Jerzy Bukowski: O prześladowanych pod ziemią

Wielu z nich zginęło, niemal wszyscy przypłacili zdrowiem, a niektórzy kalectwem te kilka koszmarnych lat pod ziemią.
 Jerzy Bukowski: O prześladowanych pod ziemią
/ screen YT

            O żołnierzach Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, członkach Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, organizacji „NIE” oraz innych formacji powojennego, antykomunistycznego podziemia niepodległościowego wiemy coraz więcej. Historycy systematycznie piszą ich dzieje, dziennikarze i publicyści regularnie opisują uroczystości patriotyczne z ich udziałem, politycy chętnie odwołują się do tradycji, którą pisali swoją krwią. Sporo dowiedzieliśmy się już również o więźniach politycznych okresu stalinowskiego i późniejszych, w tym młodocianych „Jaworzniakach”.

            Jest jednak ciągle jeszcze jedna słabo znana i rzadko obecna w mediach grupa Polaków represjonowanych przez reżim komunistyczny w latach 1944-56, która nie ma uprawnień, jakie przyznano już dawno wyżej wymienionym. To żołnierze górnicy, czyli członkowie batalionów pracy tworzonych od 1949 roku, do których wcielano - w ramach odbywania trwającej od dwóch do trzech lat zastępczej służby wojskowej - poborowych o niewygodnej dla władz przeszłości politycznej i narodowości.

            Do najcięższych prac w kopalniach węgla kamiennego, uranu i w kamieniołomach lokalne struktury Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego zsyłały oprócz członków wyliczonych w pierwszym akapicie formacji także potomków powstańców śląskich i repatriantów z Kresów oraz synów właścicieli gospodarstw rolnych. Kierowano ich w najniebezpieczniejsze miejsca, chociaż nie mieli ani zawodowego przygotowania, ani odpowiednich warunków zdrowia. Pracowali niekiedy po 16, a zdarzało się, że i po 20 godzin na dobę. Wielu z nich zginęło, niemal wszyscy przypłacili zdrowiem, a niektórzy kalectwem te kilka koszmarnych lat pod ziemią.

            Po 1989 roku poznałem kilku tych dzielnych ludzi, słuchałem dramatycznych opowieści, oglądałem zdjęcia, które udało im się zrobić w kopalniach, najczęściej jeszcze przed zjazdem na dół lub po wyjeździe na powierzchnię. Mieli żal do władz niepodległej Rzeczypospolitej, że nie potraktowały ich z takim samym szacunkiem jak kolegów, którzy walczyli z bronią w ręku.

            Dlatego bardzo ucieszyła mnie informacja, że dzisiaj, podczas obchodów Dnia Żołnierza Górnika przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie pełniący obowiązki szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych minister Jan Józef Kasprzyk nie tylko skierował do nich piękne słowa, ale także zapowiedział, że niebawem pod obrady parlamentu trafi rządowy projekt nowelizacji ustawy, która zrówna tę grupę w uprawnieniach z innymi represjonowanymi przez władze Polski Ludowej.

            Z jego pięknego przemówienia warto przytoczyć poniższe słowa (za depeszą Polskiej Agencji Prasowej):

            - W 1945 roku w sercach Polaków jawiła się nadzieja, że po wypędzeniu brunatnego okupanta Polska będzie wolna. Tak się nie stało. Okupację narodowo-socjalistyczną zastąpił inny reżim - komunistyczny, którego funkcjonariusze wiedzieli, że są w Polsce obcy. Że niełatwo będzie stłamsić dążenia niepodległościowe Polaków. Bo w Polakach jest wielki duch, duch wolności, umiłowania niepodległości. Dlatego komuniści dokładali starań, aby naród zniewolić, upodlić, by tych, którzy stanowili w ich ocenie tzw. element niebezpieczny reedukować. Ich ofiarą byliście wy, żołnierze górnicy, wysyłani przez blisko 10 lat do niewolniczej pracy w warunkach urągających człowieczeństwu. Komunistom nie udał się ten zamiar, nie stłamsili ducha narodu. Jesteście tego najlepszym przykładem. Komunistom nie udało się pozbawić was godności, dumy i przywiązania do najpiękniejszej tradycji - niepodległościowej. I to wy zwyciężyliście. Dzięki waszej nieugiętej postawie, dumie, godności przetrwaliście tamte trudne lata i jesteście po dziś najpiękniejszym przykładem jak iść wyprostowanym wśród tych, którzy byli wtedy na kolanach. Za to bardzo wam dziękujemy.

