Kard. Parolin: musimy błagać Boga o nawrócenie serc „władców wojny”

- Nie możemy poddać się nieuchronności wojny! Mam szczerą nadzieję, że ten smutny dzień, tysięczny od rozpoczęcia zakrojonej na szeroką skalę wojny przeciwko Ukrainie, wzbudzi poczucie odpowiedzialności u wszystkich, a zwłaszcza u tych, którzy mogą powstrzymać tę masakrę - stwierdził kard. Pietro Parolin w wywiadzie dla watykańskich mediów w przeddzień wyjazdu na szczyt G20 w Brazylii. Sekretarz stanu odwiedził Ukrainę w lipcu ubiegłego roku, był we Lwowie, Odessie i Kijowie.
Kard. Pietro Parolin na Ukrainie Kard. Parolin: musimy błagać Boga o nawrócenie serc „władców wojny”
Kard. Pietro Parolin na Ukrainie / Fot. Vatican Media

Poniżej pełny tekst wywiadu z kardynałem sekretarzem stanu w tysięczny dzień od agresji wojskowej na Ukrainę:

1000 dni wojny

Andrea Tornielli: W jakim nastroju przeżywa Ksiądz Kardynał tę rocznicę?

Kard. Pietro Parolin: Może to być tylko głęboki smutek, ponieważ nie można przyzwyczaić się ani pozostać obojętnym na wiadomości, które docierają do nas każdego dnia i mówią o śmierci i zniszczeniu. Ukraina to kraj, który został zaatakowany i zamęczony, który jest świadkiem poświęcenia całych pokoleń mężczyzn, młodych i starych, oderwanych od nauki, pracy i rodziny, wysłanych na linię frontu; doświadcza dramatu tych, którzy widzą, jak ich bliscy giną pod bombami lub pod ostrzałem dronów; widzi cierpienie tych, którzy stracili domy lub żyją w skrajnie niepewnych warunkach z powodu wojny.

- Co możemy zrobić, aby pomóc Ukrainie?

- Przede wszystkim jako wierzący, jako chrześcijanie możemy i musimy się modlić. Błagać Boga o nawrócenie serc „władców wojny”. Musimy nadal prosić o wstawiennictwo Maryję, szczególnie czczoną na tych ziemiach, które przyjęły chrzest wiele wieków temu. Po drugie, możemy starać się nigdy nie zawieść w naszej solidarności z tymi, którzy cierpią, którzy potrzebują opieki, którzy cierpią z powodu zimna, którzy potrzebują wszystkiego. Kościół na Ukrainie robi tak wiele dla ludności, dzieląc dzień po dniu los kraju ogarniętego wojną. Po trzecie, możemy sprawić, że nasz głos zostanie usłyszany, jako wspólnota, jako lud, aby prosić o pokój. Możemy sprawić, że nasz krzyk zostanie usłyszany, domagać się, aby wołanie o pokój zostało wysłuchane, wzięte pod uwagę. Możemy powiedzieć „nie” wojnie, szaleńczemu wyścigowi zbrojeń, który Papież Franciszek nieustannie potępia. Poczucie bezsilności w obliczu tego, co się dzieje, jest zrozumiałe, ale jeszcze bardziej prawdziwe jest to, że razem jako jedna ludzka rodzina możemy wiele zrobić.

Czytaj także: Rozpoczęło się zebranie Episkopatu na Jasnej Górze

"Powstrzymać zgiełk broni"

- Czego dziś potrzeba, aby przynajmniej powstrzymać zgiełk broni?

