LNG m.in. z krajów Bliskiego Wschodu, w tym Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

"To prawda, że wypowiedzi niemieckich polityków były dość dwuznaczne i wywołuje to sporą frustrację po naszej stronie, zwłaszcza że administracja wyświadczyła Niemcom wielką przysługę odchodząc od sankcji przeciwko Nord Stream 2 AG" - mówi rozmówca PAP w Kongresie. "Ale realistycznie trudno sobie wyobrazić, że jeśli dojdzie do inwazji, NS2 zostanie uruchomiony. Na pewno Niemcy zostaną poddane ogromnej presji" - dodaje.

 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński 

 


 

POLECANE
Komisja Europejska przedstawiła szczegóły Europejskiej Tarczy Demokracji. Nawet Orwell tego nie przewidział z ostatniej chwili
Komisja Europejska przedstawiła szczegóły Europejskiej Tarczy Demokracji. Nawet Orwell tego nie przewidział

Komisja Europejska przedstawiła szczegóły Europejskiej Tarczy Demokracji. Przewiduje ona cenzurę oraz finansowanie określonej grupy mediów ze środków unijnych.

Trybunał Konstytucyjny: Minister Sprawiedliwości nie może zmieniać zasad losowego przydziału spraw sędziom z ostatniej chwili
Trybunał Konstytucyjny: Minister Sprawiedliwości nie może zmieniać zasad losowego przydziału spraw sędziom

12 listopada 2025 r. Trybunał Konstytucyjny (sygn. akt U 4/25) uznał za niezgodne z Konstytucją rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 29 września 2025 r., które zmieniało Regulamin urzędowania sądów powszechnych i dopuszczało możliwość odstępstw od ustawowej zasady losowego przydziału spraw sędziom.

Polacy mogą zagrozić niemieckim planom? Oby tylko u nas
Polacy mogą zagrozić niemieckim planom? Oby

Ilekroć rozmawiałam ze znajomymi w Niemczech, przekonywali mnie, że Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest partią wyłącznie obliczoną na poradzenie sobie z ruchami muzułmańskimi. Znam też posłów z tego ugrupowania, którzy przychylnie wypowiadają się na temat Polski. Tymczasem jeden z polityków AfD sformułował wprost: Polska stanowi zagrożenie. I niejeden zachodzi w głowę, co się właściwie stało...

Paulina Matysiak usunięta z partii Razem z ostatniej chwili
Paulina Matysiak usunięta z partii Razem

Partia Razem oświadczyła w środę, że skreśliła z listy swoich członków posłankę Paulinę Matysiak, która - jak czytamy w komunikacie ugrupowania - „od dłuższego czasu nie współpracowała z partią”. W komunikacie partia dodała ponadto, że Matysiak nie uwzględniała w swoich działaniach wartości związanych z Razem.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

W piątek na Stadionie Narodowym odbędzie się mecz piłkarskiej reprezentacji Polski z Holandią. Spotkanie jest traktowane jako mecz podwyższonego ryzyka. „Przy meczu podwyższonego ryzyka organizator kieruje większą ilość służb porządkowych, a policja planując zabezpieczenie uwzględnia to, aby skutecznie przeciwdziałać potencjalnym zagrożeniom i zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom biorącym udział w imprezie masowej” – przekazała stołeczna policja.

Pałac Buckingham: Rodzina królewska na wyjątkowym spotkaniu Wiadomości
Pałac Buckingham: Rodzina królewska na wyjątkowym spotkaniu

Książę William i król Karol uczestniczyli w nabożeństwie z okazji Niedzieli Pamięci, które odbyło się w Londynie. Kilka dni później, 11 listopada, spotkali się ponownie podczas przyjęcia w Zamku Windsor, upamiętniającego Dzień Pamięci - w 107. rocznicę zakończenia I wojny światowej.

Niemcy mają poważne kłopoty ze sformowaniem brygady pancernej na Litwie tylko u nas
Niemcy mają poważne kłopoty ze sformowaniem brygady pancernej na Litwie

Niemcy napotkały poważne problemy przy tworzeniu brygady pancernej, którą obiecały stacjonować na Litwie. Panzerbrigade 45 „Litauen” – kluczowy element wzmocnienia wschodniej flanki NATO i symbol niemieckiej „Zeitenwende” – wciąż nie osiągnęła pełnej gotowości. Braki kadrowe, opóźnienia w dostawach sprzętu i biurokracja podważają wiarygodność Berlina jako filaru obrony Europy.

„Podczas pracy nad tym tekstem zadzwonił Sławomir Nitras”. Nowe doniesienia ws. sprzedaży działki koniecznej do budowy CPK z ostatniej chwili
„Podczas pracy nad tym tekstem zadzwonił Sławomir Nitras”. Nowe doniesienia ws. sprzedaży działki koniecznej do budowy CPK

Wirtualna Polska opublikowała w środę nowy materiał Szymona Jadczaka o kulisach sprzedaży 160 ha ziemi w Zabłotni – terenu na którym miała powstać Kolej Dużych Prędkości, kluczowa do prawidłowego funkcjonowania CPK. Z tekstu wyłania się wątek spotkań polityków KO z przedstawicielami firmy Dawtona oraz pytania o to, czemu zawiadomienie do prokuratury złożono tak późno. Co ciekawe, podczas pracy nad tekstem do dziennikarza miał zadzwonić... Sławomir Nitras, próbując odwieść redakcję od publikacji.

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziów

– Żaden sędzia, który kwestionuje porządek prawny RP, nie może liczyć na nominację – powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej.

PKP Intercity wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał ważny komunikat

W środę 12 listopada PKP Intercity podpisało wartą miliardy złotych umowę z firmą Alstom Polska na dostawę nowoczesnych, dwupoziomowych pociągów. Produkcja ruszy w Chorzowie i Nadarzynie, a pierwsze składy mają trafić na tory za 3,5 roku. Będą to najszybsze i najpojemniejsze pojazdy w historii polskiego przewoźnika.

REKLAMA

USA: "Jeśli dojdzie do wznowionej agresji, oznacza to koniec gazociągu". Losy Nord Stream 2 zależne od sytuacji na Ukrainie

Mimo niejasnych sygnałów ze strony niemieckich władz, przedstawiciele administracji prezydenta USA Joe Bidena są przekonani, że w przypadku wznowionej inwazji Rosji przeciwko Ukrainie gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony. Według Waszyngtonu, los projektu jest zależny od losów Ukrainy.
 USA:
/ pixabay.com

 

Choć mierząca ponad 1200 km druga nitka bałtyckiego gazociągu od miesięcy jest technicznie ukończona, przyszłość wartego 10 mld euro projektu daleka jest od pewnej. Proces certyfikacji Nord Stream 2 przez Federalną Agencję Sieci (BNetzA) został wstrzymany i nawet gdyby został odmrożony, nadal czekałyby go miesiące procedur, zarówno po stronie Niemiec, jak i Komisji Europejskiej, która musi wydać ostateczne pozwolenie w tej sprawie.

Według scenariusza przedstawionego w nocie niemieckiej ambasady, rozesłanej amerykańskim kongresmenom w grudniu, najszybszy termin oddania rurociągu do użytku to lipiec br. Jednak to, czy gaz w ogóle popłynie przez NS2, nie jest jeszcze przesądzone. Wszystko zależeć może od losów Ukrainy i tego, czy Rosja zdecyduje się na kolejną agresję przeciwko temu krajowi.

"Z naszej perspektywy sprawa jest prosta. Jeśli dojdzie do wznowionej agresji, oznacza to koniec gazociągu" - mówi PAP zaangażowany w prace nad potencjalnymi sankcjami działacz Demokratów. "Otrzymaliśmy zapewnienia ze strony administracji Bidena, że tak się stanie i że mają obietnicę niemieckiego rządu. Ale nawet jeśli Berlin się z tego wycofa, trudno będzie powstrzymać Kongres przed odpowiednimi działaniami" - dodaje.

Wskazuje m.in. na projekt sankcji senatora Boba Menendeza, który obok szeregu ostrych restrykcji finansowych, obejmujących też rosyjski przemysł surowcowy, zawiera sankcje przeciwko Nord Stream 2. Projekt - który może zostać przyjęty jeszcze w styczniu - zakłada nałożenie sankcji w momencie uznania przez prezydenta USA, że Rosja dopuściła się dalszej agresji przeciwko Ukrainie

Mimo zdecydowanych sygnałów z Waszyngtonu, wypowiedzi członków niemieckich władz są mniej zdecydowane. Jeszcze na początku roku kanclerz Olaf Scholz i minister obrony Christiane Lambrecht sugerowali, że los NS2 nie jest związany z konfliktem na Ukrainie. Późniejsze wypowiedzi były już inne: we wtorek kanclerz stwierdził już, że wszystkie opcje - w tym zablokowanie NS2 - leżą na stole, jeśli chodzi o potencjalne sankcje przeciwko Rosji. Nadal jednak nie było ze strony Berlina definitywnej deklaracji na ten temat.

"Blisko pracujemy nad tym z Niemcami i Unią Europejską" - powiedział PAP rzecznik Departamentu Stanu zapytany o różnice między sygnałami płynącymi z Waszyngtonu i Berlina. Rzecznik podkreślił również, że nowy niemiecki rząd zawiesił certyfikację gazociągu i potwierdził zobowiązania wyrażone w lipcowym wspólnym oświadczeniu władz USA i Niemiec. Dokument mówi o tym, że w razie agresji na Ukrainę Berlin "podejmie działania na szczeblu krajowym i będzie naciskać na skuteczne środki na szczeblu europejskim, w tym sankcje, by ograniczyć rosyjskie zdolności eksportowe w sektorze energetycznym, w tym gazowym".

"To zobowiązanie szersze, niż tylko zamknięcie NS2 i jesteśmy przekonani, że nasi niemieccy sojusznicy zrealizują swoje zobowiązania" - powiedział PAP wysoka rangą przedstawiciel administracji USA.

Z kolei podsekretarz stanu USA Victoria Nuland zasugerowała, że sama decyzja o wstrzymaniu certyfikacji - oficjalnie podjęta z przyczyn technicznych - była efektem porozumienia z USA.

"To, co teraz robimy, to pracujemy z Niemcami, pracujemy z UE, by spowolnić ich rozważanie implementacji gazociągu. Ten niemiecki rząd podjął znaczące kroki, by to zrobić" - powiedziała Nuland. Dodała też, że lipcowe porozumienie z Niemcami oznacza, że jeśli dojdzie do wznowionej agresji przeciwko Ukrainie, projekt zostanie zawieszony.

Aby zmniejszyć ewentualne szkody, wynikające z potencjalnego ograniczenia eksportu rosyjskiego gazu do Europy, specjalny doradca Departamentu Stanu ds. bezpieczeństwa energetycznego Amos Hochstein odbył rozmowy z firmami z sektora gazowego, które miały dotyczyć "zakresu planów ewentualnościowych". Według nieoficjalnych doniesień, chodzi o dodatkowe dostawy skroplonego gazu LNG m.in. z krajów Bliskiego Wschodu, w tym Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

"To prawda, że wypowiedzi niemieckich polityków były dość dwuznaczne i wywołuje to sporą frustrację po naszej stronie, zwłaszcza że administracja wyświadczyła Niemcom wielką przysługę odchodząc od sankcji przeciwko Nord Stream 2 AG" - mówi rozmówca PAP w Kongresie. "Ale realistycznie trudno sobie wyobrazić, że jeśli dojdzie do inwazji, NS2 zostanie uruchomiony. Na pewno Niemcy zostaną poddane ogromnej presji" - dodaje.

 

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe