Są takie rzeczy, które wydają się pozornie nieistotne, lecz w gruncie rzeczy wiele nam mówią. Pozwolą więc Państwo, że choć ostatnio działy się rzeczy ważne, to zajmę się nimi w najbliższych tygodniach, a teraz skupię się na czymś innym, ale za to niezwykle irytującym.
Przez świat przelewa się potężna fala wściekłości na Izrael; trudno często rozróżnić antysemityzm od antysyjonizmu. Właściwie te pojęcia są traktowane wymiennie. Chodzi o prawo Izraela do samoobrony, ale wymówką jest oczywiście sposób, w jaki Izrael prowadzi walkę.
Pozbawienie immunitetów polskich europarlamentarzystów za polubienie w serwisach społecznościowych klipu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości stawia pod znakiem zapytania uczciwość i czytelność zasad, jakimi rządzi się Parlament Europejski – parlament, w którym równie łatwo wręczyć (i odebrać) łapówkę, co stać się obiektem molestowania seksualnego jednego z wyborców europejskich narodów.
Nowe władze zapowiadające przed wyborami rychłe zakończenie wojny polsko-polskiej zachowują się w Sejmie odwrotnie do tych zapowiedzi. Nowa władza prócz rządzenia chce zemsty. To nie buduje wspólnoty.
Jeden z Żołnierzy Wyklętych Zdzisław Broński „Uskok” w swoim pamiętniku pisał o obławie w listopadzie 1945 r.: „UB mogłoby nam wyrządzić duże szkody. Gdyby miało o nas trochę rzeczowego wywiadu, bo była ona dla nas bądź co bądź niespodzianką. Objęła teren więcej niż dwóch gmin i brało w niej udział kilkuset ludzi (UB i KBW). Obławą dowodził kierownik wojewódzkiego UB, nazwiskiem, zdaje się, Szot”.
- Jeśli chodzi o zwykłych, szarych sędziów, tzw. neo-sędziów, mówię to z przekąsem, bo tak ich nazywa środowisko obecnej jeszcze opozycji, to możemy spodziewać się uchylania im wyroków tylko dlatego, że zostali wybrani przez obecną Krajową Radę Sądownictwa - mówi "Tygodnikowi Solidarność" jeden z sędziów, alarmując o prawdopodobnych czystkach w sedziowskim środowisku.
Kiedy 5 listopada widoczne nad Polską niebo rozświetliły wyjątkowo piękne i raczej nieczęsto widziane na naszej szerokości geograficznej zorze polarne, polski internet eksplodował tysiącami zdjęć tego zjawiska, które obserwowano nie tylko na północy Polski, ale również – to rzadkość! – w Tatrach. Kilka dni później w serwisach społecznościowych pojawiły się zdjęcia zjawiska widziane dalej na południu Europy – w Rumunii, a nawet we Włoszech. W najbliższych miesiącach może nas czekać jeszcze niejeden taki świetlisty festiwal!
Czy Europa – a w szczególności Unia Europejska – jest jeszcze ważnym partnerem czy konkurentem dla Stanów Zjednoczonych i Chin? Odpowiedź na to pytanie pozwala zrozumieć wszystkie aspiracje Niemiec i Francji do stworzenia jednego państwa europejskiego, w którym tylko pozornie poszczególne narody będą miały takie znaczenie jak w Europie Ojczyzn.
Święto odzyskania niepodległości jak co roku skłania do refleksji na temat polskiej suwerenności. Polonia amerykańska ma ogromny wkład w odbudowę państwa polskiego i wielokrotnie przyczyniła się do obrony polskiej suwerenności.
Sądokracja? Nowa ekipa idąca do władzy z hasłem przywrócenia praworządności ma potężnego sojusznika w ustanawianiu w Polsce rewolucji obyczajowej.
