4 października pierwsze czytanie w Sejmie projektu "S" o ograniczeniu handlu w niedzielę

- Trzeba cywilizować rynek pracy w Polsce, a ograniczenie handlu w niedzielę to tylko jeden z potrzebnych kroków. Mamy nieefektywną i szkodliwą pod wieloma względami kulturę organizacyjną, korporacyjną i kulturę pracy - mówi w rozmowie z PAP ekspert ds. rynku pracy Łukasz Komuda. Pierwsze czytanie projektu w Sejmie odbędzie się 4 października.
 4 października pierwsze czytanie w Sejmie projektu "S" o ograniczeniu handlu w niedzielę
/ fot.sxc.hu
Według Komody, eksperta z portalu Rynekpracy.org, złożony w Sejmie projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę stara się równoważyć interesy pracowników z interesami konsumentów, bo zawiera wyłączenia, np. dla stacji benzynowych i sklepów przy nich działających (do 80 mkw.), piekarni, kwiaciarni albo jeżeli za ladą stanie właściciel małego sklepu. Przewiduje także dopuszczenie handlu w niektóre niedziele, w tym poprzedzające święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. (Wszystko o projekcie ustawy TUTAJ)

Polscy szefowie traktują swoich pracowników "jak parobków na folwarku", płacąc minimalne stawki, zmuszając do pracy po godzinach w dni wolne czy stosując mobbing. Z kolei pracownik w takich warunkach często nie daje z siebie wszystkiego, niepilnowany "obija się", marnuje zasoby firmy, nie chce też rozwijać się i "kombinuje". - Zakaz pracy w niedzielę jest wprawdzie małym krokiem na drodze cywilizowania rynku pracy, ale każdy krok w stronę normalności, którą znamy z Europy Zachodniej, gdzie w niedzielę w większości państw nie pracuje się wcale lub tylko w ograniczonym stopniu, może przybliżać nas do przełamania tego folwarcznego przekleństwa - wyjaśnia specjalista.

Reformę poprawiającą sytuację pracowników warto przyjąć, nawet jeśli może się to wiązać z pewnymi kosztami. - Trzeba się liczyć z utratą pewnej liczby miejsc pracy. Przynajmniej na początku pracę może stracić część sprzedawców, choć na pewno nie co siódmy, jak straszą niektórzy. Zdaniem eksperta szacunki sieci handlowych, które spodziewają się ubytku ok. 40-50 tys. miejsc pracy są zawyżone. Zatrudnienie w handlu wzrośnie z czasem i dobije blisko poziomu sprzed zmiany. 

Po wprowadzeniu ograniczenia handlu znacznie wzrośnie zainteresowanie innymi formami spędzania czasu niż wizyty w sklepach wielkopowierzchniowych, więc to, co stracą handlowcy, mogą odzyskać kina czy restauracje - dodaje ekspert.

Pierwsze czytanie projektu odbędzie się w Sejmie 4 października. 

hd

 

POLECANE
Co z rekonstrukcją rządu Tuska? Padła dokładna data z ostatniej chwili
Co z rekonstrukcją rządu Tuska? Padła dokładna data

Rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował, że premier Donald Tusk ogłosi skład nowej Rady Ministrów w środę o godz. 10. O tym, że do rekonstrukcji dojdzie właśnie w środę, wcześniej nieoficjalnie informowały media.

Nie żyje wybitna polska poetka i pisarka Wiadomości
Nie żyje wybitna polska poetka i pisarka

W niedzielę, 20 lipca, w wieku 94 lat zmarła Urszula Kozioł - wybitna polska poetka, pisarka i Honorowa Obywatelka Wrocławia.

Noworodek znaleziony w Oknie Życia w Kielcach Wiadomości
Noworodek znaleziony w Oknie Życia w Kielcach

W oknie życia przy placu Najświętszej Maryi Panny w Kielcach pozostawiono noworodka. Dziecko w poniedziałek rano odebrały siostry nazaretanki i wezwały pogotowie. Chłopiec został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim, był m.in. wychłodzony.

Burza w Pałacu Buckingham: Słowa, których Windsorowie woleliby nie słyszeć Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham: Słowa, których Windsorowie woleliby nie słyszeć

Choć książka księcia Harry’ego Spare miała swoją premierę już w styczniu 2023 roku, emocje, które wywołała, wciąż nie opadły. Publikacja natychmiast stała się bestsellerem - w ciągu pierwszej doby sprzedano ponad 1,4 mln egzemplarzy w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii.

Godzina policyjna po serii strzelanin we Francji z ostatniej chwili
Godzina policyjna po serii strzelanin we Francji

W mieście Nimes w południowo-zachodniej Francji wchodzi w poniedziałek w życie zakaz przebywania nocą na ulicy dla nastolatków w wieku poniżej 16 lat. Postanowienie jest tymczasowe i obowiązuje w kilku dzielnicach. Zostało wprowadzone po serii przestępstw związanych z handlem narkotykami.

Możliwa rezygnacja Tuska?  Politolog: Mówią o tym ludzie z koalicji. Oczywiście ci odważniejsi z ostatniej chwili
Możliwa rezygnacja Tuska? Politolog: "Mówią o tym ludzie z koalicji. Oczywiście ci odważniejsi"

To sprawa do poważnego rozważenia - tak politolog, socjolog dr Mateusz Zaremba ocenił pomysł zmiany na stanowisku premiera. Jak wskazał w Studiu PAP, uzasadnieniem dla rezygnacji Donalda Tuska z pełnionej funkcji byłyby m.in. sondaże zaufania, które nie sprzyjają obecnemu rządowi.

Didier Reynders pouczał Polaków ws. praworządności, teraz ma potężne kłopoty. Szok w Belgii Wiadomości
Didier Reynders pouczał Polaków ws. praworządności, teraz ma potężne kłopoty. Szok w Belgii

Belgijska opozycyjna partia Partia Socjalistyczna (PS) domaga się powołania komisji śledczej w związku z nowymi rewelacjami w śledztwie ws. zarzutów o pranie pieniędzy przez byłego komisarza europejskiego, Didiera Reyndersa. Był on również ministrem finansów i wicepremierem w belgijskim rządzie. 

Zawinił Tusk, ale Onet uderzył w prezydenta Dudę. Kancelaria Prezydenta demaskuje manipulację Wiadomości
Zawinił Tusk, ale Onet uderzył w prezydenta Dudę. Kancelaria Prezydenta demaskuje manipulację

Kancelaria Prezydenta opublikowała dokument, z którego wynika, że Onet dopuścił się manipulacji. Sprawa dotyczy mianowań na stanowisko asesorskie, które - jak wynika z artykułu Onetu - opóźnia kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy. Tymczasem - jak się okazuje - prawda wygląda zupełnie inaczej.

Wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg. Pilny komunikat PKP z ostatniej chwili
"Wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg". Pilny komunikat PKP

PKP wydało komunikat z informacją o opóźnieniach w kursowaniu pociągów, do jakich doszło w wyniku kolizji auta i pociągu Skawiną a Radziszowem.

Polemika z listem pasterskim kard. Rysia ws. imigrantów: mamy do czynienia z ograniczaniem wolności słowa gorące
Polemika z listem pasterskim kard. Rysia ws. imigrantów: mamy do czynienia z ograniczaniem wolności słowa

Słowa kardynała Grzegorza Rysia zawarte w jego ostatnim liście pasterskim są alarmujące i nie możemy ich lekceważyć.

REKLAMA

4 października pierwsze czytanie w Sejmie projektu "S" o ograniczeniu handlu w niedzielę

- Trzeba cywilizować rynek pracy w Polsce, a ograniczenie handlu w niedzielę to tylko jeden z potrzebnych kroków. Mamy nieefektywną i szkodliwą pod wieloma względami kulturę organizacyjną, korporacyjną i kulturę pracy - mówi w rozmowie z PAP ekspert ds. rynku pracy Łukasz Komuda. Pierwsze czytanie projektu w Sejmie odbędzie się 4 października.
 4 października pierwsze czytanie w Sejmie projektu "S" o ograniczeniu handlu w niedzielę
/ fot.sxc.hu
Według Komody, eksperta z portalu Rynekpracy.org, złożony w Sejmie projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę stara się równoważyć interesy pracowników z interesami konsumentów, bo zawiera wyłączenia, np. dla stacji benzynowych i sklepów przy nich działających (do 80 mkw.), piekarni, kwiaciarni albo jeżeli za ladą stanie właściciel małego sklepu. Przewiduje także dopuszczenie handlu w niektóre niedziele, w tym poprzedzające święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. (Wszystko o projekcie ustawy TUTAJ)

Polscy szefowie traktują swoich pracowników "jak parobków na folwarku", płacąc minimalne stawki, zmuszając do pracy po godzinach w dni wolne czy stosując mobbing. Z kolei pracownik w takich warunkach często nie daje z siebie wszystkiego, niepilnowany "obija się", marnuje zasoby firmy, nie chce też rozwijać się i "kombinuje". - Zakaz pracy w niedzielę jest wprawdzie małym krokiem na drodze cywilizowania rynku pracy, ale każdy krok w stronę normalności, którą znamy z Europy Zachodniej, gdzie w niedzielę w większości państw nie pracuje się wcale lub tylko w ograniczonym stopniu, może przybliżać nas do przełamania tego folwarcznego przekleństwa - wyjaśnia specjalista.

Reformę poprawiającą sytuację pracowników warto przyjąć, nawet jeśli może się to wiązać z pewnymi kosztami. - Trzeba się liczyć z utratą pewnej liczby miejsc pracy. Przynajmniej na początku pracę może stracić część sprzedawców, choć na pewno nie co siódmy, jak straszą niektórzy. Zdaniem eksperta szacunki sieci handlowych, które spodziewają się ubytku ok. 40-50 tys. miejsc pracy są zawyżone. Zatrudnienie w handlu wzrośnie z czasem i dobije blisko poziomu sprzed zmiany. 

Po wprowadzeniu ograniczenia handlu znacznie wzrośnie zainteresowanie innymi formami spędzania czasu niż wizyty w sklepach wielkopowierzchniowych, więc to, co stracą handlowcy, mogą odzyskać kina czy restauracje - dodaje ekspert.

Pierwsze czytanie projektu odbędzie się w Sejmie 4 października. 

hd


 

Polecane
Emerytury
Stażowe