Monika Małkowska: Jana Śpiewaka bezlitosna diagnoza "elit" III RP

Im więcej inteligencji, tym więcej głupoty – zauważył kiedyś Witold Gombrowicz. Miał po temu powody i poletko obserwacyjne w postaci środowiska, w którym się obracał. Ciekawe, czy znalazłby równie krótką i przewrotną definicję obecnej polskiej inteligencji.
Monika Małkowska
Monika Małkowska / Tygodnik Solidarność

Jan Śpiewak w najnowszej książce „Patopaństwo” maluje mniej syntetyczny, ale równie demaskatorski portret neoliberalnych inteligentów. Są hipokrytyczni, nielojalni, pazerni na kasę, rządni apanaży. Myślą stadnie. Emocjonują się też stadnie, na „tak” lub na „nie”. Wypierają fakty czy argumenty zakłócające ich dobrostan psychiczny. Poza tym spaja ich ambiwalentne podejście do aksjologii, czyli – na proste wyrazy – nieumiejętność rozróżnienia dobra od zła. Pogardzają tymi, którzy nie potrafili „się załapać” na posttranformacyjne eldorado. Oni umieli okrakiem obejść prawo, skorumpować jednych lub/i dać się skorumpować innym. Uważają, że zasługują na wysoki społeczny status, bo są bardziej bystrzy niż „suweren”. Wszystkie te cechy sprawiły, że przez nich żyjemy w „Patopaństwie”. 

 

Kto tworzy „Patopaństwo”?

Śpiewak dostarcza dowody na wszelkie „pato” w cyfrach, datach, cytatach. Jednak nie jest to jedyny głos wołającego na puszczy. Były sygnały wcześniejsze o co najmniej dekadę – by przywołać „Dziecięcą chorobę liberalizmu” i „To nie jest kraj dla pracowników” Rafała Wosia. Do tej drugiej pozycji odwołał się niedawno Bartosz Józefiak tytułem reportażu uczestniczącego: „Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania” (Znak 2024). 

Wracając do książki Śpiewaka, od przedrostka „pato-” zaczyna się 13 rozdziałów poświęconych rozmaitym dziedzinom naszego tu – i – teraz bytowania, gdzie partykularne interesy wzięły górę nad prawem ogólnoludzkim, zastąpione tym, „jak my je rozumiemy”. A właśnie to drugie lex, wygodnie naginane, zdeterminowało poglądy, postępki, powiązania sporej części polskiego społeczeństwa. W dużej mierze zgadzam się z diagnozami Śpiewaka. Mam jednak zastrzeżenia do części traktującej o proweniencji „elity”. Autor wskazuje na szlachecko-zaściankowy rodowód współczesnej inteligencji, organicznie i wielowiekowo zrośniętej z chłopstwem. Prawda, lecz nie całkowita. Prawdziwa polska elita intelektualna to był swego rodzaju sublimat, wydestylowany z różnych warstw społecznych, od arystokracji po zasymilowanych Żydów. Tę najbardziej intelektualnie i etycznie sprawczą grupę, opierającą się – poza wiedzą – na Dekalogu i tradycyjnym systemie wartości, przetrzebiły różnego rodzaju czystki: powstania, zsyłki, gułagi, powojenne wywłaszczenia, procesy i represje lat stalinizmu, potem – wieloletni dyktat partyjniactwa. 

 

Dziedzictwo PRL i nowa kasta

To zstępni tamtej komunistycznej wierchuszki nadają ton obecnej narracji. W ślad za nimi podążają pierwszo- i drugopokoleniowe wykształciuchy wywodzący się wprawdzie z gminu, lecz przekonani, że już potrafią nosić frak i degustować „alko na myszach”. Dla nich jest super, znów ta sama grupa rozdaje karty. Kto powinien zostać ich prezydentem? Oczywiście, najśliczniejszy Bonjour. Przecież jesteśmy Polakami tylko terytorialnie – mentalnie to my, Europejczycy, i basta! 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 17/2025]


 