            Całym sercem dołączam się do tych słów i czekam na obiecane przez ministra Kasprzyka prace legislacyjne nie tylko przywracające żołnierzom górnikom należną cześć w sferze narodowych imponderabiliów, ale również zrównujące ich w kwestiach materialnych z tymi, których polscy komuniści ścigali, prześladowali i represjonowali po 1944 roku na inne sposoby.

 


 

POLECANE
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO] z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO]

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób odniósł się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra stanowczo zareagowała, oceniając jego słowa jako przekroczenie granicy. Mimo wielu szans, Mazurenko nie zdecydował się na przeprosiny ani wycofanie słów skierowanych w stronę Prezydenta RP.

„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy

Dziennikarze w Strefie Gazie są zabijani przez Izrael, by świat nie zobaczył rozgrywającego się tam horroru - pisze we wtorek „Sueddeutsche Zeitung”. Niemiecki dziennik ocenia, że rząd Benjamina Netanjahu „prowadzi z nimi wojnę” i celowo pozbawia życia.

Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie

"Dziś dowiedzieliśmy się, że mój zastępca, Mateusz Fałkowski został dyscyplinarnie zwolniony z Instytutu Pileckiego" – pisze w mediach społecznościowych sygnalistka Hanna Radziejowska, była kierownik berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

Stać was jedynie na tanie manipulacje. Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X z ostatniej chwili
"Stać was jedynie na tanie manipulacje". Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X

W sieci doszło do gorącej wymiany zdań między wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP Adamem Andruszkiewiczem, a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Poszło o decyzję prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open z ostatniej chwili
Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Rozstawiona z numerem drugim polska tenisistka wygrała we wtorek z Kolumbijką Emilianą Arango 6:1, 6:2. Spotkanie trwało równo godzinę.

Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada z ostatniej chwili
Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk weźmie udział w środę w zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego Radzie Gabinetowej. Jak dodał, premier zabierze głos w pierwszej części spotkania, otwartej dla mediów.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław planuje rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej na południowo-wschodnich obrzeżach miasta. Istniejąca obecnie linia tramwajowa zakończona na pętli Księże Małe zostanie wydłużona o 2,3 km – aż do granicy administracyjnej miasta.

Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni Wiadomości
Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni

Do nietypowej akcji straży pożarnej doszło w miejscowości Szuminka (woj. lubelskie). Strażacy przez wiele godzin walczyli o życie konia, który wpadł do studni. 

Kryzys parlamentarny we Francji. Rząd Bayrou może upaść 8 września z ostatniej chwili
Kryzys parlamentarny we Francji. Rząd Bayrou może upaść 8 września

Minister sprawiedliwości Francji Gerald Darmanin powiedział we wtorek, że nie można wykluczyć możliwości rozwiązania parlamentu w razie upadku rządu premiera Francois Bayrou, któremu grozi fiasko podczas głosowania nad wotum zaufania w parlamencie 8 września.

A kiedy żołnierzy przeprosisz?!. Krzyki z widowni na spektaklu z Kurdej-Szatan z ostatniej chwili
"A kiedy żołnierzy przeprosisz?!". Krzyki z widowni na spektaklu z Kurdej-Szatan

Podczas premiery spektaklu w Teatrze Muzycznym w Gdyni Barbara Kurdej-Szatan musiała zmierzyć się z pytaniem, które od lat ciąży nad jej wizerunkiem. W pewnym momencie ciszę na sali przerwał głos widza: "A kiedy żołnierzy naszych przeprosisz?!".

REKLAMA

Jerzy Bukowski: O prześladowanych pod ziemią

Wielu z nich zginęło, niemal wszyscy przypłacili zdrowiem, a niektórzy kalectwem te kilka koszmarnych lat pod ziemią.
 Jerzy Bukowski: O prześladowanych pod ziemią
/ screen YT

            O żołnierzach Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, członkach Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, organizacji „NIE” oraz innych formacji powojennego, antykomunistycznego podziemia niepodległościowego wiemy coraz więcej. Historycy systematycznie piszą ich dzieje, dziennikarze i publicyści regularnie opisują uroczystości patriotyczne z ich udziałem, politycy chętnie odwołują się do tradycji, którą pisali swoją krwią. Sporo dowiedzieliśmy się już również o więźniach politycznych okresu stalinowskiego i późniejszych, w tym młodocianych „Jaworzniakach”.

            Jest jednak ciągle jeszcze jedna słabo znana i rzadko obecna w mediach grupa Polaków represjonowanych przez reżim komunistyczny w latach 1944-56, która nie ma uprawnień, jakie przyznano już dawno wyżej wymienionym. To żołnierze górnicy, czyli członkowie batalionów pracy tworzonych od 1949 roku, do których wcielano - w ramach odbywania trwającej od dwóch do trzech lat zastępczej służby wojskowej - poborowych o niewygodnej dla władz przeszłości politycznej i narodowości.

            Do najcięższych prac w kopalniach węgla kamiennego, uranu i w kamieniołomach lokalne struktury Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego zsyłały oprócz członków wyliczonych w pierwszym akapicie formacji także potomków powstańców śląskich i repatriantów z Kresów oraz synów właścicieli gospodarstw rolnych. Kierowano ich w najniebezpieczniejsze miejsca, chociaż nie mieli ani zawodowego przygotowania, ani odpowiednich warunków zdrowia. Pracowali niekiedy po 16, a zdarzało się, że i po 20 godzin na dobę. Wielu z nich zginęło, niemal wszyscy przypłacili zdrowiem, a niektórzy kalectwem te kilka koszmarnych lat pod ziemią.

            Po 1989 roku poznałem kilku tych dzielnych ludzi, słuchałem dramatycznych opowieści, oglądałem zdjęcia, które udało im się zrobić w kopalniach, najczęściej jeszcze przed zjazdem na dół lub po wyjeździe na powierzchnię. Mieli żal do władz niepodległej Rzeczypospolitej, że nie potraktowały ich z takim samym szacunkiem jak kolegów, którzy walczyli z bronią w ręku.

            Dlatego bardzo ucieszyła mnie informacja, że dzisiaj, podczas obchodów Dnia Żołnierza Górnika przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie pełniący obowiązki szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych minister Jan Józef Kasprzyk nie tylko skierował do nich piękne słowa, ale także zapowiedział, że niebawem pod obrady parlamentu trafi rządowy projekt nowelizacji ustawy, która zrówna tę grupę w uprawnieniach z innymi represjonowanymi przez władze Polski Ludowej.

            Z jego pięknego przemówienia warto przytoczyć poniższe słowa (za depeszą Polskiej Agencji Prasowej):

            - W 1945 roku w sercach Polaków jawiła się nadzieja, że po wypędzeniu brunatnego okupanta Polska będzie wolna. Tak się nie stało. Okupację narodowo-socjalistyczną zastąpił inny reżim - komunistyczny, którego funkcjonariusze wiedzieli, że są w Polsce obcy. Że niełatwo będzie stłamsić dążenia niepodległościowe Polaków. Bo w Polakach jest wielki duch, duch wolności, umiłowania niepodległości. Dlatego komuniści dokładali starań, aby naród zniewolić, upodlić, by tych, którzy stanowili w ich ocenie tzw. element niebezpieczny reedukować. Ich ofiarą byliście wy, żołnierze górnicy, wysyłani przez blisko 10 lat do niewolniczej pracy w warunkach urągających człowieczeństwu. Komunistom nie udał się ten zamiar, nie stłamsili ducha narodu. Jesteście tego najlepszym przykładem. Komunistom nie udało się pozbawić was godności, dumy i przywiązania do najpiękniejszej tradycji - niepodległościowej. I to wy zwyciężyliście. Dzięki waszej nieugiętej postawie, dumie, godności przetrwaliście tamte trudne lata i jesteście po dziś najpiękniejszym przykładem jak iść wyprostowanym wśród tych, którzy byli wtedy na kolanach. Za to bardzo wam dziękujemy.

            Całym sercem dołączam się do tych słów i czekam na obiecane przez ministra Kasprzyka prace legislacyjne nie tylko przywracające żołnierzom górnikom należną cześć w sferze narodowych imponderabiliów, ale również zrównujące ich w kwestiach materialnych z tymi, których polscy komuniści ścigali, prześladowali i represjonowali po 1944 roku na inne sposoby.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe