[Tylko u nas] Prof. David Engels: Teoria spiskowa, czy spiskowa praktyka dziejów?

Chyba nigdy wcześnie zwrot „teoria spiskowa” nie pojawiał się na ustach wszystkich tak często, jak dzisiaj. Rządy i krytycy rządów niemal nieustannie oskarżają się nawzajem o świadome i złośliwe dążenie do destabilizacji społeczeństwa i spiskowanie przeciwko demokracji, praworządności i dobru wspólnemu.
spisek [Tylko u nas] Prof. David Engels: Teoria spiskowa, czy spiskowa praktyka dziejów?
spisek / Pixabay.com

W rzeczywistości nawet trzeźwy obserwator ma dziś trudności z rozpoznaniem, kto właściwie jest owym spiskowcem lub teoretykiem spiskowym? Bo czy ktoś na poważnie chciałby zaprzeczać temu, że "big money", "big data", "big tech" i "big pharma" mają niekoniecznie na celu działanie w najlepszym interesie swych klientów? Albo że środki masowego przekazu koordynują swoje stanowiska ze stanowiskami swych głównych sponsorów? Czy, że wielu polityków  jest uzależnionych od przeróżnych lobby? I że te trzy grupy komunikują się ze sobą nader często? Z drugiej strony, któż rozsądny nie pozostawałby głęboko sceptyczny wobec wyznawców antycovidowych teorii spiskowych, analizując ich liczne argumenty, które dość często nie tylko przekraczają poziom zdrowej nieufności, jaki powinien być okazywany każdemu autorytetowi, ale do pewnego stopnia same je niszczą dryfując w stronę przeróżnych ezoterycznych spekulacji, mających równie mało wspólnego z nauką, co i z prawdziwą duchowością?

A zatem teoria spiskowa to termin, którego najlepiej byłoby nie używać i o nim zapomnieć? Absolutnie nie. Twierdzenie, że spiski nie odegrały żadnej roli w historii świata, byłoby nie tylko naiwne, ale także z gruntu błędne. Nie czas i miejsce wymieniać tutaj choćby te najważniejsze z niezliczonych spisków, jakie w naszej zachodniej kulturze doprowadziły nie tylko do politycznych rewolucji, ale także do fundamentalnych przełomów w historii kultury i religii. W pewnym sensie nawet całą historię można byłoby przedstawić jako jeden wielki ciąg „spisków”, gdyż historia zasadniczo jest skutkiem działań różnych elit, które czasami z, a czasami bez poparcia szerokich mas, wpływają na wydarzenia kierując się oczywiście własną korzyścią, i w związku z tym muszą sobie zapewnić choćby minimalny poziom koordynacji swych poczynań, co w większości odbywa się niewątpliwie za zamkniętymi drzwiami.

Jednakowoż tak rozdęte do skrajności pojęcie spisku nie miałaby wiele sensu, gdyż byłoby jedynie synonimem tego, co można byłoby nazwać elitarnym opiniotwórstwem. Ale nawet przy bardziej ograniczonym rozumieniu tego terminu, nadal wydaje się raczej oczywiste, że wiele fundamentalnych przełomów w historii Europy było właśnie wynikiem klasycznych spisków. Poczynając od zabójstwa Cezara czy obalenia Merowingów,  przez niezliczone spiski z okresu Renesansu czy też sprokurowaną w dużej mierze przez masonerię Rewolucję Francuską, aż po zamach stanu Napoleona III i Rewolucję Październikową w Rosji, jak i liczne działania współczesnych grup, które powszechnie określane są jako „deep state”, trudno nie uznać spisków jako bardzo znaczących katalizatorów historii.

 

"Wielki Reset"

