Konferencja "Układy zbiorowe - drogą do społecznej gospodarki rynkowej". Panel ekspercki
Kryzys polityki układów zbiorowych pracy upatrywałbym w tym, że zauważalna jest pewna łatwość partnera społecznego do możliwości wynegocjowania określonych rozstrzygnięć nie na poziomie układowym, lecz ustawowym. I to jest fundamentalna rzecz - dzisiaj łatwiej nam uzyskać przez lepiej funkcjonujący organ dialogu, jakim jest rada dialogu społecznego.
Wydaje mi się, że często skupiamy się na zagadnieniach bieżących, a uciekamy od strategicznych.
Układy muszą być dokumentami żywymi, nie mogą być zapisane raz na zawsze. Te regulacje muszą być mobilne, dawać szanse dostosowania uprawnień do bieżącej sytuacji ekonimicznej. Zamknięcie tego w sztywnych ramach spowoduje, że rynek będzie poszukiwał możliwości zdobycia produktu czy usługi taniej w przestrzeniach, które nie będą objęte regulacjami.
Rozstrzygnięcia, które zapadają na Radzie Dialogu Społecznego kształtują świadomość, a świadomość będzie kształtowała prawo, które będzie głosowane. Rola czynnika rządowego jest szalenie istotna. Czym innym jest kształtowanie świadomości przez czynnik rządowy, a czym innym doprowadzenie do prawidłowego funkcjonowania relacji partnerskich.
Proces rozwoju gospodarczego i społecznej polityki polega na zdolności analizy zdarzeń, które nas otaczają
- mówił prezes Zarządu Lotos Oil Krzysztof Nowicki.
Namnożyło się organizacji związkowych, w ramach pluralizmu, ale on nie do końca służy pracownikom i pracodawcom. W mojej ocenie trzeba doprowadzić do zmiany prawa, żeby związki reprezentatywne mogły bezspośrednio toczyć negocjacje i zawierać układy zbiorowe pracy. Teraz do stołu rozmów zapraszani są wszyscy i doprowadza to nieraz do elementu pata negocjacyjnego przy braku odpowiedzialności.
Nie dalej jak pół roku temu proponowaliśmy rozpoczęcie układów zbiorowych w Katowicach. Miasto nie podjęło tych negocjacji, nie chciało zawrzeć układu zbiorowego pracy. Nie ma strony do rozmów i to jedna z przyczyn kryzysu układów zbiorowych
- powiedział Przewodniczący ZR Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” Dominik Kolorz.
Na początku lat dwutysięcznych powstał ponadzakładowy układ zbiorowy pracy dla branży motoryzacyjnej, ale kiedy zapisy były gotowe, niestety pracodawcy się rozeszli, powiedzieli że oni tego nie podpiszą.
Prezes Volkswagena stwierdził, że nie ma potrzeby podpisywania układów zbiorowych. Są miejsca, w których nie dostrzega się potrzeby zajmowania się takimi sprawami. W branży motoryzacyjnej staramy się poszukiwać elementów, które mogłyby spowodować, że pracodawcy byliby zainteresowani tym tematem. Tutaj jest także rola państwa, żeby w prawie które obowiązuje przedsiębiorców, żeby tam się znalazły te zachęty dla nich, by ich zainteresować, by dać możliwości. Widzę bardzo czarno ten problem, ale nie będziemy odpuszczać. W bardzo wielu krajach te rozwiązania funkcjonują i działają bardzo dobrze, bo to daje stabilność dla pracownika i zaufanie do zakładów pracy. Pracownik wie, że jest chroniony. Ale musimy znaleźć partnera. Myśmy chyba po 89 roku nie wypracowali w Polsce takiej wzajemności, pewnego zrozumienia naszych racji. I to także jest problem. Powinniśmy zbudować relacje partnerskie, relacje oparte na zaufaniu i wtedy przystępować do kolejnych kroków
- stwierdził przewodniczący Sekretariatu Metalowców NSZZ „Solidarność” Bogdan Szozda.
Dialog społeczny to realacje między dwiema osobami. Trzeba wiedzieć, jak działać, żeby się nawzajem słuchać i pracować razem. Dialog społeczny idzie dalej, wychodzi poza zakład pracy. To zjawisko społeczne. Od 2008 roku stwierdzamy, że m.in kraje zachodnie to kraje, które rozwinęły układy zbiorowe. To oni najlepiej oparli się kryzysowi, mając porozumienia dotyczące zatrudnienia i ochrony pracowniczej.
Nie chodzi o to, żeby atakować, ale chciałbym skomentować to, co powiedział prezes Volkswagena. W momencie, kiedy ja stwierdzam, że jestem najsilniejszy, mam w ręku wszystkie karty i zapominam o innych, w pewnym momencie zginę, bo jestem sam. Pojawia się pytanie o powiązania. Koledzy od Fiata czy Opla, dobrze jest rozmawiać razem, żeby dla całej branży samochodowej wiedzieć jak będziemy się odnajdywać.
Jeśli nie stworzymy dialogu społecznego, dajemy miejsce na wszelkiego rodzjau populizmy, które nie są odpowiedzią na potrzeby sektora publicznego i prywatnego.
- mówił członek Komitetu Wykonawczego Industrial Europe Bruno Vannoni.
Dyskusja była momentami burzliwa, co mnie cieszy. To oznacza, że mamy jeszcze wiele do uzgodnienia. Warto pamiętać, że kwestia układów zbiorowych pracy ma genezę wolnościową, autonomiczną. Natomiast w Polsce jest to kwestia ustrojowa, ponieważ mamy zaplanowane w Konstytucji budowę pewnego modelu. I ten model zakłada istnienie układów zbiorowych pracy. Mamy do czynienia z istotną rolą państwa, które nie może odsunąć się od tego. Państwo musi wspierać te negocjacje.
Wiemy, że jako związki zawodowe musimy doprowadzić do tego, by pracodawca miał interes w tym, żeby był objęty układem sektorowym. To kwestia szukania pewnych zachęt - podatkowych, ekonomicznych. Należy dać taką zachętę.
Mamy w Polsce rozbudowany pluralizm związkowy. W chwili obecnej ten stan nie sprzyja rozwojo demokracji przemysłowej, wręcz przeciwnie.
Mówi się, że polska gospodarka musi być innowacyjna, by być konkurencyjna. Natomiast nie ma sprzeczności pomiędzy układami zbiorowymi, a konkurencyjnością, a wręcz przeciwnie. Co roku na szczyt w Davos przygotowany jest wskaźnik konkurencyjności. W tym indeksie w pierwszej dwunastce najbardziej konkurencyjnych krajów świata, jest 9 państw Europy. Wszystkie mają wskaźnik zasięgu rokowań zbiorowych znacznie wyższy niż Polska. I to nie przeszkadza im w byciu konkurencyjnym
- podsumował panel dyskusyjny ekspert KK NSZZ „Solidarność” Sławomir Adamczyk.
Dziękuję panelistom, uczestnikom. Jako związek zawodowy jesteśmy konsekwentni i wyraziści, wiemy czego chcemy. Będziemy to, o czym dzisiaj mówiliśmy, promować, bo to dla nas bardzo ważne nie tylko w partycypacji pracowniczej, ale to pomoże nam przedstawiać pozytywny wizerunek związków zawodowych. Jeśli nie będzie związkowców w zakładach pracy, to nie będzie lepszych rozwiązań dla pracowników - zostanie im tylko kodeks pracy. I o tym trzeba mówić. Takie dyskusje na poziomie zakładu pracy, że "nie muszę być w związku, bo oni i tak załatwią dla wszystkich"; jeśli każdy pracownik będzie tak rozumował, to nic z tego nie będzie. Nie będzie układów zbiorowych, związków zawodowych... nie tędy droga. Dziękuję wszystkim organizatorom za przygotowanie tej wspaniałej konferencji
- powiedział na zakończenie przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.
Art. 20 Konstytucji RP brzmi:
„Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej”.
W powszechnej ocenie z art. 20. realizowany jest tylko część dot. wolności działalności gospodarczej, natomiast zapis dot. części społecznej opartej na dialogu jest zapisem de facto martwym. Czy drogą do jego „ożywienia” mogą być układy zbiorowe pracy?
W panelu dyskusyjnym od godz. 12.00 do godz. 13.30 udział wezmą:
- Ekspert KK NSZZ „Solidarność” Sławomir Adamczyk – moderator
- Wiceminister Energii Grzegorz Tobiszowski
- Przewodniczący ZR Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” Dominik Kolorz
- Prezes Zarządu Volkswagen Poznań Samochody Użytkowe Jens Ocksen
- Członek Komitetu Wykonawczego Industrial Europe Bruno Vannoni
- Prezes Zarządu Lotos Oil Krzysztof Nowicki
- Przewodniczący Sekretariatu Metalowców NSZZ „Solidarność” Bogdan Szozda