Pakistan: Chazarowie-chrześcijanie – mniejszość prześladowana ze wszystkich stron

Uchodźcy afgańscy w Pakistanie, którzy liczyli na znalezienie tam lepszych warunków życia, muszą ukrywać swą tożsamość etniczną i religijną w obawie przed odesłaniem ich z powrotem do swego kraju, rządzonego przez ekstremistów talibańskich lub, co gorsza, przed zabiciem wprost na ulicy tam, gdzie przebywają. Szczególnie bolesny jest los tych spośród nich, którzy są chrześcijanami – czują się oni zagrożeni poczwórnie: jako Afgańczycy, uchodźcy, Chazarowie i wyznawcy Chrystusa.
 Pakistan: Chazarowie-chrześcijanie – mniejszość prześladowana ze wszystkich stron
/ pixabay.com/Mikewildadventure

O ich tragicznym położeniu opowiada film krótkometrażowy “Leave no one behind” (Nie zostawiać nikogo za sobą), nakręcony przez międzynarodową organizację obrony praw człowieka Międzynarodowa Solidarność Chrześcijańska (Christian Solidarity Worldwide - CSW).

Mniejszość chazarską zawsze prześladowali Pasztunowie, przeważający w Pakistanie i Afganistanie. Większość Chazarów to muzułmanie szyici, rozproszeni po różnych miastach pakistańskich. Są oni stale zagrożeni i nie mogą być pewni swej przyszłości. Muszą ukrywać są tożsamość narodową i jako uchodźcy, ale gdyby się okazało, że są chrześcijanami, mogliby paść ofiarami samosądu wprost na ulicy, co nie jest czymś niezwykłym w Pakistanie.

Ukrywanie

“Zastraszeni przez talibów uciekliśmy w nocy” – opowiada w filmie kobieta, otoczona czwórką dzieci. Chociaż imiona a często także twarze osób są utajnione, to nadal w ich głosach można wyczuć niepokój: “Boimy się przyznać, że jesteśmy Chazarami, a jeszcze gdyby dowiedziano się, że pochodzimy z rodziny wojskowej, natychmiast by nas zabili”. Zaraz po przejęciu władzy talibowie wyszukiwali i mordowali tych, którzy współpracowali z siłami międzynarodowymi lub służyli poprzedniemu rządowi w Kabulu. “Bałam się, dlatego ja i moje córki zaczęłyśmy nosić burki [szata zakrywająca całe ciało, łącznie z głową - KAI], podczas gdy moi synowie zasłaniali twarze, leżąc na podłodze samochodu, aby nie pokazywać swego pochodzenia etnicznego” – wspominała kobieta. Dodała, że “przez dwa tygodnie studiowała prawo na uniwersytecie, ale po objęciu władzy przez talibów nie miała innego wyjścia jak opuścić uczelnię”.

Ucieczka

Inny mężczyzna, również z zasłoniętą twarzą, przyznał, że tylko kilka osób wiedziało, że jest chrześcijaninem. Zwrócił przy tym uwagę, że jego przyjaciele muzułmanie prosili go, aby przeszedł na islam, jeśli chce się ratować. “Odpowiedziałem im, że nie wchodzi to w rachubę, ale bardzo się bałem” – mówił dalej ów mężczyzna. Gdy nowi władcy dowiedzieli się, że jest chrześcijaninem i zaczęli na niego polować, przyszli do jego domu, żądając od jego żony, aby im wyjawiła, gdzie jest i nie czekając nawet na jej wyjaśnienia, zaczęli przypalać jej ramiona, pozostawiając na niej rany, które jeszcze teraz, po kilku miesiącach, są widoczne. “Uciekliśmy tylko w tym, co mieliśmy na sobie, ale tu, w Kwecie [miasto w zachodnim Pakistanie, stolica Beludżystanu - KAI] napotkaliśmy wielkie trudności, ponieważ moi wujowie wiedzą, że jesteśmy chrześcijanami i powiedzieli, że nie przyjmą nas jako niewiernych” - powiedział mężczyzna.

Prześladowanie

Naukowiec i analityk prof. Farooq Suleria wyjaśnia, że Chazarowie “nie są mile widziani w Pakistanie, nikt nie chce ich przyjąć, ale przede wszystkim zarówno talibowie, jak i Państwo Islamskie zwalczają ich na różne sposoby”. Jako przykład podał wiarygodną, jak zapewnił, wiadomość, iż wypędzono ich z ich domów i ziem, które przekazano talibom, walczącym w Afganistanie w ciągu ostatnich 20 lat. Prześladowania Chazarów “tworzą kryzys trwający ponad 40 lat” – stwierdził profesor, podkreślając, że powinna się tym zająć wspólnota międzynarodowa jako “pilnym problemem humanitarnym”.

Istotnie ich sytuacja nie poprawiła się w Pakistanie, w którym uchodźcy ci stoją w obliczu wielkich trudności finansowych i ograniczonego dostępu do środków i możliwości życiowych, oprócz codziennej dyskryminacji. Badaczka tego zagadnienia Sabal Gul Khattak zauważyła, iż wielu Afgańczyków “dostaje groźby od niezliczonych nieznanych im osób, dających im do zrozumienia, że wiedzą, gdzie są i że zostaną wykryci”. “Nikt nie jest gotów wynająć im domu” – powiedziała uczona. Zaznaczyła, że “jeśli nawet im wynajmą, to za wygórowaną sumę, a przecież ci przymusowi uchodźcy nie mają środków niezbędnych do przeżycia we wrogim środowisku”.

Klincz

Młode chazarskie małżeństwo chrześcijańskie potwierdziło na filmie, że głównym ich problemem w Pakistanie są finanse. “Chociaż studiowałem tutaj i zdobyłem dyplom przed Krajową Komisją Lekarską, to nie mogę pracować, gdyż nie mam zezwolenia na pracę. Żyjemy tylko dzięki darowiznom” – powiedział młody człowiek. Dodał, że dowiedział się, iż “w różnych miastach Pakistanu policja aresztowała Afgańczyków, przebywających tam nielegalnie”. Zaznaczył, że przybył do tego kraju jako stypendysta i liczył na lepszą przyszłość. Zamierzał potem wrócić do ojczyzny, aby służyć swemu narodowi. “Ale po ostatnich wydarzeniach w Afganistanie zostaliśmy tutaj zablokowani. Nie możemy się cofnąć ani tym bardziej iść naprzód” – wyznał młody Chazar.

Sabal Gul Khattak przyznała, iż rząd pakistański rozszerzył wydawanie zezwoleń, ale “działa to tylko do grudnia i dotyczy jedynie tych, którzy mają już odpowiednie dokumenty, tymczasem bardzo wielu [uchodźców] nigdy ich nie otrzymało”. Dodała, że po grudniu “nikt nie wie, co będzie dalej”. Uchodźcy, będący więźniami we własnych domach, czują się zestresowani i zastraszeni do tego stopnia, że “za każdym razem, gdy rozlega się dzwonek w drzwiach, boimy się, że może to być policja, która przychodzi, aby nas wypędzić, bo nie mamy dokumentów” – wyznali rozmówcy w filmie.

Jako jedyne rozwiązanie obecnego problemu badaczka wskazała konieczność podpisania “porozumień z krajami, w których chrześcijanie chazarscy będą czuć się bezpiecznie”, gdyż obecnie “w Pakistanie tego nie ma”. Podkreśliła przy tym, że “ustawodawstwo w sprawie azylu winno obowiązywać w każdym państwie”.

kg (KAI/AsiaNews) / Londyn


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców i turystów w Gdańsku z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców i turystów w Gdańsku

To ostatnia okazja, by odwiedzić Jarmark św. Dominika w Gdańsku. Po trzech tygodniach pełnych zakupów, koncertów i wydarzeń kulturalnych nadszedł dzień finału. Niedziela, 17 sierpnia, obfituje w atrakcje, które zamkną tegoroczną edycję.

Zełenski: Rosja odrzuca zawieszenie broni. To komplikuje sytuację z ostatniej chwili
Zełenski: Rosja odrzuca zawieszenie broni. To komplikuje sytuację

Odrzucanie przez Rosję apeli o zawieszenie broni „komplikuje sytuację” i pokazuje, że doprowadzenie do trwałego pokoju może wymagać znacznego wysiłku – ocenił w nocy z soboty na niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na platformie X.

Media opublikowały treść listu Melanii Trump do Putina ws. ochrony dzieci z ostatniej chwili
Media opublikowały treść listu Melanii Trump do Putina ws. ochrony dzieci

Stacja Fox News opublikowała w sobotę pełną treść listu pierwszej damy USA Melanii Trump do przywódcy Rosji Władimira Putina, w którym wzywa do ochrony dzieci. Według mediów list miał przekazać Putinowi osobiście prezydent Donald Trump podczas spotkania na Alasce.

Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data z ostatniej chwili
Szczyt Trump–Putin–Zełenski. Jest możliwa data

Donald Trump chce zorganizować trójstronny szczyt z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim już w najbliższy piątek 22 sierpnia – informuje serwis Axios.

Spotkanie Tuska z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami z ostatniej chwili
"Spotkanie Tuska z "zaprzyjaźnionymi dziennikarzami"

Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski twierdzi, że odbyło się "spotkanie D. Tuska i kierownictwa rządu z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami".

Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino z ostatniej chwili
Placówka Schenpfa zapomniała o Święcie Wojska Polskiego? Relacja z polskiego cmentarza pod Monte Cassino

15 sierpnia pod Monte Cassino nie pojawił się żaden przedstawiciel polskich instytucji – relacjonuje Tomasz Łysiak w serwisie niezalezna.pl.

Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka z ostatniej chwili
Tragedia na Mazowszu. Znaleziono zwłoki 20-latka

Znaleziono zwłoki 20-latka, który w piątek wieczorem zaginął w okolicy Jeziora Białego w pow. gostynińskim w woj. mazowieckim. Ciało zostało wyciągnięte z wody – poinformowała w sobotę rzeczniczka mazowieckiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.

Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje z ostatniej chwili
Efekt Nawrockiego. Szefowa KRS: Część problemów samoczynnie ustępuje

Szefowa KRS twierdzi, że po objęciu urzędu przez Karola Nawrockiego kończą się spory o wyłączenia sędziów powołanych po 2018 r.

Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Sejmik Wielkopolski wybrał nowego skarbnika. Po 21 latach pracy Elżbieta Kuzdro-Lubińska odchodzi na emeryturę – informuje Samorząd Województwa Wielkopolskiego.

Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy tylko u nas
Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi: Tak Niemcy chroniły zbrodniarzy

Przedstawiamy naszym Czytelnikom fragment powstającej książki pod roboczym tytułem "Protokół rozbieżności" anonimowego, polskiego dyplomaty od lat pracującego w Niemczech. Książka w zbeletryzowanej formie opisuje szokujący stan stosunków polsko-niemieckich, a także różnego rodzaju postawy Niemców i Polaków.

REKLAMA

Pakistan: Chazarowie-chrześcijanie – mniejszość prześladowana ze wszystkich stron

Uchodźcy afgańscy w Pakistanie, którzy liczyli na znalezienie tam lepszych warunków życia, muszą ukrywać swą tożsamość etniczną i religijną w obawie przed odesłaniem ich z powrotem do swego kraju, rządzonego przez ekstremistów talibańskich lub, co gorsza, przed zabiciem wprost na ulicy tam, gdzie przebywają. Szczególnie bolesny jest los tych spośród nich, którzy są chrześcijanami – czują się oni zagrożeni poczwórnie: jako Afgańczycy, uchodźcy, Chazarowie i wyznawcy Chrystusa.
 Pakistan: Chazarowie-chrześcijanie – mniejszość prześladowana ze wszystkich stron
/ pixabay.com/Mikewildadventure

O ich tragicznym położeniu opowiada film krótkometrażowy “Leave no one behind” (Nie zostawiać nikogo za sobą), nakręcony przez międzynarodową organizację obrony praw człowieka Międzynarodowa Solidarność Chrześcijańska (Christian Solidarity Worldwide - CSW).

Mniejszość chazarską zawsze prześladowali Pasztunowie, przeważający w Pakistanie i Afganistanie. Większość Chazarów to muzułmanie szyici, rozproszeni po różnych miastach pakistańskich. Są oni stale zagrożeni i nie mogą być pewni swej przyszłości. Muszą ukrywać są tożsamość narodową i jako uchodźcy, ale gdyby się okazało, że są chrześcijanami, mogliby paść ofiarami samosądu wprost na ulicy, co nie jest czymś niezwykłym w Pakistanie.

Ukrywanie

“Zastraszeni przez talibów uciekliśmy w nocy” – opowiada w filmie kobieta, otoczona czwórką dzieci. Chociaż imiona a często także twarze osób są utajnione, to nadal w ich głosach można wyczuć niepokój: “Boimy się przyznać, że jesteśmy Chazarami, a jeszcze gdyby dowiedziano się, że pochodzimy z rodziny wojskowej, natychmiast by nas zabili”. Zaraz po przejęciu władzy talibowie wyszukiwali i mordowali tych, którzy współpracowali z siłami międzynarodowymi lub służyli poprzedniemu rządowi w Kabulu. “Bałam się, dlatego ja i moje córki zaczęłyśmy nosić burki [szata zakrywająca całe ciało, łącznie z głową - KAI], podczas gdy moi synowie zasłaniali twarze, leżąc na podłodze samochodu, aby nie pokazywać swego pochodzenia etnicznego” – wspominała kobieta. Dodała, że “przez dwa tygodnie studiowała prawo na uniwersytecie, ale po objęciu władzy przez talibów nie miała innego wyjścia jak opuścić uczelnię”.

Ucieczka

Inny mężczyzna, również z zasłoniętą twarzą, przyznał, że tylko kilka osób wiedziało, że jest chrześcijaninem. Zwrócił przy tym uwagę, że jego przyjaciele muzułmanie prosili go, aby przeszedł na islam, jeśli chce się ratować. “Odpowiedziałem im, że nie wchodzi to w rachubę, ale bardzo się bałem” – mówił dalej ów mężczyzna. Gdy nowi władcy dowiedzieli się, że jest chrześcijaninem i zaczęli na niego polować, przyszli do jego domu, żądając od jego żony, aby im wyjawiła, gdzie jest i nie czekając nawet na jej wyjaśnienia, zaczęli przypalać jej ramiona, pozostawiając na niej rany, które jeszcze teraz, po kilku miesiącach, są widoczne. “Uciekliśmy tylko w tym, co mieliśmy na sobie, ale tu, w Kwecie [miasto w zachodnim Pakistanie, stolica Beludżystanu - KAI] napotkaliśmy wielkie trudności, ponieważ moi wujowie wiedzą, że jesteśmy chrześcijanami i powiedzieli, że nie przyjmą nas jako niewiernych” - powiedział mężczyzna.

Prześladowanie

Naukowiec i analityk prof. Farooq Suleria wyjaśnia, że Chazarowie “nie są mile widziani w Pakistanie, nikt nie chce ich przyjąć, ale przede wszystkim zarówno talibowie, jak i Państwo Islamskie zwalczają ich na różne sposoby”. Jako przykład podał wiarygodną, jak zapewnił, wiadomość, iż wypędzono ich z ich domów i ziem, które przekazano talibom, walczącym w Afganistanie w ciągu ostatnich 20 lat. Prześladowania Chazarów “tworzą kryzys trwający ponad 40 lat” – stwierdził profesor, podkreślając, że powinna się tym zająć wspólnota międzynarodowa jako “pilnym problemem humanitarnym”.

Istotnie ich sytuacja nie poprawiła się w Pakistanie, w którym uchodźcy ci stoją w obliczu wielkich trudności finansowych i ograniczonego dostępu do środków i możliwości życiowych, oprócz codziennej dyskryminacji. Badaczka tego zagadnienia Sabal Gul Khattak zauważyła, iż wielu Afgańczyków “dostaje groźby od niezliczonych nieznanych im osób, dających im do zrozumienia, że wiedzą, gdzie są i że zostaną wykryci”. “Nikt nie jest gotów wynająć im domu” – powiedziała uczona. Zaznaczyła, że “jeśli nawet im wynajmą, to za wygórowaną sumę, a przecież ci przymusowi uchodźcy nie mają środków niezbędnych do przeżycia we wrogim środowisku”.

Klincz

Młode chazarskie małżeństwo chrześcijańskie potwierdziło na filmie, że głównym ich problemem w Pakistanie są finanse. “Chociaż studiowałem tutaj i zdobyłem dyplom przed Krajową Komisją Lekarską, to nie mogę pracować, gdyż nie mam zezwolenia na pracę. Żyjemy tylko dzięki darowiznom” – powiedział młody człowiek. Dodał, że dowiedział się, iż “w różnych miastach Pakistanu policja aresztowała Afgańczyków, przebywających tam nielegalnie”. Zaznaczył, że przybył do tego kraju jako stypendysta i liczył na lepszą przyszłość. Zamierzał potem wrócić do ojczyzny, aby służyć swemu narodowi. “Ale po ostatnich wydarzeniach w Afganistanie zostaliśmy tutaj zablokowani. Nie możemy się cofnąć ani tym bardziej iść naprzód” – wyznał młody Chazar.

Sabal Gul Khattak przyznała, iż rząd pakistański rozszerzył wydawanie zezwoleń, ale “działa to tylko do grudnia i dotyczy jedynie tych, którzy mają już odpowiednie dokumenty, tymczasem bardzo wielu [uchodźców] nigdy ich nie otrzymało”. Dodała, że po grudniu “nikt nie wie, co będzie dalej”. Uchodźcy, będący więźniami we własnych domach, czują się zestresowani i zastraszeni do tego stopnia, że “za każdym razem, gdy rozlega się dzwonek w drzwiach, boimy się, że może to być policja, która przychodzi, aby nas wypędzić, bo nie mamy dokumentów” – wyznali rozmówcy w filmie.

Jako jedyne rozwiązanie obecnego problemu badaczka wskazała konieczność podpisania “porozumień z krajami, w których chrześcijanie chazarscy będą czuć się bezpiecznie”, gdyż obecnie “w Pakistanie tego nie ma”. Podkreśliła przy tym, że “ustawodawstwo w sprawie azylu winno obowiązywać w każdym państwie”.

kg (KAI/AsiaNews) / Londyn



 

Polecane
Emerytury
Stażowe