Czy jest więc „coś na rzeczy” w owym strachu przed „Wielkim Resetem” z jego obiegową interpretacją jako rezultatu międzynarodowego, wszechogarniającego spisku obejmującego politykę, biznes, media i rynki finansowe? Cóż, prawdopodobnie nigdy nie poznamy pełnego zakresu tej zmowy, która prawie na pewno ma jednak miejsce, i w której koordynowane i równoważone są ze sobą nawet najbardziej zróżnicowane interesy poszczególnych aktorów i grup. Zaś twierdzenie czegoś przeciwnego oznaczałoby pomylenie realistycznej oceny teraźniejszości opartej na doświadczeniach z przeszłości z idealistyczną normatywną nadzieją na przyszłość – błąd, który niestety zbyt często jest dzisiaj popełniany. Bowiem raczej nie ma co do tego wątpliwości, że pomiędzy owymi grupami, o których mowa powyżej, istnieją różnorakie współzależności i uwikłania, a porozumienia nie tylko są, ale wręcz muszą być zawierane poza tzw. mechanizmami konstytucyjnymi, aby zapewnić sobie przetrwanie oraz zagwarantować minimalną choćby skuteczność i reaktywność. Ale czy oznacza to, że i za tymi dzisiejszymi, nierzadko przerażającymi zjawiskami kryje się faktycznie jakiś plan na wielką skalę, w który siłą rzeczy zaangażowane są tysiące ludzi połączonych jakimś wspólnym celem, i co może być rzeczywiście postrzegane jako potężny spisek przeciwko obecnemu porządkowi świata? To wydaje się raczej wątpliwe.

Najbardziej prawdopodobny model, który mógłby to wyjaśnić,  wydaje się być czymś pośrednim pomiędzy dwiema skrajnymi możliwościami. Z jednej strony obecna sytuacja jest bowiem owocem rozwoju kulturowego i historycznego, który sięga wielu dziesięcioleci, a nawet wieków wstecz i, jak pokazuje porównawcza historia kultury, z pewnością można ją porównać do analogicznych tendencji w rozwoju innych cywilizacji w przeszłości: obecne stadium Zachodu nie jest w istocie niczym nowym, lecz co najwyżej jednym z wielu przykładów schyłkowości i upadku wielkiej niegdyś cywilizacji, dlatego zjawiska takie jak masowa migracja, spadek liczby ludności, terroryzm, technokracja, delokalizacja, rugowanie religii, hedonizm, globalizacja, zadłużenie państw i ogromna polaryzacja społeczna są również uważane za klasyczne, nieuniknione symptomy tej fazy rozwoju, a nie wynik perfidnego spisku niewielkiej grupy ludzi.

Z drugiej zaś strony byłoby jednak błędem przedstawianie historii jedynie jako zbioru wielu indywidualnych i niepowiązanych ze sobą kolektywnych decyzji. Bo podobnie jak historyk, który potrafi odczytywać to, co nazywamy duchem czasu, tak i wiele innych jednostek i grup, mając świadomość oczywistych tendencji historycznych, jest w stanie wyczuć i wykorzystać aktualny kierunek wiatru do napędzenia własnej łodzi, zamiast uparcie żeglować pod wiatr. Dlaczegóżby więc to, co udało się tym wcale licznym, którzy w odpowiednim momencie zakupili akcje Amazona, Netflixa czy Biontechu w chwili gdy ogłoszono pierwsze decyzje i działania antycovidowe i zalecenia dotyczące szczepień, nie miałoby dotyczyć również wielu polityków, oligarchów i intelektualistów, którzy właściwie rozpoznali znaki czasu i postanowili zaczerpnąć korzyści, tak indywidualnie, jak i jako grupa – i oczywiście na znacznie większą skalę. Jednak przypisywanie im nie tylko częściowej kontroli nad rozwojem sytuacji, ale także decydującej roli w jej genezie, oznaczałoby nadawanie im zbyt dużego znaczenia, a jednocześnie niedocenianie prawdziwych politycznych i psychologiczno-społecznych przyczyn danego zjawiska.

Ale z tego wynika również to, że sama walka z najgorszymi zjawiskami i ekscesami dnia dzisiejszego, a przede wszystkim z tymi, które czekają nas w przyszłości, nie może być wymierzona jedynie w pojedynczych eksponentów, próbując ich pozbawić narzędzi władzy, lecz musi się odbywać także - a może nawet przede wszystkim -  poprzez transparentność, odpowiedzialność, realizm i poczucie obowiązku, wyniesione ponownie do rangi wartości kolektywnych. Podobnie jak w przypadku mitycznego olbrzyma Antajosa, którego nie wystarczyło w zapasach wielokrotnie powalić na ziemię: potwora można było pokonać dopiero wtedy, gdy pozbawiono go kontaktu z glebą, z której czerpał swe siły.

