Dziś w Kościele VII Światowy Dzień Ubogich. Papież apeluje: Bądźmy darem dla innych

O podróży Jezusa i podróży naszego życia mówił dziś papież Franciszek w czasie Mszy sprawowanej w Bazylice św. Piotra w Watykanie w VII Światowy Dzień Ubogich.
Papież Franciszek Dziś w Kościele VII Światowy Dzień Ubogich. Papież apeluje: Bądźmy darem dla innych
Papież Franciszek / EPA/RICCARDO ANTIMIANI Dostawca: PAP/EPA

Światowy Dzień Ubogich

W opublikowanym w tym roku Orędziu na Światowy Dzień Ubogich Papież przypomina o tym, że "rzeka ubóstwa" płynie obecnie przez nasze miasta i zalewa świat. Franciszek prosi, by nie odwracać twarzy od biedaka, gdyż każdy ubogi to twarz, a nie numer w statystykach. Ubóstwo to nie liczby, ono ma konkretne twarze.

Przypomnijmy, że Światowy Dzień Ubogich został ustanowiony przez papieża Franciszka w 2017 roku i obchodzony jest pod koniec roku liturgicznego, dwa tygodnie przed I niedzielą Adwentu i tydzień przed Uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.

We wszystkich polskich diecezjach będą dziś organizowane obchody Dnia Ubogich, w ramach których oferowana będzie m.in. pomoc materialna, posiłki, pomoc medyczna i psychologiczna, a także modlitwa.

Homilia papieska wygłoszona podczas dzisiejszej Mszy św. w Watykanie

XXXIII Niedziela Zwykła – Światowy Dzień Ubogich

19 listopada 2023 r.

Trzej ludzie znaleźli się z ogromnym majątkiem w rękach, dzięki hojności swego pana, który wyjeżdża w długą podróż. Jednak ten Pan powróci pewnego dnia i ponownie wezwie owe sługi, mając nadzieję, że będzie mógł cieszyć się wraz z nimi z pomnożonego przez nich, w międzyczasie, swego majątku. Przypowieść, którą usłyszeliśmy (por. Mt 25, 14-30), zachęca nas do zastanowienia się nad dwiema drogami: podróżą Jezusa i podróżą naszego życia.

Podróż Jezusa

 Na początku przypowieści Jezus mówi o „pewnym człowieku, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek” (w. 14). Ta „podróż” przywodzi na myśl wręcz tajemnicę Chrystusa, Boga, który stał się człowiekiem, Jego zmartwychwstanie i wstąpienie do nieba. On, który zstąpił z łona Ojca, aby spotkać się z ludzkością, umierając zniszczył śmierć a zmartwychwstając powrócił do Ojca. Kończąc swoje życie na ziemi, Jezus podejmuje zatem swoją „podróż powrotną” do Ojca. Ale zanim odszedł, przekazał nam swój majątek, prawdziwy „kapitał”: zostawił nam siebie w Eucharystii, swoje Słowo życia, swoją świętą Matkę jako naszą Matkę, i rozdał dary Ducha Świętego, abyśmy mogli kontynuować Jego dzieło w świecie. Te „talenty” są udzielane – precyzuje Ewangelia – „każdemu według jego zdolności” (w. 15), a więc dla osobistej misji, którą Pan powierza nam w codziennym życiu, w społeczeństwie i w Kościele. Stwierdza to również Apostoł Paweł: każdemu z nas „została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: Wstąpiwszy na wysokości wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary” (Ef 4, 7-8).

Ponownie skierujmy nasz wzrok na Jezusa, który otrzymał wszystko z rąk Ojca, ale nie zatrzymał tego bogactwa dla siebie, „nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2, 6-7). Przyoblekł się w nasze kruche człowieczeństwo, ukoił nasze rany jako dobry Samarytanin, stał się ubogim, aby ubogacić nas boskim życiem (por. 2 Kor 8, 9), wstąpił na krzyż. Jego, który był bez grzechu, Bóg „dla nas grzechem uczynił” (2Kor 5, 21). Dla nas - Jezus żył dla nas, dla naszego dobra. To właśnie było motywacją Jego podróży po świecie, przed powrotem do Ojca.