– Zjednoczona Prawica nie zmieniła konstytucji! Przeprowadziła jedynie zmianę ustawy o KRS w zakresie dotyczącym grupy 15 członków tego organu, którzy są wybierani spośród sędziów. I tego właśnie dotyczy spór. Jak oceniać ten spór na tle całego systemu władzy sądowniczej, jednego z trzech elementów nowoczesnego państwa prawa – o problemach demokracji z prof. dr hab. Anną Łabno rozmawia Teresa Wójcik.
Lata negowania przez totalną opozycję wszystkiego, co robił rząd Zjednoczonej Prawicy, może mieć fatalne konsekwencje dla Polski. Bo jak teraz zarządzać państwem, w którym jeszcze wczoraj wszystko było niepraworządne i PiS-owskie? Na szczęście są osoby i środowiska związane z nową koalicją, które wyłamują się z tego antypisowskiego zacietrzewienia.
Zmieniający się po wyborach parlamentarnych obraz polskiej sceny politycznej nasuwa pytania, jakie kierunki przybierze polska polityka w nadchodzących latach. Za wcześnie jest mówić o konkretach, wszak nie ma jeszcze powołanego nowego rządu i chociaż wysoce prawdopodobne jest objęcie teki premiera przez szefa KO Donalda Tuska, to na chwilę obecną misję utworzenia nowego rządu otrzymał Mateusz Morawiecki.
Wiele wskazuje na to, że już wkrótce zaczną się tak hucznie zapowiadane przez dotychczasową opozycję antypisowskie czystki w wielu obszarach funkcjonowania państwa. Na pierwszy ogień może iść sfera sądownictwa w ramach odzyskiwania tzw. praworządności. – Współczuję sędziom, bo nie będą mieli komfortu pracy, zostaną poddani ostracyzmowi środowiskowemu i naciskom – mówi nam jeden z sędziów, który woli zostać anonimowy. Władza sądownicza tematem numeru nowego „Tygodnika Solidarność”.
Pod koniec października zakończył się kolejny etap synodu o synodalności, który odbył się w Rzymie z udziałem papieża Franciszka.
Zakończony niedawno międzynarodowy szczyt w podlondyńskim Bletchley Park dotyczący sztucznej inteligencji pozwolił politykom z całego świata określić i głośno nazwać swoje lęki związane ze zjawiskiem, które dotychczas znali z książek SF. Ludzkość już wie mniej więcej, jak chciałaby kontrolować sztuczną inteligencję. Wie również, że nie ma do tego narzędzi, a zanim takie powstaną, sztuczna inteligencja może zacząć kontrolować ludzkość.
W Polsce będą się teraz działy bardzo ciekawe rzeczy. A jedną z najciekawszych będzie to, jak ci, którzy tak łatwo i ochoczo nazwali siebie „obrońcami demokracji”, zareagują na ograniczanie ich wszechwładzy przez „demokratyczne reguły gry”.
Właśnie w konserwatywnej The Heritage Foundation (HF, Fundacja Spuścizny) w Waszyngtonie odbyła się „Transatlantycka konferencja na temat energii”. Oprócz HF organizatorami były: Warsaw Institute (WI) i Climat Policy Institute (CPI), czyli – krótko mówiąc – Polacy i Węgrzy.
Prezydent poinformował w orędziu, że jako pierwszy misję stworzenia rządu otrzyma premier Mateusz Morawiecki. Z kolei marszałkiem seniorem został Marek Sawicki z PSL. O ile pierwsza decyzja mimo wszystko nie dziwi, o tyle druga była sporym zaskoczeniem. Pytanie, co się za nimi kryje?
Państwa Bałtyckie przestrzegają przed możliwością rozpoczęcia pełnoskalowej wojny przeciwko jednemu z krajów regionu. – Musimy być gotowi na każdy scenariusz – mówi Andris Spruds, łotewski minister obrony, wskazując jednocześnie, na jak wielu płaszczyznach rosyjskie służby prowadzą działania operacyjne w krajach, które jeszcze 30 lat temu znajdowały się w moskiewskiej strefie wpływu.