- To słuszne stwierdzenie: „aby powstrzymać przynajmniej zgiełk broni”. Ponieważ negocjowanie sprawiedliwego pokoju wymaga czasu, podczas gdy zawieszenie broni podzielane przez wszystkie strony - przede wszystkim uzależnione od Rosji, która rozpoczęła konflikt i musi powstrzymać agresję - mogłoby nastąpić nawet w ciągu kilku godzin, gdyby tylko była taka wola. Jak często powtarza Ojciec Święty, potrzebujemy ludzi, którzy stawiają na pokój, a nie na wojnę, ludzi, którzy zdają sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności wynikającej z kontynuowania konfliktu o złowrogich skutkach nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy i całego świata. Wojny, która grozi wciągnięciem nas w konfrontację nuklearną, czyli w otchłań. Stolica Apostolska stara się zrobić wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać kanały dialogu ze wszystkimi, ale odnosi się wrażenie, że cofnął się zegar historii. Wydaje się, że działania dyplomatyczne, cierpliwość dialogu, kreatywność negocjacji zniknęły, należą do przeszłości. A cenę za to płacą niewinne ofiary. Wojna kradnie przyszłość pokoleniom dzieci i młodzieży, tworzy podziały, podsyca nienawiść. Jak bardzo potrzebujemy mężów stanu o dalekowzrocznym spojrzeniu, zdolnych do odważnych gestów pokory, potrafiących myśleć o dobru swoich narodów. Czterdzieści lat temu w Rzymie podpisano traktat pokojowy między Argentyną i Chile, rozwiązujący spór o Kanał Beagle przy mediacji Stolicy Apostolskiej. Kilka lat wcześniej oba kraje stanęły na progu wojny, a armie były już zmobilizowane. Wszystko zatrzymało się dzięki Bogu: oszczędzono wiele istnień ludzkich, uniknięto wielu łez. Dlaczego nie jest możliwe odnalezienie tego ducha dzisiaj, w sercu Europy?

Czytaj także: [wywiad] Bp Czaja: Tworzywem chrześcijańskiej nadziei jest nasza wiara

Negocjacje

- Czy uważa Ksiądz Kardynał, że jest dziś miejsce na negocjacje?

- Nawet jeśli sygnały nie są pozytywne, negocjacje są zawsze możliwe i pożądane dla wszystkich, którzy cenią świętość ludzkiego życia. Negocjowanie nie jest oznaką słabości, ale odwagi. Odwagi „uczciwych negocjacji” i „honorowych kompromisów”, a także - odnoszę się tutaj do słów Papieża Franciszka podczas jego ostatniej podróży do Luksemburga i Belgii - odwagi dialogu będącego podstawową drogą, którą powinni kroczyć ci, którzy trzymają w swoich rękach losy narodów. Dialog ten można prowadzić tylko wtedy, gdy istnieje minimum zaufania między stronami. A to wymaga dobrej woli wszystkich. Jeśli jeden nie ufa drugiemu, przynajmniej w minimalnym stopniu, i jeśli nie działa szczerze, wszystko pozostaje zablokowane. Tak więc w Ukrainie, w Ziemi Świętej, podobnie jak w wielu innych miejscach na świecie, ludzie nadal walczą i umierają. Nie możemy poddać się nieuchronności wojny! Mam szczerą nadzieję, że ten smutny dzień, tysięczny od wybuchu agresji wojskowej przeciwko Ukrainie, wzbudzi poczucie odpowiedzialności u wszystkich, a zwłaszcza u tych, którzy mogą powstrzymać tę masakrę.

 

Andrea Tornielli


 

POLECANE
Sikorski: NATO powinno zestrzeliwać drony i rakiety nad Ukrainą z ostatniej chwili
Sikorski: NATO powinno zestrzeliwać drony i rakiety nad Ukrainą

Czy Polska i NATO wejdą w nową fazę wojny hybrydowej z Rosją? Wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski w rozmowie z „Frankfurter Allgemeine Zeitung” postawił sprawę jasno – Zachód musi poważnie rozważyć przechwytywanie rosyjskich dronów i rakiet już nad Ukrainą.

Czy Polacy wierzą w pomoc sojuszników w razie wojny? Sondaż pilne
Czy Polacy wierzą w pomoc sojuszników w razie wojny? Sondaż

W najnowszym sondażu ankietowanych zapytano „Czy wierzysz, że nasi sojusznicy (np. USA, Niemcy, Francja) pomogą nam w przypadku ataku Rosji na Polskę?”.

Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Szef MSZ Chin z wizytą w Polsce. Będzie rozmawiał z Radosławem Sikorskim z ostatniej chwili
Szef MSZ Chin z wizytą w Polsce. Będzie rozmawiał z Radosławem Sikorskim

Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi składa wizytę w Polsce; w poniedziałek będzie rozmawiał z wicepremierem, szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Tematami rozmów ma być m.in postawa Chin wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz kwestia eksportu polskiego drobiu do Chin - wynika z informacji PAP.

Groźny wypadek na Dolnym Śląsku. Pracę śmigłowca LPR zakłócał dron z ostatniej chwili
Groźny wypadek na Dolnym Śląsku. Pracę śmigłowca LPR zakłócał dron

W niedzielę doszło do groźnego wypadku na trasie Jawor – Strzegom na Dolnym Śląsku. Rannych zostało pięć osób, a na miejscu interweniował śmigłowiec LPR. Akcję ratunkową zakłócał dron, który mógł doprowadzić do tragedii.