Jednak dzisiejsza przypowieść mówi nam również, że „powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi” (Mt 25, 19). Istotnie, po pierwszej podróży do Ojca nastąpi kolejna, którą Jezus odbędzie na końcu czasów, kiedy powróci w chwale i będzie chciał spotkać się z nami ponownie, aby „rozliczyć” historię i wprowadzić nas do radości życia wiecznego. Musimy więc zadać sobie pytanie: jakimi zastanie nas Pan, gdy powróci? Jakim stanę podczas spotkania z Nim?

Podróż naszego życia

To pytanie prowadzi nas do drugiego momentu: podróży naszego życia. Jaką drogę przemierzamy: czy drogę Jezusa, który uczynił siebie darem, czy też drogę egoizmu? Przypowieść mówi nam, że każdy z nas, według swoich zdolności i możliwości otrzymał „talenty”. Uwaga: nie dajmy się zwieść językowi potocznemu: nie mówimy tutaj o zdolnościach osobistych, ale, jak powiedzieliśmy, o dobrach Pana, o tym, co zostawił nam Chrystus powracając do Ojca. Wraz z nimi dał nam swojego Ducha, w którym staliśmy się dziećmi Bożymi, i dzięki któremu możemy przeżyć nasze życie dając świadectwo Ewangelii i budując królestwo Boże. Wielkim „kapitałem”, który został złożony w naszych rękach, jest miłość Pana, będąca fundamentem naszego życia i siłą naszej wędrówki.

Musimy więc zadać sobie pytanie: co czynię z tak wielkim darem na mojej życiowej podróży? Przypowieść mówi nam, że dwaj pierwsi słudzy pomnożyli otrzymany dar, podczas gdy trzeci, zamiast zaufać swojemu panu, boi się go i pozostaje jakby sparaliżowany, nie podejmuje ryzyka, nie angażuje się, i w końcu zakopuje talent. Dotyczy to również nas: możemy pomnażać to, co otrzymaliśmy, czyniąc z naszego życia ofiarę miłości dla innych, albo możemy żyć zablokowani fałszywym obrazem Boga, i ze strachu ukrywać otrzymany skarb pod ziemią, myśląc tylko o sobie, nie dbając o nic, poza własnymi wygodami i interesami, nie angażując się.

Bracia i siostry, w tym Światowym Dniu Ubogich, przypowieść o talentach jest przestrogą, abyśmy sprawdzili z jakim duchem podchodzimy do życiowej podróży. Otrzymaliśmy od Pana dar Jego miłości i jesteśmy wezwani, by stać się darem dla innych. Miłość, z jaką Jezus zatroszczył się o nas, olej miłosierdzia i współczucia, którym leczył nasze rany, płomień Ducha, którym otworzył nasze serca na radość i nadzieję, są dobrami, których nie możemy zatrzymać tylko dla siebie, zarządzać nimi na własną rękę lub ukrywać pod ziemią. Pełni darów, jesteśmy powołani do stawania się darem. Obrazy użyte w przypowieści są bardzo wymowne: jeśli nie pomnażamy miłości wokół nas, życie gaśnie w ciemnościach; jeśli nie wprowadzamy w obieg otrzymanych talentów, egzystencja kończy się pod ziemią, to znaczy tak, jakbyśmy już byli martwi (por. w. 25.30). 

Pomyślmy zatem o wielu biedach materialnych, kulturowych i duchowych naszego świata, o zranionych istnieniach, obecnych w naszych miastach, o ubogich, którzy stali się niewidzialni, których krzyk bólu jest tłumiony przez ogólną obojętność zabieganego i roztargnionego społeczeństwa. Pomyślmy o tych, którzy są uciskani, utrudzeni, marginalizowani, o ofiarach wojen i tych, którzy opuszczają swoją ziemię z narażeniem życia; o tych, którzy nie mają chleba, pracy i nadziei. Myśląc o tej ogromnej rzeszy ubogich, przesłanie Ewangelii jest jasne: nie zakopujmy dóbr Pana! Rozpowszechniajmy miłość miłosierną, dzielmy się chlebem, pomnażajmy miłość! Nędza jest skandalem. Kiedy Pan powróci, zapyta nas o to i - jak pisze święty Ambroży – powie: „Dlaczego pozwoliliście, żeby tylu ubogich umarło z głodu? A przecież miałeś złoto, byś mógł dostarczyć żywności. Dlaczego tylu jeńców, wystawionych na sprzedaż i nie wykupionych, zginęło z ręki wroga?” (Obowiązki duchownych, tłum. Kazimierz Abgarowicz, Warszawa 1967, s. 158; [PL 16:148-149].

Módlmy się, aby każdy z nas, zgodnie z otrzymanym darem i powierzoną misją, starał się „przynosić owoce miłości miłosiernej”, i być blisko jakiegoś biedaka. Módlmy się, abyśmy i my, na końcu naszej podróży, przyjąwszy Chrystusa w tych braciach i siostrach, z którymi On sam się utożsamił (por. Mt 25, 40), mogli usłyszeć: „Dobrze, sługo dobry i wierny! ... wejdź do radości twego pana!" (Mt 25, 21).

st, tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan, adg


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tauron Wydobycie: Potwierdzono zgon jednego górnika w Kopalni Sobieski; z trzema nie ma kontaktu z ostatniej chwili
Tauron Wydobycie: Potwierdzono zgon jednego górnika w Kopalni Sobieski; z trzema nie ma kontaktu

Po wtorkowym wypadku w Zakładzie Górniczym Sobieski w Jaworznie dotąd potwierdzono zgon jednej osoby; z trzema górnikami, którzy pozostają w miejscu zdarzenia nie ma kontaktu - przekazała wieczorem spółka Tauron Wydobycie, do której należy kopalnia.

„Wygląda na to, że Tusk nic się nie zmienił, a polityka resetu z Rosją będzie kontynuowana” z ostatniej chwili
„Wygląda na to, że Tusk nic się nie zmienił, a polityka resetu z Rosją będzie kontynuowana”

Wygląda na to, że Donald Tusk nic, a nic się nie zmienił, a polityka resetu z Rosją będzie kontynuowana - ocenił rzecznik PiS Rafał Bochenek odnosząc się do wypowiedzi lidera PO o tym, że PiS nawet w takiej sprawie jak protest kierowców naraża na szwank fundamentalne interesy Polski z Ukrainą, Rosją i Europą.

Tragiczny wypadek w kopalni Sobieski w Jaworznie. Nie żyje czterech górników? [AKTUALIZACJA] z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w kopalni Sobieski w Jaworznie. Nie żyje czterech górników? [AKTUALIZACJA]

Cztery osoby zginęły wskutek wypadku, do którego doszło we wtorek po południu w kopalni Sobieski w Jaworznie (Śląskie) - poinformował PAP dyspozytor Wyższego Urzędy Górniczego w Katowicach. Wypadek nastąpił podczas płukania rurociągu podsadzkowego.

Koło na Rzecz Równości i Różnorodności UŚ nie życzy sobie wykładu Łukasza Sakowskiego, który został jako nastolatek nakłoniony do tranzycji przez dorosłego transseksualistę z ostatniej chwili
"Koło na Rzecz Równości i Różnorodności UŚ" nie życzy sobie wykładu Łukasza Sakowskiego, który został jako nastolatek nakłoniony do tranzycji przez dorosłego transseksualistę

"Stanowczo sprzeciwiamy się organizacji spotkania z mgr. Łukaszem Sakowskim na 7. Śląskim Festiwalu Nauki w Katowicach" – pisze w mediach społecznościowych "Koło Naukowe na rzecz Równości i Różnorodności UŚ".

Stoltenberg: Sojusznicy potwierdzili determinację we wspieraniu Ukrainy na jej drodze do NATO z ostatniej chwili
Stoltenberg: Sojusznicy potwierdzili determinację we wspieraniu Ukrainy na jej drodze do NATO

Na spotkaniu szefów MSZ sojusznicy potwierdzili determinację we wspieraniu Ukrainy na jej drodze do NATO oraz niezachwiane poparcie dla Kijowa - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg we wtorek na konferencji kończącej pierwszy dzień spotkania szefów dyplomacji państw Sojuszu w Brukseli.

Znany publicysta miał wypadek z ostatniej chwili
Znany publicysta miał wypadek

"Taka sytuacja w drodze powrotnej z Zamościa (...) wpadnięcie w poślizg i utrata panowania nad pojazdem" – pisze na platformie X (dawniej Twitter) znany publicysta, politolog, prezes Nowej Konfederacji i autor książek Bartłomiej Radziejewski, informując o wypadku drogowym, w którym miał nieszczęście wziąć udział.

Tusk: Oni narażają nasze stosunki z Rosją [VIDEO] z ostatniej chwili
Tusk: "Oni narażają nasze stosunki z Rosją" [VIDEO]

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie przewodniczący PO Donald Tusk zarzucił rządowi Mateusza Morawieckiego, że naraża na szwank relacje m.in z... Rosją.

Były komandos chciał wyeliminować Cenckiewicza i Woyciechowskiego. Jest akt oskarżenia z ostatniej chwili
Były komandos chciał "wyeliminować" Cenckiewicza i Woyciechowskiego. Jest akt oskarżenia

Prokuratura Okręgowa w Warszawie przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu komandosowi Przemysławowi K. w związku z groźbami i nawoływaniem do pozbawienia życia Piotra Woyciechowskiego i Sławomira Cenckiewicza.

Wobec ataku hybrydowego Finlandia zamyka całą granicę z Rosją z ostatniej chwili
Wobec ataku hybrydowego Finlandia zamyka całą granicę z Rosją

Cała granica z Rosją zostaje zamknięta. Imigranci napływający w stronę Finlandii przez Rosję nie będą mogli przekroczyć wschodniej granicy i składać podań o azyl. Przez granicę fińsko-rosyjską dopuszczalny będzie tylko przewóz towarów – zdecydował we wtorek fiński rząd.

Opublikowano listę firm, które miały importować zboże z Ukrainy z ostatniej chwili
Opublikowano listę firm, które miały importować zboże z Ukrainy

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi udostępnił listę firm importujących zboże z Ukrainy.

REKLAMA

Dziś w Kościele VII Światowy Dzień Ubogich. Papież apeluje: Bądźmy darem dla innych

O podróży Jezusa i podróży naszego życia mówił dziś papież Franciszek w czasie Mszy sprawowanej w Bazylice św. Piotra w Watykanie w VII Światowy Dzień Ubogich.
Papież Franciszek Dziś w Kościele VII Światowy Dzień Ubogich. Papież apeluje: Bądźmy darem dla innych
Papież Franciszek / EPA/RICCARDO ANTIMIANI Dostawca: PAP/EPA

Światowy Dzień Ubogich

W opublikowanym w tym roku Orędziu na Światowy Dzień Ubogich Papież przypomina o tym, że "rzeka ubóstwa" płynie obecnie przez nasze miasta i zalewa świat. Franciszek prosi, by nie odwracać twarzy od biedaka, gdyż każdy ubogi to twarz, a nie numer w statystykach. Ubóstwo to nie liczby, ono ma konkretne twarze.

Przypomnijmy, że Światowy Dzień Ubogich został ustanowiony przez papieża Franciszka w 2017 roku i obchodzony jest pod koniec roku liturgicznego, dwa tygodnie przed I niedzielą Adwentu i tydzień przed Uroczystością Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.

We wszystkich polskich diecezjach będą dziś organizowane obchody Dnia Ubogich, w ramach których oferowana będzie m.in. pomoc materialna, posiłki, pomoc medyczna i psychologiczna, a także modlitwa.

Homilia papieska wygłoszona podczas dzisiejszej Mszy św. w Watykanie

XXXIII Niedziela Zwykła – Światowy Dzień Ubogich

19 listopada 2023 r.

Trzej ludzie znaleźli się z ogromnym majątkiem w rękach, dzięki hojności swego pana, który wyjeżdża w długą podróż. Jednak ten Pan powróci pewnego dnia i ponownie wezwie owe sługi, mając nadzieję, że będzie mógł cieszyć się wraz z nimi z pomnożonego przez nich, w międzyczasie, swego majątku. Przypowieść, którą usłyszeliśmy (por. Mt 25, 14-30), zachęca nas do zastanowienia się nad dwiema drogami: podróżą Jezusa i podróżą naszego życia.

Podróż Jezusa

 Na początku przypowieści Jezus mówi o „pewnym człowieku, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek” (w. 14). Ta „podróż” przywodzi na myśl wręcz tajemnicę Chrystusa, Boga, który stał się człowiekiem, Jego zmartwychwstanie i wstąpienie do nieba. On, który zstąpił z łona Ojca, aby spotkać się z ludzkością, umierając zniszczył śmierć a zmartwychwstając powrócił do Ojca. Kończąc swoje życie na ziemi, Jezus podejmuje zatem swoją „podróż powrotną” do Ojca. Ale zanim odszedł, przekazał nam swój majątek, prawdziwy „kapitał”: zostawił nam siebie w Eucharystii, swoje Słowo życia, swoją świętą Matkę jako naszą Matkę, i rozdał dary Ducha Świętego, abyśmy mogli kontynuować Jego dzieło w świecie. Te „talenty” są udzielane – precyzuje Ewangelia – „każdemu według jego zdolności” (w. 15), a więc dla osobistej misji, którą Pan powierza nam w codziennym życiu, w społeczeństwie i w Kościele. Stwierdza to również Apostoł Paweł: każdemu z nas „została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: Wstąpiwszy na wysokości wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary” (Ef 4, 7-8).

Ponownie skierujmy nasz wzrok na Jezusa, który otrzymał wszystko z rąk Ojca, ale nie zatrzymał tego bogactwa dla siebie, „nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2, 6-7). Przyoblekł się w nasze kruche człowieczeństwo, ukoił nasze rany jako dobry Samarytanin, stał się ubogim, aby ubogacić nas boskim życiem (por. 2 Kor 8, 9), wstąpił na krzyż. Jego, który był bez grzechu, Bóg „dla nas grzechem uczynił” (2Kor 5, 21). Dla nas - Jezus żył dla nas, dla naszego dobra. To właśnie było motywacją Jego podróży po świecie, przed powrotem do Ojca.

Jednak dzisiejsza przypowieść mówi nam również, że „powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi” (Mt 25, 19). Istotnie, po pierwszej podróży do Ojca nastąpi kolejna, którą Jezus odbędzie na końcu czasów, kiedy powróci w chwale i będzie chciał spotkać się z nami ponownie, aby „rozliczyć” historię i wprowadzić nas do radości życia wiecznego. Musimy więc zadać sobie pytanie: jakimi zastanie nas Pan, gdy powróci? Jakim stanę podczas spotkania z Nim?

Podróż naszego życia

To pytanie prowadzi nas do drugiego momentu: podróży naszego życia. Jaką drogę przemierzamy: czy drogę Jezusa, który uczynił siebie darem, czy też drogę egoizmu? Przypowieść mówi nam, że każdy z nas, według swoich zdolności i możliwości otrzymał „talenty”. Uwaga: nie dajmy się zwieść językowi potocznemu: nie mówimy tutaj o zdolnościach osobistych, ale, jak powiedzieliśmy, o dobrach Pana, o tym, co zostawił nam Chrystus powracając do Ojca. Wraz z nimi dał nam swojego Ducha, w którym staliśmy się dziećmi Bożymi, i dzięki któremu możemy przeżyć nasze życie dając świadectwo Ewangelii i budując królestwo Boże. Wielkim „kapitałem”, który został złożony w naszych rękach, jest miłość Pana, będąca fundamentem naszego życia i siłą naszej wędrówki.

Musimy więc zadać sobie pytanie: co czynię z tak wielkim darem na mojej życiowej podróży? Przypowieść mówi nam, że dwaj pierwsi słudzy pomnożyli otrzymany dar, podczas gdy trzeci, zamiast zaufać swojemu panu, boi się go i pozostaje jakby sparaliżowany, nie podejmuje ryzyka, nie angażuje się, i w końcu zakopuje talent. Dotyczy to również nas: możemy pomnażać to, co otrzymaliśmy, czyniąc z naszego życia ofiarę miłości dla innych, albo możemy żyć zablokowani fałszywym obrazem Boga, i ze strachu ukrywać otrzymany skarb pod ziemią, myśląc tylko o sobie, nie dbając o nic, poza własnymi wygodami i interesami, nie angażując się.

Bracia i siostry, w tym Światowym Dniu Ubogich, przypowieść o talentach jest przestrogą, abyśmy sprawdzili z jakim duchem podchodzimy do życiowej podróży. Otrzymaliśmy od Pana dar Jego miłości i jesteśmy wezwani, by stać się darem dla innych. Miłość, z jaką Jezus zatroszczył się o nas, olej miłosierdzia i współczucia, którym leczył nasze rany, płomień Ducha, którym otworzył nasze serca na radość i nadzieję, są dobrami, których nie możemy zatrzymać tylko dla siebie, zarządzać nimi na własną rękę lub ukrywać pod ziemią. Pełni darów, jesteśmy powołani do stawania się darem. Obrazy użyte w przypowieści są bardzo wymowne: jeśli nie pomnażamy miłości wokół nas, życie gaśnie w ciemnościach; jeśli nie wprowadzamy w obieg otrzymanych talentów, egzystencja kończy się pod ziemią, to znaczy tak, jakbyśmy już byli martwi (por. w. 25.30). 

Pomyślmy zatem o wielu biedach materialnych, kulturowych i duchowych naszego świata, o zranionych istnieniach, obecnych w naszych miastach, o ubogich, którzy stali się niewidzialni, których krzyk bólu jest tłumiony przez ogólną obojętność zabieganego i roztargnionego społeczeństwa. Pomyślmy o tych, którzy są uciskani, utrudzeni, marginalizowani, o ofiarach wojen i tych, którzy opuszczają swoją ziemię z narażeniem życia; o tych, którzy nie mają chleba, pracy i nadziei. Myśląc o tej ogromnej rzeszy ubogich, przesłanie Ewangelii jest jasne: nie zakopujmy dóbr Pana! Rozpowszechniajmy miłość miłosierną, dzielmy się chlebem, pomnażajmy miłość! Nędza jest skandalem. Kiedy Pan powróci, zapyta nas o to i - jak pisze święty Ambroży – powie: „Dlaczego pozwoliliście, żeby tylu ubogich umarło z głodu? A przecież miałeś złoto, byś mógł dostarczyć żywności. Dlaczego tylu jeńców, wystawionych na sprzedaż i nie wykupionych, zginęło z ręki wroga?” (Obowiązki duchownych, tłum. Kazimierz Abgarowicz, Warszawa 1967, s. 158; [PL 16:148-149].

Módlmy się, aby każdy z nas, zgodnie z otrzymanym darem i powierzoną misją, starał się „przynosić owoce miłości miłosiernej”, i być blisko jakiegoś biedaka. Módlmy się, abyśmy i my, na końcu naszej podróży, przyjąwszy Chrystusa w tych braciach i siostrach, z którymi On sam się utożsamił (por. Mt 25, 40), mogli usłyszeć: „Dobrze, sługo dobry i wierny! ... wejdź do radości twego pana!" (Mt 25, 21).

st, tłum. o. Stanisław Tasiemski OP (KAI) / Watykan, adg



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe