Redaktor naczelny "TS": Zwolnienia pracowników Poczty Polskiej to zamach na stabilność państwa

"Zamach na stabilność państwa"
Poczta to nasza historia, ale przede wszystkim jeden z fundamentów usług publicznych współczesnego państwa. Dziś ten fundament jest rozmontowywany. Pod płaszczykiem restrukturyzacji zwalnia się tysiące pracowników przez lata oddanych firmie. To nie tylko krok w kierunku upadku kolejnej państwowej spółki. To zamach na stabilność państwa. Tę stabilność podważono ostatnio w Sejmie, dopuszczając nadawanie pism urzędowych przez innych niż Poczta Polska operatorów.
Takie działania w stosunku do spółek Skarbu Państwa znamy już z czasu poprzednich rządów Donalda Tuska. Patrząc na ówczesne ruchy premiera i jego ekipy, można było odnieść wrażenie, że najchętniej sprywatyzowano by całe państwo.
- Właściciel TVN Warner Bros. Discovery podpisał umowę
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Komunikat Straży Granicznej
- "W zachowaniu żenujący". Burza po emisji popularnego programu TVN
- Właściciel TVN Warner Bros. Discovery podpisał umowę
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Wzrost poparcia dla Nawrockiego, Mentzena, fatalny wynik Hołowni. Zobacz najnowszy sondaż prezydencki
- Jest nowy sondaż prezydencki
- "Jeszcze żyje". Wrocławskie zoo wydało komunikat
- Redaktor naczelny "TS": Zwolnienia pracowników Poczty Polskiej to zamach na stabilność państwa
Historia się powtarza
Dziś sytuacja się powtarza. Sektor prywatny wchodzi w miejsce, które od lat jest zarezerwowane dla spółek państwowych. Tutaj niestety nie chodzi tylko o to, kto zarobi – państwowa czy prywatna firma. Tutaj dochodzi do powolnego, z pozoru niezauważalnego, rozmontowywania państwa i jego stabilności. Poczta Polska, podobnie jak PKP Cargo czy Grupa Azoty, to filary naszego bezpieczeństwa. I te filary próbuje się podkopać. Do jak wielkich szkód doprowadzą obecne działania rządu, zobaczymy dopiero w sytuacji głębokiego kryzysu. Wtedy okaże się, jak bardzo potrzebne są nam silnie związane z państwem i z jego interesami przedsiębiorstwa.
Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli się o tym przekonywać, zanim władza – z własnej woli lub zmuszona naciskami m.in. związków zawodowych – nie zahamuje tego procesu. Powstrzymać trzeba także kolejne pseudorestrukturyzacje i kolejne zwolnienia. Nie dojdzie do tego, póki rząd pozwala prezesom spółek działać bez poszanowania dla dialogu społecznego i nie zważając na swoich pracowników, a czasem wręcz robiąc to na granicy prawa.