Wywalcie tą babę.  Burza w sieci po programie TVN gorące
"Wywalcie tą babę". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Mieszkańcy Krakowa muszą przygotować się na nowe rozkłady jazdy. Od 15 września wprowadzono zmiany w liniach autobusowych i uruchomiono dodatkowe przystanki.

Trump: Europejskie sankcje na Rosję nie są wystarczająco surowe z ostatniej chwili
Trump: Europejskie sankcje na Rosję nie są wystarczająco surowe

Prezydent USA Donald Trump stwierdził w niedzielę, że europejskie sankcje przeciwko Rosji są niewystarczające i muszą zostać zaostrzone, zanim USA nałożą własne ciężkie restrykcje. Stwierdził również, że wkrótce zostaną wznowione rozmowy trójstronne z Rosją i Ukrainą.

Nowy komunikat IMGW. Synoptycy ostrzegają z ostatniej chwili
Nowy komunikat IMGW. Synoptycy ostrzegają

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami dla terenów z czterech województw na północnym-zachodzie Polski.

Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf Wiadomości
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf

Spór między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim wchodzi w kolejną fazę. Dziennikarka TVP w likwidacji zapowiedziała pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero, Robertowi Mazurkowi oraz innym osobom. Argumentowała, że jej 14-letni syn stał się celem „piętnowania”. Stanowski szybko odpowiedział, nie raz i to w ostrych słowach.

REKLAMA

Kard. Parolin: musimy błagać Boga o nawrócenie serc „władców wojny”

- Nie możemy poddać się nieuchronności wojny! Mam szczerą nadzieję, że ten smutny dzień, tysięczny od rozpoczęcia zakrojonej na szeroką skalę wojny przeciwko Ukrainie, wzbudzi poczucie odpowiedzialności u wszystkich, a zwłaszcza u tych, którzy mogą powstrzymać tę masakrę - stwierdził kard. Pietro Parolin w wywiadzie dla watykańskich mediów w przeddzień wyjazdu na szczyt G20 w Brazylii. Sekretarz stanu odwiedził Ukrainę w lipcu ubiegłego roku, był we Lwowie, Odessie i Kijowie.
Kard. Pietro Parolin na Ukrainie Kard. Parolin: musimy błagać Boga o nawrócenie serc „władców wojny”
Kard. Pietro Parolin na Ukrainie / Fot. Vatican Media

Poniżej pełny tekst wywiadu z kardynałem sekretarzem stanu w tysięczny dzień od agresji wojskowej na Ukrainę:

1000 dni wojny

Andrea Tornielli: W jakim nastroju przeżywa Ksiądz Kardynał tę rocznicę?

Kard. Pietro Parolin: Może to być tylko głęboki smutek, ponieważ nie można przyzwyczaić się ani pozostać obojętnym na wiadomości, które docierają do nas każdego dnia i mówią o śmierci i zniszczeniu. Ukraina to kraj, który został zaatakowany i zamęczony, który jest świadkiem poświęcenia całych pokoleń mężczyzn, młodych i starych, oderwanych od nauki, pracy i rodziny, wysłanych na linię frontu; doświadcza dramatu tych, którzy widzą, jak ich bliscy giną pod bombami lub pod ostrzałem dronów; widzi cierpienie tych, którzy stracili domy lub żyją w skrajnie niepewnych warunkach z powodu wojny.

- Co możemy zrobić, aby pomóc Ukrainie?

- Przede wszystkim jako wierzący, jako chrześcijanie możemy i musimy się modlić. Błagać Boga o nawrócenie serc „władców wojny”. Musimy nadal prosić o wstawiennictwo Maryję, szczególnie czczoną na tych ziemiach, które przyjęły chrzest wiele wieków temu. Po drugie, możemy starać się nigdy nie zawieść w naszej solidarności z tymi, którzy cierpią, którzy potrzebują opieki, którzy cierpią z powodu zimna, którzy potrzebują wszystkiego. Kościół na Ukrainie robi tak wiele dla ludności, dzieląc dzień po dniu los kraju ogarniętego wojną. Po trzecie, możemy sprawić, że nasz głos zostanie usłyszany, jako wspólnota, jako lud, aby prosić o pokój. Możemy sprawić, że nasz krzyk zostanie usłyszany, domagać się, aby wołanie o pokój zostało wysłuchane, wzięte pod uwagę. Możemy powiedzieć „nie” wojnie, szaleńczemu wyścigowi zbrojeń, który Papież Franciszek nieustannie potępia. Poczucie bezsilności w obliczu tego, co się dzieje, jest zrozumiałe, ale jeszcze bardziej prawdziwe jest to, że razem jako jedna ludzka rodzina możemy wiele zrobić.

Czytaj także: Rozpoczęło się zebranie Episkopatu na Jasnej Górze

"Powstrzymać zgiełk broni"

- Czego dziś potrzeba, aby przynajmniej powstrzymać zgiełk broni?

- To słuszne stwierdzenie: „aby powstrzymać przynajmniej zgiełk broni”. Ponieważ negocjowanie sprawiedliwego pokoju wymaga czasu, podczas gdy zawieszenie broni podzielane przez wszystkie strony - przede wszystkim uzależnione od Rosji, która rozpoczęła konflikt i musi powstrzymać agresję - mogłoby nastąpić nawet w ciągu kilku godzin, gdyby tylko była taka wola. Jak często powtarza Ojciec Święty, potrzebujemy ludzi, którzy stawiają na pokój, a nie na wojnę, ludzi, którzy zdają sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności wynikającej z kontynuowania konfliktu o złowrogich skutkach nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy i całego świata. Wojny, która grozi wciągnięciem nas w konfrontację nuklearną, czyli w otchłań. Stolica Apostolska stara się zrobić wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać kanały dialogu ze wszystkimi, ale odnosi się wrażenie, że cofnął się zegar historii. Wydaje się, że działania dyplomatyczne, cierpliwość dialogu, kreatywność negocjacji zniknęły, należą do przeszłości. A cenę za to płacą niewinne ofiary. Wojna kradnie przyszłość pokoleniom dzieci i młodzieży, tworzy podziały, podsyca nienawiść. Jak bardzo potrzebujemy mężów stanu o dalekowzrocznym spojrzeniu, zdolnych do odważnych gestów pokory, potrafiących myśleć o dobru swoich narodów. Czterdzieści lat temu w Rzymie podpisano traktat pokojowy między Argentyną i Chile, rozwiązujący spór o Kanał Beagle przy mediacji Stolicy Apostolskiej. Kilka lat wcześniej oba kraje stanęły na progu wojny, a armie były już zmobilizowane. Wszystko zatrzymało się dzięki Bogu: oszczędzono wiele istnień ludzkich, uniknięto wielu łez. Dlaczego nie jest możliwe odnalezienie tego ducha dzisiaj, w sercu Europy?

Czytaj także: [wywiad] Bp Czaja: Tworzywem chrześcijańskiej nadziei jest nasza wiara

Negocjacje

- Czy uważa Ksiądz Kardynał, że jest dziś miejsce na negocjacje?

- Nawet jeśli sygnały nie są pozytywne, negocjacje są zawsze możliwe i pożądane dla wszystkich, którzy cenią świętość ludzkiego życia. Negocjowanie nie jest oznaką słabości, ale odwagi. Odwagi „uczciwych negocjacji” i „honorowych kompromisów”, a także - odnoszę się tutaj do słów Papieża Franciszka podczas jego ostatniej podróży do Luksemburga i Belgii - odwagi dialogu będącego podstawową drogą, którą powinni kroczyć ci, którzy trzymają w swoich rękach losy narodów. Dialog ten można prowadzić tylko wtedy, gdy istnieje minimum zaufania między stronami. A to wymaga dobrej woli wszystkich. Jeśli jeden nie ufa drugiemu, przynajmniej w minimalnym stopniu, i jeśli nie działa szczerze, wszystko pozostaje zablokowane. Tak więc w Ukrainie, w Ziemi Świętej, podobnie jak w wielu innych miejscach na świecie, ludzie nadal walczą i umierają. Nie możemy poddać się nieuchronności wojny! Mam szczerą nadzieję, że ten smutny dzień, tysięczny od wybuchu agresji wojskowej przeciwko Ukrainie, wzbudzi poczucie odpowiedzialności u wszystkich, a zwłaszcza u tych, którzy mogą powstrzymać tę masakrę.

 

Andrea Tornielli



 

Polecane
Emerytury
Stażowe