POLECANE
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

REKLAMA

Monika Małkowska: Jana Śpiewaka bezlitosna diagnoza "elit" III RP

Im więcej inteligencji, tym więcej głupoty – zauważył kiedyś Witold Gombrowicz. Miał po temu powody i poletko obserwacyjne w postaci środowiska, w którym się obracał. Ciekawe, czy znalazłby równie krótką i przewrotną definicję obecnej polskiej inteligencji.
Monika Małkowska
Monika Małkowska / Tygodnik Solidarność

Jan Śpiewak w najnowszej książce „Patopaństwo” maluje mniej syntetyczny, ale równie demaskatorski portret neoliberalnych inteligentów. Są hipokrytyczni, nielojalni, pazerni na kasę, rządni apanaży. Myślą stadnie. Emocjonują się też stadnie, na „tak” lub na „nie”. Wypierają fakty czy argumenty zakłócające ich dobrostan psychiczny. Poza tym spaja ich ambiwalentne podejście do aksjologii, czyli – na proste wyrazy – nieumiejętność rozróżnienia dobra od zła. Pogardzają tymi, którzy nie potrafili „się załapać” na posttranformacyjne eldorado. Oni umieli okrakiem obejść prawo, skorumpować jednych lub/i dać się skorumpować innym. Uważają, że zasługują na wysoki społeczny status, bo są bardziej bystrzy niż „suweren”. Wszystkie te cechy sprawiły, że przez nich żyjemy w „Patopaństwie”. 

 

Kto tworzy „Patopaństwo”?

Śpiewak dostarcza dowody na wszelkie „pato” w cyfrach, datach, cytatach. Jednak nie jest to jedyny głos wołającego na puszczy. Były sygnały wcześniejsze o co najmniej dekadę – by przywołać „Dziecięcą chorobę liberalizmu” i „To nie jest kraj dla pracowników” Rafała Wosia. Do tej drugiej pozycji odwołał się niedawno Bartosz Józefiak tytułem reportażu uczestniczącego: „Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania” (Znak 2024). 

Wracając do książki Śpiewaka, od przedrostka „pato-” zaczyna się 13 rozdziałów poświęconych rozmaitym dziedzinom naszego tu – i – teraz bytowania, gdzie partykularne interesy wzięły górę nad prawem ogólnoludzkim, zastąpione tym, „jak my je rozumiemy”. A właśnie to drugie lex, wygodnie naginane, zdeterminowało poglądy, postępki, powiązania sporej części polskiego społeczeństwa. W dużej mierze zgadzam się z diagnozami Śpiewaka. Mam jednak zastrzeżenia do części traktującej o proweniencji „elity”. Autor wskazuje na szlachecko-zaściankowy rodowód współczesnej inteligencji, organicznie i wielowiekowo zrośniętej z chłopstwem. Prawda, lecz nie całkowita. Prawdziwa polska elita intelektualna to był swego rodzaju sublimat, wydestylowany z różnych warstw społecznych, od arystokracji po zasymilowanych Żydów. Tę najbardziej intelektualnie i etycznie sprawczą grupę, opierającą się – poza wiedzą – na Dekalogu i tradycyjnym systemie wartości, przetrzebiły różnego rodzaju czystki: powstania, zsyłki, gułagi, powojenne wywłaszczenia, procesy i represje lat stalinizmu, potem – wieloletni dyktat partyjniactwa. 

 

Dziedzictwo PRL i nowa kasta

To zstępni tamtej komunistycznej wierchuszki nadają ton obecnej narracji. W ślad za nimi podążają pierwszo- i drugopokoleniowe wykształciuchy wywodzący się wprawdzie z gminu, lecz przekonani, że już potrafią nosić frak i degustować „alko na myszach”. Dla nich jest super, znów ta sama grupa rozdaje karty. Kto powinien zostać ich prezydentem? Oczywiście, najśliczniejszy Bonjour. Przecież jesteśmy Polakami tylko terytorialnie – mentalnie to my, Europejczycy, i basta! 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 17/2025]



 

Polecane