"Odrażająca sesja". Książę Harry i Meghan przyłapani
Książę Harry i Meghan Markle przeprowadzili się do Kalifornii w 2020 roku, gdy zrezygnowali z oficjalnej reprezentacji brytyjskiej rodziny królewskiej, i osiedli w posiadłości w Montecito, gdzie nadal mieszkają wraz z dwójką swoich dzieci pięcioletniego Archie'ego i trzyletniej Lilibet.
- Warner Bros. Discovery ma plan. "Realny termin to wybory"
- Niemcy przejmą polskie złoża węgla? Polska firma na przegranej pozycji
- "To jest absolutny geniusz inżynierii". I powstał w Polsce [WIDEO]
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Nowy specjalista od przejęć w Warner Bros.Discovery. W TVN nerwowo
- Pod rządami Tuska wzrosło ryzyko utraty pracy
- Prof. Zbigniew Krysiak: euro bankrutuje
Wielki pożar w Los Angeles
Niedawno Kalifornię nawiedziły szalejące pożary, w wyniku których zginęło kilkadziesiąt osób, a bez mała 200 tysięcy było objętych nakazem ewakuacji.
W ogarniętym ogniem Los Angeles ludzie uciekali z zadymionych kanionów i malowniczych dzielnic, w których mieszka wiele gwiazd. Domy stracili m.in. Billy Crystal, Mandy Moore, Cary Elwes i Paris Hilton. Wiele osób ewakuowano w rejonie dzielnicy Pacific Palisades oraz w Santa Monica i Altadenie.
Mimo walki z żywiołem zagrożenie w regionie wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Ostrzeżenia tzw. czerwonej flagi wygasły w środę wieczorem w większości pustoszonego pożarami obszaru hrabstwa Los Angeles w USA, które strawiły 15 620 hektarów. 88 000 osób wciąż podlega nakazom ewakuacji, a kolejne 84 800 ostrzeżeniom o zagrożeniu.
Rezydencja książęcej pary Sussexów nie znalazła się w pobliżu bezpośredniego zagrożenia, dzięki czemu mogli udzielić schronienia ludziom, którzy stracili swoje domy, i włączyć się w akcję pomocy poszkodowanym.
"Odrażająca sesja" kontra "szczere współczucie"
Jak podał "Los Angeles Times", w obliczu kataklizmu odnotowano wiele przejawów hojności dla ewakuowanych z powodu pożaru. Jednak to postawa księcia Harry'ego i Meghan Markle przykuła uwagę i wywołała falę krytyki. Zostali oni przyłapani przez media podczas wizyty w banku żywności w Los Angeles, gdzie oferowali wsparcie ofiarom i spotykali się z lokalnymi przedstawicielami władz.
Działania wywołały gwałtowną reakcję mediów. Parze zarzucono, że wykorzystuje nieszczęście innych do budowania swojej popularności. Ich publiczne wystąpienia skrytykowała m.in. aktorka Justine Bateman, która nazwała ich "turystami kataklizmów" i oskarżyła o zorganizowanie "odrażającej sesji zdjęciowej" w czasie kryzysu.
Głos w sprawie tej burzy zabrała Amanda Platell, komentatorka wydarzeń królewskich, sugerując, że Meghan mogłaby "wziąć przykład z księżnej Kate", jeśli chodzi o radzenie sobie ze stratą, i wykazać w tej sytuacji więcej godności. W tym kontekście Platell przywołała ubiegłoroczną wizytę w Southport w Wielkiej Brytanii, gdzie Kate spotkała się prywatnie z rodzinami ofiar ataku nożownika.
"Nie było żadnych błyskających kamer, żadnego światła reflektorów, tylko szczere współczucie – coś, czego Meghan mogłaby się nauczyć" – podsumowała dziennikarka.