 

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]


 

POLECANE
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie Wiadomości
Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie

W Niemczech rośnie problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW), tylko w 2024 roku nieobsadzonych pozostało ponad 260 tysięcy stanowisk w dziesięciu kluczowych branżach.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. David Engels: Teoria spiskowa, czy spiskowa praktyka dziejów?

Chyba nigdy wcześnie zwrot „teoria spiskowa” nie pojawiał się na ustach wszystkich tak często, jak dzisiaj. Rządy i krytycy rządów niemal nieustannie oskarżają się nawzajem o świadome i złośliwe dążenie do destabilizacji społeczeństwa i spiskowanie przeciwko demokracji, praworządności i dobru wspólnemu.
spisek [Tylko u nas] Prof. David Engels: Teoria spiskowa, czy spiskowa praktyka dziejów?
spisek / Pixabay.com

W rzeczywistości nawet trzeźwy obserwator ma dziś trudności z rozpoznaniem, kto właściwie jest owym spiskowcem lub teoretykiem spiskowym? Bo czy ktoś na poważnie chciałby zaprzeczać temu, że "big money", "big data", "big tech" i "big pharma" mają niekoniecznie na celu działanie w najlepszym interesie swych klientów? Albo że środki masowego przekazu koordynują swoje stanowiska ze stanowiskami swych głównych sponsorów? Czy, że wielu polityków  jest uzależnionych od przeróżnych lobby? I że te trzy grupy komunikują się ze sobą nader często? Z drugiej strony, któż rozsądny nie pozostawałby głęboko sceptyczny wobec wyznawców antycovidowych teorii spiskowych, analizując ich liczne argumenty, które dość często nie tylko przekraczają poziom zdrowej nieufności, jaki powinien być okazywany każdemu autorytetowi, ale do pewnego stopnia same je niszczą dryfując w stronę przeróżnych ezoterycznych spekulacji, mających równie mało wspólnego z nauką, co i z prawdziwą duchowością?

A zatem teoria spiskowa to termin, którego najlepiej byłoby nie używać i o nim zapomnieć? Absolutnie nie. Twierdzenie, że spiski nie odegrały żadnej roli w historii świata, byłoby nie tylko naiwne, ale także z gruntu błędne. Nie czas i miejsce wymieniać tutaj choćby te najważniejsze z niezliczonych spisków, jakie w naszej zachodniej kulturze doprowadziły nie tylko do politycznych rewolucji, ale także do fundamentalnych przełomów w historii kultury i religii. W pewnym sensie nawet całą historię można byłoby przedstawić jako jeden wielki ciąg „spisków”, gdyż historia zasadniczo jest skutkiem działań różnych elit, które czasami z, a czasami bez poparcia szerokich mas, wpływają na wydarzenia kierując się oczywiście własną korzyścią, i w związku z tym muszą sobie zapewnić choćby minimalny poziom koordynacji swych poczynań, co w większości odbywa się niewątpliwie za zamkniętymi drzwiami.

Jednakowoż tak rozdęte do skrajności pojęcie spisku nie miałaby wiele sensu, gdyż byłoby jedynie synonimem tego, co można byłoby nazwać elitarnym opiniotwórstwem. Ale nawet przy bardziej ograniczonym rozumieniu tego terminu, nadal wydaje się raczej oczywiste, że wiele fundamentalnych przełomów w historii Europy było właśnie wynikiem klasycznych spisków. Poczynając od zabójstwa Cezara czy obalenia Merowingów,  przez niezliczone spiski z okresu Renesansu czy też sprokurowaną w dużej mierze przez masonerię Rewolucję Francuską, aż po zamach stanu Napoleona III i Rewolucję Październikową w Rosji, jak i liczne działania współczesnych grup, które powszechnie określane są jako „deep state”, trudno nie uznać spisków jako bardzo znaczących katalizatorów historii.

 

"Wielki Reset"

Czy jest więc „coś na rzeczy” w owym strachu przed „Wielkim Resetem” z jego obiegową interpretacją jako rezultatu międzynarodowego, wszechogarniającego spisku obejmującego politykę, biznes, media i rynki finansowe? Cóż, prawdopodobnie nigdy nie poznamy pełnego zakresu tej zmowy, która prawie na pewno ma jednak miejsce, i w której koordynowane i równoważone są ze sobą nawet najbardziej zróżnicowane interesy poszczególnych aktorów i grup. Zaś twierdzenie czegoś przeciwnego oznaczałoby pomylenie realistycznej oceny teraźniejszości opartej na doświadczeniach z przeszłości z idealistyczną normatywną nadzieją na przyszłość – błąd, który niestety zbyt często jest dzisiaj popełniany. Bowiem raczej nie ma co do tego wątpliwości, że pomiędzy owymi grupami, o których mowa powyżej, istnieją różnorakie współzależności i uwikłania, a porozumienia nie tylko są, ale wręcz muszą być zawierane poza tzw. mechanizmami konstytucyjnymi, aby zapewnić sobie przetrwanie oraz zagwarantować minimalną choćby skuteczność i reaktywność. Ale czy oznacza to, że i za tymi dzisiejszymi, nierzadko przerażającymi zjawiskami kryje się faktycznie jakiś plan na wielką skalę, w który siłą rzeczy zaangażowane są tysiące ludzi połączonych jakimś wspólnym celem, i co może być rzeczywiście postrzegane jako potężny spisek przeciwko obecnemu porządkowi świata? To wydaje się raczej wątpliwe.

Najbardziej prawdopodobny model, który mógłby to wyjaśnić,  wydaje się być czymś pośrednim pomiędzy dwiema skrajnymi możliwościami. Z jednej strony obecna sytuacja jest bowiem owocem rozwoju kulturowego i historycznego, który sięga wielu dziesięcioleci, a nawet wieków wstecz i, jak pokazuje porównawcza historia kultury, z pewnością można ją porównać do analogicznych tendencji w rozwoju innych cywilizacji w przeszłości: obecne stadium Zachodu nie jest w istocie niczym nowym, lecz co najwyżej jednym z wielu przykładów schyłkowości i upadku wielkiej niegdyś cywilizacji, dlatego zjawiska takie jak masowa migracja, spadek liczby ludności, terroryzm, technokracja, delokalizacja, rugowanie religii, hedonizm, globalizacja, zadłużenie państw i ogromna polaryzacja społeczna są również uważane za klasyczne, nieuniknione symptomy tej fazy rozwoju, a nie wynik perfidnego spisku niewielkiej grupy ludzi.

Z drugiej zaś strony byłoby jednak błędem przedstawianie historii jedynie jako zbioru wielu indywidualnych i niepowiązanych ze sobą kolektywnych decyzji. Bo podobnie jak historyk, który potrafi odczytywać to, co nazywamy duchem czasu, tak i wiele innych jednostek i grup, mając świadomość oczywistych tendencji historycznych, jest w stanie wyczuć i wykorzystać aktualny kierunek wiatru do napędzenia własnej łodzi, zamiast uparcie żeglować pod wiatr. Dlaczegóżby więc to, co udało się tym wcale licznym, którzy w odpowiednim momencie zakupili akcje Amazona, Netflixa czy Biontechu w chwili gdy ogłoszono pierwsze decyzje i działania antycovidowe i zalecenia dotyczące szczepień, nie miałoby dotyczyć również wielu polityków, oligarchów i intelektualistów, którzy właściwie rozpoznali znaki czasu i postanowili zaczerpnąć korzyści, tak indywidualnie, jak i jako grupa – i oczywiście na znacznie większą skalę. Jednak przypisywanie im nie tylko częściowej kontroli nad rozwojem sytuacji, ale także decydującej roli w jej genezie, oznaczałoby nadawanie im zbyt dużego znaczenia, a jednocześnie niedocenianie prawdziwych politycznych i psychologiczno-społecznych przyczyn danego zjawiska.

Ale z tego wynika również to, że sama walka z najgorszymi zjawiskami i ekscesami dnia dzisiejszego, a przede wszystkim z tymi, które czekają nas w przyszłości, nie może być wymierzona jedynie w pojedynczych eksponentów, próbując ich pozbawić narzędzi władzy, lecz musi się odbywać także - a może nawet przede wszystkim -  poprzez transparentność, odpowiedzialność, realizm i poczucie obowiązku, wyniesione ponownie do rangi wartości kolektywnych. Podobnie jak w przypadku mitycznego olbrzyma Antajosa, którego nie wystarczyło w zapasach wielokrotnie powalić na ziemię: potwora można było pokonać dopiero wtedy, gdy pozbawiono go kontaktu z glebą, z której czerpał swe siły.

 

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe